Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kasiur88

Mamusie listopad 2017 cz.2 ;)

Polecane posty

Gość Lucyna30
Sam pępek w środku, nie boli ją jak przyciskam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćfffbasia
Lucynko siny czyli taki jakby fioletowy? Mój Aluś ma taki jakby brązowawy w środku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KarolinaNova
Kurcze dziewczyny nie wiem co to moze byc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucyna30
Siny, fioletowy nie jest... to ma taki być...? ja już się naczytałam o przepuchlinie. Do pediatry dzwoniłam i zdjęcia przesyłałam... mówił, że nie wygląda to na nic niepokojącego, ale może to być niepozorne, jednakże można z tym poczekać. Jutro będzie w szpitalu, a we wtorek u siebie. Nie wiem... chyba spanikowałam... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćfffbasia
Lucynko, jeśli jest taki poprostu ciemniejszy w środku to nie powinno to być nic złego, ja to zauważyłam parę dni temu, w poniedziałek byłam u pediatry to śmiała się że mnie. Powiedziała że pewnie był taki wcześniej tylko teraz bardziej się otworzył i to może się długo utrzymywać i mam się nie przejmować. A przy przepuklinie jest w pepuszku taki jakby bąbel wychodzący że środka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucyna30
Dziękuję ślicznie Basiu ;* w takim razie myślę, że to może poczekać do czwartku ;) jedziemy na usg bioderek, to i to może zobaczyć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Spokojnie, Jaśkowi od darcia japki wyszedł pępek na wierzch, mamy podejrzenie przepukliny, ale do obserwacji z nadzieją, ze wroci na miejsce i jest taki ciemniejszy, widziala to pediatra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćfif
U nas tez niestety pepek wyszedl na wierzch :( mamy nadzieje ze sie schowa :( - siny Kasiu trzymam za Ciebie kciuki wszystko bedzie dobrze , pisz co u Ciebie :* mam nadzieje ze szybciutko wrocicie do domku. Trzymajcie sie :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćfffbasia
Ale pępek wystaje czy typowo przepuklina? Bo mojemu też wystaje ale sam pępek, nie widzę przepukliny ani doktorka nic nie mówiła. Chyba muszę to sprawdzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Basiu, nie znam się, ale lekarka wciskajac pępek mowila ze nie jest duza- chyba w domysle przepuklina, ale ze z chirurgiem poczekamy, poonserwujemy. Na tyle darcia się ile mamy, to nic dziwnego ze ten pępuszek wyskoczył ;) U nas dzis dzien od 4.30 i nie ma szans na sen, musimy sie bawic- pozdrawiamy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćfffbasia
Mój dziś też gorzej spał:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćfffbasia
Dziewczyny czy wasze maluszki już się uśmiechają? Bo mój wczoraj raczył mnie i męża pięknymi uśmiechami, tylko że w środę będzie miał 5 tyg więc to chyba jeszcze nie to. Nie wiecie do kiedy trzeba zrobić USG bioderek? Bo mamy termin na dziś ale muszę przełożyć bo nie dam rady załatwić do moich chorowitków opieki, boję się że będzie za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama2017
Co do pepuszka to nie pomogę bo nie wiem. Basiu co bioderek to ponoć usg robi sie do 8 tygodnia. Najlepszy czas na to badanie to tak ok 6 tygodnia. Dziewczyny doradzcie cos, bo juz nie wiem co robic :( moj maluszek jak spi to tak nie spokojnie. Pojekuje przez sen, macha raczkami i nóżkami, i strasznie sie krzywi. Trwa to chwile i dalej spi normalnie, a pozniej znowu niespokojnie. Jak poglaszcze go po policzku i powiem cos do niego to sie uspokaja. Nie wiem czy to moze skok rozwojowy czy jakies koszmarki ma :( wczesniej ładnie spał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćfffbasia
Wiesz że mój tak też robi, jak już zaśnie głęboko to ładnie śpi, u mojego pomaga gdy do podniosę z łóżeczka do odbicia, gdzieś mu powietrze w brzuszku przeszkadza. Mój Aluś strasznie się ostatnio pręży przy piersi, wygina się, wypluwa pierś, szarpie nią dosłownie. Ostatnio karmienie to istny horror, mam nadzieję że to tylko przejściowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama2017
Basia u mnie z piersia podobnie. Juz tak zgryzione mam. Mysle ze to moze byc skok rozwojowy i temu nasze maluszki sa takie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćfffbasia
Mamo, mi się wydaje że pierwszy skok rozwojowy jest w okolicach drugiego miesiąca ale może się mylę. Moja Gabi miała te skoki książkowe:-) oj masakra była:-) Filip przechodził je niezauważalnie i mam nadzieję że tak będzie z Alusiem:-) powiem Ci że jak Gabi miała te skoki + kolki do szóstego miesiąca to momentami miałam ochotę wyjść z domu:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucyna30
Jakie skoki rozwojowe? Nic na ten temat jeszcze nie wiem ;) A widzi już Twój Aluś Basiu? Wydaje mi się, że to jeszcze ćwiczenia takie sobie robi. Misia jak się budzi to milion min strzela ;P hehe I uśmiecha się i czółko zaraz marszczy, dziubka robi, języczek wystawia ;) Misia ma dziś 7 tygodni, a w czwartek dopiero ma usg bioderek... także jeszcze masz czas ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucyna30
Co do karmienia... to moja mała się budzi, chwilkę jest spokojna i zaraz krzyczy, że głodna... ale jak krzyczy... nauczyła się na wszystko reagować płaczem... znaczy wrzeszczeniem... jak już dostanie butlę, to się na nią rzuca, wypluwa, zaraz się krztusi, pręży się też, nóżkami przebiera... ale po chwili się uspokaja i pije normalnie ;) Dzisiejsza noc była spokojna, ale wczorajszy dzień i wcześniejsza noc straszne, praktycznie zero snu, ciągle lulanie i krzyk... jak mała zasypiala to na max 15 min i to musiało jej być mocno ciepło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćfffbasia
Widzi ale z dosyć bliskich odległości. Chyba że kontrasty. Jest taka fajna zabawa, którą stosowałam że wszystkimi dziećmi i teraz zaczynamy z Alusiem. Z odległości kręcę palcem i zbliżam się w ten sposób mówiąc " leci, leci pszczółka, do Aluśia czółka" dotykamy czoła i dalej " leci, leci sroczka do Aluśia oczka... Leci, leci oska do Alusia noska... Leci, leci mucha, do Alusia ucha i brzucha... Leci, leci bączek do Alusia rączek:-)" i tak każdy owad siada na wybranej części ciała. Alek już zaciekawiony ale musi mieć dobry humor:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćfffbasia
Jeśli to było do mnie to nie robi na mnie wrażenia gościu, Twoje zdanie, możesz sobie je mieć, ja też mam na Twój temat swoje zdanie ale z kultury nie napiszę. Miłego poniedziałku:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucyna30
Basiu super zabawa ;) pewnie daje dużo radości ;) też będę próbować ;) Misia zaczyna już wodzić oczkami za przedmiotami, które ją zaciekawią ;* staram się jej i siebie nie stresować ;) każdy bobasek rozwija się na swój sposób i w swoim tempie :) ale z dnia na dzień mnie zaskakuje ;* i każda nowa rzecz, której się nauczy cieszy, tym bardziej, że jej nie wyczekujesz... mam taką koleżankę, która tak jakby już wymusza na swojej córeczce pewne czynności... żeby najlepsza była we wszystkim... a już napewno nie najgorsza ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćfffbasia
Lucynko masz bardzo dobre podejście! Podoba mi się:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama2017
Basia ja czytalam ze skok wystepuje miedzy 5 a 7 tyg. Liczy sie od daty planowanego porodu. U dzieci urodzonych przed terminem wystepuje 2 tyg pozniej, zas u dzieci przenoszononych 2 wczesniej. Dziecko wtedy nabywa nowe umiejetnosci np swiadomie sie usmiecha, płacze łzami, rozpoznaje mame/tate, uwazniej sie rozglada. A co za tym idzie jest bardziej nerwowe, placzliwe, gorzej sypia. Poczytajcie o tym. Mi wydaje sie ze to akurat dotyczy mojego szkraba ze wchodzi w okres skoku rozwojowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćfffbasia
No tak by się zgadzało. To mój wnet może mieć:-) w sumie mam wrażenie jakby regresu jeśli chodzi o rutynę snu a skoki poprzedzają regresu to może być:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość kasiur88
Kochane melduje sie z wiesciami :) dzisiaj ordynator stwierdzil ze antybiotyk dziala musimy miec 7dni kuracji wiec w piatek pusci nas do domu :) Adas jest spokojniejszy odkad ma leki widocznie to ta infekcja mu doskwierala a ja myslalam ze to moze sa lagodne kolki. Okazalo sie jeszcze ze maly ma wiotkosc krtani i chyba bedziemy miec konsultacje z chirurgiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KarolinaNova
U nas tak samo. Jak mala zasnie mocno to spi ladnie kilka godzin, ale przez ten katar czesto sie kreci na poczatku, niespokojna. Dziewczyny, czy was tez tak wkurzaja wasi mezowie/partnerzy? Nie wiem czy to przez niedobor snu, sexu, albo zblizajaca sie miesiaczke. Wszystko mnie drazni, czepiam sie o kazda pierdołę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucyna30
Dziękuję Basiu ;* Ja właśnie też poczytałam o tych skokach i piszą trochę inaczej, że pierwszy jest ok 5 tygodnia, czyli tak jakby u Ciebie Basiu, a drugi jest ok 7-9, czyli jakby u mnie ;P hehe Ja zauważyłam ostatnio, że Misia przechodzi 24-godzinne fazy... przez 24 h nie śpi praktycznie,jak uśnie to na chwilę i zaraz się przebudza, kwęka i płacze... chce jeść, zaraz wypluwa, je po trochę i często, jakby z nerwów... A druga faza to Aniołek, czasem przesypia i 4 godziny, budzi się, je, zmieniam pieluszke i śpi dalej ;) no właśnie teraz mamy fazę aniołka ;* która pewnie się skończy ok 23-24 h i znowu nieprzespane 24 godz... mam nadzieję, że nie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lucyna30
Super Kasiu, że już jest lepiej ;* oby już nic złego Was nie dotknęło... Karolina ja raczej na męża się nie denerwuje, pomaga mi jak może ;) przed wyjściem do pracy przyszykowuje mi to co da radę, bo poranki są dla mnie najgorsze... a jak tylko przychodzi z pracy bierze ode mnie niunie, żebym sobie odpoczela ;) jak jestem zmęczona to popadam w depresję jakby... i obwiniam siebie o wszystko i myślę, co mogłabym robić lepiej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćfffbasia
Macie rację, jak pisałam skoki przerabialiśmy intensywnie przy Gabusi a to ponad sześć lat temu więc już o tym zapomniałam ale poczytałam i by się wszystko zgadzało. Dziś Alek znów raczył mnie cudownym uśmiechem, kurczę nie wygląda to na grymas. Sama nie wiem czy to możliwe. Dziś Aluś przyglądał się swojej rączce przez jakieś dwie minuty trzymał rączkę przed twarzą i oglądał uważnie, zaciskał w piąstkę, prostował, oglądał z każdej strony by na końcu wepchnąć ja sobie do buzi:-):-):-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćfffbasia
To u mnie mąż ma rano przekichane:-) bo ja karmie Alusia i przebieram a mąż w tym czasie musi wyszykować wszystko. Śniadania dla wszystkich, kawy, herbaty, plecaki do zerówki i przedszkola, ubrania dla Fikusia i jeszcze zapalić w piecu, pomóc Filipowi się umyć... Ja w sumie skończę karmić i wchodzę na gotowe:-) jedynie muszę zrobić Gabi kucyki bo mąż nie umie. I biedak jeszcze dzieciaki rano odprowadza:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×