Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bakla

ciąg dalszy odchudzanie po 40 część 2

Polecane posty

Witam :) A u mnie jak mąż w domu to i nadrabianie różnych zaległych spraw .... wczoraj nie udał mi się spacer z koleżanką pogoda była kiepska no ale wieczorem z inną koleżanką nie zrezygnowałyśmy ze kijeczków i w taką paskudna pogodę przeszłyśmy przeszło 8 km. Mąź stwierdził że już nam chyba odbiło :) A dziś córka miała wychodne także ja zajmowałam się małym ale wieczorkiem wzięłam kijki i zaliczyłam przeszło 9 km. I tak sobie chodzę i chodzę a waga nic sobie z tego nie robi :( ale ja uparta jestem i nie poddaję się. Może faktycznie tłuszcz w mięśnie się zmienia ? Trochę mnie to drażni .....dawno tyle nie ruszałam się. Baju ja też mam ostatnio jakiś zły nastrój chyba ta pogoda tak wpływa. Gratki za lodowisko. :) A do świąt u mnie nadal daleko ....trzeba po niedzieli już na poważnie podejść do tematu :) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alexia zamordujesz te kijki i tego psa :p Corcia ma wychodne? To dobrze. Mam nadzieję,że wraca do rownowagi. Dobranoc koleżanki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobitki Galiu śmietana do zupek u Moniki też dozwolona tylko już bez wszelakiej mąki :) a ja dziś takie nerwy miałam bo samochod obdarłam że łazienke na błysk wypucowałam no i z tych nerwów czekolade zeżarłam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To się częstuje kawusią. Też wam życzę miłego dnia. Odezwę się wieczorem bo teraz zmykam do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny! Bakla, ważne, że nikomu nic się nie stało. Chociaż wiadomo, że nowe nieprzewidziane wydatki nikogo nie ucieszą. Trzymaj się. Plus taki, że masz łazienkę wysprzątaną. Baju, to są wyzwania, z którymi musimy sobie radzić. Poćwicz w domu. Wczoraj byłam na długim spacerze i widziałam, że moje lodowisko jeszcze zamknięte. Alexia, czyli masz już prawie całą rodzinę w komplecie :)Zdążysz z robotą. A z czym nie zdążysz, to poczeka :) Mam taką ciocię, , która sprzątając przed świętami mogła się nie wyrobić z powieszeniem firanek. I co? Wieszała je po świętach :) Ludzie się z niej podśmiewali, a dziś ona jest pozytywnie nastawioną do życia starszą panią. Siwych włosów ma mało. Jak ją spotykam, to zawsze jest uśmiechnięta. Czy firanki są ważniejsze niż spokój ducha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej A i otóż to ...spokój ducha najważniejszy i radość poprostu,bezstres ....a kto tak dziś ma ? tylko mądry ,bo ja głupia napewno nie :( wszystko ważniejsze od naszego/mojego spokoju ducha .....itp właśnie między innymi o tym Wam już mówiłam :) Tylko jak to umieć zrobić jak się ma ,nie wiem taką naturę ,taki styl ,czy tak poprostu w głowie :) A ciocia Galiu pewnie jest i była zawsze lubiana i uśmiechnięta . Ja Dziś od rana mam dzień nie komfortowy :) Zaspaliśmy na dzień dobry ,syn zanim zajedzie to chyba na 3 lekcje ..Ja nie myta z lwią grzywą ułożoną w poprzek ,śpiochy w oczach zawiozłam go do pociągu ,bo auto mi potrzebne .W domu sajgon u syna łoże rozbebłane na środku śpi kot ...skarpety na dywanie poduszka za łóżkiem ...w kuchni stos garów w zlewie nie wiem skąd ,bo dopiero było pusto(myłam osobiście ) ...ech . dobrze, że się ubrałam nie w gaciach od piżamy latałam . Puka ktoś ....pies wyje , lecę taka rozmemłana ...jakiś ładny , dosyć młody pan (w moim wieku :) )całkiem miły z aparycji :) chce wypełnić dokumenty i obejrzeć dom ,piwnice i grzejniki itp.(chodzi o wymianę kotłów) kawy też by się napił :O A ja w takim nieładzie ...pachy mi się spociły :O lwią grzywę zaczesuje ,franca kładzie się w nieładzie w miotłę ... żyć mi się odechciało ...zębów nie myłam ...ja pierniczę . Udaję ,że nie widzę żadnego problemu pełen kuźwa luzz ..nie chucham nie robię żadnych ruchów i kawy też nie zrobiłam :( Weź tu zachowaj spokój ducha .... Jak już poszedł....nażarłam się jak świnia ...nie.. jak pół świni ,bo pamiętałam ,że nie mogę ,bo co ja Wam powiem ... Miłego dnia :) życie jest piękne :)aco !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu,oplułam się ze śmiechu jak to czytałam. W głębi(może bardzo głęboko) musisz być pozytywną osobą. Pisz,pisz z nami,bo humor nam poprawiasz,a może czasami my też się Tobie przydamy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny dostałam takiego powera ,że fruwało wszystko po domu ....obiad ugotowany , mama zadbana i chałpa błyszczy no tak pół na pół ...ale na pierwszy rzut oka jest ład :) ufff... Z sobą, też robię pożądek i jadę do dużego miasta :) na spotkanie ze znajomą :) Baju nie,nie ,nie ja absolutnie jestem baaardzo pozytywną osobą :D:D no coś TY !!! mam wiecznie pełną chatę znajomych ,rodziny ...no nie miała bym po 15 osób i więcej na święta od lat , gdybym była nie pozytywnie nastawiona :D O rany nie wiedziałam ,że tak się pokazałm z d**y strony :) Tak , jak mi źle ,bo nie jest przecież kolorowo (u mnie zdrowie i brak grosza no ciężko jest )to pomarudzę ponażekam ,podzielę się swoim problemem jak każda z nas ,powściekam popłaczę, nażrem się ... i żyję dalej i żartuję i cieszę byle głupotą ... puszczam muzykę nawet disko polo najlepiej się tańczy :) Czy nie wszystkie tak mamy ????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu, ja też się uśmiałam :) Pewnie, że jesteś pozytywna :) Myślę, że wielu pozytywnych ludzi zmaga się z depresją albo nerwicą. Bo to przecież nie wypada tak światu okazać i pokazać swoje niezadowolenie. Bo przecież wiadomo, że inni ludzie mają swoje problemy i my im swoich dokładać nie powinniśmy. Szkoda, że tylko jedna strona tak myśli. Widzisz miałaś mały armagedon, przetrwałaś, dałaś radę. Pan pewnie nawet nie pomyślał, żeby ciebie osądzać, bo jak napisałaś, to siedzi w naszych głowach. Inni ludzie widzą tylko małą część tego, co widzimy my sami. Bo też co im do naszych problemów. Co najwyżej jedna sąsiadka drugiej może powiedzieć, że bałagan był u nas w domu. Ale tak naprawdę, to co nas to obchodzi? Wiecie, jak w Biblii "Kto z was jest bez grzechu, niech pierwszy rzuci kamień". Naprawdę nie ma sensu się przejmować tym, co mówią o nas inni. Ja też mam od rana ciężki dzień. Ale to chyba niskie ciśnienie tak na mnie działa. Obudziłam się niewyspana,teraz po zajęciach też spać mi się chce, ale zaraz lecę do kosmetyczki na mój "ulubiony" zabieg, więc nawet się zdrzemnąć nie mogę. Moi słuchacze dziś też jacyś z innego świata, więc może ten grudniowy ponury dzień trzeba przespać? Wiecie, każdy dzień zbliża nas do wiosny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aniu jesteś ""boska"" tak trzymaj :D z samochodem troche sie uspokoiłam z jednej strony a z 2 jak to zobaczyłam w świetle dziennym to dalej jestem wściekła sama na siebie wrrrr znajomy stał obok jak sie wpakowałam w tą rure mógł mnie zatrzymać ale gdzie tam spokojnie sobie patrzył jak baba sobie rysuje samochód. ale o dziwo mąż nawet słowa nie powiedział a ja byłam przygotowana że sie będzie pieklił;) A dzisiaj mam moich chłopaków tak że weekend zapowiada sie wesoło już nasmażyliśmy frytek oczywiście ja sie też poczęstowałam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Baja70
Aura zlitowała się nade mną. Ładnie się zrobiło i zaliczyłam godzinkę na łyżwach. Jestem z siebie dumna,ale przykro mi,że nie mogę nikogo ze sobą wyciągnąć. Dietetycznie też jest w miarę ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość galia123
Bakla, czyli z trzeciej strony, mąż cię miło zaskoczył :) Widzisz, jak źle go oceniłaś. Z tego wniosek, żebyśmy przedwcześnie nie oceniali sytuacji. Ale dobrze, że przyjął to spokojnie, bo co się stało, to się nie odstanie. Baju, podziwiam twoją determinację :) U mnie też (póki co) z dietą ok. Posprzątałam weekendowo mieszkanie, ugotowałam zupę, zjadłam ją itd. Zaraz idę pod prysznic i można powiedzieć, że zaczynam weekend :) Miłego wieczoru! Może jeszcze ktoś coś dziś napisze? Będę zaglądać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jeszcze zaglądam,choć humor mam taki sobie,więc nic mądrego nie napisze. Ale lubię poczytać co piszą mądre kobiety. Baklu,nie spodziewalas się takiej reakcji męża:-))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja dziś byłam w pracy i było pożegnanie mojej szefowej i był tort i było ciasto no i diety nie było :( Ale jutro też jest dzień i postaram się zapanować nad sobą ......tylko że tatuś prawdopodobnie ma odwiedzić małego . Córka na zjeździe także przede mną nieciekawy dzień. Galiu mąż jeszcze po niedzieli jedzie a syn zjeżdża dopiero przed świętami :) jeszcze trochę czasu mam na przygotowania do świąt. Pozdrawiam padam spać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Alexia, trzymam kciuki, by ten jutrzejszy dzień minął ci spokojnie. Baju, dlaczego masz taki sobie humor? Dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecam plany treningowe oraz dietetyczne : www.fabrykasily.pl/plany_treningowe?poleca=michal1876060 Profesjonalna pomoc w osiągnięciu wymarzonej formy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Polecam plany treningowe oraz dietetyczne : www.fabrykasily.pl/plany_treningowe?poleca=michal1876060 Profesjonalna pomoc w osiągnięciu wymarzonej formy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry. Już od 1,5 godziny nie śpię. Stresuję się tym wszystkim. Muszę w końcu opracować konkretny plan działania. Alexia-trzymam kciuki by ten dzień nie był jednak taki trudny. Zapraszam na kawe. (_)> (_)>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Baja, czym się stresujesz? Dietą? Świętami? Czy czymś innym, o czym nie chcesz pisać? Jak ci pomóc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Galiu,jak wiesz sytuację mam skomplikowaną,albo może ja ją sama komplikuje. Przede mną 2 dni pracy,więc lyzewek nie będzie. We wtorek ma być 12 stopni,ciekawe jak się utrzyma to lodowisko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Właśnie ugotowałam 2 zupki będe sie starała ale jak wyjdzie to sie okaże narazie wcinam pyszny krupnik :) chłopakom pewnie jakieś racuchy z jabłkami zrobie obym sie tylko nie skusiła tak jak na wczorajsze frytki. U mnie biało za oknem i ciągle pada a mnie przeziębienie już tydzień trzyma zamiast przechodzić to jest coraz gorzej a jeszcze w poniedziałak mam pogrzeb. Alexia będzie dobrze wiem że to trudne ale ty jesteś usposobieniem spokoju tak mi sie przynajmniej wydaje. Dziewczyny czy wy macie już rozplanowane menu świąteczne bo ja nie za bardzo narazie ugotowałam kapuste i grzyby to potem jak troche posprzątam będe robić pierogi na wigilie. Wczoraj dzwoniła do mnie znajoma wszystko ma zaplanowane dania sałatki ciasta a ja jak zwykle na ostatnią chwile czekam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baklu,ja mam pustkę w głowie. Nawet nie wiem jak mam spędzić te święta. Córka ma ochotę sama upiec ciasta. Tylko kiedy ja domyję po nie kuchnię?:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Baju u mnie by to samo było cokolwiek robi nawet kanapke jak sobie zrobi tu już wiem co robiła w kuchni :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A w ogóle to moja córcia przeprowadza działania dywersyjne i przynosi do domu upieczone na praktykach ciasta. A praktyki ma 3 razy w tygodniu. Oszalec można. Próbuję po małym kęsie jedynie. Kiedyś bym jadła i jadla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, święta trwają 3 dni. Nie warto się stresować. A menu na święta i tak prawie zawsze takie samo. Bakla, znajomą zignoruj. No i co z tego, że ma wszystko zaplanowane? Ty i bez planu będziesz miała święta. Pożyjmy trochę na spontanie. Nie bądźmy same dla siebie strażnikami drobnomieszczańskiej przyzwoitości. Baju, no faktycznie masz podstępną kusicielkę w osobie swojej córki :) Co do działań kuchennych, muszę przyznać, że ja z moją tworzymy zgrany duet. Z racji tego, że ja nie lubię gotować, a lubię sprzątać - moja córka gotuje, a ja sprzątam. Nigdy się w kuchni nie kłócimy. Ufam jej bardziej niż sobie :) Wracam do innej mojej ulubionej aktywności - prasowania :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przeczytałam właśnie coś takiego: "Lenistwo to psychosomatyczna oznaka działania wytworzonego przez lata ewolucji mechanizmu intuicyjnego rozpoznawania sensowności podejmowanej aktywności" - czyli jeśli nie widzimy sensu w robieniu czegoś, to dopada nas lenistwo. Moi uczniowie dawno temu, w początkach mojej pracy, mówili mi, że "lenistwo to samoobrona organizmu" :) Moim zdaniem, coś w tym jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anianiania
Hej. Usiadłam wreszcie od rana gonię swój ogon.. Baju ja nie jestem w temacie.. :( co za utrapienie masz? Pozdrawiam, też mam pusto w głowie chyba ze zmęczenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×