Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Waszym zdaniem nie ma nic złego w grillowaniu na balkonie w bloku?

Polecane posty

Gość gość
Nie każdy lubi zapachy/smród gotowanego jedzenia. Ja osobiście nie znoszę. Bolą mnie skronie. Najgorsze jest dla mnie smażenie i pieczenie mięsa i gotowanie warzyw. Jedyne co mogę znieść to zapachy pieczenia ciasta, ale jak się zaczyna przypalać to już mam ból głowy. Nie oceniaj. Ludzie są różni i mają różną wrażliwość na różne bodźce. Ja potrafię wyczuć smród jedzenia w ubraniach ludzi i przyprawia mnie o mdłości. Tak samo ja nie mogę siedzieć w bluzce w której coś smażyłam bo nie mogę wytrzymać smrodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No nie mówcie że nie ma różnicy między grillem gazowym/elektrycznym a tradycyjnym... owszem, przypiekane mięso i tłuszcz z niego mają charakterystyczny zapach, również dla wielu wkurzający, ale to jeszcze do zniesienia i o niebo łatwiejsze do wietrzenia. A grill węglowy po prostu dymi i wystarczy postać przy tym chwilę żeby zapachu pozbyć się tylko pod prysznicem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idiotko wyżej, nie kazdy musi lubić smród kiełbachy przypalanej. Dla ciebie to przyjemne bo wieśniary lubią takie smrody więc i "zapach" łajna by ci na balkonie nie przeszkadzał x tyle ze ja nie jestem wiesniarą, od zawsze mieszkam w miescie 500 tys... :p Jak obserwuję sąsiadów, to właśnie tym ze wsi najbardziej przeszkadzają różne zapachy, kompletnie nie wiem czemu, czy maja jakies kompleksy, bo się przeprowadzili i oni wielcy "miastowi " i zapach ogniska jest taki be? No i co ma do rzeczy co lubi każdy? Ja tez wielu rzeczy nei lubie, szczególnie dzieciaków co drą ryja latem na ulicy, nie lubie smrodu samochodów, i smogu. ale muszę to wszystko znosic. Uwazam, ze to nie jest problem jak ktoś zrobi grilla raz na jakiś czas, a jak ktoś ma z tego problem, to po prostu tego nie rozumiem. I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co w tym do rozumienia. Tak jak ty nie lubisz smrodu papierosów tak samo ktoś nie lubi smrodu grilla. Ja nie lubię ani papierosów, ani spalin ani kiełbasy a w szczególności rozwrzeszczanych dzieciorów. Też to wszystko musze znosic i nie mam zamiaru jeszcze dodatkowo wdychac przypalanej kiełbasy bo jestem wegetarianką i zwyczajnie mi jest niedobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wystarczy właśnie że musi się znosić smog i spaliny, po co dokładać? Przeważnie na balkonach suszy się pranie, nie mówiąc o tym że wystarczy mieć uchylone okna i wszelkie mocne zapachy lecą do mieszkania. Zapachy gotującego się obiadu są jeszcze normalne i do przyjęcia, choćby to była ta kiełbasa, ale smród (czy tam zapach, co kto lubi) dymu z węgla i podpałki? To jest ciężko wywietrzyć i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można jeszcze znieść zspach oboadu?? Czy ty siebie słyszysz?? Niedługo zabronisz sąsiadom jeść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A moze zabronisz mi myć naczynia? Zwykle pomyje wylewam przez balkon gdzie susza sie gacie moich grillujących sąsiadów. Oni jedzą kiełbase z grilla a ja w tym czasie zmywam po jedzeniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Można jeszcze znieść zspach oboadu?? Czy ty siebie słyszysz?? Niedługo zabronisz sąsiadom jeść. x no właśnie, jak dlatego pisze, ze tego wszystkiego nei rozumiem. Ludzie ostatnio staja się coraz bardziej wynaturzeni. Na sąsiednim topiku o tym czy warto kupic piekarnik do kuchni, ktoś napisał, ze musi mieć pochłaniacz, bo ciężko mu wytrzymać smród obiadu.. Serio, to jakis szook... skąd się to bierze? a jak wieszacie te pranie na balkonie, i będzie wrażliwy sąsiad co mu przeszkada smród proszku do prania? Jak dla mnie to proszek ma bardzo drażniący zapach.. Jak dajecie rade się załatwiać w kibelku? Mdlejecie przy tym?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wolno robić grilla na balkonie w bloku! Prawo tego zabrania, można wezwać policję i jest za to 500zł mandatu więc chciejstwa i krzyki patologicznej hołoty jaka się tu wypowiada broniąc grilla na balkonie nie mają żadnego znaczenia (zresztą jak 90% tego co zazwyczaj bredzą) Możecie sobie pisać te swoje debilne wywody ale one nijak się mają do prawa. Jak zwykle nic nie wiecie, niczego nie czytacie i w niczym się nie orientujecie więc drzecie te patolskie jadaczki nie mając ani krzty racji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem co jest przyjemnego w siedzeniu na balkonie przy grillu... Chyba cała atrakcja w grillu polega na tym że to piknik w terenie, w ogrodzie/na działce/nad jeziorem, w mieście, na ciasnej przestrzeni balkonu to żadna przyjemność, co to za różnica czy jedząc mięso na balkonie będzie ono z grilla elektrycznego w kuchni tuż obok czy z postawionego na balkonie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Matko jakie kartoflisko :o grill na balkonie - typowa cebulandia. Nikt normalny takich szopek nie robi. Widać teraz przynajmniej jakiego pokroju baby tu przyłażą :o pewnie kury i króliki też na tych swoich balkonach trzymacie, a buciory koniecznie na korytarzu przed drzwiami cała rodzinna wystawka zrobiona :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Złego czy nie złego, prawo mówi jasno, że typowe grillowanie jest na balkonie zabronione. Chyba, że masz jakieś specjalistyczne cuda na prąd, po których kiełbasa smakuje jak szmata od mopa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no właśnie, jak ktoś lubi grille elektryczne, to chyba nie rozumie sensu grillowania. Ja lubie tradycyjny i ze względu na inny aromat, i przyjemnosc robienia grilla, siedzenia przy nim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też nie przepadam za zapachem grilla. O ile jeszcze zapach jedzenia jestem w stanie znieść, to smrodu chemicznej podpałki już nie. U mnie na balkonach na szczęście nie grillują, ale jak jeżdżę nad wodę, to o 10 wszyscy wyciągają grille i cały dzień trzeba leżeć w smrodzie dymu. A argument typu "jak wam może przeszkadzać zapach grillowanej kiełbasy, skoro mnie nie przeszkadza" jest poniżej poziomu i świadczy o miernym intelekcie autorki tego wpisu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moze i "grilownica" mieszka w mieście ale 100% rodziny przybyło doń z czworaków :D . Ten sam poziom co impry pod śmietnikiem z darciem japy i tłuczeniem butelek ludziom pod oknami o 3 rano . Muszą minąć 3-4 pokolenia by niektórzy dorośli do życia w mieście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×