Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

narzeczony powiedzial, ze chce miec z nim slub tylko dlatego

Polecane posty

Gość gość
Wiem, masz racje. Biore wolne i jade do rodzicow to wszystko przemyslec i powiedzialam, zeby do mnie nie dzwonil/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wiem, że nie łatwo się czyta teksty "jesteś dla niego poczekalnia" bo pewnie nadal zywisz do niego uczucia, ale kiedyś trzeba przejrzeć na oczy, i przestać sie łudzić. Z takim facetem do niczego nie dojdziesz , bo na każdy Twój zarzut w jego stronę on użyje go przeciwko Tobie i to jeszcze Ty się będziesz czuła winna i polecisz go przepraszać. Szkoda życia i nerwów na kogoś kto wogole nie rokuje. Powodzenia i nie daj się mu manipulować . Z takimi trzeba krótko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kapitalne z tym udowadnianiem. 5 lat to za malo dowodow? :D Dobra, to powiedz mu ze on musi udowodnic ze zasluguje na dobra kobiete :D Moim zdaniem to zabierz sie za siebie, mala dieta, sport. Wylaszczyj sie :) W miedzyczasie dyskretnie rozbuduj wlasne zycie towarzyskie i jezeli nic sie do koncaxroku nie zmieni to zostaw typa. Masz 32 lata. Na dziecko nie za pozno ale w wieku 35 to juz moga byc klocki. Nie masz na co czekac. Uwazam ze on cie zwodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z jednej strony czuje, ze on mnie zwodzi a z drugiej po co w takim razie mowi o dzieciach, wspolnej przyszlosci. Po nocy w oddzielnych pokojach, powiedzial, ze cala noc nie spal i ze nie wyobraza sobie zycia beze mnie. Nie wyobraza sobie mnie z innym facetem. Tylko pozniej przychodzi ¨ale¨ typu trzeba miec duzo kasy na wesele - to wtedy ja mowie, ze zajme sie tym, wtedy on twierdzi, ze to pieniadze nie sa problemem. Wczesniej problem, ze nie mial takiej umowy jakiej chcial, teraz od dluzszego czasu ma i nadal tkwimy w tym samym miejscu. Pozniej, ze nie chce szykowac slubu na szybko i musi miec 2 lata, ostatecznie rok- ale nie moge go naciskac.. Moge tak dalej wymieniac. Nawet powiedzial, ze o dziecko bedziemy sie starac a slub kiedys tam, to mu powiedzialam, ze nie bo nie bede konkubina z dzieckiem. Ja juz jestem zmeczona ta sytuacja, jesli dojdzie do naszego rozstania to nie mam zamiaru szukac innego faceta. Z reszta w moim wieku to albo rozwodnicy albo faceci po przejsciach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
On jest maminsynek, wiec chce aby moje relacje z jego rodzicami bymy wzorowe. Czyli mam byc milutka do granic mozliwosci, z tym, ze ja jestem introwertykiem. Trzymam wszystko w sobie i jak mi ktos ¨nie podejdzie¨ to mam blokade. Tym bardziej, ze jego rodzice wymagaja, aby im wchodzic w d**e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Laska facet ma Twoje zdanie za nic. Powiedzial wprost "to JA decyduje o slubie". Chcesz by reszta Twoich dni tak wygladala? Bedziesz latami udowadniac ze bedziesz dobra matka bo pan i wladca stwierdzi, ze uważa ze sie nie nadajesz? Bedziesz udowadniac ze zaslugujesz na podzial obowiązków? X Zwodzil Cie co do slubu, skad wiesz czy nie klamie w sprawie dzieci? Klamca pozostaje klamca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I jestem kobieta która sama nie chce ani slubu ani dzieci. A na tego Twojego nawet bym nie spojrzala. Bo jest po prostu oszustem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miałam tak jak ty bo on nie był pewien. Zapytałam tylko czy jest pewien kiedy razem sypiamy, kiedy wyciąga świeże ciuchy z szafy i czy jest pewien kiedy jeździmy razem po świecie, odwiedzamy znajomych albo czy jest pewien kiedy wraca z pracy do domu? Jezeli nie, to po jaki chuj jest ze mną ? no i nagle oświecenie. Pobraliśmy sie 7 miesięcy pózniej i jesteśmy małżeństwem od wielu lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jesteś zdesperowana. Facet mowi, ze slub jak już to za 2 lata (do tego czasu znajdzie 1000 nowych wymówek), ze on decyduje, masz wlazic w dupe jemu i jego rodzinie. Ty się dobrze czujesz? zwiewaj poki czas. Sama piszesz, ze jesteście razem 5 lat, a kazde swoja kasa rozporzadza. I Ty chcesz slubu, chcesz dziecka? wkopiesz się w największe bagno. Wiesz, jak będzie? On slub będzie odwlekal, zgodzi się może na dziecko, ale przecież bez slubu i tak będzie latwiej odejść i rzucic tylko alimenty. Do tego do końca zycia będziesz musiala udowadniać mu, ze jesteś dobra zona, matka, jemu i jego rodzinie. chcesz zmarnować zycie sobie i dziecku? Facet wie, ze ma Cie w garści, Ty płaszczysz się przed nim, jak by był ostatnim samcem na ziemi ! Jestes zalosna. Trzeba Ci wylac kubel zimnej wody na glowe. Glupia jesteś, caly czas argumentujesz, ze on chce dziecko. Jasne, zostaniesz sama z obowiązkami a jak Pan stwierdzi, ze nie sprawdzasz się w roli dobrej kobiety, to pusci cie kantem a dziecko tylko alimenty zobaczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masakra, kobieto. Ty masz się wynieść, rozstać z nim na jakiś czas ! A nie uciekać do rodzicow, bo on wie, ze wrócisz i tak, przeczeka, az zatęsknisz i pewnie sama będziesz dzwonic, by poplaszczyc się do swego Pana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz być dla faceta PRIORYTETEM a nie wyjściem ewakuacyjnym!!! Odejdź od niego, bądź nieugieta, nie dzwon. Jeśli facetowi zależy to będzie o Ciebie zabiegał, jeśli nie to znaczy że i tak nic by z tego nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Latwo wam mowic, bedac z mezczyzna 5 lat w zwiazku. Mi jest bardzo przykro, bo co to wszystko bylo na nic? Ja zeby byc z nim rezygnowalam z lepiej platnej pracy w innym miescie. Bylam zawsze przy boku w roznych sytuacjach. Myslicie, ze 5 lat mozna przekreslic ot tak? Powiem sobie koniec i od razu przestane o nim myslec? Ja przeciez wiem, ze jesli mezczyzna kocha na zaboj, to chce partnerce/zonie uchylic nieba. On zawsze mowi, za dziesiec lat bede odbieral naszego syna ze szkoly. Przeciez gdyby nie chcial ze mna byc po co by opowiadal takie historie? Ja tez nie jestem idealna, latwo wpadam w gniew i jestem nerwowa. I nie nie bronie go.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawde nie widzisz skonczona idiotko ze on mowi o dzieciach tylko po to zeby toba manipulowac???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A Ty dalej swoje ! Rozumiem, ze kochasz, rozumiem, ze wiele dla niego poswiecilas. a co on robi i poswieca dla Ciebie? Nic! Warto w to brnac dalej? Masz chodzic pod jego dyktando, kasa osobno, sama piszesz, ze jest maminsynkiem. Zejdz na ziemie, Ty dalej idealizujesz ten związek, bo on gada o dziecku. Jak widać tylko gada, przez te piec lat już dawno moglas urodzić, już dawno moglas być po slubie. Co Ty myślisz, ze jeśli nawet on spłodzi to dziecko, to co? Nie wezmie slubu, będą nowe wymówki, dziecko potrzebuje kasy, wiec na slub nie będzie i tyle. Jak dla mnie to tez jesteś dla niego bo jesteś, bo nie chce być sam, bo ma swoje lata. Nie widzisz jednak, ze Twoje potrzeby się nie licza? On ma Cie w garści, Ty dla niego wszystko zrobisz, czekasz już 3 lata na ten nieszczęsny slub. Zresztą o tym dziecku tez być może sciemnia, mlodsza już nie będziesz, pewnie liczy na to, ze nawet nie zajdziesz w ta ciaze. Tak się tu bulwersujesz, ze to 5 lat, ze po co by z Toba był. Wiesz po co? Z wygody i braku innej perspektywy. Zyc nie umierać, laska zrobi dla mnie wszystko, ja dyktuje warunki i ona sama nie odejdzie, bo kocha za nas dwoje-tak to wygląda z boku. Wiesz, jak było z moim mezem? Przede mna miał dziewczyne, byli ze sobą 3 lata i on tez z nia był, bo był, zakonczyl w końcu związek, bo przestali się dogadywac. Jakis czas potem zaczelismy się spotykać-to był grudzień, w styczniu już ze sobą mieszkaliśmy, 3 miesiące później zaczelismy planować slub na następny rok. W międzyczasie dowiedziałam się, ze mogę mieć problemy z zajściem w ciaze, wiec postawiliśmy na spontan. O dziwo pod koniec wakacji bylam już w ciąży, dziecko urodzilo się w maju, a pod koniec sierpnia wzielismy slub. Nie było Bog wie czego, wielkiej pompy i imprezy, ale my chcieliśmy być razem, chcieliśmy tego slubu i dla nas kasa nie stanowila problemu. Mielismy znajomych z dzieckiem i ten facet koleżanki tez ciagle powtarzal, ze nie stać ich na slub, bo musi być biba i na bogato-już nie sa razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wszystko rozumiem, ale czy kazdy przypadek musi byc taki sam. Moj plan na teraz, to zostaje do pt u rodzicow a w weekend spotykamy sie i o wszystkim rozmawiamy. Jesli nie dojdziemy do wspolnego zdania to zabieram wszystkie rzeczy i sie wyprowadzam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ok, ale od kogo wyszlo to spotkanie w weekend-od ciebie? Czy on zaproponowal? Cos dziwne to, dopiero wyjechalas do rodzicow, a już masz ustalone, ze tylko do piątku i wracasz na rozmowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A rodzicom powiedzialas, o co chodzi? Co oni Ci radza? Moim zdaniem głupio zrobilas, ucieklas na chwile pod spodnice mamusi i Twój fagas i tak wie, ze to tymczasowe i ze wrócisz, on Ci zlozy obietnice bez pokrycia i Ty polecisz do niego w podskokach. Trzeba było się spakować i wyjechać na dluzej, poczekać na jego gest i wtedy ustalać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet odwleka slub, ma 1000 wymówek, w końcu wypala prawde, ze nie jest pewien, czy będziecie szczęśliwi, zarzuca Ci, ze nie doroslas. Do tego macie osobne konta, on jest maminsynkiem, a Ty masz w d**e wlazic jego rodzinie i na koniec facet mowi Ci, ze będzie tak, jak on będzie chciał. O tym dziecku tez pewnie sciemnia, bo najpierw trzeba zacząć się starac, często miesiącami to trwa i on pewnie myśli, ze po 30-stce będzie ci trudniej w ciaze zajść. Zreszta piszesz, ze on PLANUJE dziecko, a planowac można bardzo długo jak ten wasz slub i na pewno znajda się wymówki i na posiadanie tego dziecka. Facet jest z Toba, bo mu wygodnie i tyle. Widzi, ze wszystko dla niego zrobisz i nie odejdziesz. Rzuca Ci jakies obietnice bez pokrycia a Ty lykasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Narzeczonym go nazywasz, a pierścionek masz? Bo narzeczeństwo to stan przejściowy, przed slubem wlasnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wczoraj wieczorem sie o to poklocilismy, w nocy spalismy w oddzielnych pokojach. Wczesnie rano mi powiedzial, to co pisalam wyzej, ze nie wyobraza sobie zycia beze mnie itd. Ja powiedzialam, ze musze to przemyslec i wczesnie rano wyjechalam do rodzicow i on powiedzial, zeby w weekend o tym na powaznie pogadac- to byla jego inicjatywa. Jesli chodzi o zajscie w ciaze to mu mowilam, ze mam chora tarczyce i zbyt wysoka prolaktyne i bedzie mi ciezko od razu zajsc w ciaze. Tak mam pierscionek zareczynowy. jesli chodzi o moich rodzicow to oni sie nie wtracaja, bo wiedza ze ja zrobie i tak po swojemu. Mama tylko powiedziala, ze to juz 5 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sluchaj, ja trwałam 2 lata w takim związku. Koles ciagle mnie zwodzil, a za chwile plakal wręcz, ze tęskni, ze z nikim mu tak dobrze nie było. Więcej jednk było sytuacji, gdy ogladal się na innych opinie, potrafil komentować mój wygląd, pokazywal, ze to niby ja nie dojrzałam do powaznego związku. Nie wiedział, czego chce, raz nie widział zycia beze mnie, potem mowil, ze nie jest pewien, czy to jest to. Dalam na luz, poznałam kogos, dla kogo bylam i jestem od 9 lat najwazniejsza, najpiekniejsza i przeszla mi chora milosc. Nie wiem, co ja w nim widziałam, dlaczego pozwalałam się tak traktować-jak w kalejdoskopie. Najlepsze, gdy go olalam, on nagle zaczal się bardzo interesować, dzwonic, tesknic, na szczęście mi już wtedy chciało się z tego tylko smiac. Milalam u boku faceta, dla którego bylam numerem jeden, a nie tylko sposobem na nude czy na spuszczenie z krzyza. Bo tak naprawdę teraz mi się wydaje, ze mój były był ze mna ze względu na seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiel, ze macie racje, ale ciezko mi to zaakceptowac. Tym bardziej, ze nie chce szukac innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja kolezanka tez była po 30-stce, tez bez szans na slub, ale chciała dziecko mimo to. Jej partner najpierw twierdzil, ze potrzeba czasu, bo wlasnie nie wiadomo, jak się związek potoczy, potem twierdzil, ze niedługo zaczna starania, a gdy kolezanka dobila do 36 roku zycia oznajmil, ze on w sumie dzieci nie chce (miał 2 z poprzedniego malzenstwa) a ona teraz to już za stara jest i istnieje wielkie ryzyko, ze urodzi chorego maluszka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisalam wyżej o tej koleżance i o tym, ze jej facet już później niechcial dziecka, bo się bal, ze ona już za stara i urodzi chore. w jednym roku tez o slubie mowila, ze planują. tymczasem przez 10 lat związku ani slub nie doszedł do skutku ani ciaza, teraz laska ma 41 lat i jest bardzo nieszczesliwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko caly czas mowisz ,ze to ON potrzebuje czasu ,ze to ON musi byc pewny ciebie.A co z toba jestes pewna jego ,jaka masz pewnosc ,ze bedzie dobrym ojcem jaka masz pewnosc ,ze cie nie opusci i co bedzie jesli np nie bedziesz mogla pracowac no cos sie stanie np czy on bedzie cie wspieral finansowo i moralnie.Ty jestes zaslepiona i nie widzisz jasno a on juz ci daje sygnaly niepewnosci.Macie dwa oddzielne konta i to nie jest normalne ,bo to jest brak zaufania.Ja zawsze mialam dostep do konta meza jak i on do mojego ,rozne mielismy sytuacje w zyciu ale pieniadze zawsze byly wspolny zawsze sie czulam bezpieczna i wiedzialam ,ze moge liczyc na meza(wspolna kase mielismy jeszcze przed malzenstwem)a on na mnie.Nie musialam sie tlumaczyc z wydawanych jego pieniedzy a on korzystal z mojej karty bez pytanie oszczednosci tez mamy wspolne ,bo jestesmy jak jedno cialo i umysl. Do slubu nie wyobrazam sobie popychac faceta,bo to nie jest dobre i moze zle sie skonczyc do tego moja wlasna duma by mi nato nie pozwolila.Do cholery to on mnie kocha i to on powinien nosic mnie na rekach jesli jest milosc .Moj maz byl szczesliwy ,ze moze nazwac mnie zonka byl dumny z tego ,czul,ze ja jestem wpelni jego i tylko jego.To ,ze bedzie dobrym ojcem tez wiedzialam ,bo wlasnie takim zachowaniem,czuloscia ,opiekunczoscia i wsparciem mi to udowodnil ,widzialam jak on traktuje mnie ,wiec bylam pewna ,ze dziecko bedzie dopelnieniem tej milosc i on zasluguje na to by byc ojcem mojego dziecka.Inaczej wolalabym zostac stara panna ,serio wam mowie .Ja musze miec milosc jak w Ogniem i mieczem :) gdzie facet gory przenosi dla kobiety ,a przy okazji zachowuja swoja meskosc i sile.A w dzisiejszym swiecie wszstko sie po przewracalo ,bo kobiety same sie nie szanuja daja na zawolanie ,gotuja ,sprzataja i dogadzaja facetowi,faceci maja wszystko na talerzu nie musza sie nawet starac no i poco im slub jak wszystko maja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko prawda jest taka ze ten facet za pare lat pozna inna i zostawi, bez żadnych skrupułów. A ty zostaniesz sama bez ślubu, bez dziecka, bo już na dziecko będzie za późno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyno ,ale chyba lepiej zmarnowac 5 lat niz całe życie!! A co Ty myślisz, że ślub to jakaś gwarancja że Cię nie zostawi za np 5 lat? Ze jak już będziesz miała ten papierek to nagle on się zmieni? Bedzie pięknie i cudownie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co mówi o dzieciach i o przyszłości? A co Ty myslisz, ze powie ci wprost "jestem z Tobą dopóki nie trafi się ktoś lepszy?" Naiwna jesteś, czekaj jak ci zmarnuje kolejne lata życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I co to za argument ze nie mozna odejsc bo to juz 5 lat? Skoro zmarnowalas 5 lat to musisz zmarnowac kolejne 5 czy 10 albo reszte zycia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wiem, z tym ze w mojej sytuacji nie wyobrazam sobie w moim wieku szukac nowego faceta i nawet nie chce. Moze nie dbam wystarczajaco o siebie, nie chodze wystrojona jak modelka, nie jestem zbyt sexy, chodze delikatnie umalowana, nie nadskakuje jego rodzicom, latwo sie denerwuje- moze on sie tego boi. O intercyzie mowilam i stwierdzil, ze nie o to chodzi (chociaz ja wiem, ze jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pieniadze). Nie wiem czy to juz pisalam na forum, ale kiedys powiedzial, ze gdyby doszlo do rozstania to ja bym bardziej cierpiala, bo to ja go kocham bardziej niz on mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×