Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dzień z życia zadowolonej kury domowej.

Polecane posty

Gość gość
Haha, a wy myślicie, że te "kury domowe" na wyższym standardzie to tak za nic szastają kasą męża? To jest zwyczajny seks-układ, pod otoczką małżeństwa, ot co. Taka codziennie musi (nie to, że chce, ale musi) nadstawiać się mężowi i nie ma, że nie ma ochoty czy źle się czuje, musi "zapracować" na ten luksus, a skoro w domu nic nie robi, to "pracuje" doopą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.07 wpis poniżej mułu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wpis z 19:07 to święta prawda i każdy wie, jak takie małżeństwo z luksusową utrzymanką wygląda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:D i spust na gębę codziennie :D fuj :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - więc albo wszyscy mężowie tych kobiet maja takie zxnajomości albo przesadzasz. Dużo kobiet ma pracę krótą lubi i która pomaga im spełniać ambicje. Czemu tylko mężcyźni chcą waszym zdaniem pracować?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No ja nie wiem czy duzo kobiet ma prace ktora lubia i ktora spelnia ich ambicje :O Jakie to sa Twoim zdaniem ambicje? Kupic jakis ciuch i nowego I-wazny? :O Dookola mnie widze ludzi ktorzy pracuja bo musza rachunki zaplacic. Muslisz ze komus chce sie wstawac o 4tej zeby buleczki upiec na Twoje sniadanie? Robi sie bo musi. I taka prawda. Przestancie wciskac ze jest inaczej albo przynajmniej podajcie przyklady tych ambitnych prac. Z checia sie dowiem gdzie sie tak lekko, przyjemnie i ambitnie pracuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myslisz, że mężowi kury domorej zawsze chce się wstawać? Nie, pewnie, że nie, ale to bardzo budujące dla ego kiedy odnosi się jakieś sukcesy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21.34 zgadzam się , z kobiecym ambicjami. Ale nie ma potrzeby poniżania tych, które pracować nie chcą i nie muszą. Które chcą być pelnoetatowymi żonami i matkami. Co w tym złego, no co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nic, ale jak ktoś ma kompleksy to albo będzie zarzucał wszystkim zazdrość i wyśmiewał ich niewolnicza pracę albo wyzywał od nierobów. Jak ktoś chce ubliżyć to zawsze coś znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21;34 Przyjeto glupia zasade ,ze to maz ma byc zywicielem rodziny a gdzie jest napisane ze tylko mezczyzna ma tyrac ,na rodzine i byc jedynym zywicielem rodziny co? prac fizycznych ,ciezkich jest duzo i taka nawet mozna dostac bez znajomosci a dobra prace i dobrze platna po zanajomosci. Czy ty myslisz ze kazdy facet ,ma takie znajomosci by tez nie tyrac fizycznie co?pracuje bo rodzina by zdechla. A kobieta jak ma pracowac fizycznie to jej sie widzi krzywda, nie kazda moze stempelki robic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21;34 Kazda kobieta patrzy dobrze wyjsc za maz, zeby to maz na nia z********al i kase przynosil. Bo jezeli nie jest jej dany obracany fotelik i robienie stempekow ,to woli miec meza od z********ania na nia i przynoszenia wyplaty .Zadna sie tutaj na kafe nie przyzna ,ze nie poszla by tyrac do ciezkiej pracy ,bo facet na nia zapracuje wiec z czego wy sie tak cieszycie, to ma byc ta wasza ambicja ze jestescie takie cwane. Wiele kobiet ma dobra prace piszesz ,wiele kobiet jest cwanych, zeby sie nie napracowac i przez to ze sie nie umecza ciezka praca, mezowi co noc na kazde zawolanie daja d**y !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiele jest prac w których kobieta pracuje i odnosi sukcesy i to lubi: sportsmenki kobiety lekarze kobiety aktorki kobiety na stanowiskach kierowniczych, dyrektorskich, prezeski kobiety ze specjalizacją prawniczà (sędzia, adwokat, notariusz, radca prawny) kobiety dziennikarki kobiety np. Prezydent W-wy nasza pani premier kobiety w polityce kobiety z własną firmą kobiety policjantki kobiety projektantki i wiele wiele innych można tu godzinami wymieniać ambitne prace dobrze płatne satysfakcjonujące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tylko popelnilas w większości jeden błąd. Patrzysz na sam szczyt kariery. Żeby zostać prezesem ok 50 lat trzeba z********ac od niższych stanowisk. Awans na prezesa okupiony jest utrata młodości, życia prywatnego czy macierzyństwa. Podobnie przy innych stanowiskach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pracuję od wczesnej młodości,przepracowałam ponad 10 lat,a potem jeszcze i jeszcze ,i nadszedł czas że miałam dość,nie chciało mi się już ,teraz nie pracuję wysypiam się,zapisałam się na kursy ,czytam ,literatura sztuka film,śpię ile chce ,i odpoczywam,i jest fajnie,to jest życie,wrócę do pracy jak się tym nasyce ,aha,dzieci nie mam więc jeszcze fajniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam tylko że mimo zapierdzielania od najmłodszych lat nie ma gwarancji zostania prezesem czy ogólnie zrobienia jakiejś wielkiej kariery. Kariery to jednostkowe przypadki, miliony pracują i kariery nigdy nie zrobią.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam dzis wolne sie ciesze jak glupia. Bo w koncu byl czas rano na kawe, gazete, wiadomosci. Sniadanie bez pospiechu. Teraz sobie zrobie troche cwiczen przez godzine. W poludnie jestem umiona z kolezankami na lunch. Potem pojde pozalwatiac drobne rzeczy na miescie i bede miala czas wrocic do domu sie odswiezyc przed kolacja z mezem. Mamy isc do fajnej restauracji. Nie mialabym nic przeciwko temu, zeby kazdy dzien spedzac wlasnie wedlug wlasnego widzimisie :D Tymczasem pracuje w IT i calymi dniami siedze przed komputerem. Do tego ciagly stress bo projekty sie opozniaja i szefostwo cisnie. Niby sama to sobie wybralam i to tez studiowalam, ale nie powiem zeby ta praca dawala mi jakalkowiek satysfakcje. Robie to dla pieniedzy. Gdybym miala wybor to rzucilabym ta prace chocby jutro. Mi sie tam nigdy nie nudzi gdy mam wolne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Większość kobiet tutaj by tak wolala, ale wolą kłamać jak to one nie mają lepiej bo pracują. Prawda jest taka, że pracując nie da się wszystkiego ogarnąć bo po prostu brak na to czasu. No chyba że się nie ma dzieci, to co innego. To wtedy siedzenie w domu może w końcu nudzić. Ale dzieci, dom, praca .... Ehhh kierat.... Ja tak właśnie mam. Idę dziś na 15 do pracy, wypadaloby jakis obiad zrobić... Jak zwykle będą mrozonki, nie chce mi się stac przy garach, jestem zmeczona po wczorajszym. A gdzie tu jakiś relaks, zrobienie paznokci itd?? No ale chociaż jestem niezależna... Dam sobie zawsze sama radę. A czy mężowi tym imponuje? Nie wiem. Może i tak, może i jest zazdrosny, zwlaszcza że nie kochalismy się ponad tydzien, wiec pewnie mysli że kogos mam..prawda jest taka że padam na pysk... Gdzie tu seks mi w glowie... Chyba się wypalilam, nie mam już tyle energii co przez pierwsze lata pracy. Pozdrawiam i milego dnia wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlasnie nie jest ci w glowie seks ,bo jestes zmeczona praca a kury wypoczete i moga dawac d**y codziennie mezowi i jeszcze narzekaja ,jakie to one zmeczone bo obiad musza ugotowac i smarki dzieciom wytrzec. Czym sa tak zmeczone kury pytam, czym chyba bzykaniem co noc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.34 pytasz jak moj tata, kiedys , kiedys.. co to za praca w domu, mojej mamy? przy trojce uczacych sie dzieci w dwóch szkolach, ogolnej i kierunkowej, i przy mezu kolejarzy? Gdy mama była przez kilka m-cy w szpitalu, wylądowaliśmy u znajomych, i tam mieszkaliśmy. W domu byłby głód, smród i syf.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do tego z 13.34 Wbrew pozorom praca w domu sama sie nie zrobi. I jest to realna praca za ktora trzeba by zaplacic 2500-3000 zl co mieisac gdyby wzielo sie gosposie. Niestety, wiele Polek woli udawac bohaterki, pracuja zawodowe i do tego w domu na drugi etat. Sama wszystko robia, potem nawet maz nie wie co bylo zrobione bo skad? One sie nawet nie poskarza bo takie beda dumne z tego ze wszysko sama ogarniaja :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Temat ciągle żyje hurra!!!. Widzę ze zostałam także posadzona o schizofrenie. No cóż, rzeczywiście widziałam kilka tematów w podobnej tematyce ale nie ja je zakladalam, nawet tu za często nie zaglądam. Co do pytania ile płacę za trenera to 80 pln/ godz w Warszawie. Diete sama sobie robię. A wpis powyżej jest żenujący. Dawać komuś kojarzy mi się z sytuacją gdy sama nie masz z tego przyjemności. A ja mam :). I co w tym złego. Poza tym w domu jest zawsze coś do zrobienia. Ja już mam dekoracje świąteczne w całym domu, odświeżacze piernikowo szarlotkowe w gniazdkach:) i pierwsze świąteczne potrawy. Bo nie wiem dlaczego ale wigilia jest zawsze u mnie. Chyba poprostu mój dom ma ten klimat, a kto go tworzy -JA.:) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to współczuję gosciom autorki. Jak pojedza smakolykow ponad tygodniowych to juz wiecej nie skusi ich zaproszeniem. Ale czego tu spodziewac sie po kalece,ktora robi wszystko 100x wolniej niz sprawny fizycznie i umyslowo czlowiek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez pierogi zamierzam robic jutro. Sa potrawy ktore robi sie nawet tydzien wczesniej np. pieczone miesa. Pani z korpo nie wiedziala?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja pierogi lepie dzisiaj, po pracy. Nie dane jest mi odpoczac po pracy. Jakbym odlozyla to na ktorys wieczor w przyszlym tygodniu to chyba bym rano do roboty nie wstala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z całym szacunkiem, ale narzeczony miał dzisiaj wolne i...posprzątał! I nie muszę mu za to płacić! Niesamowite, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak wam się nie chce to nie róbcie tych pierogów albo męża poproście o pomoc. Ludzie zawsze mówią o tym ile jest pracy z pierogami, a potem wychodzi, że zrobili trzysta. Trzeba było zrobić 30 i nie byłoby tyle pracy, kto to potem będzie jadl?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:41 z tego wynika ze jednak zeby w domu bylo fajnie ktos musi nie pracowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×