Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Całkiem młoda tesciowa

Narzeczona syna chce z nami zamieszkać.

Polecane posty

Gość gość
od razu pieluchy to źle wróży nawet nie będa mieli jak się sprawdzić w życiu niech coś razem wynajmą i się dotrą panna do pracy niech zdobędzie jakieś doświadczenie, nauczy sie pracy, niech do cholery jasnej poznają najpierw trochę prawdziwego życia, że trzeba pracować, zmieniać pracę jak coś jest nie tak, szukać to co się chce robić a nie rodzić dzieci jak królica, pogadaj z snem bo teraz mu to pasuje a później może być dramat, ludzie w jego wieku poznają świat, ludzi, zdobywają doświadczenia, wchodzą w różne związki uczą sie życia doświadczenia by wiedzieć czego chcą a czego nie, za kilka lat może się okazać że z panną nic go nie łącz oprócz gromady dzieci i to będzie dopiero dramat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Całkiem młoda tesciowa
Jak dziś wrócą od znajomych to z nimi pogadamy. Z mężem już rozmawiałam, przyznał mi rację, bo niby fajnie jakby oni tu byli, ale jak będą non stop to faktycznie już nie tak różowo. Albo jak oni pójdą na imprezę a mam zostawia dziecko... Syn studiuje fajny kierunek, po którym znajdzie prace, może mnie będzie zarabiał od razu kokosow, ale będzie to sporo więcej niż najnizsza. Jego kierunek jest zaocznie, ale dobrze się uczył i dostał się na porządną państwową uczelnię. Nie widzieliśmy powodu aby mu kazać iść na zaoczne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no ale syn będzie musiał iść do pracy by ja utrzymać i dzieci a ona nie chce iśc do pracy już teraz to o czym to świadczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co synusia robilas bylo nie robic mialabys caly dom na to twoj***araszkowanie w bieliznie do konca zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Drogie odpowiadające. Zobaczcie o czym piszecie. Jest nagonka na ta dziewczynę- ze leniwa , że coś tam. Kobieta gnoi kobietę- czyli czesto powielany schemat . A potem sie dziwcie ze teściowa nie lubi synowej - tak , bo dowalenie drugiej kobiecie leży w naszej naturze. Przyczepcie sie bardziej chłopaka. Ona sama raczej nie wpadła na pomysł żeby zamieszkać z tesciami. Zakładam że to był najpierw jego pomysl a wynika to z obaw przed wkroczeniem w dorosłe życie tzn praca , samodzielne utrzymywanie się . Uważam sie powinni iść obydwoje do pracy, w międzyczasie wziac ślub. Mieszkać jako młode małżeństwo na swoim - albo autorka im kupi mieszkanie albo wynajma a potem dziexko. Skoro kończą studia to są młodzi i maja czas na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My jak się dorabialismy to były inne czasy. Ja po liceum poszłam do pracy, zaczęłam coś tam zarabiać mając 19 lat. Wtedy poznałam męża. On jest starszy już wtedy miał całkiem sporo pieniędzy odlozonych i udało nam się po 3 latach kupić mieszkanie. Fakt że kredyt następnych 10 lat splacalismy, ale jak tylko splacilismy to zaczęliśmy się rozglądać za domkiem, sprzedaliamy mieszkanie i kupiliśmy dom, znowu 5 lat kredytu ale teraz jesteśmy u siebie i na swoim. W sumie w ciążę zaszlam po roku od zakupu mieszkania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteście z synem bardzo naiwni a dziewczyna roszczeniowa cwana manipulatorką, jakby tak całkiem była w porządku to poszłaby by do pracy po to by mieć macierzyński i dołożyć się do domowego budżetu bo wiadomo syn kokosów od razu nie będzie zarabiał, poza tym to już nie te czasy gdzie kobiety siedziały w domu z dziećmi, o braku ambicji świadcz fakt że nie chce się rozwijać i mieć własnych pieniędzy i skończone studia o niczym nie świadczą bo dzisiaj ma je prawie każdy i skończone studia nie idą w parzę a ambicją, można by się jeszcze zapytać to po co jej te studia skoro chce siedzieć w domu? dzisiaj są takie czasu że nawet mężczyznom na rynku pracy jest ciężko i kobiety też musza pracować więc postawa dziewczyny zastanawia, autorko przyjrzyj się jeszce raz dziewczynie bo widzę różnicę miedzy tym co robi a co mówi a fakt że ugotuje obiad i posprząta to też o niczym nie świadczy raczej proponuje się zastanowić czy ta dziewczyna daje wam coś od siebie czy tylko wymaga, czy ma ambicje, co chce robić w życiu? pogadaj o tym z synem i zacznij z nim częsciej rozmawiać na temat, coś mi się widzi że ona nie chce iść na swoje bo wie że wtedy będzie musiała się dokładać do rachunków i iść do pracy, sprzątać, gotować a tak będzie miała gotowe a pomoc będzie na miejscu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Troszkę rozbabraliście syna, ale to nie dramat. Musisz tylko przekonać męża (starszawy jakiś, inna mentalność), że ty tracisz najwięcej i jeśli cię kocha, musi cię wspierać. A synowa nie ciągnie narzeczonego do mamusi na pięterko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mojemu dziecku nie kupie mkeszkania ale nie zgodze sie nigdy na wspolne mieszkanie a to z tuch samych powodow co autorka.Mam swoje zycie,prace i pasje i swoj dom ktorego nikt mi nie dal.Moge im pomoc w roznych kwestiach i bede to robic ale mieszkac razem NIGDY.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale to że dziewczyna jest bez ambicji nie znaczy że synuś jest wspaniały jemu też będzie wygodnie bo nic się nie zmieni a będzie miał dodatkowo seks na wyciągnięcie ręki, ale co z tego że jest nagonka na dziewczynę dzisiaj sa takie czasy że kobieta dla własnego dobra powinna mieć pracę bo dzisiaj mąż jest jutro go nie ma, raczej oboje się bez ambicji mimo wykształcenia niechcą iść na swoje bo będzie ciężko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz co autorko, jesli wy sami sie oferujecie z mieszkaniem, nikt nie pyta jaki wkład w to mieszkanie miałaby miec dziewczyna czy jej rodzice, a oni sie upierają, ze wola zostać, to albo szukają jeleni, co beda im bawić dziecko zawsze i wszedzie, w dodatku w domu mnejsze koszta utrzymania, albo nie chcą was narażać na wydatki finansowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Całkiem młoda tesciowa
Oczywiście wpis o tym jak doszliśmy do tego że mamy dom był mój. Ja im nie będę mówić czy najpierw praca potem dziecko-to jest ich życie. Tylko postawimy z mężem sprawę jasno- kupujemy wam mieszkanie a Wy je musicie utrzymać. Czy zrobi to syn ze swojej pensji czy wspólnie- to już ich problem. Zawsze mogą wpaść w niedzielę na obiad ale nie na zasadzie ze non stop na naszym garnuszku. Mieszkanie kupimy im już teraz. Na razie dostaną do końca studiow 1500zl miesięcznie na utrzymanie. O resztę niech sie martwią jej rodzice. Będą mogli zamieszkać razem. Mieszkanie 2 pokoje im spokojnie star czy. Już dzwoniłam do koleżanki która zajmuje się nieruchomościami ma czegoś poszukać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko postaw warunek, niech idą na wynajem na 2-3 lata, oboje do pracy niech się dotrą pomieszkają sami a jak po tcyh 2-3 latach nadal będą chcili by razem to ty dołożysz się do mieszkania- tylko nie dawaj im wszystkiego połowę odłóż dla syna bo nie wiadomo jak się im życie potoczy i cz nie skończy się rozwodem a dziewczyna z dziećmi nie zatrzyma mieszkania- takie czasy niestety, będziesz miała drugą połowę dla syna na czarną godzinę oni nie musza o tym wiedzieć a przynajmniej będą mieli cel i świadomość że musza się sami dorabiać na własne mieszkanie to też cementuje związek, a i nie dziwie się nagonce na dziewczynę za dużo widziałam w swoim życiu roszczeniowych i leniwych kobiet

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo dobrze ze kupujesz mieszkanie przed slubem, dzisiaj ciagle sie slyszy, ze on dostal od rodzicow mieeszkanie tuz po slubie, za rok rozwód, ona z dzieckiem zostaje w mieszkaniu a on ...wypad. Albo musi splacac jej polowe mieszkania na które jego rodzice zaiwaniali wiele lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, no nie ma co porównywać tamtych czasów do tych. Teraz, zeby oni mogli kupić mieszkanie z kredytem do spłacenia w ciagu 10 lat, to musieliby odłożyć kupę pieniędzy na wkład własny, a przy dodatkowym wynajmie mieszkania to ten czas odkładania w cholerę by sie wydłużył. Takze fajnie, ze sa rodzice co moga dac dziecku start;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcialabym taki prezent bedac na jej miejscu, jak jej sie nie spodoba, ze mieszkanie bedzie na Twojego syna to przewciez zawsze je moga komus wynajac a kupic sobie wspolne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
uważam autorko że na start to za dużo im dajesz brak pracy studia nieskończone i już mieszkanie i pensja? rozumiem że mieszkanie będzie tylko na syna czy masz zamiar zrobić prezent obcej osobie która nawet jeszcze nie jest żoną a do ślubu może się jeszcze wszystko 10 razy zmienić? ja mam kawalerkę w kredycie i samych rachunków 1 100 zł miesięcznie więc obawiam się że za chwilę będziecie musieli dokładać drugie tyle do życia a nawet trzy razy tyle jak bedzie dziecko/dzieci, jak już kup mieszkanie po skończonych studiach z warunkiem że oni będą musieli wszystko opłacić i rachunki i życie i oboje nie bedą mieli wyjścia i będą musieli iśc do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Całkiem młoda tesciowa
Mieszkanie będzie na mnie i na męża. Jeśli by jej nie przeszkadzało mieszkać z nami w domu to nie będzie przeszkadzało mieszkać w mieszkaniu. Nie będę jeszcze państwa dorabiać podatkiem od darowizny (bo czy będą po ślubie czy nie to dla urzędu skarbowego ona jest obcą osobą). Jeśli będą razem, będą pracowali to za parę lat spienieza mieszkanie, doloza swoje oszczędności czy wezmą kredyt i kupią lub postawią dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:44 i dodam jeszcze, ze gdybym miała taka teściowa, co by zrobiła tak wielka rzecz jak zakup mieszkania, to bym ja calowala po stopach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W zasadzie to nie ma sensu z Toba rozmawiac, jestes madrzejsza niz my wszystkie tutaj doradzajace . Masz glowe na karku, swietne podejscie do zycia mlodych i wspaniale podejscie do swojego zycia. Brawo!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Całkiem młoda tesciowa
Ale dlaczego sugerujesz że nie słucham waszych rad? Właśnie że słucham i każda opinię dokładnie analizuje. Mam swoje zasady i w życie młodych nie będę się wtrącać. Nie będę mówić synowi jak i z kim ma żyć. To jego życie, ja go za niego nie przeżyje. Nie będę go nastawiac przeciwko dziewczynie. Nie będę mu tłumaczyć że ona jest zła bo nie chce iść do pracy. To ich decyzję i o ile poniosą na własnych barkach konsekwencje to mi nic do tego. Ja mogłam decydować i myśleć za syna jak miał 4 lata, Teraz ma 24 i jest dorosly, powinien samodzielnie myśleć. Jeśli podejmie złą decyzję to on za to odcierpi. Ja dzięki wam podjęłam decyzję ze kupię mieszkanie na siebie. Wcześniej myślałam żeby na syna kupować, ale teraz jestem pewna ze na mnie i męża i o żadnej darowiźnie nie będzie mowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Całkiem młoda tesciowa
Poza tym dzięki Wam chce kupić to mieszkanie już teraz a nie w prezencie slubnym. Niech kilka miesięcy pomieszkaja na swoim, gdzie będą musieli się zatroszczyć o kase, bo te 1500zl im nie wystarczy, sam syn by się za to utrzymal, ale na 2 to już nie da rady. Nie chce żeby syn zaniedbal teraz naukę,dlatego sam pieniądze na utrzymanie jemu, ale jej nie mam obowiązku utrzymywać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11: 25 tak tylko że oni bedą za 1500 żyli razem i wielce prawdopodobne jest to że to do ciebie syn przyjdzie gdy im zabraknie na życie , radze przed zakupem mieszkania zorientować się jak widzi to jej rodzina i czy zamierzają ją finansować bo potem możesz się zdziwić i jeszcze się okaże że będziesz musiała dokładać nie 1500 ale 3000 po tym by syn mógł spokojnie skończyć studia a nie iść do pracy by ją utrzymać, skoro ona już teraz się nie pali do pracy to kiepsko to widzę,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Całkiem młoda tesciowa
Na chwilę obecną ona z czegoś żyje. Szczerze to choć się spotykają od 3 lat to nie znam jej rodziców. Byli u nic w 2 dzień świąt, wiem że mieszkają w kamienicy. Ale nie wypytywalam syna czym się zajmują. Skoro teraz loża na jej utrzymanie-bo fakt często u nas zostaje na noc, często też jest na obiedzie ale są też dni kiedy jest u swoich rodzicow, więc albo jej dołożą do życia albo będzie mieszkała u nich a nie z synem. Syn jest zakochany, ale też wiem jak go wychowałam. Wiem że on zna nas i wie na ile może sobie pozwolić,zna granice. Jeśli zawali szkołę, to będzie musiał ponieść konsekwencje. My damy kasę jemy na skromne życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahah kupicie mieszkanie synowi które będziecie opłacać syn dostanie 1500 zł które i tak bedzie pewnie jej oddawał na życie, jej rodzina umyje rączki a dziewczyna szybciutko zajdzie w ciąże i albo bedziecie musieli bulić im więcej albo syn ujmie się honorem i itak do tej pracy pójdzie by utrzymać dziewczynę i dzieci tak czy inaczej ta dziewczyna nic nie da od siebie a kaska będzie płynąć a apetyt rośnie w miarę jedzenia i źle o niej świadczy fakt że nie chce iść ju ż teraz do pracy po to by zdobyć chociaż odrobiny doświadczenia i mieć macierzyński i swoje małe ale własne pieniądze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 lata chcą razem zamieszkać planują rodzinę a Ty nie znasz rodziców nie wiesz co to za rodzina i skąd dziewczyna ma pieniądze? ty praktycznie nic o niej nie wiesz nie wiesz kim są rodzice co robią czy się szanuja i jakie wartości ta dziewczyna wyniosła z domu? dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Całkiem młoda tesciowa
Nawet jeśli by zaszła w ciążę to trwa ona 9 miesięcy, a syn w czerwcu powinien się bronić czyli za 5 miesięcy. Zdąży skończyć studia i pójść do pracy. Jeśli będzie tak jak mówisz to co ja mogę zrobić? Syn będzie musiał ponieść konsekwencje swojego wyboru. Ja mi dziewczyny nie wybieralam. Jeśli jest faktycznie cwana i przebiegla to będzie musiał sobie z tym poradzić. Na tym polega dorosłość.ja jego zobowiązań spłacać nie będę. Do lipca będzie dostawał od nas pieniądze na życie, a potem musi się wykazać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślę że powinnaś rozmawiać o takich sprawach z synem i kwestii tego czy ona pracuje czy nie? dlaczego? bo twój syn nie zna życia uwierzy we wszystko co mu się powie, ty je znasz , nie mówię że masz mu coś nakazywać ale on może nawet nie zdaje sobie sprawy z pewnych kwestii teraz może warto nakreślać mu niektóre tematy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Całkiem młoda tesciowa
Nie znam jej rodziców. Jakoś w lato zaproponowalanm żeby wpadli do nas na grilla, ale ona powiedziała że coś tam im wypadło. Nie narzucalam się. Syn ich zna, bywaja tam czasem choć dużo woecej czasu spędzają u nas. Do rodzoców na ogół ona jedzie sama, syn zostaje w domu. Czy to dziwne? Nie wiem to pierwsza poważna dziewczyna syna. Moi rodzice z treściami też nie zawierali znajomości, w sumie oni byli po prostu prze iwni naszemu związkowi-ojciec solidarnosciowiec a ja za wojskowego postanowiłam wyjść...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
raczej faceci w wieku 24 lat nie myślą raczej o niczym innym jak o seksie i są gotowi zgodzić się na wszystko,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×