Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

doprawdy bawi mnie ta wasza sraczka o L4 w ciazy. Zazdroscicie czy jak?

Polecane posty

Gość gość
Pisanie,że rzyga pół godz. co 15 min to już przegięcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja poszlam na l4 w 20tyg ale szczerze poszlabym jak tylko nogi do kupy zlozylam. Nie nawidzilam swojej pracy rywalizacji i obrabiania d**y i wyzyskiwania. Teraz odpoczywam, czytam ksiazki chodze na spacery i kompletuje wyprawke. Tyle zlodziejstwa w tym kraju, przekrety i afery a wiecznie przypierzaja sie do tych zwolnien w ciazy. Zenada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No wlaśnie tyle przekręctw, afer....itd..... i jeszcze wy Matki Polki do tego przykładzacie ręce.ŻENADA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:28 jestes przyglupem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
strasznie sie was czyta, wielkie mamusie rzucajace miesem. Troche kultrury. Dzieki wam wiem, dlaczego polska jest takim nieprzyjaznym krajem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie czytam tematu bo mnie l4 nie dotyczy, nie mieszkam w Polsce. W kraju w ktorym mieszkam nie ma takiego wymyslu jak L4 bo ciazy nie traktuje sie jak choroby. Mam 35 lat i pierwsze dziecko w drodze. Jestem w 37 tygodniu ciazy od od DZIS na macierzynskim. Dodam ze pracuje jako pielegnarka wiec praca nie jest lekka fizycznie i psychicznie, ciagle na nogach. Ale dbam i dbalam o swoja kondycje, nie spaslam sie w ciazy, bylam i jestem aktywna. Jak ktos mi mowi ze w polowie ciazy idzie na chorobowy bo mu ciezko to chce mi sie smiac (a czesto slyche to od osob majacych wlasnie prace siedzace). Doskonale rozumiem ze niektorzy maja rozne komplikacje w ciazy i nie zawsze sa w stanie pracowac ale w Polsce to chyba jest ich epidemia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dodam jeszcze ze jak pielegniarka nie siedzialam i pachnialam a pomagalam przy zmienianiu pieluch, myciu i wszelkich aspektach higieny, przy myciu zmarlych rowniez. A wy mi tu o rybach i miesie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
w pierwszej ciąży poszłam na zwolnienie w 9tc, w drugiej byłam z tych nie rozczulających się. Jestem w 20tc, dzisiaj po wizycie. I co? Szyjka bardzo skrócona, leżeć plackiem. W piatek kolejna wizyta i może szpital.A mam 3latka jeszcze do ogarnięcia. Głupia byłam i tyle. Trzeba było zrobić tak, jak za pierwszym razem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:10 p********z klamstwa. przy trupach mozna sie roznych chorob nabawic wiec nie sciemniaj idiotko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja się cieszę, że dobrze się czułaś. Ja się czuję fatalnie, jestem w dwunastym tygodniu, na zwolnienie poszłam pod koniec ósmego, kiedy wymioty stały się zbyt uciążliwe by normalnie funkcjonować. Nie jest to moje widzimisię. Z bardzo aktywnej osoby (pracującej,rower, jogging, basen), nagle stałam się prawie warzywem. Na zwolnieniu nie spędzam miło czasu. Leżę, wymiotuję i uwierz mi, oddałabym wszystko żeby czuć się dobrze, pójść do pracy (praca biurowa), do znajomych, na zakupy. Zdradź mi sekret jak mam to zrobić? Nie chce mi się wierzyć, że przy uporczywych wymiotach (ja mam już teraz ok cztery razy dziennie, ale miewałam dziesięć razy na dobę), osłabieniu z tego wynikającym, biegunki, ślinotok, lekarze na Zachodzie każą pracować. Dobry przykład, proszę niech każdy idzie do pracy z grypą żołądkową. Jeden dzień może jakoś przetrzyma, drugi nooo,trzeci chyba zwątpi. A teraz pomyślcie, Wy wszyscy, którzy tak wieszacie psy na kobietach w ciąży, że chodzicie z taką grypą żołądkową do pracy przez np. dwa miesiące. Dzień w dzień. I żeby nie było. Mam za sobą 11 lat pracy. W pierwszej ciąży czułam się dobrze i byłam aktywna zawodowo (wyjazdy, szkolenia, praca) do końca ósmego miesiąca. Już wtedy miałam 3 cm rozwarcie, ale zaciskałam zęby. Wylądowałam w końcu szpitalu. Tylko po co...Nikt mi nie dał faktycznie orderu,nawet już tam nie pracuję, a praca jak praca, była,przyszły inne propozycje, jest inna. Życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pielegniareczko droga a chcialabys otrsymac to mieso czy rybe od ekspedientki ledwo powstrzymujacej wymioty albo co gorsza zobaczyc jak ekspedientka skreca sie i ledwo powstrzymuje bo jest wrazliwa na zapach? Zreszta wyjechalas, to respektuj zasady kraju, w ktorym zyjesz i sie nie porownuj albo wroc do kraju i krzystaj z platnego l4 w ciazy do woli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie miała pewnie wyboru to pracowała. Znam pełno takich Polek. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja w pierwszej ciąży pracowałam do 30 tygodnia, mimo że praca siedząca i w budżecie. Czułam po prostu, że w domu się zanudzę, lubiłam swoją pracę, współpracowników itd., do tego dobrze się czułam, więc stwierdziłam, że co mi szkodzi. W kolejnej chciałam zrobić tak samo, ale w 15 tc wylądowałam w szpitalu na podtrzymaniu...i tam spotkałam bardzo mądrą panią doktor, która powiedziała mi to, co wyżej ktoś już pisał: nie ma ludzi niezastępowalnych, nikt nad panią się nie będzie użalał, nikogo nie będzie obchodziło to, że straciła pani ciążę, nie dostanie pani orderu pracownika roku, więc po co, skoro w naszym kraju istnieje możliwość pójścia na l4, chodzi pani do pracy i doprowadza do takiego stanu, że musi teraz pani leżeć plackiem? Po wyjściu ze szpitala leciałam od razu na l4. Przy kolejnym dziecku mam zamiar pójść już w pierwszym trymestrze. Guzik mnie obchodzi czy ktoś to bierze za okradanie państwa czy nie, ja płacę składki, więc dlaczego mam nie skorzystać z takiej możliwości zamiast potem ryczeć, że straciłam ciążę przez własną głupotę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, kobiety ciężarne mają prawo korzystac ze zwolnień, a pracodawcy mają prawa wybiórczo rekrutowac do pracy. Wszyscy wiemy, od czego zalezy punkt widzenia, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też nie rozumiem tego zdziwienia o L4. Tak jakbym po 11 latach pracy nie miała odprowadzanych żadnych składek do ZUSu. :O Natomiast jeśli już rozliczać społecznie, to ja sama wolę żeby moje pieniądze szły na kobietę w ciąży niż na alkoholika "na rencie" czy ściemniacza "na kręgosłup", który prowadzi własną działalność gospodarczą i kombinuje. A uwierzcie mi, że są tacy. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Oczywiście, kobiety ciężarne mają prawo korzystać ze zwolnień, a pracodawcy mają prawa wybiórczo rekrutowac do pracy. Wszyscy wiemy, od czego zalezy punkt widzenia, prawda? X I tak zawsze będziesz kobietą, a to kobiety zachodzą w ciążę,miewają w niej komplikacje i mają chorujące dzieci. Od zarania dziejów. 😴 Nie jest ważne L4, nie jest ważne zaangażowanie, nigdy nie zrównasz się z mężczyzną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak naprawdę system w Polsce nie zachęca do powrotu z L4. Na pierwsze zwolnienie w ciązy poszłam, bo okropnie się czułam, wymiotowałam i nie nadawałam sie do ludzi. Ale z założeniem, że jak mdłości miną, to wrócę. W pracy od razu zaczęli szukać kogoś na zastępstwo i padły słowa dyrektora: jak juz jestes na tym zwolnieniu, to nie wracaj, bo nam ciagłość ucieknie, a tak itak juz zus płaci. Mdłości minęły i w 4mieciącu mogłabym wrócić, właściwie nawet pod koniec 3. Ale juz mieli dogadane kogos na zastępstwo, zaplanowane przesunięcia między stanowiskami, tylko bym im namieszała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie w pracy wlasnie przekonalismy sie, ze nie ma co przekreslac mezatek matek, te mlode i bezdzietne to dopiero gagatki, juz 3 z rzedu poszla sobie w pioruny, bo jej grafik nie pasuje albo nagle ma grype zoladkowa, bo akurat dyzur w pracy na niedziele przypadl. A matki? Zawsze pod koniec miesiaca dogadujemy grafik, wpisujemy sie na liste dni wolnych, zawsze mozna sie nawet zamienic jak by co, czy spoznic sie, jesli naprawde zaistnieje taka potrzeba. Matki nie kombinuja, przynajmniej u nas, matkom zalezy na pracy. A mlode i bezdzietne traktuja prace zbyt lekko, bo jak nie ta, to bedzie inna. No i u nas nie ma problemu, ze ktoras idzie szybko na l4 w ciazy, cieszymy sie szczesciem takiej kolezanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lepiej wybyczyć się na zapas na L4 ciążowym, oczywiście te, które się dobrze czują. Bo potem nadchodzi coś, co ktoś mądry nazwał "urlopem macierzyńskim". A z urlopem to nie ma zupełnie nic wspólnego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dokładnie, potem matka nie ma już urlopu, zwolnienia, itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Oczywiście, kobiety ciężarne mają prawo korzystac ze zwolnień, a pracodawcy mają prawa wybiórczo rekrutowac do pracy. Wszyscy wiemy, od czego zalezy punkt widzenia, prawda? XX a tak nie jest? ameryke odkryłaś. Kobiety zawsze były dyskryminowane pod tym względem, z tym że teraz są pewne rozwiązania, takie jak l4, które pozwalają im na w miarę godne życie. Kiedyś nikogo nie obchodziło, że kobieta w ciąży, pamiętam jak moja babcia opowiadała jak z jej pracy wyleciały na zbity pysk 3 koleżanki, bo się szef dowiedział, że wszystkie zaciążyły. Babcia do 8 miesiąca ukrywała ciążę jak mogła, chodziła w jakichś workowatych ciuchach, mdłości tłumaczyła niestrawnością, a głupi cwel i tak jak się dowiedział, że jest w ciąży to zaczął ją straszyć utratą roboty, wyzywał od zakłamanych złodziejek itd. W efekcie ze stresu urodziła moją mamę w 32 tc. I z pracy wyleciała praktycznie od razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Oczywiście, kobiety ciężarne mają prawo korzystac ze zwolnień, a pracodawcy mają prawa wybiórczo rekrutowac do pracy. Wszyscy wiemy, od czego zalezy punkt widzenia, prawda? XX a myślisz, że gdyby kobiety nie korzystały z l4 to by nagle chętniej je zatrudniano? przecież oczywistym jest, że większość kobiet na pewnym etapie życia zajdzie w ciąże i nie rozumiem tego zdziwienia wśród pracodawców, że ich pracownica ośmieliła się mieć dziecko. Paranoicy, sami często mają dzieciaki i wielkie zd****** że ktoś też może chcieć. Faceci póki co nie mogą zachodzić w ciążę, oczywistym jest więc, że pod tym względem są atrakcyjniejszym "towarem" na rynku pracy. Ja uważam, że każdy facet, którego partnerka zajdzie w ciąże powinien mieć obowiązkowo wypłacane przez pracodawcę odpowiednie dodatki do pensji "na dziecko".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja poszlam na l4 w pierwszym trymestrze (zagrozenie poronieniem), chcialam wrocic w 4 miesiacu bo sie juz bardzo dobrze czulam, ale szefowa powiedziala mi ze mam sie nie wyglupiac, oni sobie poszukaja kogos na zastepstwo a ja mam sie przygotowac do roli matki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widac, że 90% kobiet w ciąży to ułomne stwory. Jak zamierzacie wychować dzieci, skoro ciąża dla was to taki problem (nie mylić z zagrożeniem ciąży). Póżniej łażą takie wymoczki upięte mamusinych sukienek czy spodni, z pampersem do 3 roku życia i nie umiejące chleba przeżuć, bo mamuśka zmiksuje, nie mówiąc już o zasznurowaniu butów. Jaka mać taka nać. I te wasze dzieci też będą roszczeniowe, czekając tylko byle kogo wykiwać, jak wy. Tylko nie mówcie, że naciągane L4 nie jest oszukaństwem. Zresztą, robicie to z krzywdą dla waszego dziecka. Idę, bo szkoda mojego czasu, a wy dalej się produkujcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś gość dziś Ja tez rodziłam i nie pieprz głupot, że wszystkim potrzebne jest L4. Oczywiście, że jest to okradanie państwa. Ciąża to nie choroba. Też byłam śpiąca, z mdłościami i wymiotami i dochodziłam do ostatniego dnia x zrozum, ze nie kazda jest taka głupia jak ty :P pewie oczekujesz podziwu, ale dla mnie jesteś załosna :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś 14:14 tępy pustaku. Pracowalam, bo chciałam. Przy okazji nikogo nie okradałam, ani koleżanek, ani sąsiadów, ani państwa. x Właśnie :D, pracowałaś, bo chciałaś, to się odseparuj od reszty. L4 ciążowe, to żadne okradanie państwa. Aby iść na L4, to musisz pracować. Takie jak ty, to się będą czepiać nawet osoby, która wcześniej przepracowała 10 lat, czyli 10 lat płaciła składki. Szarpie się taka idiotka w robocie, bo ciąża to nie choroba, naraża się na wirusy, bakterie i stres, a potem L4 na dziecko, bo biedne dziecko chorowite. A 10 lat później L4 na kręgosłupek. Niestety, ale ciąża nadwyręża kręgosłup, a w pracy nawet siedzącej przysługi mu nie robimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Nie pie/r/dol, w każdym kraju jest L4 ciążowe. Musi być, ale np w takiej Danii z zasady nie podtrzymuje się ciąż, tylko w nielicznych przypadkach, a aborcja jest legalna. To skończcie chrzanić, że za granicą nie ma L4 dla kobiet w ciąży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze do ciebie 18:03 wpis z gość dziś . No idiotka! Totalna idiotka! A jakbyś się kretynko skaleczyła? Co ty myślisz, że ze szpitala ludzie nie wracają z nowymi patogenami? A ty jeszcze przy trupach robiłaś. To nie tak, że za granicą jest czyściutko i sterylnie w szpitalach. Wszędzie się znajdzie jakiś syf. Choćby tymczasowy, ale się znajdzie. A chemii do odkażania, to się nawdychałaś więcej niż malarz-tapeciarz w swojej robocie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu pani zza biurka. Wszystko co robie jest zapisane i zaksiegowane. Wszystko co robie mam bardzo duze konsekwencje finansowe. Czy wy powaznie myslicie, ze jak sie rypne to moj szef wezmie pod uwage, ze mnie bolala glowa? Moj blad bedzie go kosztowal wiecej niz 8 mcy L4. I co? Ma zgrywac twardzielke jaks sie ledwo na nogach trzymam i ryzykowac, za narobie prawdziwego syfu sobie i inny? gdzie tu logika?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też ostatnio jestem bardzo śpiąca w pracy. Czy ktoś da mi L4?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×