Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie jestem pewien co do niej czuje, zaprosić mimo to

Polecane posty

Gość gość
Znalazl sie pan idealny , bez wad :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A długo ją znasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie wydaje mi sie ze jej nie znasz i niekoniecznie dobrze oceniasz. Po pierwsze z gory zakladasz ze one bedzie chciec cie tez skoro ma niska samoocene nie znaczy ze sie nie ceni czy nie szanuje wez to pod uwage. Poza tym za niska samoocene moze stac wiele rzeczy. Druga sprawa jesli jest niesmiala to najprawdopodbniej na pierwszym spotkaniu tez taka bedzie i jesli masz ja dobrze poznac to musi uplynac troche czasu by sie mogla otworzyc, jesli ty chcesz darowac sobie znajomosc po pierwszym spotkaniu z powodu jakiegos jej dziwacznego zachowania to lepiej daj sobie nabwstrzymanie od razu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.25 Ja mam dokładnie tak samo.Mam tylu adoratorow że aż mnie to rozwala..to jest strasznie uciążliwe ,człowiek chce być miły a ci już wyobrażają sobie nie wiadomo co a tylko ten jeden tak naprawdę odpowiada mi pod każdym względem i tylko z tym jednym mogłabym być.Nie jestem jakąś desperatką ,znam swoją wartość..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet mi sie juz tego nie chce czytac . Daj tej dziewczynie czlowieku spokoj .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby dziewczyna nie miała tego "czegoś", co Ty widzisz, a jest niewidzialne dla reszty, nie byłoby tego tematu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy wy potraficie czytać? Czy kiedykolwiek stwierdziłem, że mam problem z tym, co ludzie o niej sądzą? NIE! Wręcz przeciwnie. To, co mi w niej ewentualnie przeszkadza, to akurat dla ludzi byłaby drobnostka. Natomiast cała gama jej dziwności jest dla mnie urocza, a nawet jest dla mnie zaletą, bo wyróżnia się bardzo spośród kobiet, jakie znałem. A co do tego, czy jest mną zainteresowana i jaka jest - wiem też od jej znajomych. Niepotrzebnie drążycie ten wątek i na siłę próbujecie mnie zdyskredytować, że niby jestem taki pewny siebie, a to ona mnie nie będzie chciała. Może. Ale to nie jest przedmiotem tego wątku. A co do tego dlaczego nie koleżeństwo. Dzieli nas pewna różnica wieku, która to uniemożliwia. I nie obawiajcie się. Oboje jesteśmy dorośli - oboje nawet mamy cyfrę 2 przy naszym wieku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To powiem Ci, że nie rozumiem Twoich rozterek.... Takie problemy to nie problemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I nie chcę sobie darowac tej znajomości, bo tak czy inaczej uważam ją za bardzo wartościową. Chciałbym na pewno, by była w moim życiu. Nie jestem tylko pewien, czy jako dziewczyna, czy "tylko" jako przyjaciółka. Mam wrażenie, że większość krytykujących nie rozumie, co chcę przekazać, są z góry uprzedzeni do mnie, bo nie mam tej pewności. Uwierzcie, że sam chciałbym mieć tę pewność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A myślisz, że "przyjaźń" wyjdzie, kiedy ona już jest Tobą zainteresowana? Nie sądzę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiadomo. Ale stąd też daje ten temat pod rozwagę innym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam tą samą sytuację, dziewczyna jest mną ewidentnie zainteresowana, sama mi to wyznała, jednak ja traktuje ją zwyczajnie jak dobrą przyjaciółkę. Dobrze mi się z nią rozmawia, jednak nie podzielamy pasji czy zainteresowań. Wiem, że charakter jest najważniejszy, ale wygląd wg mnie też i tu jest właśnie problem, bo dziewczyna jest całkowicie nie w moim typie tak totalnie i nwm co mam zrobić, bo ewidentnie się we mnie zadłużyła. Nie chce jej skrzywdzić, jednak narazie nie mogę z nią być, nie czuję tego czegoś, może macie jakieś porady jak wyjść z takiej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez nie rozumiem tych rozterek . To umow sie i sie przekonasz , proste . Jezeli odpowiedz ma ci dac tylko jedno spotkanie ... I nie obawiaj sie , ze ona sie rozczaruje gdy sie wycofasz , przynajmniej bedziesz wiedzial , a byc moze to ona sie wycofa . Poza tym gdybys nic nie czul to nie byloby tego tematu . Byc moze to ty masz wiekszy problem ze swoja samoocena i podswiadomie sie boisz , chociaz wydaje ci sie inaczej . Najpierw piszesz , ze przeszkadza ci jej dziwnosc , a potem ze to jest urocze i ja wyroznia . Masz kompleksy i problem z akceptcja , a zwalasz na nia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Panowie, moja dobra rada - jak nie jesteście pewni to żadnych randek. Poznawajcie je sobie - sposobów jest mnóstwo, ale nic dalej. Bo widzę, że Was od przybytku głowa boli jednak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wolisz pytać obcych ludzi na forum??Sam powinieneś to wiedzieć .Słuchaj głosu serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam tą samą sytuację, dziewczyna jest mną ewidentnie zainteresowana, sama mi to wyznała, jednak ja traktuje ją zwyczajnie jak dobrą przyjaciółkę. Dobrze mi się z nią rozmawia, jednak nie podzielamy pasji czy zainteresowań. Wiem, że charakter jest najważniejszy, ale wygląd wg mnie też i tu jest właśnie problem, bo dziewczyna jest całkowicie nie w moim typie tak totalnie i nwm co mam zrobić, bo ewidentnie się we mnie zadłużyła. Nie chce jej skrzywdzić, jednak narazie nie mogę z nią być, nie czuję tego czegoś, może macie jakieś porady jak wyjść z takiej sytuacji. X Jak nic nie czujesz to sie nie angazuj , " nie w typie , nie czujesz itp . " Po co te pytania , to sa odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Słuchaj głosu serca." Serio, myślisz, że to takie proste? Pstryknąć palcami i cześć? Co do reszty - nie ciągnijcie mnie za język. Jest w niej po prostu coś co mi trochę przeszkadza. A reszta, nawet jeśli wg innych to wada, to według mnie zaleta. A pytanie jest proste - czy mogę zaryzykować jej uczuciem? Tylko tyle. A wy całe teorie dobudowaliście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś "Mam tą samą sytuację, dziewczyna jest mną ewidentnie zainteresowana, sama mi to wyznała, jednak ja traktuje ją zwyczajnie jak dobrą przyjaciółkę. Wiem, że charakter jest najważniejszy, ale wygląd wg mnie też i tu jest właśnie problem, bo dziewczyna jest całkowicie nie w moim typie tak totalnie i nwm co mam zrobić, bo ewidentnie się we mnie zadłużyła." - Nie wiesz co masz zrobić? Zerwij z nią kontakt, bo teraz to jej krzywdę robisz. To jest egoistyczne utrzymywać kontakt z osobą, o której się wie, że ona na ciebie leci, bo ty nie możesz się zdecydować co zrobić. Zresztą, to nawet nie jest tak, że nie możesz się zdecydować, bo ewidentnie napisałeś, że nie podoba ci się. Więc nie wiem nad czym tu się zastanawiać.... dziś Nie wiadomo. Ale stąd też daje ten temat pod rozwagę innym. - wiadomo, tak jak napisałam wcześniej - nie sądzę, by była z tego przyjaźń jak jest tobą zainteresowana. Nauczcie się wreszcie, że przyjaźni w takich układach nie będzie. A w ogóle to ręce mi opadają, jak czytam te bzdury.... Albo czuje się coś do kogoś, albo nie. Każdy tylko siedzi i się zastanawia, rozważa, rozkminia, analizuje. No jasne, trzeba się zastanowić zanim coś się zrobi, ale chyba ludzie mają coraz większe problemy z emocjami i uczuciami. Coś jest nie tak.... Te problemy są wyssane z palca, serio... Albo za mało jeszcze rozumiecie i doświadczyliście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie oceniaj. Każdy jest inny. Dla mnie to poważny dylemat, a dla Ciebie to może błahostka. Więcej pokory. Nie jesteś wszechwiedząca, nawet jeśli trochę bardziej doświadczona życiowo. Zwłaszcza, że nawet nie potrafisz sobie wyobrazić jak działa męski umysł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na pewno coś do niej czuję, bo myślę o niej codziennie, bardzo dużo. Nie jestem jednak pewien, czy dalej tak będzie po tym spotkaniu. A ją to może zaboli strasznie, bo sobie narobi nadziei.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie mozesz nam prosto z.mostu napisać co ci w niej przeszkadza?Co znaczy zaryzykować jej uczuciem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaryzykuj jej uczuciami , poznasz odpowiedz i nie martw sie ze ja zranisz , moze sobie poradzi . Zreszta moze nie zalezy jej az tak jak myslisz , a ty bedziesz miec odpowiedz . Albo sie cos czuje albo nie . Mieszasz , wszystko ci odpowiada , a jedna rzecz nie . Skoro to takie wazne to moze zakoncz to cos . Skoro jedna rzecz przewaza uczucia i cala reszte to nie powinno tu byc rozterek .Choc to strasznie glupie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co chora jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O mężczyznach wiem akurat dużo. Ale zawsze wolałam zdecydowanych i dojrzałych emocjonalnie. Rozumiem, że to Twój problem, stąd moje ostatnie zdanie, bo może faktycznie za mało jeszcze wiecie. Życzę Ci jednak, żebyś doświadczył na tyle, by za jakiś czas wrócić do tego wątku i uznać, że ten problem to nie był żaden problem emocjonalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co wam wiedzieć, co konkretnie mi może w niej przeszkadzać? To nie jest istotne. Zaryzykować jej uczuciem? To znaczy narobić jej nadziei tą randką, a potem stwierdzić "Wiesz co? Jednak nie". Myślałem, że to może być dla niej trudne, ale z waszych wypowiedzi wynika, że mam się tym nie przejmować, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23.57 Rownie dobrze może być na odwrót,nie bądz siebie taki pewny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrób porządek w swojej głowie, a potem zdecyduj, czy chcesz iść na randkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo to nie jest problem emocjonalny. To czysta kalkulacja - czy wolno mi zaryzykować zranieniem jej. To problem nawet etyczny, a nie emocjonalny. Dlatego chyba tak trudno niektórym odpowiedzieć tu na temat, bo dużo odpowiedzi nie na temat i bardzo emocjonalnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Na pewno coś do niej czuję, bo myślę o niej codziennie, bardzo dużo. Nie jestem jednak pewien, czy dalej tak będzie po tym spotkaniu. A ją to może zaboli strasznie, bo sobie narobi nadziei." X To to nie ma , ze boli , powiedz ze to niezobowiazujaca randka . Ty chcesz , zeby ta randka nie wypalila .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie będzie porządku w mojej głowie, dopóki się nie umówimy. Bo tylko na tej randce może się wyjaśnić, czy te moje dylematy to była błahostka, czy problem nie do przeskoczenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×