Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość może przyszła mamusia

mamusie na luty 2018

Polecane posty

Kasia, gdyby uszko bolało dzidziusia to by płakał ,czyli to nie zapalenie,może nadmiar wydzieliny się zebrał albo skiśnięte mleczko. Spróbuj mu przeczyścić uszko. Odciągnięte mleko z piersi kiśnie po kilku godzinach więc spokojnie można na spacer brać buteleczkę z mlekiem na te 2 godz. Jeśli chodzi o szczepienie to szczepicie od razu na pneumokoki wraz z pozostałymi szczepieniami czy przekładacie? bo ja przełożę pneumokoki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja na pneumokoki szczepilam odrazu. Na rotawirusy bedziecie szczepic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAlaa
Ja szczepilam od razu na pneumokoki też. Wzięłam jeszcze na rotawirusy. Odłożyłam w czasie tylko meningokoki. Szczepię, ale jednocześnie boję się tych możliwych powikłań poszczepiennych. Po szczepieniu co chwilę sprawdzałam temperaturę i obserwowałam Malutką ;) Także jeśli chodzi o szczepienia to jestem taka rozdarta.. Jagoda zniosła wszystkie póki co bardzo dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szimena
Zoma - nawet w upały mleczko sie nie skiśnie ? Dziewczyny jedna rada, we wszystkich szczepionkach, ktore były płatne - a teraz oferują wam za darmo , albo w jakiś innych ,, promocjach,, sprawdzajcie termin ważności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SZimena
Alaa - jesli masz wątpliwości co do szczepień, czytaj - zapoznaj się z dwoma stronami medalu. Poczytaj o NOP, ( jest taka strona na FB gdzie piszą rodzice - stop nop) ale i zapoznaj sie z opiniami lekarzy i wybierz opcje, ktora do ciebie trafi i Cie przekona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak bierzesz mleko w butelce na spacer a jest 20 stopni to ja bym je wpakowala do tego opakowania termicznego i trzymała w cieniu albo jeszcze przykryla kocykiem zeby slonce przypadkiem nie zagrzalo. Moja mała też sie lubi bawic cycem. Lezy przysypia i sobie trochę pociagnie troche potrzyma. A jak tak sie bawi to sie strasznie objada bo sie jej po takich akcjach strasznie ulewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do lata, to na spacerek bedzie mozna zabrać soczek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAlaa
Szimena, ja właśnie dlatego tak się boję bo dużo czytałam o NOP. Moja koleżanka aktywnie dziala w grupie antyszczepionkowcow. Długo się zastanawiałam czy zaszczepić. Ostatecznie przekonali mnie moi znajomi lekarze, którzy swoje dzieci szczepili i to na wszystko. Rozmawiałam z 5 lekarzami (znajomymi, nie z przychodni) i każdy z nich zaszczepił. Co ciekawe odradzali tylko tę szczepionkę dla dziewczynek na hpv w późniejszym wieku. Niemniej i tak się boję, ale zdecydowałam szczepić Jagodę. I masz rację, żeby sprawdzać termin ważności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivinsand
Ja też jestem z tych osób ostrożniejszych jeśli chodzi o szczepienia, miałam w rodzinie tragedię, która zwróciła moją uwagę na temat bezpieczeństwa szczepień. Moje zdanie jest takie (po zapoznaniu się z literaturą za/przeciw, rozmowami z lekarzami), ciężkie nopy zdarzają się, ale zazwyczaj dzieciom, które: są w grupie ryzyka np. mają niedobory odporności, po cięzkim porodzie/ciąży zagrożonej/ciąży powikłanej/wcześniakom z niską masą urodzeniową, dzieci które są szczepione w momencie jak przebiega lub zaczyna się u nich jakaś infekcja (dlatego bardzo ważne jest by szczepić wtedy kiedy dziecko jest bezwzględnie zdrowe). Ogromna większość dzieci jest szczepiona i przechodzą szczepienia pozytywnie bez jakiejkolwiek reakcji. Warto więc być czujnym, ostrożnym i świadomym. My zaczynamy szczepienia po 3 mż indywidualnym kalendarzem ułożonym przez lekarza uwzględniającym duże przerwy między szczepionkami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przyrosty mamy po 1 kg miesięcznie. Wychodzimy z małą wszędzie gdzie potrzeba, czyli do przedszkola (muszę odebrać dzieci a nie zostawię niemowlęcia w domu), do znajomych/rodziny. Do sklepu rzadko mąż robi zakupy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez z mala wszedzie chodze. Do przedszkola po starsza córkę, do sklepu po drodze, jezdzimy do dziadków czasem cos zalatwic jak trzeba, na plac zabaw itd. Ja wychodze z zalozenia ze trzeba dzieci oswajac z innym otoczeniem niz dom, łóżko i spacer. Poza tym dzidziulki (przynajmniej moje) bardzo lubią jak je buja w samochodzie i w wozku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Odnośnie szczepień to ja będę szczepiła z opóźnieniem .Mój brat ma 4 letniego synka i w ogóle go nie szczepi i mnie też namawiał żebym nie szczepiła,ale boję się ciągania po sądach i sanepidach oraz kar pieniężnych, czytałam różne rzeczy na temat szczepionek ,że nowotworów jest tyle u dzieci bo są wynikiem szczepień :0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szimena
Zoma - a bratu udało sie bez kar za nieszczepienie - duze ma dzieci? Ja dzisiaj byłam na prywatnym bilansie to jednak stresujące, ze się przyczepią- póki co doktorka nie wnikała, zapytała czy szczepie tutaj - powiedziałam, ze w naszej przychodni i tyle. Z mała wszystko dobrze i to jest najważniejsze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szimena brat ma 4 letniego synka którego nie szczepi. Sanepid oczywiście się doczepił bratowa była wzywana na rozmowę Powiedziała że synek jest wcześniakiem i ona się po prostu boi go szczepić i dali jej spokój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivinsand
Szimena - z tymi karami to zależy, mam w swojej rodzinie i znajomych 6 rodzin, które nie szczepią dzieci i żadna z nich nie płaciłą żadnych kar, sanepid ich nie ściaga, dzieci mają po 2-8 lat. Wszyscy mieszkają w małych miejscowościach. Jedni nie są w ogóle zapisani do przychodni, jeśli jest potrzeba chodzą do lekarza prywatnie. Nasza pediatra np. ma bardzo luźne podejście do szczepień, nie naciska, stara się tłumaczyć ostaetcznie rodzcom zostawia decyzję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAlaa
Dziewczyny, jak ubrać na spacer przy temp. 20st?? Ma body z krótkimi rękawami do tego pajacyk. Najchętniej przykrylabym ją tylko kocykiem i założyła cieniutką czapkę. To chyba za mało?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agiii27
Ala ja tez tak ubieram i okrywam kocykiem. Mi sie wydaje ze wystarczy, jestem zdania ze nie ma co dziecka przegrzewac skoro na dworze jest cieplutko. Mam znajoma ktora swojego niemowlaka zawsze bardzo grubo ubierala, w domu zawsze tez strasznie goraco miala a spacery tylko sporadycznie bo wiecznie ”pogoda nie taka”. Teraz jej 9 miesieczne dziecko jest wiecznie chore, wiecznie katar, wiecznie kaszel i tak na okraglo. Lekarzem nie jestem, moze sie nie znam ale wydaje mi sie ze jej postepowanie w jakims stopniu moglo sie przyczynic do tego ze teraz dziecko choruje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olivinsand
U nas dziś 20 stopni, małą zamierzam ubrać tak: body krótki rękawek, bluzeczka na długi rękaw i spodenki bawełniane. Przykryję cienkim kocykiem. Ja stosuję taka zasadę: 1 warstaw więcej niż sobie, sama jestem na krótki rękaw, więc dokładam dziecku długi rękawek. Agii masz rację, przegrzewanie jest gorsze niż zmarznięcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój synek w body z długim rękawem,śpiochy i w rożku do wózka,przykryty kocem,cieńka,bawełniana czapeczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie wczoraj było cieplej to synek bez czapki był w wózku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fressia
My już powinniśmy być po szczepieniu, ale coś się nie odzywają do nas z przychodni. Też planuję szczepić z opóźnieniem, więc jest mi to na rękę. Słonecznego dnia wszystkim :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny mam pytanie! Ja karmię piersią ale widzę, że moje dziecko z cyca zrobiło sobie nie tylko źródło pokarmu ale też "uspokajacz". I tu mam pytanie bo ja sama nie wiem czy to dobrze czy źle... Przykładowo - mały jest najedzony ale czymś się tam zdenerwuje to płacze i jest wrzask póki nie dam cyca. Wtedy sobie go pomymła, czasem przyśnie przy nim i jest zadowolony. Smoka absolutnie nie chce ( gdy płakał chciałam zastąpić cyca smokiem i ciągle wypluwa). Niby fajnie, że jest sposób na uspokojenie dziecka ale to trochę uciążliwe za każdym razem wyciągać cyca żeby mały pocyckał sobie pare minut. Są sytuacje np na spacerze gdy wolała bym po prostu dać smoka gdy płacze i iść dalej :/ co wy o tym sądzicie? Bo nie chciała bym aby zrobił się z tego taki nawyk, że dziecko non stop przy cycu bo tak mu najlepiej... zwłaszcza, że widzę, że robi tak coraz częsciej mimo że jest najedzony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, mamuśki. Ja ściągam mleko w bardzo różnych ilościach, raz tylko 160-170, a innym razem 200-220. Więcej w nocy, w dzień mniej. Mały zjada po 120-130ml, więc nadwyżki lądują w zamrażarce. Trochę się już tego uzbierało. Zauważyłam, że jak odciągam regularnie, to ilość jest za każdym razem zbliżona i tendencja jest delikatnie wzrostowa. Ale jak odpuszczę sobie, szczególnie w nocy, to później muszę na nowo wypracować sobie wyniki. Co do szczepień, to pilnuję terminów sama, nie czekam, aż zadzwonią z przychodni. Szczepię to, co konieczne z kalendarza i póki co nic więcej. Później zastanowię się nad ospą. A przy tych 19-20 stopniach mój mały brzdąc ma na sobie body z krótkim rękawkiem i pajacyk. Ewentualnie body z długim rękawkiem i bawełniane spodenki. Jeśli wieje, to przykrywam kocykiem. Oczywiście cienka czapeczka na głowę. Staram się nie przegrzewać. W domu jak słońce nagrzeje nam do 23-24 stopni, to mały był w bodziaku z krótkim rękawkiem i skarpetkach na nogach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do wychodzenia z dzieckiem, to chodzę wszędzie: spacery, przychodnia, sklepy, przedszkole starszej córki, znajomi, rodzina... Nie dałabym rady inaczej, mąż w pracy, a ja muszę sobie jakoś radzić. Teraz planujemy weekend nad morzem z dziećmi, a w wakacje pojedziemy na tydzień. Maluchy lubią jeździć samochodem, dobrze znoszą nawet dalekie wyprawy, ja też lubię te nasze wyjazdy. W ostatnią niedzielę zabrałam maluchy nad jezioro, spędziłam miłe chwile na łonie natury, to był bardzo przyjemny czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamy karmiące piersią - w jakiej pozycji najczęściej karmicie? My na leżąco, jakoś gdy trzymam ją na rękach się kręci i denerwuje, a na leżąco je spokojnie. Mamy szczepiące - na jakie się zdecydowaliście, te bezpłatne czy skojarzone? Ja jeszcze nie wiem co wybrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KasiaB25
Ja karmie na leżąco. Meczy mnie psychicznie to ciagle leżenie ale w innych pozycjach nie potrafię. My mamy za darmo skojarzona szczepionkę z powodu drobnej wady serca. Szczepienie mamy w środę i boje się jak synek zareaguje. Szczepimy również od rotawirusa ale strasznie jest droga ta szczepionka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zoma
Martuśka,my jedziemy nad morze w lipcu.Do Mielna.Co 2 lata jezdzimy tam z dziecmi.Raz morze,raz Tatry i tak co roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mar Tuśka
Zooma, my co roku jesteśmy w Świnoujściu, uwielbiamy to miasto i mamy blisko. Za to w góry daleko, ale planujemy, jak maluch nieco podrośnie. Co do szczepień, to u mnie w przychodni skojarzone szczepionki są za darmo i taką szczepiłam. Za czasów córki były płatne i mała dostała te zwykłe, była więcej razy kłuta. Skojarzone są zbyt drogie i gdyby przychodnia ich nie dawała, to syn też miałby zwykłe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O,to jestem zdziwiona że skojarzone są bezpłatne,ja dzieci szczepiłam 3 w 1 i płaciłam 140 zł.za jedną dawkę.Synka też będę szczepiła skojarzonymi,ale nic mi nie wiadomo że są darmowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego sa darmowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×