Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zdradzilam a teraz jestem wrakiem czloweka

Polecane posty

Gość gość
O żesz kùrwa ty jeszcze piszesz te wypociny? Znajdź dobrego psychiatrę w końcu i zakończ ta farsę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19.48 nie podoba Ci się to nie czytaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko pisz będziemy cię wspierać w działaniu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jak tam u ciebie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie wróciłam z III etapu rekrutacji. Nie spałam cała noc z emocji. Nie wiem jak poszło ale wiem, ze na 140 aplikacji została wyłoniona finalna dwójka (dzisiejsza rozmowa była ostateczna) i albo wybiorą mnie albo jest jeszcze jakiś facet. Ponoć z poprzednich rekrutacji dostałam świetne rekomendacje. No cóż nie będę ściemniać ze mówiłam to co sama jako osoba rekrutującą chciałam usłyszeć... Ale zobaczymy jak to się zakończy. Niestety z pozostałych rekrutacji kicha. Jest fajne ogłoszenie i tam dostałabym prace na 100 (moja koleżanka jest tam osoba decydująca o zatrudnieniu) ale ex partner poszedł tam do pracy... Właśnie mnie zatkało mąż napisał mi SMS żebym dała znać jak poszło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawi go temat, bo jak będziesz miała dochody to pewnie mniej kasy na dzieci będzie musiał dawać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myslę, że pytał, bo chce wiedzieć, czy zaraz znowu komuś nadstawisz 4litery.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje prywatne zdanie- autorka pod wpływem różnych emocji nagle uważa męża za ideał i pragnie powrotu cudownych czasów, które nie wiadomo czy kiedykolwiek miały miejsce. A fakty są takie, że to cham i prostak, na którego nie warto czekać i który sam nie wie czego chce. Pogardza autorką - robił to już przed jej zdradą- a sam potem też - lub wcześniej - miał kochankę, więc czemu nagle to ona jest całym złem? On mam jej wybaczyć itd? No i to jest właśnie postawa autorki- że niby ona jest całym złem, czeka na geścik ze strony męża, daje mu pole do popisu, a potem dziwi się, że on z tego korzysta i sobie robi co chce grając na jej uczuciach. Idą do znajomych chociaż "ona" go zdradziła- heloł, a przecież on ją też! no ale - po co mam coś tłumaczyć komuś, kto na własne życzenie pozwala się tak traktować. Droga autorko- życzę Ci szczerze wzięcia się w garść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mąż stwierdził, ze to dobrze ze mi zależy na znalezieniu pracy. Może planuje, ze jak już stanę na nogi to on z czystym sumieniem zakończy etap codziennych odwiedzin i wspólnych weekendów. Kiedyś powiedział mojej mamie, ze ma 3 dzieci, którymi musi się zajmować (chociaż absolutnie nic nie robił). Wiem, ze uważa ze się poświęca bo to wszystko robi dla rodziny i zawsze myśli o wszystkich naokoło a nigdy o sobie. Szkoda, ze nadal tak mówi. Myślałam, ze z czasem przestanie tak myslec i mówić w ten sposób. Pani psychiatra stwierdziła, ze nikt nie poświęcałby się aż tak tylko dla dzieci, a to ze słyszę ze się spotykamy bo dzieci, ze robi to dla rodziny to ma być kara dla mnie i trochę podbudowanie własnej wartości dla niego. Na pewno potrzeba dużo czasu i cierpliwości. A mi się wydaje, ze on faktycznie nie może się przełamać w stosunku do mnie, a z drugiej strony nie chce całkiem skreślać naszego małżeństwa. Z sądu nadal nic nie przyszło wiec formalnie nawet nie mamy prawomocnego zawieszenia rozwodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko czas zakonczyc te farse. Zdradzaliscie oboje. Tu milosci nie ma, ani szacunku. Raczej pragnienie wyodnego zycia i stwarzanie wizerunku pelnej rodziny. Tak to nie dziala, to nie wyjdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedy zamierzasz sie go zapytac po co zawieszal rozwod skoro nie chce z Toba byc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Aha, a które danie dał sobie nałożyć ostatnio? Rotfl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pytałam o to wiele razy zaraz po mediacjach, i później tez. Nigdy nie dostałam jednoznacznej odpowiedzi. Raz padło, ze mąż chciał dać nam szanse ale on ma swoje w głowie (to było zaraz po podpisaniu dokumentów u mediatorki o zawieszeniu postępowania), potem coś napomknął, ze to nieprawda, ze nie powinno się schodzić dla dzieci bo rodzina jest najważniejsza i on zastanawia się czy się nie poświecić. Potem mi powiedział, ze się rozwodzimy pod koniec roku a dwa tygodnie później odpisał do sądu (myśle ze wysłał pismo takiej treści jaka niechcąco przeczytałam) ze chce zawieszenia postępowania. Ja juz nie pytam dlaczego - pewnie usłyszę ze się poświęca dla dzieci. Przy okazji wspólnego wyjścia na rodzinna imprezę stiwerdzil, ze wszyscy wiedza ze nie jesteśmy razem, ze spotykamy się dla dzieci to .... i urwał temat, powiedział nieważne i ze to już zawsze tak będzie i ze on się będzie musiał całe życie tak poświęcać. Wszyscy go maja za drania i on swoje w głowie ma ale wypada pójść. Wiec poszliśmy i było bardzo Ok. Generalnie to rozmawiamy i spędzamy czas tak jak za dobrych czasów. Bez awantur, dużo się śmiejemy, rozmawiamy ze soba na luzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No to ja już nie wiem... Na razie niby jest dobrze tak jak jest, bo czujesz się lepiej, dzieci też. Tylko nie czekaj z zapartym tchem na niego, żyj swoim życiem, a co ma być to i tak będzie. Bądź miła, ale z dystansem i nie pytaj na razie o nic. Szczerze miej to gdzieś. Masz ten luksus, że macie dzieci i nigdy go z życia całkiem nie stracisz. Gorzej jak ktoś jest w związku i nagle koniec smsem np i nigdy więcej tego kogoś nie zobaczysz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sumie to masz to co chcesz- męża i spokojne rozmowy z nim. I jest ok. A jakby się wprowadził to byłoby pewnie to samo co wcześniej, więc może po prostu ciesz się tym co jest, skoro jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niestety łapie się na tym, ze ja czekam na niego. Dokładnie tak jak dawniej - nie mogłam się doczekać powrotu męża z pracy bo tęskniłam za nim. Ciesze się gdy jest u nas i smutno mi gdy wychodzi. Bardzo chciałabym żeby mieszkał z nami. Ostatnio mąż śni mi się w nocy, ze się przytulamy, całujemy... W snach mam świadomość, ze to dzieje się teraz i czuje ogromne szczęście. A teraz łapie każda chwile bo przed nami wakacje i zostanę sama. Dzieci wyjeżdżają a mąż do mnie nie przyjdzie... Ja nie poruszam tematu, staram się nie pokazywać jak mi zależy. Nie prosze go o nic, sama radzę sobie ze wszystkim, żeby widział ze jestem samodzielna i nie potrzebuje go tylko po to żeby mi pomagał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
na ma co mieć poczucia winy .! tylko zdradzać ile wlezie ! trzeba sie bawić !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Kurde, trochę współczuje... Dlatego latami wolałam się nie zakochiwać, bo miłość jest ślepa i tylko boli...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zrobiłaś rzecz okropną dopuszczając się zdrady, krzywdząc przy tym okrutnie drugich. jednak ze względu na Twoja przemianę - mam do Ciebie szacunek. nie rezygnuj z męża ani z posiadania rodziny. ja angażowałabym go bardziej w wasze życie, a przy tym szczerze porozmawiała i o oczekiwaniach, i o tym co dalej. a można i tak jak do tej pory......w końcu to Ty znasz męża najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Właśnie się dowiedziałam, ze dostałam prace. Teraz do pełni szczęścia brakuje mi tylko powrotu męża. Odstawiam tabletki szczęścia (najpierw zmniejszyłam dawkę, teraz zażywam co drugi dzień). No to wakacje spędzę w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To gratuluje pracy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co ty na całe wakacje dzieci z domu wysyłasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Staram się żeby nie spędzały wakacji w mieście. Maja miesiąc pobytu nad morzem. Ostatnie dwa tygodnie sierpnia mąż ma urlop i planuje gdzieś je zabrać. Dzisiaj jakoś padło, ze może uda mi się wziąć pare dni wolnego w tym czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze pracy nie zaczęła a już mowa o urlopie? weź bezpłatny..hahaha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na miesiac jadą nad morze? Z kim?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
01:15 jest to możliwe; wszystko zalezy od pracodawcy. Ale zanim autorka wpadnie w myślenie jak to zrobic, zeby wziąć urlop w tym czasie co maz, to radziłabym jej zapytac, czy chce sam jechać z dziećmi, czy tez z nia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ona i tak nie odpusci zadnego wyjazdu, a facet ma pewnie juz dosc :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Akurat w całej firmie to ja zawsze miałam najwiecej dni zaległego urlopu. Nie jestem leniem. Co do wolnego to było stwierdzenie męża nie moje, ze fajnie by było gdyby się mi udało wziąć jakieś wolne wtedy jak on ma urlop. Zawsze staraliśmy się żeby dzieci w wakacje nie siedziały w domu, ja brałam trochę wolnego w lipcu i sierpniu (wtedy zawsze jechaliśmy cała rodzinka na wakacje). A dziewczynki maja kochane babcie, do których bardzo chętnie jeżdżą. Jak są na wsi to wtedy ja do nich jeżdżę na weekendy i w środy na noc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jemu bedzie wygodniej z Toba u boku, bo bedzie kto mial robic przy dzieciach, zwlaszcza biegac za mlodsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Współczuję autorko, ale jeśli nie ma lepszych perspekryw, to rozumiem ze cieszysz sie z tego co on ci kapnie. Zawsze byl twoim panem i ty czekalas na jego dobry gest....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×