Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość moze przyszla mamusia

PAŹDZIERNIKÓWKI 2017

Polecane posty

Ja w poniedzialek mam kolejne USG :) mam nadzieje, ze jest wszystko ok :) ja mimo starania sie jesc "lepiej" jednak slodyczy nie odstawiłam bo za bardzo je lubie :) na razie waga stoi w miejscu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witajcie. Z tej strony Kasia, pisałam stronę wcześniej. Niestety jeszcze dobrze nie zaczęłam z Wami pisać a dziś przychodze się pożegnać. Niestety ale serduszko Maluszka przestało bić. Trzymam za Was mocno kciuki! Dbajcie o siebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu, tak mi przykro :( Co do mojego zdrowia, to dziś czuję się troszkę lepiej, katar trochę odpuścił, jest nadal ale już nie leje się z nosa. Ale za to nie wiedzieć czemu mam straszną biegunkę, jakbym miała grypę żołądkową :( Bardzo się boję o dzidziusia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny prosze Was o poradę.. Jestem zakłopotana. Mamy jutro pogrzeb w rodzinie męża, bliska rodzina. A mąż wyskoczył dziś z przesądem, że ciężarna nie może isć na pogrzeb. Pokazywał mi jakieś zababony na forach internetowych. Na początku mnie tym zaskoczył niemiło ale teraz tak sobie uprzytomniłam, że ta ciocia która będzie jutro chowana lubiła mnie, ja ją także dobrze wspominam więc chciałabym ją pożegnać. Doradźcie prosze bo jestem skołowana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie wierzę w zabobony i bym na to nie patrzyła na pewno. Moja mama opowiada zawsze takie głupoty i aż czasem się kłócę z nią o to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja bym poszła na pogrzeb, podobno nie mozna ogladac ciala zmarlej i isc za trumna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu to strasznie przykre... :( nawet boje sie myslec jak sie czujesz... sama czesto mysle o tym co by bylo "gdyby" ;// ehh..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu, bardzo mi przykro, aż płakać mi się chciało, jak to przeczytałam. Ciężko znaleźć słowa pocieszenia. Co do pogrzebów, to nigdy nie słyszałam o takich przesądach. Ja byłam ostatnio na pogrzebie babci męża i nikt mi nic nie mówił. Więc, Miluskamiluskamili, jeśli jest Ci to bliska osoba, to bym poszła. To w końcu ostatnie pożegnanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kochane! dołączam i ja :) to moje pierwsze dzieciątko, więc będę wdzięczna za jakieś porady! powiedzcie mi: jak się przygotowujecie do porodu? czy już w ogóle o nim myślicie ? pozdrawiam:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kasiu, bardzo mi przykro :( odnośnie pogrzebów - tak samo - to zwykłe zabobony.. nie ma co się nimi wzorować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nooola, ja nie myślę jeszcze o porodzie. Tzn tylko tak wstępnie myślałam, gdy wybierałam lekarza i chciałam wziąć szpitalnego, więc wstępnie wiem, gdzie chciałabym rodzić. W praktyce zobaczymy jak to będzie, bo w Warszawie z tymi szpitalami jest jak jest. Ale tak to nie myślę nic, na razie modlę się o pozytywne zakończenie 1 trymestru, pozytywne wyniki usg genetycznego i myślę, że dopiero wtedy zacznę się szykować coś więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lupilupa
Witam i przepraszam za tak długą przerwę. Remontujemy mieszkanie i zaprząta to moją głowę, a każdą wolną chwilę poświecam na bieganie po sklepach meblowych i aranżację wnętrza. Dobrze mi z tym, bo nie mam czasu na myślenie o głupotach i zadręczanie się przeszłością. Ja w obecnej ciąży byłam już na pogrzebie, z resztą było więcej kobiet w odmiennym stanie. Szczerze to pierwszy raz słyszę o takim przesądzie. Za to ponoć kobieta w ciąży nie może zostać chrzestną matką, a ja w lipcu mam trzymać dzieciątko do chrztu. Rodzice malca jeszcze nic nie wiedzą o tym, że spodziewam się dziecka. W lipcu to już będzie 6 mc. Wiem, że powinnam ich powiadomić, jak najszybciej, ale u nas jeszcze nawet najbliższa rodzina nic nie wie. Zastanawiam się jak oni będą mieli punkt widzenia w tym temacie, ale podobno w kościele krzywo się na to patrzą. W środę idę na usg genetyczne, cieszę się i troszkę stresuję. Powświadomie czuję, że będzie wszystko dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też nie myśle o porodzie. To jeszcze uhuhu przed nami. Jedyne co to jestem w 100% zdecydowana na cc. Pierwszy poród miałam "siłami natury" :/ Szpital też mam wybrany. A narazie skupiam sie na dbaniu o dobra formę i zdrowie. Chyba w moim przypadku przeżywanie odbywa sie nieco inaczej bo to 2 ciąża i niektore szlaki mam już przetarte :) Czekam na wiosne, glupieje w domu. Dziś u nas pogoda tragiczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też o porodzie jeszcze nie myślę, ale wiem, że jeśli niebędzie przeciwskazań to wolałabym rodzić siłami natury. Pierwsze dziecko w ten sposób urodziłam. W dzień porodu małego zazdrościłam kobietą, które miały w tym dniu cesarki i są już po wszystkim, podczas gdy ja leżałam w oczekiwaniu aż akcja porodowa nabierze tempa. Zmieniłam zdanie 3 dni później kiedy czekałam na wypis, a dziewczyna po cesarce (rodziła tego samego dnia co ja) zgięta w pół prosiła o środki przeciwbólowe. Zdaję sobie sprawę z tego, że szybkość dochodzenia do siebie jest sprawą indywidulalna dla każdej osoby. Wiele moich koleżanek, które przeżyły poród SN i cesarkę, jest zdania, że po tej pierwszej opcji szybciej czuły się dobrze. Powiedzcie proszę czy widać u Was już troszkę brzuszki? U mnie już coraz bardziej. Osoby z zewnątrz jeszcze raczej nic nie poznają, a jak tak, to głupio im się będzie zapytać czy aby nie jestem w ciąży :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość figimigi
U mnie już widać brzuszek, ale jest niewidzialny pod luźnymi ciuszkami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czemu ale ucina mi odpowiedzi na telefonie, więc piszę jeszcze raz :) U mnie już widać brzuszek, ale jest niewidzialny pod luźnymi ciuszkami, widzę tylko ja i mąż :) Nie mam wzdęć i widać rano, kiedy nie jadłam :) Troszkę momentami pobolewa mnie brzuszek,a może nawet to nie jest ból,tylko takie dziwne uczucie (nie kłucie). Na razie nie panikuję, bo raz, że to nie jest ból, a dwa, że trwa króciutko. :) Teraz mam genetyczne 29 marca, nie mogę się doczekać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też mam leciutko zaokraglone podbrzusze. A jak sie najem wygladam na 4 -5 miesiąc hihi. Wizyte mam dopiero za tydzień w pn. A moje upławy z białych zmieniaja sie czasem w lekko żółte i jakby lepkie :/ Czy macie tez tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie wydzielina jest rzadka, śluzowata w białym kolorze. Lekarz kazał mi zakupić laktovaginal i stosować w razie zmiany konsystencji lub koloru śluzu. Jeszcze nie stosowałam, ale mam go w lodówce na wszelki wypadek. To probiotyk zawierający pałeczki kwasu mlekowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello, ja byłam u lekarza 15.03. Pomimo że lekarz obcego pochodzenia to bardzo kompetentny. Dzidziunia wtedy mierzyła 22 mm co odpowiadało 9 tygodniom. Siedzi sobie w najdalszej części macicy. Dostałam rozpiskę badań za około 300 zł. Zamierzam wykonać je jutro. Ogólnie czuję się średnio. Zwykle wieczorami wymiotuję. Mam twardy brzuch i mega niemiły posmak w ustach. Próbowałam wielu rzeczy ale nie jestem w stanie go zlikwidować. Wymiotowałam żółcią. Okropne uczucie. Wydzielinę mam białą więc wszystko chyba ok. Za tydzień kolejna wizyta określająca termin (ze względu na różnicę terminu wynikającą z ostatniej miesiączki i wielkości dzieciątka). Będę mieć też cytologię. Czuję się bardzo słabo. Do południa jeszcze jakoś w miarę, ale wieczory to męczarnie właśnie ze względu na wymioty. Staram się nie dopuszczać do pustego żołądka. Mam owoce, warzywka, krakersiki albo cokolwiek innego, ale po pewnej godzinie nie chce mi się jeść. Zwykła woda potęguje to uczucie, a kawa i herbata mnie odrzuciły. Pogadam z lekarzem może coś poradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_październikowa_mama
Witam po dłuższej przerwie :) widzę nowe mamusie :) Ja bylam na USG w tamtym tyg. i wszystko ok. W tym idę na wizytę. Pytalyscie o brzuch. Ja mam taki jakbym w 5 miesiacu byla :) ale to raczej od wzdec :) O porodzie narazie nie myśle ale będzie cesarka wiec mniej wiecej wiem co mnie czeka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny, dziękuję... Nie ma dnia żebym nie płakała... Kasia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny, ostatnio w pracy więcej się dzieje i mam mniej czasu na zaglądanie. Ale po kolei: - o porodzie niby nie myślę, ale ostatnio trochę pogadałam z mamą jak to u niej było i mimo, że ona miło wspomina poród, to się trochę przeraziłam. Mam nadzieję, że to się trochę pozmieniało. Np. mówiła, że po porodzie się leży bez majtek i tylko z wielką podpachą między nogami... To co jak ktoś przyjdzie w odwiedziny? Albo do toalety chcę iść? Wiecie jak to wygląda teraz może? - Wydaje mi się, że brzuszek już widać, tak delikatnie, że w pracy jeszcze (chyba) nic nie widzą. Mąż niby coś tam widzi. A jak pojechałam teraz na weekend odwiedzić rodziców to mama twierdziła, że bardzo widać. - Idę dziś na wizytę do ginekologa, będę miała mieć zakładaną kartę ciąży. Jestem ciekawa, czy znów mi zmierzy lekarz dzidzię i pokaże serduszko, bo chciałabym wiedzieć, jak się przyszłe bobo rozwija, a z drugiej strony ostatnio miałam wizytę 10 dni temu. Czy wy też tak macie, że już chciałybyście być w kolejnym tygodniu? Jak była w 9 - tym, to już chciałam być w 10. Teraz jestem w 10 - tym, to już bym chciała być w 11 tyg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama_październikowa_mama
Lasana ja tez tak mam ze juz bym chciała byc w nastepnym tygodniu :) za parę dni zacznę 12 tydzień. Co do porodu to Ci nie powiem jak to przy naturalnym jest ale po cesarce rzeczywiscie leży się z wielką podpaska bez majtek ale tez z cewnikiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dziewczyny, chyba mam infekcje dróg moczowych. W sb przemarzłam i wczopaj już mnie brało coś w podbrzuszu. Wzięłam nospe, a w nocy to już było okropnie. Teraz też jest coraz boleśniej. Bardzo boli podbrzusze :( tuż koło dzidziusia. Latałam dziś od lekarza do lekarza w różnych przychodniach i każdy mnie pozbywał. Nasza pożal się Służba Zdrowia. Dopiero na jutro rano mam wizyte u gin. Bardzo sie boje o ciążę. A z ta podpacha to prawda ale spokojnie..kazda ma przeciez koszule a bielizne moze zalozyc wg. uznania (np. spodziewajac sie odwiedzin). U nas toalety sa w sali lub tuż obok. Szczerze mówiac to kłopot w tej sytuacji, ze wszystko bardzo boli, a do tego ta lejąca krew..ale bez paniki da sie przeżyć :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miishka
hej kochane:) jeśli powolutku myslicie o wyprawce dla maluszka to chciałabym Wam polecić fajny konkurs, gdzie można zgarnąć stówkę na śpioszki: https://szkolarodzeniaprenalen.pl/puzzle buziaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miishka
hej kochane:) jeśli powolutku myslicie o wyprawce dla maluszka to chciałabym Wam polecić fajny konkurs, gdzie można zgarnąć stówkę na śpioszki: https://szkolarodzeniaprenalen.pl/puzzle buziaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×