Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość gość

czy któraś z was waży obecnie 120kg?

Polecane posty

Chwile mnie nie bylo i tyle sie tu dzialo. Trudno nadążyc kto jest kim Hania swietnie Cie rozumiem. Tez potrafie naraz zjesc kompulsywnie siatke slodyczy. Ale walcze z tym. Ostatni raz zdarzylo mi sie w styczniu. Jak mam napad to szukam zajęcia ,wychodze z domu,nie mam zazwyczaj slodyczy w domu,maz wie ze to nalog jak u alkoholika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marysiu no to wiesz jak to moglo byc u mnie z napadem. Ale dzis juz super. Zero grzechow. Papu na jutro zorganizowane. Nie jest zle. Mrok minął. Ja na jutro mam surowe warzywa i ser zolty. 3 plasterki. Obiad pol worka gryczanej i gotowana kapusta kiszona. Dwie kawy dwa jablka. Kolacja wasa 3 platki z serem bialym i gora warzyw surowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melka a ja pochodze z Nowego Dworu Gdanskiego :-) Hania a Ty nie jesz miesa?czytalam caly wątek ale moze cos przeoczyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAmelia
Mieso i nabial bardzo przeszkadzaja w chudnieciu. Sama to przechodzilam. Dopiero po odstawieniu waga zaczela spadac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ja nie dam rady bez miesa. Czuje sie glodna. Musialabym isc do dietetyka zeby ulozyl mi diete,jak lezalam w szpitalu to specjalnie powiedzialam ze dieta wegetarianska to bylam najedzona. Sama ugotowac sobie nie potrafie nic czym bym sie najadla

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"głody bez miesa" to najsłabsza i najczestsza wymowka jaka slysze od osob, ktorym mowie o plusach weganizmu. Ale to wszystko zalezy od tego czy człowiek chce schudnac czy tak wlasciwie to moglby schudnac, ale az tak mu waga nie przeszkadza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćAmelia
Ja juz chyba tu bede jedyna, ktora zapomina sie podpisac :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marysiu jadam. Ale moge zyc bez miesa doskonale. Mieso w moim odczuciu w niczym nie przeszkadza. Na sobote planuje corce zrobic spaghetti bolońskie na indyczej piersi. Mieso pieczone jadam. Tylko indyka. Do ust nie biore innego. I to rzadko. Ja warzywa kasze i to tylko gryczaną. Mam za soba okres jadania czarnego antycznego ryzu ale do momentu jak podalam obiad proszony i kolezanka robaki znalazla na swoim talerzu w tym ryzu. A dodam ze tego samego dnia rano ryz ze sklepu przynioslam. Wiec nie lezal w szafce u mnie sto lat by mole do niego powlazily. Nie jem wogole pszenicy. Czaaaaasem. W grahamce. No i jem wagony warzyw surowych i gotowanych pieczonych. Robie humusy. No ja bez miesa moge zyc ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie!Ja kawy nigdy nie pilam. Za to jestem uzalezniona od zielonej herbaty. Po kolacji zawsze pije czystek.Cere mam ladniejsza. Mieso hoduje swoje. W tym roku zamierzam ,jesli mąż zdąży wyremontowac mi chlewki,zaczac hodowac tez indyki i kroliki,bo do tej pory mialam tylko brojlery. Weganizm? Hmm.. Nie to nie dla mnie :D ja uwielbiam jajeczka,twarozek. Nie potrafie zyc bez miesa,ale rozumiem ze ktos tego miesa nie je,ja np ze sklepu bym nie tknela,na sama mysl mnie trzesie. Irmina 1 kg to dobre tempo. Ja bede sie wazyc w poniedzialek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takaduuża
Cześć Dziewczyny , melduje się wczorajszy dzień wyszedł mi nieźle , dziękuje wszystkim za dobre słowo szczególnie Irminie, Hance, jesteście tu niezastąpione. jeszcze nie do końca pamiętam wasze historie wiec sorki jeśli pomylę jakieś fakty to mnie poprawcie. ja dziś w pracy na razie kawa niestety z mlekiem i cukrem innej nie popchnę, herbate polubiłam gorzką kawy nie potrafie gorzkiej pić. Marysia 1990 pisałaś że mogłabyś zjeść siatke słodyczy, hmmm cóż mam podobne uzależnienie a za ptasie mleczko dałabym się pokroić. Któraś z was pisała o lecie i o tym że wtedy nic się nie ukryje też się boje tego momentu żadnego lata jeszcze nie ważyłam ponad setke poprzedniego miałam 96 i było starsznie a teraz aż mi się płakać chce .Pocieszające jest to że do lata jeszcze chwila i każda z nas może wyglądać lepiej niż aktualnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melka54
dzień 2 - z wczorajszego nie jestem całkiem zadowolona, ale dobre momenty były i tego się będę trzymać. Dziś od rana 30 minut ( no prawie) ćwiczeń ( machanie nogami w stawach i rowerek stacjonarny) potem śniadanko, pierwsza kawka była przed ćwiczeniami :) u mnie wyraźny spadek temperatury ( ale słoneczko) Miałam momenty że nie jadłam mięsa ( nawet po 3 mc) - dobrze się czułam, trochę chudłam, lepiej wyglądałam ale zawsze się kończyło kompulsywnie :(. Marysia - jak będziesz sprzedawała te hodowane przez siebie indyki to ja pierwsza się ustawiam w kolejce :D odezwę sie jeszcze ale na razie miłego dnia dziewczyny 🖐️. ela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaka50
Hej, przychodzę do Was z kubkiem kawy aby się przywitać. Czuję się już znacznie lepiej chociaż męczy mnie straszny kaszel. Jedyny plus choroby to to ,że schudłam i dzisiaj na wadze było 104,6 Jem raczej jak zwykle a chudne. Ja też z tych miesozernych ale od pewnego czasu jem mięsa coraz mniej i umiem się najeść warzywami i kaszami. Na razie uciekam ale jeszcze wrócę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hanka! Możesz mnie nazywać trollem i hejterem ale muszę to napisać. JESTEŚ IDIOTKĄ! Do tego bezczelną, która wymądrza się i mówi innym jak się mają odchudzać, kiedy sama g****o wiesz o zdrowym odżywianiu i zbilansowanej diecie. Twoja "dieta": SNIADANIE: surowe warzywa i ser zolty. 3 plasterki. OBIAD: pol worka gryczanej i gotowana kapusta kiszona. PODWIECZOREK: Dwie kawy dwa jablka. KOLACJA: wasa 3 platki z serem bialym i gora warzyw surowych. Przecież tu nawet 1000 kalorii nie ma. A przy wadze 105 kg powinnaś jeść MINIMUM 1800 kcal a najlepiej 2000 kcal. I też by waga z Ciebie leciała. Ty się głodzisz a później zdziwienie, że nie możesz wyjść z diety i tyjesz. I napiszę Ci to teraz (możesz się wściakać, olać mnie, nazwać zawistną - co tam sobie chcesz) - będziesz miała jojo. Za dwa lata będziesz ważyła 200kg. Bo zmiany, które wprowadziłaś to nie jest "zdrowe żywienie" to wyniszająca organizm i rozwalająca metabolizm głodówka. Z jednego forum na FB cię już wywalili bo każdy ci mówił, że się głodzisz i robisz sobie krzywdę ale ty jesteś przecież mądrzejsza od wszytkich. :O Twoje koleżanki z forum zaraz zaczną cię bronić ale nich każda przeanalizuje co jesz i ile i sama przed sobą przyzna, że to CHORY jadłospis. Masz dziecko, kobieto. Chcesz, by w wieku 20+lat twoja córka została sierotą? Bo na to ją skażesz na przemian obżerając się i głodując. Zakatujesz własne ciało na śmierć. Obudź się! Chudnąc wolniej ale zdrowiej nie znaczy gorzej! I jeszcze beztrosko piszesz, że od lat żyjesz w spektrum bulimii. Ty żyjesz w spektrum mega głupoty i ignorancji. A Wy, koleżanki,teraz wiecie dlaczego Hania gubi kilogramy jak szalona a u Was waga spada wolniej. Możecie przestać szukać winy w sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
CZesc kochane koleżanki, dzień za oknem dramatyczny - nie szkodzi i tak trzeba dziś spacer odbyć. Poza tym mam dziś dyżur w sekretariacie a to mnie zawsze blokuje na swobodę działania - praca głupiego - no ale ktoś musi gdy sekretarka "zesłana" do archiwów na dzisiejszy dzien. Gośiu z 8,37 nie znamy się przecież więc czy to nie przesada tak emocjonalnie uczepić sie i skrytykować mnie ? pohamuj się dziewczyno ( zresztą nie wiem czyś nie chłopak ale równo mi to dynda ) bo na mnie to nie robi wrażenia. załóżmy że to wyraz troski - nie ! nie o mnie, ale o moje tu zacne koleżanki żeby czasem nie chciała która się wzorować - no bo przecież krzywdę sobie wyrządzi - jedynie to mogę zrozumieć. Każdy tu jest pełnoletni, więc jak to mówią wolna wola. Jeszcze jedna sprawa chyba najważniejsza - jeśli myślisz osobo że możesz kogoś obrażać i jechać o idiotek to takie wyrazy mogą ci w gardle ugrzęznąć. Bo internet nie daje pełnej anonimowości i za 5 minut po tym jak zapalę papieroska podejmę kroki do identyfikacji ciebie. ratowac cię może tylko fakt że mój serdeczny kolega który to dla mnie zrobi jest dziś nieobecny na stanowisku pracy. Nie straszę :) ja bardzo konsekwentna jestem więc zmartwiona osobo moim sposobem życia - przestaniesz się tym martwić za chwile będziesz mieć inne zmartwienie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hania. Nie groź mi bo to słabe. Nie potrafisz się przyznać do błędu i tyle. Ludzie chcą ci pomóc. Piszą do ciebie i apelują, że robisz sobie krzywdę. I tu i na FB a ty zamiast wyciągnąć wnioski stroszysz piórka i wyciągasz armaty w postaci gróźb. Najlepszą obroną jest atak, nie? Wiesz, co, rób co chcesz. Niszcz swoje zdrowie. Ale czy choć przez moment pomyślałaś, że są na tym forum dziewczyny, które zachęcone twoimi spektakularnymi spadkami wagi wezmą z ciebie przykład? Ich zdrowie też weźmiesz na swoje sumienie czy wygodnie zasłonisz się "każdy tu jest pełnoletni?" Nie pouczaj mnie proszę o braniu odpowiedzialności za moje słowa w internecie kiedy sama się do tego nie stosujesz. Bo siejesz necie krzywdziącą propagandę, że to co robisz jest super i działa! Ale jak przychodzi do wzięcia odpowiedzialności za to co wypisujesz to się wycofujesz rakiem i nagle: "każdy jest pełnoletni". Prawda cię zabolała więc mi grozisz sądem. Wow. To dopiero "dojrzałe" zachowanie. Cokolwiek byś nie myślała - nie życzę Ci źle. Osobą, które życzy Ci źle jesteś Ty sama. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melka to bedzie troche trudne,bo mieszkam juz 600km dalej :-P Taka rewolucje sobie w zyciu zrobilam. Wszystko rzucilam i wyjechalam na podlasie :-) Ja tak lubie. Ja juz w pracy. Poniedzialek mam wolny bo tu sami prawoslawni a Wielkanoc mają a dzieciaki juz mają wolne w szkole. Irmina nie ma co podziwiac,tak jak pisalam:zrobilam rewolucje w swoim zyciu. Jem to co wyhoduje. Swini tylko nie hoduje bo poza szynka i schabem nic mi z niej nie potrzeba. Kupuje we wiosce od gospodarzy. Mleko tez mam swoje. Gratuluje Wam wynikow ,samozaparcia. Hania olej tego trolla i nie odpowiadaj bo bedzie sie nakrecał. Na sniadania zjadlam 3 kromki chleba razowego z twarozkiem ze szczypiorkiem Wezme przyklad z syna i sieje dzis kielki. Zawstydzil mnie bo zawsze rzezuche sobie wysiewa. Na lunch zrobilam sobie rano salatke z kasza gryczana i tunczykiem plus kupa warzyw. Bede miala i na kolacje . Dzis do 15 i weekend :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Melka zazdroszcze Ci tych swiczen. Kiedys cwiczylam ale pozniej zaniedbalam to. Ale przerzucilam sie na rower,wszedzie nim jezdze,w sumie nie mam prawka to nie mam wyjscia:D Kurde bedzie deszcz a ja nie mam parasolki. No nic,bede jechac szybciej to schudne wiecej . Jak mnie wnerwia to siedzenie w pracy. Nieraz w sobote jak wstane to tak mnie plecy bola.. Lata doczekac sie nie moge jak pojde w pole. A od nowego roku chyba zmienie prace. No ja tak nie moge siedziec,nosi mnie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Marysieńko masz racje że tacy co mają "misję" zasiania fermentu się nakręcają reakcją zaatakowanego - ale nie ma sytuacji takiej by mnie ktoś nazywał publicznie IDIOTKĄ, nie ma przyzwolenia na takie zachowania. Są przykłady na to że się to jak nazwałaś różnym trollom nie opłaciło. Nie można gębą wycierać i czuć się bezkarnie. Kto mający wpojone podstawy dobrego wychowania tak do ludzi szczeka. Sądem nie straszę, ale broń ataku internetowego jest obosieczna. Tyle. A ja kochane moje myślałam że mnie w sekretariat ześlą i udało się - zesłali kolegę :) tym czasem ja dostałam 3 stażystów i robią mi pocztę - super. bo wysyłka to żmudna praca a oni ślicznie sobie siedzą i robią i nie wyglądają na nieszczęśliwych :) Poza tym jutro mam zamiar staszczyć stacjonarny rower z drugiego piętra - ciężkie dziadostwo - by mieć w sypialni i zasiadać nań gdy tylko będzie chwila. No bo jak na razie gdy chciałam tam iść w zaciszu poćwiczyć to zawsze moje dziecko chciało ze mną a wtedy na całym piętrze ona gnająca i to żadne ćwiczenie nie jest - bo co chwilę latam i pacyfikuję :) ale.... no plan jest na większe się uruchomienie. Poza tym będę kisić buraki na taki barszcz by to pić jako eliksir zdrowia - ktoś praktykuje może ? moja młoda co chwile z katarami po pas biega - tak jak od wczoraj więc nie mam już pomysłu jak ją kurcze przeleczyć dodać jakies cenne substancje z natury by uniknać tej notorycznie lanej w nią neosiny. Pozadrawiam wszystkich przy kawce nr 2 - pewnie przekrocze ilośc kawek :) ale to nic - śpię na siedząco to się kapkę rozjusze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melka54
Marysia :) tez lubię jeździć na rowerze :) W niedzielę ma być u mnie 20 stopni - planujemy z mężem małą wycieczkę rowerową - tzn rozpoczęcie sezonu rowerowego :) Mam nadzieje że dam radę bo przez te pieprzone kilogramy naprawdę bardzo mało się ruszam :( Myślałam nawet kiedyś o operacji zmniejszenia żołądka - ale koleżanka mi umarła po tym i mi przeszło. muszę schudnąć tradycyjnie. Jakby topik przetrwał 8 mc - to może tez bym schudła tak ładnie jak Hania. troli nie karmimy. 🖐️ ela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Melka54
Haniu jak będziesz miała chwilę to poproszę o przepis na barszcz :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie tez ma byc cieplo wiec bankowo idziemy w las na spacer cala rodziną. Glodna jestem. Nie najadlam sie tym twarogiem Ale marzy mi sie jajecznica ze szczypiorkiem. Juz wysoki. Cebule wsadzam w ziemie i mam szczypior. Ziola juz wysiałam.. Zdziadziałam w tym lesie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hania. Z tej strony troll. To mój ostatni post w tym temacie. Pozwól więc, że Cię zacytuję: "...na fb byłam w jednej grupie - ale tam mnie wywalono bo napisałam że chore mają metody i sam założyciel to WAŁ i BUC i by się bujał heheheh - to znaczy to bardzo chciałam napisać ale ujęłam to w nieco..." Różnica między nami jest taka,że ja mam odwagę nazwać twoje zachowanie po imieniu i napisać ci to "w twarz" (bo jeśli chodzi jak kaczka, wygląda i mówi jak kaczka to musi być kaczka). Ty, jak widać, jesteś miła i elokwentna w kontaktach bezpośrednich. Natomiast za plecami - hulaj dusza piekła nie ma, co? Pozwól, że Cię ponownie zacytuję: "Nie można gębą wycierać i czuć się bezkarnie. Kto mający wpojone podstawy dobrego wychowania tak do ludzi szczeka?" No właśnie? Ciebie to nie obowiązuje? Szukaj mojego IP. Składaj zawiadomiania. Jeśli masz się z tym poczuć lepiej. Śmiało. Kto jest bez winy, niech pierwszy rzuci kamieniem... czy jak to tam szło. :P Jak pisałam. Ja Ci żle nie życzę. Wręcz przeciwnie. Mam nadzieję, że kiedyś przejrzysz na oczy i dotrze do Ciebie, jaką krzywdę robisz sama sobie. Bez odbioru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Irmina. Tak,spieprzylam do lasu. Chcialam jeszcze bardziej w las ale musialabym sama 200 metrow odsnieżać i polozyc sobie asfalt,wiec wybralam wies na wymarciu. Irmina dalej do Ciebie. Niezle masz wymowki:DJa tez mialam remont i nie mialam robotnikow(juz ostatni pokoj zostal) ,do tego mam male dzieci,oboje pracujemy a nie przeszkadza mi to zeby miec 0,33 ha podworka w tym polowa pola gdzie mam truskawki, borowki,maliny,swoje warzywa.Nie mysl ze robie z siebie meczennice czy cos,po prostu nie wierze ze sie nie da. A jak przyszlam na wies to pralam w rekach i nie mialam lazienki. Tylko praca mnie denerwuje bo siedze na tylku. Nie lubie tego. Hania wg mnie za malo jesz ale Twoja sprawa :-P W bloku mieszka moja tesciowa. Idioci sami dookola niej. Nigdu w zyciu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Irmina myslalam ze jestes gdzies w moim wieku :-P perdonar :D Widzisz wątek czytalam ale nie wszystko do glowy weszlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Irminko - sernik napisałaś a mnie ślina kapnęła na moje lakierowane cizemki :) na wyższym koturnie ! już mogę takie nosić :) jupiiiii Marysieńko - nie wiem czy za mało - no 9 kanapek wasa na dzień - bo po 3 do 2 śniadań oraz przy kolacji - bywa że zjadam normalne pieczywo. Ale po nim chce mi się jeszcze więcej pieczywa więc unikam. Jem obiad pojemność mojego pojemnika to jest 1litr200 ml. i około litry mam tam kapuchy - robionej przez moją mamę dla normalnych ludzi :) więc jest ona na cebuli smażonej na maśle i jak znam mamuśkę to jest przeciągnięta ze mąką, ale to na cały wielki gar. więc no i tego jest litra do spółki z kaszą gryczaną. w dietach kasz i węgli nie więcej jak 50 gram na raz no to pewnie nie za mało. jem tłuste sery żółte - w ilości kilku plastrów, no nie wiem,.......może za mało ale ja 3 kromki chleba normalnego - jakby tak sztukę na sztukę wymienił - bo teraz 3 wasa - no to ja jadałam jak się tuczyłam jak prosiaczek. ja puchnę po prostu po pieczywie które kocham :( może Maryniu masz rację i np powinnam do obiadków dorzucać kawałek mięska - ale mi się mięsko przejadło :( nie ciągnie mnie. no to tak - właduję do warzyw surowych dwa jaja na kolację :) na twardo. i niechaj będzie zdrowiej :) ja jestem ludzkie panisko - zrozumiem polskie słowo w łagodnej formie zapodane :) Barszcz - Melka54 - kochanie - nie pamiętam - moja pani matka to produkowała jak brat mój ( dziś lat 38 heheheh) miał 4 latka i chorował dramatycznie i drogi oddechowe mu się poprawiły wskutek właśnie picia tego barszczyku. Podam jak do domu dotrę i zamieszczę. A poza tym odbyłam pielgrzymkę przed chwilą do niedalekiego jarzyniaka - ledwo przytachałam warzywka i jabłuszka i pomarańcze :) więc będę się pasła na jedzeniu dla zwierząt parzystokopytnych :) jak będę chudsza to zrobię sobie ukłon w stronę diety ziarnojadów :) a właściwie orzeochojadów - na razie lepiej dla mnie jak nie rozwijam zbyt kulinarnych skrzydeł :) i trzymam japę swoją pazerną na kilku smakach :) bo ja jestem absolutnie ten co mu "w miarę jedzenia apetyt rośnie" :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do roweru - dziewczyny piszą Irminka się boi zawrotów podczas jazdy - no ja też bałabym się wyjechać na drogę w ruch uliczny - naprawdę bałabym się. Więc rozumiem to że ćwiczy na razie palcem po klawiaturze ! A Marysi zazdroszczę swoich warzywek i owoców - cóż ja mam ale 11 arów w tym trawnik i drzewa owocowe i krzaki więc tych warzyw to jest ilośc naprawę znikoma. z malin własnych parę słoiczków. bo tak mam trochę tego trochę tamtego. a w sumie wielkie nic. Zazdroszczę !!!! i jest babka z ikrą że to wszystko obrabia ta nasza Marynia !!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×