Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość WkurzonaSara

Brat płaci naszej mamie za opiekę nad dziećmi, konfliktowa sytuacja

Polecane posty

Gość gość
Autorka zamilkła, bo juz jej dziecko odebrali i jest w domu i ma w d***e te wasze wypociny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jako socjolożka pozwoliłam sobie dokonać analizy sytuacji kryzysowej w rodzinie. Wymienić należy kilka aspektów pozytywnych i negatywnych, a więć: + mama została zaktywizowana społecznie, gdyż jej gospodarstwo domowe objął proces singularyzacji starośći po śmierci męża, ma możliwość być łącznikiem między różnymi generacjami w rodzinie, + świadczenia emerytalne w Polsce są nadal niskie mimo częstej rewaloryzacji, ich siła nabywcza jest mizerna, więc pięknie ze strony bratowej że mama ma opcje zarobkowania w znanym i akceptowanym środowisku; + bratowa ma alternatywne życie, dba o siebie dla dobrego samopoczucia siebie i męża, jej egzystencja nie ogniskuje się wyłącznie wokół potrzeb dzieci pytanie: czy mama jest zgodnie z literą prawa zatrudniona w oparciu o umowę zlecenie o ustalonej stawce minimalnej dzięki czemu ma opcje na podwyższenie wysokości swej emerytury. warto to zweryfikować, w przypadku nieprawidłowoście niezwłocznie poinformować PIP - właściwie jest tylko jeden mianowicie roszczeniowe nastawienie autorki, która oczekuje, że z powodu incydentalnego przypadku wszyscy członkowie rodziny zobligowani są do korekty swych planów. Pozdrawiam serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale nie lubisz tej bratowej..., czyżby zazdrość??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:10 racja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I ja i moja siostra zostawiamy dzieci u mamy. Ja mam jedno - w tym roku 3 latka i przedszkole dopiero przed nami, a siostra dzieci 4 i 2 latka. Starszy juz przedszkole. Obie zaprowadzamy dzieci do mamy i obie jej placimy. Dzieci od siory sa tam codziennie, taka ma prace ze szwagrem. A moje dziecko jest max 2 tygodnie w miesiacu i oczywiscie o tyle mniej jej place. Nie wyobrazam sobie opieki za darmoszke. Nie wyobrazam sobie nie pomagac rodzicom mimo tego, ze tez zyjemy na srednim poziomie i kazdy pieniadz ma dla nas ogromna wartosc. Myslisz, ze na Twoje zawolanie mama ma zmieniac plany, bo tak Ci sie podoba? Kpina. Zacznij ja szanowac jako mame i babcie, a nie perfidnie zarzucasz jej, ze to dziwne zeby oni jej placili.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
WkurzonaSara dziś Na szczęście koleżanka pomogła mi zupełnie za darmo (bo z tego co czytam w komentarzach to u innych wszystko za pieniądze już jest, więc chyba mam wyjątkowych znajomych). xx Nie, masz najzwyklejszych znajomych :) W sumie mogłas od razu o nich pomyslec, a nie nakrecac afere. Nie masz zadnych znajomych od dzieci z klasy syna ? Mieszkam bardzo daleko od tesciowej i mojej mamy. W podbramkowych sytuacjach dzieci e szkoły odbierala mi kolezanka majaca dzieci w tej samej szkole, czy sasiadka z ulicy. Ty nie masz znajomych ? Matka nie moze , ok szukam dalej po znajomych , a nie nakrecam afere.. chyba wazniejsze jest znalezienie kogos kto odbierze dziecko, a nie wygranie i udowodnienie nie wiadomo czego matce, bratu i bratowej ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja wspolczuje bratu ze wzial za zone taki pustostan ktory.musi CODZIENNIE wyjsc a dzieci wychowuj***abcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz zadnych znajomych od dzieci z klasy syna ? Mieszkam bardzo daleko od tesciowej i mojej mamy. W podbramkowych sytuacjach dzieci e szkoły odbierala mi kolezanka majaca dzieci w tej samej szkole, czy sasiadka z ulicy. xx a jak do szkoły trzeba dojechać, to co wtedy? znajomi mają w aucie dodatkowy fotelik dla twojego dziecka?czy będą się narażać na mandat wioząc bez fotelika?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli jest taka sytuacja, to się jedzie po dziecko do szkoły po drodze do przychodni i się zwalnia dziecko z dwóch lekcji ( jeśli z trzeba z więcej tzn, że u lekarza się wyrobi) i zabiera ze sobą do przychodni. 2 lekcje opuszczone nie zaszkodzą. Wszak to sytuacja wyjątkowa. A prawda będzie taka, że ta podbramkowa sytuacja jest wymyślona na potrzeby autorki. Autorka za parę miesięcy wraca do pracy i myslala, że zrobi sobie z matki darmową niańkę dla swojego roczniaka, a tu zonk. Brat pokrzyżował jej szyki :p I teraz jak będzie potrzebować opieki do dziecka, to będzie musiała zaplacic matce za opiekę, o ile mama zgodzi się opiekować jeszcze jednym wnukiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Po pierwsze nigdzie nie napisałam że mam pretensje do brata" i zaraz- "Po drugie zrobił z mamy służącą za kasę" - nie no, zupełnie, ale to zupełnie nie masz do brata pretensji :P Ciągle się tu przewija motyw: jak chcą niańkę/sprzątaczkę to niech sobie kogoś zatrudnią. No, właśnie zatrudnili, mamę. Nie wierzę że mama nie wzięłaby tej pracy gdyby nie potrzebowała pieniędzy i nie interesowałoby ją takie zajęcie. Podejrzewam że to sprzątanie i gotowanie jest dodatkowe i dobrowolne, ugotuje obiad dzieciom i wnukom, zje z nimi, ogarnie to co dzieci porozrzucały. Czuje się tam swobodnie, jak to w rodzinie, wie że zrozumieją kiedy się rozchoruje czy nie będzie miała na coś siły. Brat i bratowa potrzebowali pomocy w domu- zwrócili się do mamy, jako najbardziej zaufanej osoby, dodatkowo chcąc ją wesprzeć na emeryturze. Mama na pewno czuje się lepiej wiedząc że te pieniądze zarobiła, a nie dostała jako wsparcie dla ubogiej staruszki. Sama mając w domu remont "zatrudniłam" do tego brata- zatrudniłam, bo płaciłam mu jak każdemu innemu, ale on robił solidnie i wiedziałam że mogę wyjść z domu i go zostawić ze wszystkim na wierzchu, nie muszę stać i pilnować, dodatkowo zrobi fachowo, zresztą- skoro potrzebuję kogoś, a brat ma termin i mogę dać mu zarobić- czemu mam dawać tą pracę innym? Brat z kolei też miał komfort bo rozumiałam że auto mu się zepsuło i podałam ciepły obiad. Wszyscy zadowoleni, gdyby w tamtym czasie np. druga siostra że potrzebuje pilnie pomocy brata bo jej się komin zapchał, to bym prychnęła jej śmiechem w twarz. Tyle że moja siostra jest normalna i nie rozbiera na czynniki pierwsze tego u kogo brat pracuje i na jakich warunkach. Sytuacja z tą pracą odpowiada mamie, odpowiada bratu i bratowej- więc tobie nic do tego. Kiedy mam awaryjną sytuację- owszem, pytam mamy i teściowej czy są wolne- ale pytam czy są wolne, a nie płaczę do słuchawki że potrzebuję pomocy. Dopiero jeśli wiem że są- przedstawiam ewentualnie prośbę, i nawet stwierdzenie "szkoda, obiecałam już X że jej popilnuję dzieci bo idą do znajomych" nie sprawia że się krzywię i strzelam fochy. Pomoc z zasady to dobrowolne działanie dla wsparcia drugiego człowieka, wymuszana, prośbą czy groźbą- to przemoc psychiczna, terror, a nie "pomoc". Podejrzewam że gdybyś musiała np. biec do szpitala do męża który tam trafił z wypadku, mama by przyjechała i pomogła. Ale roczne dziecko które ma jeden dzień gorączkę to nie jest jakaś sytuacja kryzysowa. Lepiej obserwować- do lekarza można spokojnie iść kolejnego dnia (bo jeśli gorączka zagraża życiu- to dzwoni się po pogotowie), istnieją wizyty domowe (również na NFZ), nocna opieka medyczna (czyli podjechać wieczorem), można umówić wizytę w godzinach szkoły/świetlicy dla starszego albo zabrać go na wizytę ze sobą (jeśli coś ma złapać, to i tak od młodszego złapie), można poprosić sąsiadkę żeby rzuciła okiem te 45 min na młodsze skoro do szkoły jest tak blisko, poprosić inną mamę z klasy o odprowadzenie- co właśnie robiłaś, podjechać taksówką choćby i z chorym dzieckiem. Zakładam że nie mieszkacie wszyscy na kupie, i mama miałaby się tarabanić do ciebie tylko po to żeby odebrać dziecko do którego masz 20 min drogi na piechotę? A kolejnego dnia iść do pracy i zarażać dzieci brata?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko ale co ciebie oburza? Przecież równie dobrze twoja mama mogłaby być nianią u obcych ludzi i miałaby problem z czasem tak samo dla ciebie, bo się zobowiązała do czegoś za co dostaje pieniądze więc oczywiste jest, że musi wszelkie zmiany w grafiku dobrze ustawić, przemyślec względnie omówić z pracodawcami kimkolwiek oni nie są. To, ze to jest twój brat nie ma najmniejszego znaczenia. Twoja mama ma pracę czyli obowiązki, twój brat jej płaci, oboje są dorośli, zgodzili się na taki układ i to jest oczywiste, że nie ty w tym momencie będziesz pępkiem świata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka taka honorowa, prędzej by jej ręka uschła, niż wzięła pieniądze od dziecka. A może tak właśnie jest z matką? Może syn zaproponował matce pomoc finansową, a ona odmówiła, więc syn wpadł na pomysł z pracą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prowo, ale moje zdanie jest takie, że chodzi o pieniądze, bo na niezaradne mamusie padł strach, że trzeba PLACIC i za darmo poszło się jebać, sorry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:16 Mam dokładnie takie samo zdanie- mamuśki się przestraszyły, że nie ma nigdy pewności, że ktoś na pewno za darmo coś dla nich zrobi, a że kasy nie mają na takie usługi to nagle łolololo :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja myślę, że pół prowo. Temat z ukrytym prawdziwym problemem, ubarwiony hipotetyczną sytuacją podbramkową. To starsze dziecko może w ogóle nie istnieć. Za to niemowlę jak najbardziej. Autorka miała w planach darmowego jelenia do opieki, nie wyszło jej i się wku... A, że jej zdaniem nie do przyjęcia jest płacenie babci za opiekę, to założyła temat, aby ją ktoś poparł. I też nie wyszło. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo niestety patologia dostała 500 zł i nie ma już za dużo czasu na nety, więc normalni zaczynają się wypowiadać, nienormalni zakładają tylko tematy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak do szkoły trzeba dojechać, to co wtedy? znajomi mają w aucie dodatkowy fotelik dla twojego dziecka?czy będą się narażać na mandat wioząc bez fotelika? xx Odpowiedziałm na toytanie w innym watku o odbieraniu dzieci przez znajomych, dopisze tylko; A musisza dzieci odbierac autem ?Komunikacja miejska nie istnieje ? A moze oni nie maja samochodu ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeśli jednak mają auto i swoje dziecko odbierają to co nie dość że robią komus przysługę że odbiorą komus dziecko to jeszcze mają się dostosować i przrzucic się na komunikacje. No juz nie przesadzsjcie że wszyscy tacy uczyni może znajdą się wyjątki ale u nas w klasie to ledwo się wszyscy znają tylko dzień dobry i do widzenia A i to nie zawsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brat jest pracodawcą mamy powiadacie? W takim razie mama autorki ma prawo do czterech dni płatnego urlopu na żądanie w ciągu roku. Może sobie wtedy nie przyjść do pracy bez podania przyczyny, a brat autorki musi jej zapłacić. Mogła w takim razie skorzystać z tego prawa i pomóc córce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Niekoniecznie, przy umowie zlecenia juz nie masz 4 dni na zadanie :). I za dni niepracujace nikt ci nie placi, a przeciez masz pracodawce jako zleceniodawce :P.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko przesadzasz, brat płaci twojej mamie a mógłby komu innemu, a tak i wilk syty i owca cała bo babcia sobie dorobi a i z wnukiem czas spędzi.. babcia też nie jest na każde zawołanie, musisz to potraktować tak jakby nadal pracowała i tyle, a że przynajmniej spędza ten czas z wnukiem to tylko na plus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaś jakieś debilne prowo :O debilne prowo produkowane przez debilne mózgownice można poznać już po nagłówku :):P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A jeśli jednak mają auto i swoje dziecko odbierają to co nie dość że robią komus przysługę że odbiorą komus dziecko to jeszcze mają się dostosować i przrzucic się na komunikacje. No juz nie przesadzsjcie że wszyscy tacy uczyni może znajdą się wyjątki ale u nas w klasie to ledwo się wszyscy znają tylko dzień dobry i do widzenia A i to nie zawsze. xx jak maja auto i odbieraja dziecko autem, to rano gdy zaworza dziecko do szkoly przekładaja fotelik do auta osoby, ktora bedzie odbierala im dziecko :) Czekaja pod szkola umówieni z osoba odbierjaca im dziecko. Odbierajac dziecko z domu tej osoby zabieraja swoj fotelik ze soba. Napisz teraz, ze nie moga poczekac przed szkola zeby dac ten fotelik, bo praca.. :) W takim razie zostaje im jedynie brac chorobowe, wolne dni itp. i nikogo nie prosic o pomoc, skoro problemy tak im sie pietrza..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale jeżeli wystąpi sytuacja awaryjna i na przykład rano o 7 jeszcze nie wiadomo że będzie problem z odbiorem to skąd mają wiedzieć czy i komu ten fotelik zostawić? W tej całej sytuacji za dużo różnych założeń i nie pisze że muszą się sprawdzić moje przykłady ale może się wydarzyć milion innych rzeczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Brat AUTORKI ma dokładnie taką "klasę" jak ty:) proponują matce opiekę na swoimi dziećmi za pieniądze to już jest brak dobrych obyczajów, natomiast opieka na dziećmi by synowa sobie robiła relaks i wysługiwała sie za kasę teściową to szczyt CHAMSTWA!!!! no ale chamów się nie sieje sami się rodzą. Szkoda że nie jestem na miejscu autorki bo by bratowa miała cieplutko. I tu nie chodzi w tej całej sytuacji o to że pomaga bratu a nie córce.Tu chodzi o to że zrobili z matki płatną służącą dla jakieś przybłedy która nie pracując chce się relaksować dzięki teściowej .Zrobiła sobie dziecko? nie pracuje to niech zapierdziela przy nim a jak chce iść do kosmetyczki czy na basen to niech zaprzęgnie swoją matkę nierób jeden.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:49 nie zazdrość tak bo ci żyłka pęknie :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
brak dobrych obyczajów to wymaganie od babci żeby przejęła obowiązki rodziców "bo to jej obowiązek" zaproponowanie komuś z rodziny pracy to ma być wg ciebie brak dobrych obyczajów?:D nie no, lepiej zatrudnić do dziecka obca babę której trudniej zaufać a babcia powinna pracowac u obcych ludzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Czytaj MATOLE ze zrozumieniem:) o jakiej zazdrości jest mowa? nie rozumiesz że jakaś larwa się opierd...la bo chłop zarobi i zamiast wynając opiekunkę to brak szacunku do swojej matki proponując pracę za pieniądze by żonusia fruwała, a może swojej starej powinna zapłacić i się szlajać o basenach,fryzjerach i koleżaneczkach.Lecz się idiotko:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś No to może lepiej zatrudnić swoją mamunię ale po co.przecież to taki sam leser jak córcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Matka :):):) to nie komuś,to ktoś ważny dla własnego dziecka,brat autorki to prostak,pieniądze mu przysłoniły zasady dobrego wychowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×