Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wierzycie tym dziewczynom które mówią ze nie zależy im na ślubie?

Polecane posty

Gość gość
Przy obecnie panującej nam władzy nadszedł czas żniw dla właśnie takich mentalnych Talibów wycierających sobie gębę "tradycyjnymi wartościami" Najchętniej deportowaliby wszystkich nie-katolików (jedna pani z wiadomej partii chyba nawet oficjalnie wyskoczyła z podobnym pomysłem), dzieciom z in vitro stawianoby pieczątki na czole, a konkubinom głowy golić pierwsi w kolejce. Jesteśmy na prostej drodze, ale pocieszajmy się jacy my jesteśmy moralni, jak miłujemy tradycję, popierniczamy do kościółka co niedzielę, bo reszta Europy to dzicz i rozpasanie. My tu bronimy NASZYCH kobiet (tak jakby były przedmiotem własności) proponując im w łaskawości swojej akt małżeństwa coby wybawić je i przyszłe potomstwo od stygmatyzacji tylko one coraz częściej tego jakoś doceniać nie chcą, a my nie wiemy dlaczego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze wzorem p***bow z pisu glowy by chcialy innym kobietom golic? Tak by pokazac pelnie swojego, tradycyjnego szczescia? X A potem beda zarzucac, ze kobiety nie sa solidarne. Jak można sie solidaryzowac z kims kto inne, niewinne kobiety od k***w, dziwek i naloznic wyzywa? A dzieci od bekartow, ktorych ojcowie sie wypieraja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, autorko-nie wierzę tym dziewczynom które mówią że nie zależy im na ślubie podam ci prosty przykład.Moja siostra była niedawno na spotkaniu z dawno nie widzianymi znajomymi Gdy jeden z kolegów przyszedł z dziewczyną pozostali zaczęli gwizdać na jej widok ślinić się robić maślane oczy zachowywali się okropnie,a ten kolega po przywitaniu się powiedział ''a to jest moja żona'' żebyście widzieli ich miny !!!siostra opowiadała że chłopaki od razu spoważnieli, nabrali dystansu, żarty i rozmówki przestały się kleić ,odnosili się do niej z szacunkiem, Przestań przeklinać i również inaczej rozmawiali z nim samym, więc nie p********e że wolicie żyć bez ślubu i być nikim i taktowane jak zero. Siostra i ja jesteśmy pannami ale mając z życia najprostszy przykład, długo rozmawiałyśmy na ten temat i niestety polskie społeczeństwo jest jakie jest- żona znaczy żona,a konkubina równa się nikt! Myślałam że w ten sposób rozumują tylko osoby starsze,ale niestety my jesteśmy ludźmi przed trzydziestką a jednak nastawienie społeczeństwa nie zmieniło się i najprawdopodobniej nie zmieni się nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zrozumcie k/u/r/w/y/ ! Polska jest krajem katolickim,a nawet tam gdzie nie ma wiary katolickiej ślub jest lepiej widziany niż k/u/r/e/s/t/w/o czyli życie na kocią łapę!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
*przestali przeklinać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja powiem tak -jak kobieta która nie jest żoną a jedynie konkubiną chce zachowywać się jak żona? Czyli wkraczać w rodzinę męża, gotować mu ,uprawiać z nim seks, rodzić dzieci,mając jednocześnie świadomość że jest nikim dla niego? Że nie zasługuje na miano żony? Tak tak drogie zdźiry, na miano żony trzeba sobie zasłużyć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Traktowane jak zero", "konkubina to jest nikt" "społeczeństwo się nie zmieni" Jak to czytam to włos się na głowie jeży. Rozumiem, że jak chodzisz na randki przed ślubem to jesteś zerem, jesteś nikim, facet cię nie szanuje, a po ślubie nagle stajesz się kimś innym? Charakter ci się zmienia, ludzie ci do stóp padają? Nie wiem, może wy zadajecie się z dziwnym elementem. Ja takich ludzi w otoczeniu nie znam, ale ja się nie wychowywałam ani na Podkarpaciu ani w Afganistanie i to może dlatego. Mój mężczyzna mnie kocha, mamy dziecko, które kochamy i które nie jest wpadką, traktuję go z szacunkiem, on mnie także, przynosi mi śniadanie do łózka, dba o mnie na co dzień, żenić może się nawet jutro. Nie jestem katoliczką, bo jakbym miała mieć za współwyznawców takich patoli co to w jednej ręce krzyż, a w drugiej pała i ze śpiewem na ustach coś bredzą o wielkiej Polsce katolickiej, a ich idolem jest Międlar to dziękuję, nie skorzystam. Swoją drogą facet żyjący bez ślubu to dla was kto? Nic? Zero? K/u/r/w/i/a/rz? Podwójne standardy się kłaniają. Może ja zacznę głosić poglądy by mężatki i katolików na łyso golić? Miło wam będzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Zrozumcie k/u/r/w/y/ ! Polska jest krajem katolickim,a nawet tam gdzie nie ma wiary katolickiej ślub jest lepiej widziany niż k/u/r/e/s/t/w/o czyli życie na kocią łapę!!!!!!! xxx tu kur/wy, a tu katolicyzm - super :) Jeżeli tak wygląda chrześcijaństw w Polsce to cieszę się, że nie jestem jego częścią :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ze ktos nie chce ślubu to ja rozumiem . Ale prawda tez taka ze małżeństwo zawsze jest czymś więcej niz konkubinat . Budzi większy szacunek w społeczeństwie . Myślę ze to sie nie zmieni .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zależy gdzie. Mieszkam w Warszawie, w samym centrum i tutaj guzik ludzi obchodzi jak żyjesz. Dla przykładu z dziewczyn w pracy ja i 6 koleżanek mamy tylko cywilny, jedna kościelny, a 5 tworzy rodziny normalnie bez ślubu i szczerze? wisi mi to. W ogóle nie są dla mnie gorsze. No ale ja jestem z normalnej rodziny, nikt mnie nie zahukał ani nie skaził zacofaniem czy inną dulszczyzną. Niestety lata panowania kato-talibanu sprawiły, że dziś nawet młode kobiety (np. kafeterianki) idiocieją i dziczeją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A propos mentalnych Talibów. Komentarz pod artukulem krytykującym Manifę na jednym z portali katolickich: Wolnościowiec Odpowiedzią na to zdziczenie muszą być manifestacje pro-life z hasłami kary śmierci dla morderców (także morderców dzieci). Wymowne by było, gdyby takie hasła za życiem, konkretnie transparenty, niosłyby dzieci. Wolnościowiec @Kasia: "Jestem za życiem, jestem za karą śmierci dla morderców" - czy to się wyklucza? Absolutnie nie! Kara śmierci dla morderców jest jak najbardziej postulatem za życiem, ponieważ likwiduje źródło śmierci. Nie ma morderców - jest życie. Proste? Aborcjonistki w tym kontekście to niedoszłe dzieciobójczynie, które stałyby się morderczyniami, gdyby pozwalało na to prawo (do tego dążą te kobiety). Odpowiedzią musi być stanowcze NIE, czyli postulat kary śmierci dla morderców. I to jest obrona życia, bo gdyby karę ostateczną wprowadzić, niedoszłe dzieciobójczynie nawet nie pomyślałyby o promowaniu swojej zbrodniczej ideologii i nie wyszłyby na ulice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Małżeństwo się juz zdewartosciowalo niestety. Polowa ma kochanków, kochanki, zdrady są juz normą. Poza tym śluby mogą brać juz nawet geje i lesby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"że jest nikim dla niego? Że nie zasługuje na miano żony? Tak tak drogie zdźiry, na miano żony trzeba sobie zasłużyć. " czytając takie wypociny i zakładając, ze takich osób jest większość (w końcu PiS rządzi dzięki komuś!) dochodzę do jednego wniosku - nie mam ochoty być wrzucana do worka z pozostałymi żonami. x Po prostu będę czuła się obrażona gdy będę stała w jednym rzędzie z pomiotłami mężczyzn, dla których najwyższym zaszczytem było wzięcie ślubu, które swoją wartość definiują przez obraczkę. Już wolę być wyzywana od dziwek, zer, k***w czy co tam sobie te tryskające szczęściem i miłością tradycjonalistki nie wymyślą. x Bez urazy oczywiście dla normalnych, nie kato-muzułmańskich kobiet, które są po ślubie ;) x I w ramach ciekawostki mogę powiedzieć, że mieszkam w dużym mieście, w zachodniej czesci kraju i pierwszy raz w życiu spotkałam się z takim podejściem wobec związków nieformalnych, traktowaniem dziewczyn-nie-żon itd. Nawet moja wierząca prababcia jest nowocześniejsza niż osoby, które tu się wpisywały...Wcześniej się głowiłam - jakim cudem PiS wygrał, przeciez ja znam same trzeźwo myślące osoby, kto u licha głosuje na te szowinistyczno-kościelne stworzenia...no to już wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Szacunek w SPOŁECZEŃSTWIE" Ja tam wolę być szanowana za to jaka jestem, a nie za to co mam wpisane w rubryce stan cywilny. Związki dzielę na szczęśliwe i nieszczęśliwe, to moje jedyne kryterium. Gdybym kiwnęła palcem to żoną zostałabym jutro, ale się w to nie bawię. To społeczeństwo ma problem, a nie ja. Dlaczego miałoby mnie to obchodzić? Mam brać ślub, bo społeczeństwo coś tam...? Poziom argumentów niektórych talibów mnie zadziwia, ale już się nie dziwię dlaczego rządzą nami patałachy z PiS (jakby się bliżej przyjrzeć to wielu "prawdziwych Polaków katolików" z tej partii ma na koncie po 3 rozwody).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Tak samo jak nienawiść i katolicyzm się nie wykluczają, miłość i gwałcenie żony, miłość i bicie dzieci...wg katotalibańskiej ideologii.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Żyję w konkubinacie, jestem wierna to mój jedyny w życiu partner seksualny, konkubinat nie oznacza, że z góry zakładam zdradę i że odejdę bez walki o związek jak coś zacznie zgrzytać.Nie wiem dlaczego ludzi uważają, że małżeństwo to wysiłek, szacunek i wierność, a konkubinat odwrotnie. Skąd takie myślenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś a ja jestem mężatką i generalnie nie spowiadam się z tego ludziom i wisi mi to co kto myśli. Domyślam się też nie drzesz japy na mieście "słuchajcie ludzieeee!!!! nie mam ślubu!!!" więc sorka ale niby kto nas ma niby szanować albo nie szanować za stan cywilny? chyba tylko jakieś katolskie kury, które pocztą pantoflową się dowiedziały, a one akurat mi wiszą i powiewają (domyślam się, że tobie też) Mieć szacunek zacofanych idiotek z kafe to jest chyba ostatnie o czym normalna kobieta marzy :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17.31 Kto głosuje? Zapraszam na ścianę wschodnią. Młodzież niedługo będzie się w szkole uczyła tylko religii i historii smoleńsko-wyklętej. Już się o to starają odpowiednie resorty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Mieć szacunek zacofanych idiotek z kafe to jest chyba ostatnie o czym normalna kobieta marzy " Racja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16.25 To że nie mam obrączki na palcu, z własnego wyboru zresztą, nie daje przyzwolenia kolegom gwizdania na mnie i niewybrednych komentarzy. Mam brać ślub by żule, z łaski swojej, zmienili ton? To oni sobie wystawiają świadectwo. Albo jest się osobą kulturalną w stosunku do kobiet albo nie. Zadziwia mnie, że tak talibańskie poglądy mogą mieć osoby tak młode.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wierzę takim dziewczynom bo kiedyś tez mi nie zalezalo na slubie choc bylam zakochana itp. Po prostu sadzilam, ze mam ciekawsze rzeczy na glowie i nawet nie zawracalam sobie gitary mysleniem o slubie. Dopiero pozniej mi sie odmienilo. Wiec wierze, ze sa osoby ktore podobnie mysla przez wiele lat a moze nawet cale zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kiedyś nawet nie myślałam o ślubie, ani nawet o związkach. Dopiero jak poznałam swojego pierwszego i zarazem tego jedynego to od razu pragnęłam ślubu, on zresztą też. Nikogo nie chcę oceniać ale dziwnie brzmią teksty konkubin "Gdybym kiwnęła palcem to żoną zostałabym jutro" albo "nawet jutro mogę wziąć ślub". Dziwny ma to wydźwięk. Rozumiem co chciała powiedzieć tamta dziewczyna o innym traktowaniu żony a dziewczyny. Widać to nawet na przykładzie mężczyzn. Znajomi mi mężowie nie są już tak oblegani przez kobiety bo wiedzą one że nie mają szans z żoną. Tak samo mężatke się traktuje z większym szacunkiem bo przecież to żona, a nie dziewczyna jedna z wielu. Związki sformalizowane są lepiej postrzegane przez społeczeństwo, są odbierane jako coś stałego i świętego (nie mówię tu oczywiście o patologii która ślub ma za nic a zdrady są na porządku dziennym)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To ja z innej beczki. Brat lat 29 mówił mi, że on i kilku jego kolegów ma problem żeby znaleźć dziewczynę. To ludzie (on i koledzy) naprawdę wykształceni, zarabiający dużo, na poziomie. Coraz częściej trafiają na dziewczyny na poziomie (wykształcone, z zainteresowaniami itp.), które nie tylko nie chcą dzieci (ani teraz, ani później), ale też męża, mogą się zgodzić na luźną relację lub konkubinat (na jakiś czas). Chłopaki chcą założyć rodzinę, a tu lipa. Warszawa oczywiście, ale podejrzewam, że nie tylko w tym dużym mieście jest taki trend.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niby walcząc z tradycją dążycie do równouprawnienia i "wolności"a prawda jest taka że przyczyniacie się do przedmiotowego traktowania kobiet. Niestety nie jest tak pięknie że "każdy zasługuje na szacunek". Na szacunek zasługuje osoba która sama się szanuje, a jak nazwać i traktować kogoś bez zasad, sypiajacych prawnie z obcą osobą? Faceci wykorzystują wasze "wyzwolenie" a potem szukają (a jak na taką nie trafią to tylko marzą) porządnych kobiet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuel
jak najbardziej wierze, ze istenieja kobiety na tyle samowystarczalne i samodzielnie myslace, ze ich byc albo nie byc nie definiuje slub z facetem i ogolne spelnienie "ambicji", ze "ktos mnie zechcial", no i oczywiscie zadowolenie rodziny, ktora spodziewa sie slubu. I poza tym bez slubu latwiej jest sie rozstac, jesli kobieta uzna np. ze facet niby na poczatkju jej marzen, po jakims czasie wspolnego mieszkania okaze sie nie do konca taki, bo np. z czasem, z rozmow wynikna roznice swiatopogladowe, lub roznice jesli chodzi o wizje zwiazku i rodziny w ogole. nie mowiac o sprawach mniej zniuansowanych, jak ogolne traktowanie osoby, z ktora mieszka sie pod jednym dachem, dzielenie obowiazkow, relacje miedzy soba i z innymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tutaj jest jednak mentalne bagno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja znam jedną dziewczynę 30 l.która nie chce brać ślubu z facetem, zrobiła sobie tylko z nim dziecko. dlatego że ona jest bardzo bogata ma swoją firmę i powiedziała że nie chce męża bo nie chce aby on się wtrącał do jej życia. mieszka sama z dzieckiem na opiekunkę a z Ojcem dziecka tylko się spotyka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiedziała że każdy facet leci na jej kasę Dlatego woli być sama w niezobowiązującymi związku. Takie coś to rozumiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli potwierdzacie że wolne związki są dla osób które nie są pewne swojej drugiej polowy. Jakby kochała to by musiała ufać temu mężczyźnie. Miłość jest budowana za zaufaniu. W sumie dobrze że ślubu nie wzięli bo śluby są dla osób które naprawdę się kochają. Potem takie osoby zawyzaja statystyki rozwodów. Skoro nie ufa to znaczy że nie kocha. Jak spotka właściwego to nie będzie się bała o swoje pieniądze i chętnie weźmie ślub. Swoją drogą niezła patologia. Chłop z doskoku potrzebny tylko do splodzenia dziecka. To nawet zwiazek nie jest. No ale przynajmniej hajs się zgadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.17 Żyję, z wyboru, w konkubinacie i nie jest to dla nas obojda żaden wolny związek. Dlaczego uważacie, że brak ślubu to z automatu brak szacunku i zaufania? Nie rozumiem, ja mam inne doświadczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×