Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moze przyszla mamusia

PAŹDZIERNIKÓWKI 2017

Polecane posty

Mi płeć jest raczej obojętna, chyba wybrałabym dziewczynkę, ale jak będzie chłopak to nie będę rozczarowana :P Za miesiąc mam badania genetyczne i modlę się, żeby to było ok, ale nie powiem, że nie chciałabym wiedzieć, jaka płeć, mamy nawet wybrane imiona, Ula i Adaś :) Dziewczyny, tak czytam, że zrezygnowałyście ze sportu, a ja wczoraj poszła na basen :/ Nie męczyłam się, no ale fakt faktem - poszłam. Mam nadzieję, że nie zrobiłam nic głupiego :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Figimigi, ja na basen akurat też chodzę, ale pływam sobie powolutku teraz. Lupilupa - ja to tylko marzę, żeby wszystko było dobrze, ale gdzieś w głębi serca to chyba odrobinkę bardziej bym wolała dziewczynkę, a mąż synka :D Nieważne co będzie i tak będziemy się cieszyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basen w niczym nie zaszkodzi, a nawet pomoże. Ja zrezygnowałam z powodu nawracajacego zapalenia pęcherza. Wolę nie kusić losu, by później nie faszerować się lekami w 1 trymestrze. Wysyłam link do chińskiego kalendarza planowania płci. Sprawdzalność to ponoć ponad 80%. U mnie skuteczny w 50%, 1 dziecko się zgodziło: syn, 2 wdg.kalendarza córka, a byłby synek. Teraz też wychodzi, że będzie chłopiec :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie ;) ja zawsze tez bylam aktywna fizycznie, rowerem robilam po 25 km dziennie :) w tym roku pewnie nic z tego :/ w domu tez czesto cwiczylam, ale odkad wiem o ciazy nie cwicze bo nawet nie mam energii i sil, dzis jeszcze kiepsko sie czuje, jakies lekkie przeziebienie sie przypaletalo :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi wychodzi dziewczynka, aczkolwiek nie wiem dokładnie kiedy doszło do zapłodnienia, bo przytulanko było pod koniec stycznia. Więc jeżeli od razu, to dziewczynka, a jak w lutym to chłopiec. Tak więc na moim przykładzie ciężko będzie potwierdzić, czy kalendarz ma rację :D Ja akurat mam sporo energii, nie czuję się bardziej zmęczona niż zwykle, więc bardzo chętnie bym poszła sobie na rowerek, albo pobiegać, zwłaszcza, że już tak ładnie się robi. No ale nie będę ryzykować. Wolę sobie potem nie wyrzucać, że coś źle zrobiłam. I tak na tych nartach byłam, co wam pisałam, ale wtedy jeszcze do mnie nie do końca docierało, że ciąża i tak myślami się nie przywiązałam do tego dzidziusia. I myślałam sobie, że nic nie będzie mnie ograniczać :D ale teraz już bym nie zniosła, jakby coś się stało przez moje zaniedbanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi wychodzi chłopiec, chociaż i tak myślę, że będzie to dziewczynka (w rodzinie przeważają) ale nie ma dla mnie to znaczenia, byle maleństwo zdrowe było :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja się czuję fatalnie, cały czas gnębią mnie mdłości. Wszystko mi śmierdzi, od pasty do zębów, poprzez warzywa, klatka schodowa, perfumy, mydło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_październikowa_mama
Mi wychodzi dziewczynka :) tez mi to obojętne chociaz wszyscy życzą nam syna bo córka juz jest :)dziewczyny a macie juz mniej wiecej wybrane imona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja marzę o dziewczynce, bo synka już mamy, ale przeczucie mi mówi, że będzie chłopak, kalendarz chiński wątpliwy bo nie wiem kiedy doszło do zapłodnienia. Jak w styczniu to syn, jak w lutym to córka, więc w zasadzie nie da się sprawdzić, bo wg mnie doszło do zapłodnienia na przełomie. Jednak mam nadzieję, że w lutym. Synek też z października jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A co myślicie o porodzie w październiku? Wiele osób marzy o porodach w miesiącach ciepłych, ja początkowo też myślałam o tym, że najlepiej marzec, kwiecień, maj, ale później stwierdziłam, że nie będę specjalnie czekała, a poza tym nigdy nie wiadomo ile będą trwały starania. U mnie akurat zdarzyło się za pierwszym razem no i mamy termin na październik :P Sama uważam, że każdy miesiąc ma swoje plusy i minusy. Plusy października: 1. omija się zimę w ciąży 2. mniejszy tłok na porodówkach 3. łatwiej i taniej kupić ciuchy ciążowe na wiosnę i lato niż na zimę :P 4. Słyszałam, że mniejsza szansa na alergię u dzieci i że dzieci więcej przesypiają :) 5. na wiosnę i lato - dziecko jest już stabilne, można wybrać się nad wodę, itp. Minusy października: 1. jest już zimno i ciepłe miesiące będą dopiero pół roku później; 2. krótsze spacery z dzieciakiem; 3. ja zawsze czuję się w jesień i zimę bez energii, a ona akurat będzie bardzo potrzebna w tym roku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie największy minus porodu w październiku to fakt, że trzeba przetrwać lato. Kilka lat temu było bardzo upalne, upały dochodziły do 40 stopni. Nie miałam sił na wyjście na spacer za dnia, a wieczorem mężowi się nie chciało - po całym upalnym dniu w pracy. Problemem też było smarowanie ciała - smarowałam się po każdej kąpieli a potem ze mnie ciekło. Balsamy dla kobiet w ciąży są dość ciężkie, bo odżywcze. Z racji większego zapotrzebowania na płyny puchłam w oczach. Ale potem stwierdziłam, ze dobrze, że maluch urodził się jesienią i ominęły go te męczarnie. Bo ja włączyłam sobie wiatrak albo klimatyzację i było ok, a przy noworodku te rozwiązania by odpadły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dla mnie minusy porodu w październiku są takie jak u 2plus1 czyli upalne miesiące, które przypadają akurat na 3 trymestr. Zwiększona potliwość w ciąży sprawiała, że po każdym wyjściu z domu wracałam mokrusieńka. Lekka, cieńka odzież też nie sprawdza się w przypadku ciężarówek, kiedy to np . chciałoby się zakryć obrzękniete nogi, a długie jeansy na 40 stopni to hardkor. Reszta to już same plusy :-) Co do imion to mamy wybrane już od dawna, chłopiec: Ignacy lub Franciszek, a dziewczynka: Maja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie :) dziś byłam u lekarza i widziałam na USG swoją małą kruszynkę :) ma 1 cm :) Ja niestety nadal chora, zakatarzona, dobrze, że nie mam gorączki, choć głowa boli :/ co do imion dla dziewczynki myslałam nad Zosią, Igą lub Lenką, a dla chłopca Aleksander albo Leon :) kto wie, może nam jeszcze jakieś inne nam się spodoba :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skarbosia, to super, cieszę się i gratuluję, niech dzidzia rośnie zdrowo :) Ja się chyba za szybko pochwaliłam, że mi nudności minęły :/ Wczoraj tak mnie mdliło, że szok, cały dzień, ani nic zjeść, ani umyć zęby :/ Najgorsza dolegliwość ciążowa ever :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skarbosia, to super, cieszę się i gratuluję, niech dzidzia rośnie zdrowo :) Ja się chyba za szybko pochwaliłam, że mi nudności minęły :/ Wczoraj tak mnie mdliło, że szok, cały dzień, ani nic zjeść, ani umyć zęby :/ Najgorsza dolegliwość ciążowa ever :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skarbosia, to super, cieszę się i gratuluję, niech dzidzia rośnie zdrowo :) Ja się chyba za szybko pochwaliłam, że mi nudności minęły :/ Wczoraj tak mnie mdliło, że szok, cały dzień, ani nic zjeść, ani umyć zęby :/ Najgorsza dolegliwość ciążowa ever :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeprasza dziewczyny za te powtórzenia, ale jakieś problemy miałam z netem i długo zamieszczało, więc kliknęłam kilka razy :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny! Co do porodu w październiku, to też jestem pełna obaw co do lata, bo ja jeszcze do tego mam taki organizm, że nie znoszę upałów, mam jasną karnację. Choć myślę, że wrzesień i październik (na razie termin mam na 21.10) to będą najgorsze miesiące jeśli chodzi o samopoczucie (nie wiem, nie byłam w ciąży), a wtedy takich upałów nie ma. Ja planowałam, że z mężem dopiero jakoś od wakacji zaczniemy się starać o dziecko i wtedy tak kwiecień, maj, będzie idealnie na poród :D ale wyszło, że już jestem w ciąży i też się cieszę. Najgorzej dla mnie chyba byłoby rodzić lipiec - sierpień. Jeśli chodzi o imiona, to umówiliśmy się, że ja wybieram dziewczynce, a mąż chłopcu. Na tę chwilę myślę o Darii, bo wszystkie Darie, które znam były superanckie, a oprócz tego nie jest to taki popularne imię. chłopięce imię, które mi się bardzo podoba to Franek, ale tak ostatecznie do żadnego nie potrafię się w 100 procentach przekonać. I w ogóle, w końcu udało mi się zapisać do ginekologa i mam wizytę w czwartek :) Już się nie mogę doczekać!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aa, Skarbosia, super, że widziałaś już maleństwo. 1cm... jak to słodko brzmi. Już taaaka duża :D Figimigi, no właśnie, mi też nawróciły mdłości, ale takie bardzo delikatne. Bardziej na zasadzie - hmm... jestem głodna, ale jak pomyślę o czymś, co mogę zjeść, to robi mi się niedobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kochane :) Ja mdłości już nie mam, ale za to ten katar mnie męczy :/ Ja właśnie obawiam się lata, że będę taka blada bo gdzie tu się człowiek opali :P a zawsze byłam opalona, bo szybko mnie słoneczko bierze :) A termin mam na 19 października ;-) Mam do Was pytanie, ile czeka się u was na odbiór tych wszystkich pierwszych badań, które wymieniałam wcześniej?? za 3 tyg mam kolejną wizytę i myślę kiedy iść zrobić badania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ancona
Witajcie, u mnie to druga ciąża (wyczekiwana od dawna), córcia skończy w maju 8lat. Poza objawami, ktore juz wypisałyście, u mnie pojawily sie odruchy wymiotne na surowe mięso i wstręt do wędlin

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj ancona :) Dziewczyny, czy to możliwe, żeby u mnie - 9 tyg. 2d. już osłabiły się objawy ciążowe? Chodzi mi głównie o piersi, bo reszta objawów to nigdy nie była jakaś mocna. Do tej pory piersi bolały mnie dosyć mocno, nie mogłam się nawet przytulić do męża, szczególnie wieczorem, ciężko było się położyć na boku, podczas brania prysznica czułam też strumień wody, a piersi nawet podczas chodzenia odczuwałam jako takie ciężkie. Natomiast od dwóch dni te piersi bolą minimalnie, mogłabym nawet powiedzieć, że w ogóle nie bolą, kąpałam się bez problemu, mogę położyć się bez problemów na boku, nie czuję też takiej ciężkości. Sutki są bez zmian - większe. Troszkę się martwię. Nie chcę jednak iść od razu do lekarza, dopiero kilka dni temu byłam i było wszystko ok. Staram się nie panikować, ale po poprzedniej nieudanej ciąży jestem tak bardzo pełna obaw.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lupilupa
Figimigi ja też jestem 9t 7d cyklu i moje piersi, również są mniej wrażliwe niż jeszcze tydzień temu. W zasadzie to wszystkie dolegliwości teraz się wyciszyły. Nie męczy mnie już taka senność. Czuję się bardzo dobrze. Wydaje mi się, że nie masz powodów do niepokoju, ale jeśli masz się dalej zadręczać to może warto zasięgnąć opinii lekarza. Dziewczyny, jak tam Wasze jajniki? Odczuwacie kłócie czasem w prawym lub w lewym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lasana
Figimigi, ja to w ogóle mam tydzień młodszaą ciążę i też mi się wyciszyły wszystkie objawy. Lupilupa - właśnie mnie kłuje czasem dosc mocno lewy jajnik, wczoraj to już jakąś schizę miałam, że to ciąża pozamaciczna. Dodam, że dopiero jutro mam pierwszą wizytę u ginekologa. Ale się nie mogę doczekać, bo wreszcie się dowiem, czy wszystko ok :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miluskamiluskamili
Witajcie dziewczyny, dopiero Was znalazłam i dołączam do gromadki :) Przy 1 ciąży też miałyśmy tu grupę wsparcia wiec ciesze się z Waszego towarzystwa. Mój termin to 24.10, dzidziuś wczoraj miał 10mm. Mam już 4 letniego synka i po długich staraniach na szczęście się udało kolejny raz zaskoczyć. Jak samopoczucie? Moje fatalne i ciśnienie mega niskie. Figimigi piersi przestaja bolec, to naturalne. Mnie też już puszczaja. Głowa do góry :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam jeszcze, że codziennie mam jakieś dolegliwości. Jak nie bóle uporczywe żołądka, to kłucie jakby w wątrobie, dziś 2 razy okropne bóle jelit i po tym biegunki. Jestem chyba jakimś wywrotowcem :( nic mi nie smakuje i mam ciągłe uczucie kwasu w brzuchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dodam jeszcze, że codziennie mam jakieś dolegliwości. Jak nie bóle uporczywe żołądka, to kłucie jakby w wątrobie, dziś 2 razy okropne bóle jelit i po tym biegunki. Jestem chyba jakimś wywrotowcem :( nic mi nie smakuje i mam ciągłe uczucie kwasu w brzuchu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×