Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

sympatyczna pl

Zarozumiałe dziadki z Sympatia.pl

Polecane posty

Gość gość
"Stróże moralności"w natarciu :-) pisz autorko :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hej ! Sama mam 48 lat i dotąd czytałam z przyjemnościom. Nie jestem pruderyjna, też coś tam mam za uszami ale... czuję lekki niesmak teraz. Zobaczymy jak akcja dalej sie rozwinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
z przyjemnością , sorry za błąd :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia890
18.14 - też poczułam niesmak rozczarowanie. "Jedyne, co mnie interesowało to to,czy Pan i jego własność staną (każdy po swojemu) na wysokości zadania. Oczywiście brałam pod uwagę,że mój wygląd będzie miał również znaczenie." I pisanie o byciu oblepionym spermą, to wygląda jak fantazje faceta ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość Niczyim "Stróżem moralności" nigdy nie byłem, za to znam bardzo dobrze znaczenie słowa szacunek. W każdym jego kontekście. Dlatego też, nijak nie odnoszę się do "Byłam upaprana jego spermą. Nie wiedziałam, jakie żywe istoty ona zawiera, oprócz poruszających się plemników. Amant posapywał przez sen.Teraz zrobię sobie jakiś obiadek i bezie cd." I kilku jeszcze innych "kłykcin"? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapomniałem dodać, nikt do czytania mnie nie zmusza. Do tej pory czytałem z zaciekawieniem, teraz będę czytać z ciekawości. Wiadomo, Autorce różnicy to nie robi, czytającemu (mnie!) ,robi wielką różnicę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
spieprzaj dziadu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dzieciaki sie podniecają wymyśloną bajką hahaha. Żadna normalna kobieta nie idzie z nieznanym facetem na 1 randce do łóżka tym bardziej mając lat 50+.Ot wodze fantazji komuś puszczają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Fantazja czy nie fantazja, fajnie się czytało. Nie widzicie ile jest bzdurnych tematów na kafeterii?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz po czym poznałam ze nie masz 60 lat? Np przez określenia "młoda dupa". Nie są one uzywane przez kobiety w "Twoim" wieku. Wakacje jeszcze sie nie skoczyły, wiec dopracuj styl gimbo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja mama ma prawie 60 i uzywa sformulowan typu "mloda dupa"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale zadymy narobiłam! I wreszcie ja miałam co poczytać i z czego się pośmiać. Piszę językiem,jaki mi odpowiada a wy dziadki uważajcie, żeby wam ze zdenerwowania żyłka nie pękła :-))) Sperma, to sperma. Myślicie, że kobietę balsamem odmładzającym opaskudzacie??? A przed oralem może byście sami obciągnęli kumplowi, z połykiem, to może by się wam wszystkim, tzw. " facetom" w główkach rozjaśniło, jaka to atrakcja. Jak znajdę trochę czasu,to już w podpunktach streszczę Sympatię, bo w jednym co poniektórym przyznaję rację: strasznie długo to opisywanie trwa. Na początku byłam przekonana, że w ciągu 2 dni dołożę komu trzeba i zniknę, ale wydarzyło się zbyt wiele a mnie się nie chce książki pisać. Szczególnie, że ostatnim Sympatycznym dziadkiem tez bym wywołała zgorszenie. Pozdrawiam resztkę sympatyków :-)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisz, jesteś super

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sympatyczna, nie wierzę, że uległaś głosom krytyki. To do Ciebie nie pasuje. Wracaj i pisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Uczymy sie przez całe życie
Droga Redakcjo więcej polotu i finezji mniej naturalistycznych szczegółów poprawi Wasze teksty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam ,,Sympatyczna,, :) Nie mogę się doczekać na kolejny odcinek.Jesteś świetna pod każdym względem.Bardzo przypominasz mi moją mamę,która ma teraz 64 lata, a energii ma tyle,że niejedna trzydziestka mogłaby jej pozazdrościć.Przeczytała Twoje wpisy i stwierdziła,że nieważne kto to pisze ale ważne,że to prawda.Sama szuka ,,przyjaciela,, od jakiegoś czasu i doskonale wie, jak trudno znaleźć zadbanego,porządnego i fajnego mężczyznę po 50tce.Mówi,że trzeba ze świecą szukać.A jeśli chodzi o seks -to czasem nawet v...ra nie pomaga tym ,,pokrakom,, hahaha.Brawo.Czekam na ciąg dalszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem mężczyzną po 55 r.ż. i sam przyznaję,że wśród moich rówieśników jest bardzo dużo takich ,co to raz na trzy ,cztery miesiące piorą jeansy, nawet jak w swoim gronie rozmawiamy o zmianie bielizny to sam się dziwię jak który czasem palnie,że raz na tydzień wystarcza.Kosmetyki też są im chyba obce bo spod pachy ,,wali,, czystym potem.No, panowie ...o kobietach umiecie powiedzieć,że gruba,że taka,owaka ale sami to z wodą i mydłem jesteście pogniewani.Nie chcę tu pisać o higienie jamy ustnej ,bo to może co niektórych przyprawić o zawrót głowy.Tak,tak miłe panie-wy po 50 tce to wyglądacie bardzo dobrze i z każdym rokiem jest coraz lepiej-zadbane,pachnące,ładnie ubrane,piękne obuwie i fryzura, niezależnie od wagi -ładne,schludne i czyste.A my -oj ,szkoda gadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Aż trudno uwierzyć, że to na[pisał mężczyzna. Brawo za spostrzegawczość i obiektywizm. Panowie po 50-tce są zapuszczeni i odrażający.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i wreszcie jakiś normalny facet pisze obiektywnie o facetach.Ja mieszkam na wsi i o zgrozo, żeby czystego mężczyznę znaleźć to chyba lepiej szukać białego kruka;) bo szybciej się znajdzie.Ani toto zębów nie myje ani tyłka. Kąpiel raz na tydzień jak kobieta zagoni do wanny.A jak taki nie ma kobiety to już w ogóle czuć jak się tylko do busa wsiądzie w lecie: odór z majtek na kilometr.To nie są żarty.Kobieta się umyje,podmyje,używa dezodorantu i pasty do zębów,miętówek,gum do żucia,chodzi do fryzjera i kupuje nowe ciuchy, a najważniejsze: pierze te,w których chodziła, a nie wietrzy jak panowie. Dbałość o siebie kończy się kilka lat po ślubie. Idzie taki z głową do góry przez wieś, a za nim chmara much leci. Wstyd panowie,okropny wstyd. Ja do Niemiec jeżdżę do pracy i widzę, że tam panowie po 50tce to są zadbani i przede wszystkim CZYŚCI. To nie musi być superprzystojniak ale niech wie do czego służy mydło i proszek do prania. Pan wyżej wspomniał o jeansach. U nas to panowie po 50tce kupują takie staromodne modele za parę groszy żeby im bęben jako tako objęły ,a w Niemczech to panowie kupują ładne,modne ,dobre gatunkowo spodnie i odpowiednie buty. Ja się nie będę rozpisywać jacy panowie 50+ są w łóżku ,bo to każda kobietka sama wie ,co i jak z tym seksem. W końcu jak się siedzi tylko przed tv. to raczej z tego kondycji nie ma...To ,co stać powinno już tylko leży lub wisi i powiewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziś Sympatyczna, nie wierzę, że uległaś głosom krytyki. To do Ciebie nie pasuje. Wracaj i pisz. Dzięki takim wpisom,jak m.in Twój, pociągnę ten temat. Kufa,dziadki chrzanione, podstarzałe amanty niedorobione. Chcecie Sympatii w punktach, czy tak, jak do tej pory? Chyba najbardziej bawi mnie to uparte zgadywanie ile mam lat. Teraz 58 i inaczej nie bedzie, ale pochlebia mi, że mam chyba jakiś "młodzieżowy" styl pisania, bo nadal dla niektórych jest to najważniejsza zagadka(chyba dla dzieciaków z podstawówek). Wspominałam, że mam dwóch 10-o letnich wnuków a mój zięć też uwielbia słownictwo małolatów. Oboje świetnie się przy tym bawimy. To tak dla ulżenia tym, którzy nadal bawią się w ,pożal się Boże- detektywów Rutkowskich. To co, dziadki na karawan (nie mylić z karawaną) a karawana jedzie dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdecydowałam się na Sympatię.pl, ponieważ już poznałam zasady funkcjonowania tej jej części, która dotyczy dziadków. Zdawałam więc sobie sprawę z tego, ze nawet na równolatka mam małe szanse, ale męża nie szukałam. Byleby nie był niższy ode mnie, nie miał alzheimera, na sex za bardzo nie liczyłam. Ot, porządne chłopisko do towarzystwa i do pogadania przez telefon – wystarczy. Swój wzrost na wszelki wypadek wydłużyłam, bo czułam, że dziadki prędzej sobie coś dodadzą, niż ujmą. Zanim przejdę do ostatniego, który nieźle zamącił, w punktach ( bo szkoda na nich mojego i Waszego czasu) streszczę wcześniejszych. I to wyłącznie pod kątem różnic w profilu na Sympatii a w realu. I Miał mieć 180cm. Ja mam w rzeczywistości 172cm. Kurdupel sięgał mi do ramienia. Ale miło spędziłam z nim czas, bo on jeden miał 55 lat i kondycję, żeby łazić ze mną 3,5 godz po ogromnym kompleksie zieleni. Odezwał się powtórnie po pól roku. Nie odpowiedziałam, bo przecież to za mało czasu, żeby urósł. Aha, miał wlasne zęby i wlosy na całej czaszce – jako jedyny! II Ten był starszy i miał protezę górną i dolną. No pal licho, ja tam mam własne zęby, bo zawsze o nie dbałam, ale niechby już miał. Tyle, ze ta górna ciągle mu opadała. Potem odbywala się taka akcja: zaciskał "zęby", poruszał dolną szczęką i ustawiał górną protezę na swoje miejsce. Było tak co ok.15 min. Gdy miał zaciśnięte szczęki nadal próbował coś mówić, zebym się nie zorientowała, co wyprawia. Nie do wytrzymania! III Na zdjęciu nawet fajna sylwetka, tylko lekka nadwaga. W realu krzeslo było za male na jego doopsko, brzuch na kolanach. Ponieważ poprzednie lato było upalne, więc pocił się i sapał jak parowóz. Mam wątpliwości, czy w ogóle użył w tym dniu dezodorantu. Jesli nawet, to chyba najtańszego. Cały blyszczał od potu i co chwilę ocierał wielką chusteczką,wielką łysinę. Ale za to nie mial zmarszczek-zamiast botoksu wypełniał je tłuszcz. IV Poszliśmy na spacer do lasu, ledwo człapał na podgiętych nóżkach. Lunął ciepły letni deszcz, potem zaświeciło słońce. Dziadek bez zastanowienia ściągnął koszulę i powiesił ją na krzaku do wyschnięcia. Całe jego plecy pokrywały duże, paskudne brodawy o przedziwnych kształtach. Moja babka by powiedziała, ze miał parchate plecy. Nie wiem za bardzo o co jej chodziło, ale na pewno o coś podobnego. Gdyby on zobaczył w łóżku takie plecy u kobiety, to by złapał portki i gacie w garść i spieprzał! V, VI W ogóle szkoda na nich czasu. VII Tego kutafona zostawię na jutro. Historia będzie trochę dłuższa, z sex-m(?). Chyba już wszystkie ujadające impotenciki,których tak zgorszyłam, pouciekali, więc będzie spokojniej. A może tylko się przyczaili i przycichli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisz, jak Ci pasuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to ja z 8.20 Wiedziałam, że wrócisz. Brawo Ci za to. Jesteś WIELKA :D nawet najwięksi mieli krytyków, a przetrwali...ba, nawet rozsławili swoje imię:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak tak, to nadal będę je rozsławiać. Dzięki za dobre słowo! Zanim zacznę o VII, zrobię krótki, bardzo poważny tym razem wstęp. Otóż kiedy po raz pierwszy, w związku z ex-em usłyszałam, że jestem ofiarą przemocy domowej, zatkało mnie na dłuuugo. Zawsze sądziłam, że to dotyczy wyłącznie innych - słabych, prostych ludzi uzależnionych od swoich oprawców. Ale Ja?Wykształcona, niegłupia kobieta, niezależna materialnie, z własnym mieszkaniem??? Niestety byłam i jak długo jeszcze będzie się we mnie odzywała tęsknota za VII, nie będę się czuła całkowicie wolna od przeszłości. No to zaczynam. Za chwilę będzie kolejny wpis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Miał wtedy 71 lat. Był wysoki, przystojny, bujna czupryna, własne zęby, klata jak u byka, elegancki ubiór. Gó/wno prawda. Nic z tych rzeczy :-( Był jedynie ze 2 cm wyższy ode mnie, lekko przygarbiony, nóżki podgięte, bo praktycznie nie chodził, tylko woził doopę swoim eleganckim, czerwonym wózkiem inwalidzkim. Jak tak dalej pójdzie, to niedługo przesiądzie się na prawdziwy. Dżinsy pewnie z lumpeksu z postrzępionymi, szerokimi, przydeptanymi nogawami. Frędzle się za nim ciągnęły. Przez 3 m-ce znajomości ciągle te same, ale na pewno prane. Jedna cecha wyróżniała go jednak spośród innych ofiar losu, jakie spotkałam na Sympatii. Był wyjątkowo inteligentny. I to był pierwszy wazny powód, dla którego zaczęłam się z nim spotykać. W dodatku miał takie samo, lekko zjadliwe poczucie humoru, jak ja. Świetnie nam się rozmawiało. Z czasem zaczęliśmy sobie wbijać, niezbyt głęboko jakieś szpileczki, ale bez przekraczania granic. Ot, taka zabawa sado-maso na zabawne złośliwostki. Drugim i równie waznym powodem było to, że był chamem i tak mnie traktował. Potrzebowałam trzech miesięcy po ostatecznym zerwaniu, zanim to sobie uświadomiłam. Jak każda ofiara przemocy dążyłam podświadomie do odtworzenia tego chorego układu, w takim tkwiłam przez ostatnie 16 lat. Ale miało być bardziej erotycznie, więc za chwilę się przysiądę i nastąpi cd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stale mi powtarzał, ze za nic na świecie nie chce mnie skrzywdzić. Już samo w sobie jest to podejrzane. Mówił o sobie, jakby byl najbardziej szlachetnym mężczyzną na świecie. Po prostu Anioł jakiś, Endżil nieomal. Żonaty? Raczej nie, bo profil ze zdjęciem długo już wisiał na Sympatii. Zresztą chyba najbardziej się obawiał, że zechcę, aby zamieszkał ze mną. Zarozumialec. A co, ja jakaś Marysia jestem, zeby sobie kolejnego starca brać na kark? Zresztą, tak jak jego poprzednicy skomentował wygląd kobiet z Sympatii słowami: same stare i brzydkie! Modele się kur/wa znaleźli. Co jeden to piękniejszy! Pomyślalam sobie, że w zasadzie powinno mi to pochlebiać, bo wychodzi na to, że ja to jestem chyba jakaś młoda i ładna, ale jakoś mi nie pochlebiało. W drugiej kolejności bardzo zainteresował go mój piecyk gazowy w łazience, który trochę przeciekał. O, nie,nie dlatego, że chciałby go np.naprawić. Chodziło o to, czy jednak można z niego korzystać. Patrzyłam chłodno, jak zaglądał pod piecyk i myślałam: coś ci się chyba w tej główce przewraca, że już sprawdzasz, czy będziesz mógł sobie u mnie robić gorące prysznice. Mało tego, wsadził nawet głowę pod umywalkę i sprawdzał, czy ma podłączenie do ciepłej wody. Czułam, jak szlag mnie trafia. Na usta cisnęły mi się słowa: to nie hotel, gdzie mówisz "płacę i wymagam". To moje mieszkanie i ja płacę rachunki i mam tak, jak uważam. Niczego takiego jednak nie powiedziałam-wyćwiczona przez ex-a, milczałam. Wydawało mi się, że wszystko mam pod kontrolą. Nie jest tak, jak wtedy. Przecież w każdej chwili mogę otworzyć drzwi i powiedzieć wyp..., jak ci się nie podoba. Teraz zrobię sobie trochę przerwy i obiecuję, że postaram się dzisiaj dokończyć tę anielską historię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Super, czekamy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosdcrrr
Czekam. Ja tez jestem wyksztalcona, inteligentna .... ofiara przemocy psychicznej ze strony mojego jeszcze-meza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wkrótce się okazało, że mój Anioł ma wymagania dotyczace nie tylko ciepłej wody w łazience. Po niedługim czasie zaczął mnie wypytywać o moje upodobania seksualne. I wcale nie chodziło o to, ze starałby się spełniać moje marzenia w tej materii, ale czy ja jestem gotowa spelniać JEGO. W poglądach tych różniliśmy się prawie krańcowo, ale napiszę co najbardziej mnie podkurzyło. Otóż zażyczył sobie, abym ogoliła ci/pkę. Wiecie, ze jakaś pruderyjna to nie jestem, ale ta moda cuchnie mi pedofilstwem. Jestem dorosłą kobietą, a nie małą dziewczynką. Poza tym dwa razy do roku, od 10 lat chodze do tej samej ginekolozki (która ma ze 100 lat) na profilaktyczne badania. I niby jak ja bym się jej nagle pokazała z wygoloną p/ipą?! Na dzifki i hotel mu szkoda kasy, to sobie wymyślił, amant, rozwiązanie. Poza tym nie jeden raz,ale tylko przez telefon (chyba nie miał odwagi inaczej) wydarł na mnie mordę. Głównie chodziło o jakieś urojenia zazdrośnika. Zawsze wtedy cichłam i się wycofywałam a potem byłam wsciekła o to na siebie. No coż, tresura nadal dawała o sobie znać. Przepraszam tych, co to czytają, ze jednak dokończę jutro. Jednak za dużo zostało do napisania w związku z końcową akcją, a naprawdę dzisiaj sporo mieliście do czytania. A Anioł, jeśli to czyta (co jest bardzo prawdopodobne, bo ciągle siedzi w necie, również na kafe) niech się popodkurfia do jutra jeszcze bardziej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×