Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dzień z życia zadowolonej kury domowej.

Polecane posty

Gość gość
Nas jest tylko dwoje. Maz do pracy nosi zawsze koszule i marynarki. W mojej pracy tez raczej bluzki a nie jakies swetry. Prasowanie zajmuje ok. 4 godziny tygodniowo (w tym posciel). A takie rzeczy ktorych prasowac nie potrzeba to moze jakies t-shirty ale po nich tez w sumie widac ze niewyprasowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani z korpo
Ja wszystkie marynarki, garnitury itp rzeczy wożę do pralni. Średnio mam 4 pralki tygodniowo do prania- oczywiście bez pościeli, jakiś tam innych obrusów, firanek. To wychodzi na to, że jestem wyjątkowo sprytna w tym prasowaniu, może go nawet polubię:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Garnitury oczywiscie tez zawoze - dodaj sobie ze to tez kosztuje czas, zawiezc, przywiezc. W tygodniu prania mam zdecydowanie wiecej niz ty. Samej poscieli i recznikow mam 4 pralki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po jaka cholere wy pracujecie posciel?! ja do wyprasowania mam tylko swetry i bluzki do pracy, a facet sam sobie prasuje koszule....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani z korpo
Jak nie prasować pościeli? Wiem, że ludzie nie prasują np z kory, ale ja nie znoszę tego materiału, a wszystkie inne trzeba uprasować. Jedyne do czego nikt mnie nie namówi to prasowania prześcieradła na gumce, bo bym chyba szału dostała. ps . ad tych ręczników- ja ich nie prasuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:45 wiemy ze praca nie wyklucza zadbanego domu ale, albo zatyrasz sie na smierc i jestes ciagle zmeczona, albo połowy ubrań nie prasujesz, mężowi nie pozwalasz nosić koszul, wymyślasz 15 minutowe obiady i inne mundrosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość allium
no , ja się czuję kurą domową ale jestem w pracy :) paradoks taki :D a prasować lubię i to bardzo . jak każdą robotę której efekty mogę obserwować natychmiast . Podobnie jak koszenie trawy , nawet kosiarką bez kosza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćy
albo sie ogarniesz i przestaniesz wymyslac obowiazki. polowy ubran prasowac nie trzeba, chyba, ze ktos jest jak moja babcia i nawet majtki prasuje. to co nosi maz mam gdzies bo sam sobie moze prasowac i mnie nic do tego. poza tym ludzie gotuja szybkie obiady bo im sie nie chce, a nie dlatego, ze nie maja czasu. jakie to szczescie, ze jestem leniwa i zawsze wszystko mam zrobione na czas.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani z korpo
Czyli po koszeniu bez kosza jeszcze musisz grabić? zależy ile tej powierzchni jest, ja jak kiedyś wykosiłam całą działkę to padłam jak pies pluto( co prawda to był wtedy straszny upał), a grabić to jeszcze- o nie. Podkaszarką jeszcze później oblecieć to wszystko.... Jakoś mi bardziej facet pasuje z kosiarką. Jednak wybieram to prasowanie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pani z korpo - nigdy nie prasowalam poscieli. nie widze sensu i mi sie nie chce bo za czesto ja zmieniam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.53 Puknij się w głowę. Jak kobieta to ciele niedorobione to nawet siedząc w domu z jednym dzieckiem ma problem żeby coś zrobić i jeszcze matka obiady takiej gotuje albo przywozi bo się boi żeby mąż nie odszedł od takiej kobiety bo kto ją weźmie :D Wszystko zależy jaka to praca kobiety. Jak lekka za biurkiem to nie jest zmęczona a domownicy mają też swoje obowiązki i to scala rodzinę. Ale jak facet sobie nawet herbaty nie zrobi bo mu się nie chce tylko zona musi to nie ma o czym mówić. :D Są panowie co nie pozwalają żoną pracować ale to tacy co sami na boku używają życia i boją się żeby ich żony tez tak nie robiły bo wiedzą do czego zdolne są niektóre kobiety z którymi urzędują. Wiec są podejrzliwi i nieufni i żona ma w domu być. Po prostu mierzą żonę swoją miarą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
grabić ? ja piszę , że tylko kosić lubię ale wtedy była sytuacja awaryjna i musiało zostać tak jak jest :) narobić się nie narobiłam bo kosiłam traktorkiem bo działkę mam dość dużą i urozmaicona pod względem terenu i generalnie jestem leniem :) ale że jak pisałam lubię prace z efektem natychmiastowym ...:D to grabienie scedowałam na syna , który z kolei wynajął pana Staszka :D i tym sposobem wszyscy zadowoleni :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Są kobiety które pracując wcale nie są zmęczone. Wiele moich znajomych pracując w sklepie odzieżowym w godz 9-17 mówi, że rano wogole ludzi nie ma to gazetę czytają potem parę osób kół południa wejdzie a taki większy ruch to dopiero zaczyna się po 15. Wiec pracy jest ze 3 godziny. Więcej jak jest towar a tak to nie. Te się tu wypowiadają na temat pracy, że taka straszna bo nigdy nigdzie nie pracowały. Taki co guzik wie to zawsze ma najwięcej do powiedzenia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i można tak przeżyć całe życie w choooojoqej pościeli. Jednak wybieram kurke. Wiadomo ze nieqyprasowana pościel to jeszcze nie koniec swiata, ale z wyprasowana jednak życie smakuje lepiej. Tak samo jak z masą innych małych detali. Dlatego jako facet wolę kurę domową. Bo kasę to ja sam zarobie ale tych detali już nie ogarnę. A te detale sprawiają że zycie jest lepsze. A do Panow którzy nie wyobrażają sobie żeby zona nie pracowała. Spróbujcie, dzisiaj jest łatwo wrócić na rynek pracy. Jak po pół roku nie zmienicie zdania to zona spokojnie coś znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to sobie prasuj. ja bym nie prasowala nawet na bezrobociu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ile razy była tu mowa o karierze, spełnianiu się, niezależności i samowystarczalności wydawało mi się ze mowimy o czymś innym niż praca w sklepie. :( Pracując za 1200-2000 to wy zapewne niezależne nie jesteście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poczytuję ten temat i zastanawia mnie jedno- skąd to przekonanie ,ze ot co jest dobre dla mnie jest dobre a przynajmniej powinno być dobre dla wszystkich innych ? skąd pewność ,ze praca zawodowa / praca w domu jest panaceum na wszystkie problemy w życiu ? skąd ta śmieszna argumentacja o zdradzających mężach bizneswomen / kur domowych skoro rzeczywistość rozwodowa aż skrzeczy od innych powodów ? i na koniec - dlaczego jesteście kobiety takie bezlitosne dla siebie nawzajem ? dlaczego nie jesteście wsparciem , pociecha i pomocą dla innych kobiet ? aż przykro czytać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo tu siedza same sfrustrowane i zazdroszcza innym życia. I te kury i karierowiczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie zasnelabym w nie uprasowanej pościeli. To nie lozko tylko barlog jakis

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale bredzisz, udawanie faceta nie wyszło. Ja nawet nie odróżnia czy żona pościel pasowała czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli te 1200-2000 miesięcznie większość pieniędzy można przeznaczyć tylko na swoje wydatki i dzieci bo reszta zajmuje się mąż to nie jest źle. Lepsze to niż proszenie kup to czy tamto i plaszczenie się i odwdzieczanie potem.:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.18 :D :D :D kury domowe same się zachwalają bo nikt inny tego nie robi :D :D :D biedactwa :D :D :D zawsze niedoceniane albo doceniane kiedy mąż ma kochankę to trochę poudaje jak ma dobry dzień :D :D :D i może coś z łaski kupi nawet na otarcie łez :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie wiem co wy robicie z ta posciela, ze wymaga prasowania, ale mam latwiejsze zycie majac gdzie prasowanie poszewki na poduszke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak tępak wrzuci do pralki na 90 stopni to wymietoloną wyciąga :D Niektóre kury domowe to prania zrobić nie umieja bo widać po niej i po dzieciach jak wyglądają i jak piorą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może i łatwiejsze ale na jakim poziomie. Poza tym skoro mąż robi wszystkie opłaty to musisz sie "prosić i odwdzięczyć " bo inaczej przy swieczkach przyjdzie Ci żyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na calkiem wysokim poziomie i prasowanie poscieli to dla mnie abstrakcja tak jak dla innych to, ze wyrzucam jedzenie i nie mroze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak tępak wrzuci do pralki na 90 stopni to wymietoloną wyciąga smiech.gif Jakbys nie wiedziala to posciel i reczniki pierze sie od 60 stopni wzwyz bo dopiero 60 stopni zabija rozne bakterie itp. Tak jak Tobie przydaloby sie buzie wyparzyc zebyc nauczyla sie argumentowac bez wulgaryzmow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2016.12.16 14.06 Wbrew pozorom zadna praca sama sie nie zrobi. Sa zelmery, beco, buu ,buu. Wystarczy odpowiedni program wlaczyc ,to nie jest srednowiecze ,ze baby piora w rzece. I co zmeczone kobiety, bo jeden przycisk wlaczyly.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgodze sie, ze nie ma potrzeby przeklinac i wyzywac nikogo, ale dalej uwazam, ze prasowanie poscieli to przegiecie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PS. Wiele kumoszek obowiazkow w domu nie podzieli a potem ma pretensje, do kogo i o co?:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×