Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego kobiety straszą się macierzyństwem ?

Polecane posty

Gość gość
Bez sensu pisać, że ktoś stracił młodość. Przecież każdy woli co innego. Dla mnie nie ma nic lepszego od wychowywania dzieci, dlatego jesteśmy rodziną wielodzietną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo to zapieprz i nic więcej, to tylko idiotki twierdzą, że to fajne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś pochodzę z bardzo bogatej rodziny zarówno umysłowo jak i materialnie. Nie musiałam ale chciałam. I nie mogę patrzeć jak niektórzy siedzą na d***e przez całe studia bo przecież ' muszą spokojnie studiować ' mimo, że zazwyczaj nie kończą strasznie trudnego kierunku którego nie daloby sie pogodzic z praca.. A potem studia sie koncza i jest twarde ladowanie, bo nie ma zadnego doswiadczenia jedynie dyplom jakich tysiace.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:12 i wtedy możesz się postarać o drugie. Fajna różnica wieku będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Specjalnie nie przejmuję sie artykulem z Faktu, podanym za Daily Mail ( czołowy szmatławiec anglojezyczny), Uniwersytet George Mason tez mnie nie powala, sa lepsze autorytety w tym temacie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja za to znalazłam ciekawszy artykuł: ''Przede wszystkim single są bardziej spełnieni. Wykazano, że cechuje ich silna determinacja do samorozwoju, spełniania marzeń, doskonalenia fachu i realizowania pasji. I jest to kwestia nie tylko relatywnie większej ilości czasu, którą singiel może przeznaczyć na naukę i hobby. To także kwestia charakteru – według naukowców osoby żyjące w pojedynkę cechują się znacznie wyższym poziomem silnej woli i chęci do rozwijania się niż małżonkowie. Single, według badań, są także lepszymi pracownikami, są bardziej zaangażowani w pracę i wysoko cenią satysfakcję płynącą z wykonywania powierzonych im zadań. Wydawać by się mogło, że relacja jest odwrotna: single są dobrymi pracownikami, bo nie mając rodziny, mogą się bardziej poświęcić pracy zawodowej. Okazuje się jednak, że cechy wskazujące na dużą chęć zaangażowania się w pracę ujawniały się już w okresie nastoletnim, kiedy jeszcze mało kto myśli o zawieraniu małżeństwa. Na podstawie tych obserwacji można było przewidzieć, która z młodych osób zostanie singlem, a która zdecyduje się na życie w małżeństwie. Wbrew pozorom single wcale się są samotni. Badania pokazują, że mają więcej przyjaciół, a w relacje z nimi wkładają więcej zaangażowania niż osoby w związkach małżeńskich. W 2015 roku dwie socjolożki, Naomi Gerstel i Natalia Sarkisian, przeanalizowały życie społeczne singli, rozwodników i osób w stałych związkach. Okazało się, że małżonkowie utrzymują najsłabsze więzi z rodziną, sąsiadami i znajomymi spośród wszystkich badanych grup. Single z kolei są najbardziej skłonni do udzielania pomocy, poza tym silnie angażują się w życie rodzinne i opiekę nad starzejącymi się rodzicami. Przez wiele lat sądzono, że małżeństwo jest jednym ze sposobów na zachowanie zdrowia i dobrej formy aż do późnej starości (więcej na ten temat pisaliśmy tutaj). Najnowsze badania pokazują jednak, że teorię o dobroczynnym wpływie życia w stałych związkach należy odłożyć do lamusa. Po pierwsze, małżeństwo druzgocąco wpływa na naszą wagę. Naukowcy z Uniwersytetu w Arizonie przez trzy lata analizowali stan zdrowia blisko 80 tysięcy amerykańskich kobiet w wieku od 50 do 79 lat. W badaniu wzięły udział cztery grupy społeczne: kobiety, które w okresie badania się rozwiodły, kobiety, które w tym czasie wyszły za mąż, kobiety pozostające w stałych związkach i singielki. Sprawdzono szereg różnych parametrów, m.in. ciśnienie krwi, BMI, masę ciała, obwód talii i bioder, zwrócono także uwagę na styl życia i stosowane używki. Rezultaty okazały się zaskakujące: przejście z życia w związku do radzenia sobie w pojedynkę skutkowało obniżeniem BMI, zmniejszeniem obwodu talii, niższym ciśnieniem krwi, lepszym odżywianiem i wyższym poziomem aktywności fizycznej.'' http://biotechnologia.pl/biotechnologia/zyjesz-w-pojedynke-jestes-szczesliwszy,17740

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
masz rację autorko ja jak rodziłam pierwsze dziecko miałam dokładnie to samo , potem było tylko gorzej bo urodziłam kolejne i miałam wywróżone wszystko co tylko najgorsze A stało się zupełnie na odwrót , mąż dostał lepszą pracę , mi się udało wrócić do pracy mimo że mam koło 40 i piątkę dzieci :-) Książki są za darmo więc to ogromna pomoc dla wszystkich no i jeszcze chwilę bo chwilę , ale mam 500 plus na 4 dzieci :-) Więc przepowiednie ,że będziemy zdychać z głodu i cierpieć na szczęście się nie ziściły , ale szczerze sprawiły że lata kiedy powinnam być szczęśliwa dałam sobie zatruć przez TOKSYCZNYCH LUDZI :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00.33 większych głupot dawno nie czytałam. Jestem singielką, nie mam super pracy, nie rozwijam się, siedzę jedynie w domu marząc o tym,żeby w końcu znaleźć tę drugą połówkę. Tak samo jak większość moich samotnych znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×