Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dlaczego jesteście same ?

Polecane posty

Gość gość
Ooo Marcysia kogoś polubiła:):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego wy popadajcie w skrajności w skrajność? Albo karierowiczka albo kura domowa. Zawsze można zmienić pracę na mniej wyczerpująca, by był czas na obowiązki domowe, na przyjemność, na bycie razem i to z ochotą tyczy sie to obojga partnerów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No szpilki to rzeczywiście niebezpieczne ale sa takie klapki na szpilce, jak najbardziej pasują do domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryyyś
22:56 kolejne psychoanaliza i znów chybiona.... Słaby jesteś w swym fachu. Chcesz numer do kogościa, kto wie, jak się zloszcze? Wogole zabawna wtedy nie jestem ;) Dobra, pójdę jutro do dyra swego z Twoja psychoanaliza, żeby mi a) powaznych facetow na wysokich stolkach do współpracy nie kierował - no gdzie pietnastoletniej mentalnie lali??? b) premie ścial. Daj juz sobie luz, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chodzi o to że masz fajny tyłek w leginsach, ale że dla innych wyglądasz cholernie atrakcyjnie a dla partnera tylko fajnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mniej wyczerpująca oznacza mniej płatna więc jedno z partnerów powinno poświęcić dla zarabiania (facet) , a wtedy drugie może sobie trochę odpuścić. Problem jest też taki że inteligentna, ambitna kobieta raczej chce normalną pracę i chce się w niej sprawdzić. Czym bardziej sie sprawdza tym wiecej czasu ona jej zajmuje. Kobiety sa bardzo obowiazkowe. Oczywiście zdarzają się kobiety które na jakimś etapie kariery przewartosciowywuja życie i "rzucają wszystko aby pożyc" ale to w późniejszym wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryyyś
23:09 oj, to ciężko będziesz miał znalezc taka babke. A czemu skreslasz, kobiety, ktore deklaruja, ze odnalazlyby sie w takiej roli zyciowej? Ja np., w punkcie rozwoju zawodowego w którym jestem, i zawodzie, który lubie nie ma pół etatu albo dorywczo. Cały lub prawie cały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryyyś
23:20? Klapki???? Na szpilce? Podwójna chirurgia. Takie, chyba sobie wyobrażam - no nie ma takiej opcji, żebym coś takiego włożyła. Potworny sztruks ;) Szpilka to jest delikatny, wysmakowany bucik na wysokim, waskim obcasie - nie ma nic wspólnego z klapkiem. Takim z pomocnikiem? Dzizas..... ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryyyś
23:16 wogole ludzi lubie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryyyś
23:18 W punkt trafione. Ja głównie o tym, ale to zdaje się, infantylne jest ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ogóle się pisze. Ludzie nie bądźcie analfabetami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego skreślam. Nie byłbym wtedy szczęśliwy. Nie o takie zycie walczylem:):):):). Sporo jest kobiet które chciałyby takiego życia ale one z innych powodów mi nie odpowiadają. Zawsze się zastanawiałem jak to było możliwe kiedyś że np profesor czy doktor, znajdował "doktorowa" która całe życie nie pracowała. Przecież to nie mogła być jakas głupia gaska.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Więc trzeba się zdecydować albo bardzo dobrze płatna absorbująca praca albo obniżenie stopy życiowej i założenie rodziny nie da się mieć ciastko i zjeść ciastko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryyyś
23:25 Zgadza się. Tylko jedne przewartosciuja, inne w domu zostana i.... frustracja będzie rosła.... Kto chce mieć w domu frustrata? To się rozsypie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No co wy? Takie high heels mules to jest z******te. A'la Peggy Bundy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A nie moze byc bardzo dobrze platna praca u faceta i bycie kurka domowa dla kobiety?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A tak z ciekawości o jakiej pracy i zarobkach piszemy? Bo niektóre robią "karierę" jako asystentki i za 5 lat mają dostać awans i zarabiać 3500 na rękę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryyyś
23:53 No skreślasz. A jeśli to babka na poziomie i ma przemyślane albo nawet w życiu, przerobione i to dla niej właśnie to - to jesteście w domu. To z jakich wzgledow nie odpowiada? I o co walczyles (zaczynam lapac). Gdybyś był w punkcie tak jak dziś, a ja z 8 lat temu to też szansa byłaby. Doktorowa? Za późno się urodziłeś ;)) Jejku, zróbcie sobie jakieś nicki - juz nie wiadomo, kto co pisze, kontynuuje czy pierwszy raz się włącza. Ale ja nie jestem karierowiczka. Swoja karierę trochę przespalam - dom był dla mnie ważniejszy i człowiek, który wtedy był. Mimo pracy, ogarnialam i dom i nas. I mielismy posprzątane i ugotowane i zakupy zrobione etc. I czasem na twarz padałam, ale zrobione bylo. Potem nauczyłam się odpuszczac swemu "perfekcjonizmowi" choremu - z 5 lat mi to zajęło. I to lepsze! Zaraz będzie jakas płytka ocena ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niedoczekanie twoje, mądralo ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I wszystko fajnie tylko ja bym nie chciał aby padała na twarz. Nie chce jej pomagac:), chce aby dom był perfekcyjny, ale nie chce aby padała na twarz. Czyli to musi być kura domowa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryyyś
3500 na reke za 5 lat, po 30 i .... sekretarka? To taka prace poswiecilabym. Bez zalu. Chociaż, wiecie dobra asystentka wie, kiedy wysłać kwiaty żonie, a kiedy kochance ;))) Zarabiam trochę więcej, ale szału nie ma. Specjalista - dziedzina szeroka, mocno elastyczna. Nie tyle o zarobki chodzi, co o specyfike, o złożoność problemów, coś jak: 48 h, konferencja prasowa w dziwnym kraju ze 4 h lotu, coś piszesz - w firmie doktoryzacja czy zmienić "ze" na "iz", a to jeszcze przetlumaczyc trzeba (żaden z 4 popularnych jezykow) + grafika i druk i cala reszta, dolecieć i wyglądać jakoś ; ); technologie produkcji; poliwęglan a plastic; folder; jakiś event; artykuł; a co a jak.... Duża roznorodnosc. No trochę trudno po tym tygodniami polować. .. na fotel (to złośliwość) ; ))) choć antyki lubie, że 3 kupiłam, bo mi się podobaja - to nie plyta z Ikea, a kosztowały połowę mniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryyyś
01:00 Chryste ... Uhm, musi być kura ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryyyś
01:00 lub żona i gosposia ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryyyś
01:00 A i to nie do końca prawda. Kiedy miałeś okazję opiekować się ok. dwulatkiem, tak dobę? Miałeś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryyyś
23:59 pewnie tak. Ale dużo od kobiety zależy. Większość, w tym ja, pełni "władzy ustawodawczej" nie odda ;)) I juz wchodzimy na pewien grunt mocnego oddania i poświęcenia. A ja nie chce być "poswietliwa" bo wtedy będę sfrustrowana. A walce z kurzem się nie poświęce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli praca zajmuje ponad 8 godzin, i jesteście po niej wyczerpani to lepiej nie pchać się w poważny związek, na dłuższą metę to nie przetrwa. Chyba że z podobnym partnerem, pogadacie chwilę przed snem, w weekend jakieś wyjście jakieś łóżko a od poniedziałku praca, ale to chyba nie można nazwać rodziną? Na krótko by uzbierać na dom/ samochód/ inne to ok ale nie dłużej niż dwa trzy lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maryyyś
01:36 Być może. Tylko większość moich znajomych tak funkcjonuje. Są dzieci, czasem 3. Małżeństwa/zwiazki 10 lat i dłużej. Ale dają równo oboje. I w pracy i w domu. Z kurek domowych znam 2 przypadki (1 z opowiadan) raz rozwod, raz...samobojstwo. Po 3 latach to jest zdaje sie, pierwszy poważny kryzys, po 7 następny (chyba wspomniany Wojcieszke-psychlogia milosci).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak przeczytałem opis pracy Marcysi i ja mam całkowicie inaczej, inne życie oinna praca więc i innego rodzaju kobiety potrzebuje. U mnie to wygląda tak. Wygrany przetarg lub załatwione zlecenie i rok spokoju. Wystarczy dogladać aby sie krecilo, od czasu do czasu potrzymac relacje z partnerami biznesowymi co by nie zapomnieli o Tobie, czasami zainterwwniowac jak przestaje sie "krecic" i tyle. Reszta czasu na zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×