Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

z czego wynika wyśmiewanie kobiet niepracujacych i obrażanie od ? skąd agresja?

Polecane posty

Gość gość
23:43 A mąż pomaga Ci w domu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chalpe sprzątam RAZ W TYGODNIU i każdy sprząta swoją część a nie tylko ja... Nie gotuję...bo w tygodniu jemy w pracy, młody ma catering w szkole. W weekendy jemy restauracjach lub barach mlecznych. Śniadań do pracy nigdy mężowi nie robię bo mój ma 2 zdrowie ręce i dam sobie robi... A czas dla siebie to co masz na myśli? Ciekawa jestem co w tym czasie robisz? Bo mój najlepszy czas jest z rodziną....Jeszcze się sama kiedyś na starość wystarczająco nasiedze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O! Dobry temat,też jestem ciekawa.Nie pracuje i zajmuję sie domem.Też wieszają na mnie psy,Nie wiem czemu Możliwe ze to zazdrość, bo nie rozumiem jak ktoś może gadać "jak ty możesz siedzieć w domu?"serio?:/ tylko ze ja nie siedzę, Wstaje rano i: Przygotowuje to co na obiad,lecę do sklepu jak czegoś brakuje Odkurzam,myje podłogi i scieram kurz z mebli,myje gary jam są do mycia Lecę z psem na podwórko Wyjmuję pranie i ide rozwiesic na dwór, a kolejne jak jest załączam Idę dać koniom jeść i wywalic kupy Przychodzę idę się kąpać, potem stawiam obiad na piecu który wcześniej przygotowywalam,i załączam jedzenie dla psa by się gotowalo Znów biegnę z psem na dwór Przychodzi mąż to jedziemy do sklepu,lub załatwić jakieś sprawy, albo pomagam gdy coś się zepsuje to razem naprawiamy w domu czy na posesji Wieczorem znów idę do koni ogarnąć I tak mi dzień mija :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:46 Mój mąż nie pomaga w domu tylko robi dokładnie to co ja...jest takim samym człowiekiem jak ja więc musi robić dokładnie to samo...pracujemy tyle samo więc w domu też dzielimy się sprawiedliwie... Pomagac może mi syn bo ma dopiero 8 lat..czasmi moja mama...Ale nie mąż...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:49 Niektórzy mają zdrowe ręce a wymagają bo dużo zarabiają.. To juz widzę jaki porządek masz w chałupie, ale skoro nie gotujesz w domu to pewnie się tak nie brudzi, lodówki też pewnie nie masz, przynajmniej oszczrdzasz czas na robieniu zakupów, a dziecko tez pewnie nie bawi się w domu tylko w bawialni... Yhm. Czas dla siebie - henna brwi, golenie kłaków, robienie paznokc*****elęgnacja stop, książka, kafeteria :P 23:52 To pomyśl jaki będziesz miała kierat przy dziecku, wtedy do koni będziesz musiała wziąć kogoś do pomocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:46 :/ syn 8mio letni sprząta ci chalpe? A twój mąż to chyba pantoflarzjak musi wszystkie rzeczy wykonywać które ty,obdarlas to z męskości do reszty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:49 w domu musisz mieć niezły syf

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A gdyby pracował dluzej niz Ty? To jaki byłby podział obowiązków? Mój mnie zagania do roboty, ale się zapieram bo on.pracowalby dłużej, zarabiałby z 7 razy lepiej i wymagał tego żebym przyniosła mu obiad do roboty- co z tego ze spiesze sie do swojej, ja do swojej mogę się spóźnić bo przeciez jest mniej wazna... Nigdy więcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:58 dlatego nie chce dzieci Roboty mi nie brak choć "siedzę w domu" :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Takie kobiety gnoja tylko te ,co mąż goni do roboty,bo mają je za nic i nie chcą bulic na nie kasy ,proste .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:58 przyznaje nie mam idealnie w domu...Ale mam tak urzadone mieszkanie żeby się nie brudzilo tak bardzo np.brak dywanów, firanek. Okna myje 2 razy w roku...łazienkę zawsze sprząta mąż.. Ogólnie mam mało gratow na wierzchu, większość pochowane w szafach zabudowanych. Więc jak już sprzątam to idzie szybko:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:43 to nieprawda, gdyż jak już wspominałam, znam wiele osób które mimo siedzienia " " w domu, są w stanie każdego zagiąć bardzo inteligentną rozmową, dwie z tych pań są po studiach ale mają układ z mężem że pracuje tylko on. Są dużo bardziej ogarnięte, oczytane i otrzaskane na tematy gospodarcze, polityczne i ogólne niż jakakolwiek biurwa jaką znam. Nie oszukujmy się, większość prac nie rozwija, czego nie można powiedzieć o czytaniu książek i publicystyki, oglądaniu wartościowych programów. A wy jedyne czym się interesujecie to kafeteria, ale macie się za lepsze bo idziecie w poniedziałek do biura, a one nie :) Kolejne puste slogany to to, że dzięki pracy a raczej podróżom służbowym człowiek się rozwija, a tak to by miał na tym tle braki. Otóż nie, bo rzeczone panie jeżdżą na różne wycieczki zagraniczne z rodziną i tak samo zwiedzają jak i wy. Myślę że panie pracujące stosują tu typowy mechanizm i łapią się na chwytliwe hasełka, że "praca rozwija". Ok, może macie takie poczucie, ja też mam takie że moja praca mnie w jakiś sposób ubogaca, ale nie odmawiajcie innym kobietom życia innnego niż wasze. Tym bardziej że tak jak mówię, a mówię z ręką na sercu, to wyłączając typowe panie ze wsi (mentalna wieś, o tym mowie), to kobiety ktore nie pracuja w mojej rodzinie są mega oczytane, inteligentne, obyte w towarzystwie i po prostu męzowie są z nich dumni. Nie chcecie to nie wierzcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiecie co, ja pracuje na 2 etatach by splacic kredyty i np.zazdroszczę kobietom ktore nie musza, nigdy nie dawalam im do zrozumienia ze sa gorsze..... moze zaradniejsze ze znalazly bogatego meza? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ps.co do inteligencji....moj sąsiad jest bardzo oczytany, na kazdy temat mozna z nim porozmawiać, wie naprawdę duzo, jego zawod , .... ochroniarz :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
02:04 no właśnie. O tym mi.in mówimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerze mówiąc to zdecydowana większość kobiet pracujących pracuje jednak w miejscach które z rozwojem intelektualnym i społecznym nie mają nic wspólnego. Chyba ze rozwój umysłowy to dla was wykonywanie codziennie tych samych czynności typu uzupełnianie danych na komputerze, dodawanie liczb itp. a biurowe intrygi i obgadywanki (a takie są niemal wszędzie gdzie pracujecie, same to zaogniacie) to dla was rozwój społeczny. Cóż, nie pozostało wam przecież nic innego niż głoszenie takich opinii. Nie rozumiem też co jest fajnego w chodzeniu na cały etat do pracy typu 8 h dziennie. Choćby nie wiem jak świetna to by była praca to dziwne jest woleć spędzać tam od linijki 8 h pn-pt zamiast np.mniej a czasem wcale. Założę się ze mając możliwość prawie każda zredukowalaby etat jakby płacili za skrocony duzo więcej niż teraz. Chyba ze ktoś jest pazerny albo ma kredyt na karku. Pazer dziś nie brakuje, zadłużonych tez nie, więc trzeba się śmiać z osób które mają sytuacje ze mogą pracowac ale nie muszą i nie pracujà. Jakoś trzeba sobie Bo to takie na czasie, takie europejskie, prawda? Ja tam wole iść do pracy tylko 3 dni w tygodniu i to na duxo mniej niż 8 h. Stać mnie więc m9ge. W życiu nie uwierzę ze w pogodny letni dzień wolicie być w biurze niż w parku. Bajka dla dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale to nie o to chodzi żeby być oczytana i inteligentna.... Ale żeby mieć jakieś życiowe osigniecia.. Dla mnie to jest jakieś fajne studia, języki i ciekawy zawód który daje niezależność finasowa... Ja myślę ze to jest w zyciu ważne. Trzeba zachować balans między pracą a rodzina. Nie można za dużo pracować ale zajmowanie się domem całe życie to też nie jest dobry pomysł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W pracowaniu fajne jest to ze kobieta ma swój hajs. Jak siedzi w domu to staje się darmowa służąca. Wszystko jest na jej barkach i to za darmo. A jak coś pójdzie nie tak to zostaje w czarnej d***e.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jessu znów ten temat. :O Kiedy w końcu zrozumiecie, że każdy chce żyć po swojemu i co innego lubi. Sama mam studia, pracowałam, obecnie jestem na macierzyńskim i do pracy mi się nie śpieszy. Nie lubię pracy zawodowej, a najlepiej czuję się w domu, z dziećmi. Tak wolę być kurką domową niż swoją pracę. Oczywiście czułam satysfakcję kiedy dostałam np awans czy podwyżkę. Ale w głębi duszy i tak wolałam dom i przyznaję, że zazdrosciłam znajomej, która nie pracuje. Ja pewnie po kilku latach wrócę do pracy, bo szkoda mi już tych lat, które wypracowałam do emerytury. Gdybym jednak miała wybór to chciałabym być po prostu gospodynią domową. Ewentualnie pracować w domu. Nie lubię kawek z koleżankami z pracy, imprez pracowniczych, szkoleń itd. Lubię sprzątać, piec i pracować w swoim ogrodzie. Czy to powód do wstydu? :O #uprzedzając, mój mąż natomiast w pracy czuje się jak ryba w wodzie, kocha swój zawód i nie jest takim domatorem jak ja. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Taaaak ja już widzę jak laska która siedzi w domu jest oczytana i inteligentna o Siedzi w domu taka co jej się nie opłaca wracać bo jest leniwa i nie za zadych umiejętności które dają wicej niz najniższa krajowa. Ciekawa jestem czy jest tu taka co zarabiala dobrze ale jednak zrezygnowała z pracy i siedzi w domu mimo ze dzieci już w szkole/przedszkoli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam z prowizjami 3500 zł. Jak na mój rejon to dużo, ale co z tego kiedy lubię dom i coś mnie w pracy strzelało. Jak zaszłam w ciążę z ulgą poszłam na L4. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Powiem tak, moja mama, studia,praca, 70 lat rok temu orworzyla firme,mega ogarnieta. Moja ciocia,mamy siostra 65 lat,tylko dom o dzieci, ....coz jak jest impreza rodzinna i siedza obok siebie mam wrażenie ze ciotka zachowuje sie i wygląda jak 80 letnia kobieta...prosty przykład po co kobietom praca zawodowa oprócz dzieci i 4 scian ,?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
JESTEM KURA DOMOWA I DOBRZE MI Z TYM. I w dooopie mam czy jestem mega oczytania czy nie, i czy mentalnie przy kimś będę wyglądała na starsza czy młodsza, i co sobie ktoś o mnie pomyśli, i czy będę w jego oczach inteligentna czy nie. Szczerze to mogę być beznadziejnie głupia, bezwartościowa i co tam jeszcze wymyślicie. Najważniejsze że jestem szczęśliwa , codziennie rano wstaje z poczuciem że to będzie kolejny super dzień. Żyje swoim życiem i cieszę się każdego dnia. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Któraś pani się zdziwiła, że dziecko też ma swoje obowiązki w domu. Nikt przecież nie wymaga, żeby dzieciak prasował, czy mył noże, ale zamieść, czy wytrzeć z kurzu jakieś wazony i inne pierdoły spokojnie może. Dziecko powinno się od początku uczyć, że ma swój wkład w dbanie o dom, potem zwyczajnie jest bardziej konsekwentne, a obowiązki będą dla niego ważne, a nie potem jako dorosły chłop, kawaler będzie tonąć w brudzie, albo przejdzie spod fartucha matki, pod fartuch żony, bo biedny nie wie czy kurze zetrzeć szmatą, gąbką do naczyń, czy może mopem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Kobieta powinna mieć osiagniecia" a kto tak powiedział? To tylko Twoja interpretacja dziecko. Każdy ma takie osiągnięcia na jakie ma ochotę. Dla jednego osiągnięciem jest rodzina a dla drugiego praca. A co to znaczy "bo i tak zostaje na lodzie i jest darmowa sluzaca"? Otóż ja w domu mało robie bo mąż tego nie wymaga ani ja od siebie. Jestem na macierzyńskim i z powrotem do pracy się nie spieszę. Mąż daje mi duże pieniądze bo zarabia 20 000 i wszystko jest wspólne. A rozwód? Nie straszcie mnie nim, bo wykształcenie mam i taki zawód ze nawert po 10 latach przerwy spokojnie znajdę zatrudnienie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój też dobrze zarabia ale ja pracuje bo mam zdrowe ręce :) Nie chce żyć na czyimś utrzymaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego wyśmiewa sie ? no moze dlatego, ze nikt nie podziwia śmierdzących leni . Kazdy zdrowy dorosły człowiek powinien pracować . Znam osoby niepełnosprawne które pracują na cały etat maja sie bardzo dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego używasz określonia śmierdzące lenie? To jest celowy w sumie wulgaryzm, zmierzający do poniżenia tych kobiet. Czyli jesteś nastawiona nie neutralnie, a negatywnie. Natomiast nastawienie tego typu, podobne jest do rasizmu, seksizmu, a nawet cofajac się dalej do nazizmu (Żydzi do gazu-bo co?), bolszewizmu (burzuj to zło-bo co?) itd. Używasz tego typu określeń:śmierdzące lenie, więc oceniam, że nie przynosi ci trudu ocena człowieka po kolorze skóry, zawodzie czy preferencjach seksualnych. Oczywiście negatywna ocena. Jesteś typowym oszołomem, który rozsiewa nienawiść i brak tolerancji na świecie. I takimi gardzę (nie kurami domowymi czy innymi, których jutro będziesz obrazała) Słaby masz ten charakter. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś bo dla mnie osoba która cale życie nie pracuje ( nieważne kobieta czy facet ) to śmierdzący leń :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×