Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy on odpuścił nasza znajomość

Polecane posty

Gość gość
Nie ma przyjaźni damsko - męskiej, zawsze jest coś więcej. Przyjaźń wymaga umiejetności usunięcia się na dalszy plan, tak żeby masz przyjaciel mógł być szczęśliwy i on to zrobił!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
co dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a cóżby on miał ci powiedzieć? Powiedzieć prawdę i przyznać że mu zależało i chciał czegoś więcej? o to ci chodzi? czy ma powiedzieć w babskim stylu że wszystko OK ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niech chłopak ucieka. Nie dlatego, że taka jesteś straszna, tylko dlatego, że wieczne bycie w friend zone jest bolesne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zakładając, że chłopak faktycznie coś poczuł do autorki to odpuszczenie znajomości było najlepszym wyjściem z sytuacji. Najlepszym, ponieważ 1) miała go w doopie to cierpiał, więc urwanie kontaktu pomoże mu się pozbierać, 2) nie chciał rozbijać jej związku, 3) odmawiała spotkań więc przestał się narzucać, 4) przestał dawać się wykorzystywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:30 i co jeszcze napiszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A to na co przyjdzie mi ochota. Masz jakiś problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Postawcie sie w mojej sytuacji bo jedziesz na mnie jakbym to ja byla winna rozpadowi tej znajomości a tymczasem to on jej zaprzestal. pewnie gdyby to on zerwal tez bys go hejtowala (ten sam powod dajmy na to) zdecyduj sie wreszcie. to nie jest mile byc przez kogoś dlugi czas lubianym i nagle on zapomnial o mnie to jest przykre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestań już smęcić jak cię interesuje o co mu chodzi to sama się odezwij. A tak szczerze, źródełko z adoracjami wyschło a może się sama w nim zakochałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie zakochalam się bo mam kogos zbkim jestem szczęśliwa :) ale nie moge przejąć obojętnie obok tego co mi zrobil: zniszczyl nasza znajomość bez slowa przestal sie odyzwac, pisze do mnie co jakis czas ostatnio w czerwcu ale ja odpisuje skrótowo bez szczegółów i bez większego entuzjazmu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Weź dojdź dziewczyno do ładu sama ze sobą, bo pieprzysz trzy po trzy. To zerwał znajomość czy pisze do ciebie a ty go zlewasz, zdecyduj się w końcu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo pisze do mnie ale to już nie tak jak dawniej, pisał obszerne wiadomości dopytywał, teraz pisze raz na kilkanaście tygodni osttanio na wielkanoc, i ostatnio w czerwcu ale to już nie tak wiele jak dawniej zapytał co u mnie i jak żyję to wszytsko. ja też mu będę odpisywać skrótowo jak on mnie tak traktuje byle jak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a to wcale nie moja wina ze to we mnie się kocha. nie zmuszałam go zeby mi pomagal, troszczyl sie, wspieram on sam to robil z wlasnej inicjatywy. ja nie przejawiałam w stosunku do niego takich czynności bo uważałam ze ta relacja jest czysto koleżeńska z obu stron

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Długo jeszcze będziesz jęczeć? On się odciął i mocno ograniczył kontakty, daj mu już spokój, bo sama nie wiesz o co ci chodzi i nie mieszaj już mu w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mieszam bo on nawet juz chyba nie chce sie ze mna spotykać a jeszcze 2 lata temu po studiach chcial bardzo czesto sie spotykać. Co sie mu tak szybko odwidziało o 180 stopni ze juz nie chce? On jest bardzo smotny z tego co wiem co mi koleżanka mówiła ale podobno narzie nie wyjedzie bo probuje poradzic sobie z tym uczuciem do mnie, ale powiedział jej ze strasznie mu przykro ze wtedy przy kościele poszlam sobie i ze nie chce go zaprosić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22.02 serio jesteś taka głupia? Czy tak ciężko Ci zrozumieć ze on probuje się odkochac wiec zerwał kontakty?! Oby mu się udało to jak najszybciej... Ile jeszcze będziesz drążyć ten temat? Ktoś dobrze napisał, boli Cie to ze wyschnelo źródełko z adoracjami, ewidentnie o to Ci głównie chodzi, bo inaczej byś tak nie jeczala na forum. Weź skoncz już bo to żałosne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak cię to cieszy że on cierpi? Głupia c**a

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie smieje sie z tego przecież. Ja mam kogos Z kim jestem szczęśliwa :) a on cóż: nie ma i nie zanosi się na to. Kolezanka mowila by zapomnial o mnie ale on stwierdził ze to jest bardzo trudne, no ale ja z nim nie mam nic wpaolnegi. Co bylo minęło. On myslal ze po zakończeniu studiów będziemy sie widywać ale ja mam swoje życie a ze on nie ma nikogo to powinien szukać kobiety bo sama sie nie znajdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz pretensję do niego że przestał się odzywać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Za Chiny nie rozumiem o co chodzi autorce. Ma pretencje, że chłopak się zdystansował ale i tak się do niej czasem odzywa, czy że się odzywa a ona go zlewa, czy...? Kobieto, masz borderline?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma żadnego bordelinea, ja po prostu nie rozumiem o co mu chodzi? Pisze on co jakis czas do mnie nie wim po co skoro tak piszesz ze chce sie odkochać? Z grzeczności? Czy z innego powodu? ja pierwsza nie zamierzam pisać i dopytywać co u niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:D :D :D niee, wymiękłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkając od siebie raptem 4 czy 5 km w końcu kiedyś natkniemy sie na siebie i do tego spotkania twarzą w twarz w końcu dojdzie. Ciekawa jestem co tedy mi powie? Co poda za powod nie odzywania sie do mnie, zakończenia relacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nic na to mu nie poradzę :) a to ze on tylko czasem pisze to ja z nim takze nie będę łaskawie rozmawiac bo to nie ma sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18.41 przecież wiesz ze powodem jest to ze się zakochał i rani go widok Ciebie z innym! Oraz to, ze go po prostu nie chcesz i niezmiennie widzisz w nim tylko kolegę. Ale wszystko jasne, chodzi Ci głównie o to żeby powiedział Ci prosto w twarz ,,kocham Cie i dlatego urwalem kontakt, tesknie i nie mogę znieść ze nie jesteśmy razem". Chcialabys to usłyszeć, prawda? Tak bardzo chcesz sie dowartosciowac? Gdybyś nie chciała to dalabys juz spokój z ta znajomością i analizowaniem tego wszystkiego. Serio chyba ba siłę nam tu wmawiasz ze jesteś szczęśliwa z nowym facetem ale cos czuje ze on Cie nie adoruje tak jak ten przyjaciel to robił, wiec lakniesz tego nadal, brakuje Ci adoracji, dlatego tak to wszystko przezywasz. Żałosne... A ja Ci życzę żeby za jakiś czas, gdy wkoncu natkniesz się na niego i dojdzie do rozmowy, żeby podziękował Ci ze jadnak nie zwiazaliscie sie i powiedział ze właśnie jest szaleńczo zakochany w innej i szczęśliwy z nia- dopiero by Ci kopara opadła, prawda? :D Mogę się założyć ze bylabys wściekła i obrażona bo juz by miał Cie w d...e, miałby inna miłość, nie wzdychalby do Ciebie, nie mogła byś juz podpompowywac sobie ego jego kosztem. Weź juz skończ ten wątek księżniczko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawie jak o mnie :D Ja też mam dobre serce i pomagałem takiej jednej dziewczynie ze wschodu kiedyś... A to jej notatki dałem, a to czekoladę kupiłem, a to gdy miałem coś z działki pod Rzeszowem to jej owoce przynosiłem, w sumie nie doczekałem się niczego poza życzliwymi rozmowami to była z 2 lata temu, nie powiem zauroczyła mnie, ale ile można pomagać nie oczekując choćby cząstki w zamian tego co się dla kogoś zrobiło? Ta historia skończyła się dość smutno bo wyjechała do Wawy i tam podjęła studia na II stopniu ... Jedynie mam satysfakcje że jestem dobrym człowiekiem, smutne że ludzie są okrutni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
życie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
on sam z własnej inicjatywy pomagal ha nie prosiłam sie o to bo tego nie potrzebowałam :) to ze byl dla mnie mily, swedeczny to wiadomo plus ale mudialby miec to cos w sobie czym moglby zauroczyć kobiete, on tego nie ma, charyzmy, przeciętny wygląd itd. Moze tez nieśmiałość blokuje mu wszelkie kontakty z kobietami ale ja na niego nie mam wpływu przecież, on sam z tym sobie radzić musim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A czemu to facet ma zawsze pierwszy pisać ? Skoro to jest przyjaciel , to jaka to do k***y różnica ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×