Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jagość

Mój mąż się zakochał

Polecane posty

Gość Jagość
Szpilka: ja go o zwierzenia nie proszę...jeszcze zanim zaczęliśmy być w związku, byliśmy przyjaciółmi. Może dlatego mi się zwierza, nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagość
A dokąd miałam się przeprowadzić?? Najbliższa rodzina mieszka około 16h jazdy stad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagość
Miałam się z dzieckiem do piwnicy wynieść?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kurcze, ale on jest z nią szczery przecież. Jak to nie będzie zaufania? Nie bronię i nie wybielam gościa, ale jest z nią szczery do bólu. A autorka może z tymi informacjami zrobić co chce - albo go zostawić, albo o niego walczyć, albo co też innego sobie wymyśli. On jej nie zdradził. Nie wyznawał miłości tamtej. Nie poszedł do łóżka z inną. On się zauroczył inną i przyznał się do tego własnej żonie. To właśnie żonę powinien o tym poinformować. Jak facet zdradza, to właśnie ze swoimi problemami nie idzie do żony, tylko robi co chce za jej plecami. Tutaj jednak mamy całkiem inną sytuację. On nie jest na tej samej pozycji co facet, który perfidnie zdradził, przypadkiem się wydało i teraz co to zrobić. On się jeszcze zdrady nie dopuścił, tylko sam nie wie czego chce. I jego żona jest tego świadoma. A tak poza tym, to on jest po prostu głupi, że mając taką fajną żonę, małżeństwo, dziecko byłby skłonny zaprzepaścić to wszystko dla jakieś tam laski, która go notorycznie kiedyś tam zdradzała. Żal mi jego. Najwyraźniej miał za dobrze i emocji mu się zachciało. To teraz zostanie sam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak autorko, to ja od dwuletniego związku. Powiem Ci że wcale mi łatwiej nie jest. Nie wiem co dalej z sobą zrobić. Kurde tak bardzo go kocham a on ma to gdzieś... Nie powinnaś z dzieckiem tulac się po hotelach. To on powinien Ci dac czas i się wyprowadzić na kilka dni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję autorko....siły życzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No smutne to... ale faktycznie jest z Tobą szczery... ja ze swoim mężem... też przed ślubem byliśmy przyjaciółmi... właściwie to pocieszał mnie po rozstaniu... i no właśnie jest mi z nim dobrze...i nie pozwolę tamtemu tego zepsuć... ja myślę że ten Twój mąż też się opamięta... tylko chyba jakiegoś kopa potrzebuje... takiego kuwa konkretnego sprowadzenia na ziemię. Ty z nim wogóle rozmawiasz?? Co On na Waszą wyprowadzkę? Ile to już trwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wy go interesujecie? Jak żyjecie, gdzie? ? Bo jak nie... to niech idzie do tej laski... a Ona prędzej czy później znowu go będzie zdradzała... Jaki On jest gupi że po takich akcjach On się kuwa znowu nią zauroczył... za dobrze miał i się we łbie poprzewracało... na kolanach będzie Cię błagał o wybaczenie... ale tak łatwo mu nie popuszczaj... niech się trochę postara.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagość
18:22 tak, jest szczery aż do bólu, ale ja nie wiem, czemu to ma służyć. Bo jeśli chciałby ze mną być itp. to od razu zakończyłby te pogaduchy i "przyjaźnie" z eks, a nie zastanawiał się i dupę mi truł. Na razie dzwoni codziennie do dziecka. Ze mną wymieni kilka wiadomości, ale nie jest zainteresowany tym, jak się czuje. Po pracy tez wydaje mi się, ze sie swietnie bawi bez nas. Dzisiaj dzwonił z rowerów. Chyba mu pasuje takie rozwiązanie sprawy. Do tego jego matka chce przyjechać, bo stęskniła się za naszym dzieckiem. Tylko jeszcze jej brakuje w tym kramie :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagość
18:56 ale on wie, gdzie jesteśmy. Nie robiłam z tego tajemnicy. I zawsze, gdy tego chce może porozmawiać z dzieckiem. Rozmawiał wczoraj i dziś. Wczoraj mi napisał, ze za nami tęskni, a potem caly ten stek wynurzeń na temat swoich uczuć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagość
Tak jakby był centrum wszechświata. Jakby cały świat się wokół niego kręcił... dobrze, ze dziecko za nim nie tęskni. Mówi, ze fajnie jest w hotelu i czy jeszcze trochę tu zostaniemy :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Trochę się wyszaleje i zmądrzeje... ile on ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagość
Ma 40 lat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To może taki kryzys wieku średniego... ale to nie gówniarz więc dziwne że tak właśnie myśli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym z nim rozmawiała tylko służbowo... niech poczuje że Cię traci...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagość
Ja tez mam wrażenie, ze zachowuje się jak nastolatek. My na razie nie rozmawiamy. Odpisze krótko na jego wiadomość i tyle... ale muszę wkrótce podjąć decyzje czego chce i mu to powiedzieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To już Ty musisz wiedzieć czego chcesz. Nikt z nas Cię nie zmusi do zostania z nim i wybaczenia ani do rozwodu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobieta śpi z dzieckiem w hotelu a imbecyl się zastanawia Mam wrażenie autorki że ty cały czas liczysz że on ci napisze Wroc... Masakra tak się upadlac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagość
Ja tez się zastanawiam, nie tylko on. To, co on postanowi nie ma zbyt dużego znaczenia dla mnie. Dla mnie najważniejsze jest moje dziecko i jestem ja. Gdyby powiedział wróć, to na niewiele by to się zdało, bo jak już pisałam na razie czuje, ze powinnam się wynieść z dzieckiem. Nie wiem, dlaczego osoba powyżej pisze o jakimś upadlaniu. Ja się nie upadlam, ja próbuje podjąć sensowna decyzje mająca ogromny wpływ na przyszłość mojego dziecka. Ja tu nie pisze o wszystkich szczegółach. Ale gdzieś już napisałam, ze to najgorszy dla mnie czas na takie zmiany w życiu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potrzeba zrozumieć ze mimo małżeństwa może zdarzyć się miłość do innej osoby, stan zakochania, fascynacji. To normalne bo wiele osób jest pięknych, cudownych, wspaniałych interesujacych, więc jak tu się nie zakochiwac? Najlepiej żeby o tym mówić. Nie chować w tajemnicy, obgadać tą osobę ze wspolmalzonkiem tzn powiedzieć o uczuciu i gwarantuje ze jeśli druga strona będzie wyrozumiała, gdy wspolmalzonek będzie zachwycal się inna kobieta to lepsze to niż atak zazdrosci. Powiedzieć ze ktoś mi się podoba, stracilam głowę jak głupia nastolatka przytulić się do męża i powiedzieć ze pewnie za jakiś czas mi przejdzie. Ale mówić mówić mowic bo tajemnica potęguje zakochanie a ma przecież wywietrzec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja myślę że mądrze postępujesz autorko... a on się ocknie...byle nie za późno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jagość
8:10 dziekuje :-) 00:38 może zauroczenia się zdarzają w małżeństwach, nie wiem, bo tego nie doświadczyłam. Z moim mężem jest jednak inaczej. On mówi, ze jak z nią rozmawia to czuje, ze jest w niej zakochany, nie zauroczony. W dodatku mysle, ze w takiej sytuacji powinien zaprzestać z nią kontaktu, żeby to się nie rozwijało. A on chce się przekonać, czy jest w niej zakochany i nadal się z nią "przyjaźnić". Odbieram to jako brak szacunku do mnie i moich uczuć. A Wy co myślicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tamarkapl
Może go zaniedbałaś, albo po prostu to nie to. Jednak jak chcesz, możesz spróbować to ratować, może to jest po prostu taka chwilowa słabość. Spróbujcie terapii dla par, jak to nic nie pomoże, no to wiadomo co dalej. http://f.kafeteria.pl/temat/f1/dom-seniora-p_6251339

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masakra ale go tu bronicie. Facet ewidentnie zawinił i nie robi kompletnie NIC żeby uratować swoje małżeństwo które się wali. Nawet fakt, że żona się wyprowadziła do hotelu z dzieckiem jest mu na rękę. Dalej pielęgnuje swoje uczucie do innej kobiety i brnie w to coraz głębiej. Ja bym takiego faceta puściła w cholerę, bo on nawet skruchy nie okazał. Co z tego że się przyznał do tego. Nie zrobił tego, żeby być uczciwym tylko zostawił wybór Tobie, obarczyl Cię tym a sam dalej się dobrze bawi. Może wręcz liczył, że będzie miał drogę wolną bo z niego zrezygnujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autroko a czy on zawsze taki charakter miał że tylko liczy się on i jego uczucia? Bardzo dziwne...że nie bał się Twojej reakcji mówiąc Ci o tym wprost.... Dlaczego nie zapytasz go jak on to dalej widzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja uważam na 95% że do miesiąca sie ocknie i bedzie Cię blagał o wybaczeniei powrót. Wiem, ze to nie zmienia Twojej sytuacji i uczuć ale tak będzie mówię Ci, on na razie jest w jakimś letargu, przypomniała mu się stara beztroska, ale nic nie zdarza sie dwa razy, ludzie się zmianiają sutuacje nie powtarzają i on dojdzie do tego z czasem ze z tą byłą to juz tak sie nie ułoży jk było kiedyś, bo jest inny czas i inne okolicznosci i zatęskni za Tobą i domem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oni mylą zauroczenia z miłością. Nie ma się czym przejmować, szybko mu przejdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A my myslimy,ze czas skonczyc te nedzne prowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pierdziele najbardziej na kafe wkurza mnie ze ktoś pisze ze ćos jest prowo..... ile razy ja zakładałam temat i od razu takie komentarze, uwazasz ze to prowo to nie wchodz i tyle!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wierzę w to co czytam. Jaki on cudowny, taki szczery!! Piszecie to na poważnie? Facet przychodzi do swojej zony/dziewczyny i opowiada, ze się zakochał i poza tym nie robi nic - nie odchodzi nie zostaje, bo BIDULEK nie wie co zrobić. Więc niech żona/dziewczyna zrobi za niego, niech podejmie decyzje, a on wszystko przyjmie. I ta się wyprowadziła, on ma z głowy, bo nie musiał jej wyrzucać. No super się ustawił, brawo On.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×