Faceci dziś to hipokryci: masz nie kląć, bo nie przystoi kobiecie, ale zarabiaj

Tak czytam sobie ten temat i w sumie myśle sobie chyba najgorsze co może być to wtykanie nosa w cudze życie i próbowanie narzucić innym jak powinni żyć. Ja pracuje dużo i tak ktoś zgadł, to trochę ucieczka przed szara rzeczywistością, nie mam dzieci, mam 30 lat. Każdy człowiek jest inny, każdy ma swoje priorytety i potrzebuje czegoś innego do szczęścia. Skoro jakaś kobieta jest szczęśliwa dbając o dom i wychowując dzieci to dlaczego chciałybyście wysłać ja na sile do pracy w której może by się wcale nie realizowała a jedynie chodziła z przymusu odreagowując Np. na współpracownikach? Zupełnie tego nie rozumiem. Albo jeśli któraś kobieta uwielbia swoją prace i chce zaraz po macierzyńskim wrócić do pracy zaraz wyzywacie ja od wyrodnych matek??? Trochę brak tu logiki. Zajmijcie się lepiej swoim życiem i dajcie innym żyć.

Też kiedyś myślałam, że siedzenie w domu jest fajne. Bo nie ma stresu, szefa itp. Wytrzymałam pół roku. To nie dla mnie. Każda ma inaczej, jeśli ktoś się realizuje wychowując dzieci to też jest ok. Myślę tylko, że życie potrafi naprawdę być nieprzewidywalne i zdawanie się tylko na jedną osobę jest ryzykowne. Dla mnie ważna jest niezależność, ale nie każdy ma taką potrzebę. Natomiast narzucanie innym jak mają żyć to już przesada. Niech każdy szuka swojego szczęścia i spełnia się po swojemu, a świat będzie piękniejszy.

Smieszne jestescie jak tak wkółko wypisujecie "zero ambicji" , bo nie chchesz isc pracowac, "zero ambicji ', bo "sie nie rozwijasz " itd, itp. czy do was nigdy nie dotrze , ze ludzie maja RÓZNE AMBICJE ? Dla jednych ambicja jest praca, dla drugich nauka gry na wiolonczeli, dla jeszcze innych- wolasnoreczne wybudowanie domu.. Praca nie am nic wspólnego z ambicjami.. Naprawde myslice ze taki np. smieciarz czy sprzataczka mieli ambicje nimi zostac ?

Wychodzi na to, że prostytutki powinny być najszczęśliwszymi kobietami pod słońcem. W końcu też "zarabiają" na nowe buciki w ten sposób, są uległe i robią na co Pan klient ma ochotę. Sponsoring też wiele się nie różni od tych Waszych małżeństw.

Niektóre kobiety po ślubie i urodzeniu dzieci traca swoją tożsamość. Nie są juz Kasią, Zosią czy Marysią. Są mamą Julci, Antosia czy Szymonka, czy żoną Staśka, Tadka, Adama.

A czy ta kobieta, która siedzi w domu z dziećmi ma dochód np. z wynajmu kilku mieszkań? Jeśli tak to OK, dorobiła się, poszczęściło się jej, ma dochód. Zarabiać można w różny sposób, ale zarabiać, nie uwiesić się na mężu. My tu stajemy w obronie przepracowanych, zestresowanych mężczyzn głównie i nie tylko kobiety tu piszą. Dla mnie osobiście fakt, że moja żona też pracuje, to bardzo duże odciążenie psychiczne, moglibyśmy żyć z mojej pensji, ale co jeśli stracę pracę z dnia na dzień?

Mąż tak chce, mąż tak powiedział, mąż to, mąż tamto. Dzieci chcą, dzieci potrzebują. A gdzie tu jest miejsce dla kobiety w tym wszystkim? Przy garach i w pieluchach. Więc się potem nie dziwcie, że robicie za służące.

gość dziś Tak naprawdę tylko związek bezdzietny może opierać się na całkowitym partnerstwie.

Zadam pytanie. Czyli, Kobiety, uważacie, że najwyższą wartością człowieka jest praca? Tak?

Niby dlaczego? Kobieta wychowuj***ardziej? Nie rozumiem

Uwierz mi osoby, które nie pracują dłuższy czas, wpadają w depresje. Praca jest bardzo ważna dla zdrowia psychicznego. Nie jest najważniejsza, ale ważna.

Zadam pytanie. Czyli, Kobiety, uważacie, że najwyższą wartością człowieka jest praca? Tak?

19:45 Nie tyle praca, co wzięcie za siebie odpowiedzialności a więc zdolność do utrzymania się

Nie, nie jest najwaznieszja. Ale jest bardzo ważna. Bo pozwala na niezależność. Bo daje satysfakcję, bo obcujesz z różnymi ludzmi od których uczysz się różnych rzeczy i różnego spojrzenia. Bo jesteś sobą, a nie tylko żoną i matką.

gość dziś A co jest twoim największym osiągnięciem życiowym? Kolacja przy świecach? Czekaj, czekaj, Hiacynta Bukiet? Serial uwielbiam, ale.. wybacz jaki masz cel życiowy? Studiujesz? Doktoryzujesz się? xx ja ci odpowiem Moim celem zyciowym jest zyc tak, jak ja tego chce, a nie inni. Robic to co mnie sprawia frajde, a nie to co według innych powinnam. Czyli mówiąc prosto: zyc jak lubie :) Szczęsliwa rodzina, szczęsliwe, zdrowe dzieci to dobre cele zyciowe.. Nie stawiam sobie niewiadomo jakich celów.. nie bawi mnie to, juz nie.. Skonczyłam studia, pracowałam, mam dzieci.. Dzis smakuje zycie, zyje leniwie i szczęsliwie..powoli , bez spiny.. nic nie musze, co najwyzej chce.. I to byl mój cel :) A nie zasuw na etacie do emerytury..

A dochód skąd Hiacynto? Żyjesz z procentów? Z wynajmu mieszkań? Z zysków z firmy, którą założyłaś? Jakiś patent? Słucham.. bo życie na czyjś rachunek to pasożytnictwo.

Nie wierzę. Wchodzę na temat o facetach, przeskakuje od razu na ostatnią stronę, bo lubię czytać od tyłu. Myślę sobie, tyle stron pewnie dyskusja niesamowita. A tu znowu stare kafeteryjne frustratki/frustratka? napiertala o niepracujacych kobitach. Rzygam już tym!

Ale żyjesz za pieniądze męża. I koniec. A jak jego zabraknie albo znudzi się leniwą żoną to dopiero będzie zonk. Ciekawe czy wtedy też będziesz taka wyluzowana. Szczerze wątpię.

gość dziś Rozumiem, że wychowujesz dzieci sama? Wiesz, że w życiu na pierwszym miejscu jest partner? On jest szczęśliwy? Mając na utrzymaniu całą rodzinę i żonę, która ma zerowo doświadczenie zawodowe? Nie jesteś pępkiem świata. Każda dorosła osoba powinna pracować na siebie, nie być na niczyim utrzymaniu, chyba, że jesteś egoistką. xx Ty masz dzieci ,czy jestes bezpłodna ? Prosze , napisz ten przepis prawny, gdzie napisane jest iz partner jest na pierwszym miejscu w zyciu. To nie swiadczy przypadkiem o poddanstwie i słuzalczości ? I ten gdzie jest napisane iz kazda dorosła osoba powinna pracowac na siebie.

Kobieta bez pracy przestaje być interesująca. Bez względu na wygląd.

To jest psychologia dobrego związku tępaku. W udanym związku to partner jest na pierwszym miejscu. W chorym dziecko.

Zgadzam się. Matki wariatki wcześniej czy później zostają same. Żaden mężczyzna tego nie wytrzyma.

gość dziś I czego uczysz swoją postawą swoje dzieci? Żerowania na innych? Jak w dzisiejszych czasach kobieta może nie pracować. Jest tyle możliwości. xx No własnie.. Tyle mozliwosci spedzenia zycia.. a wy tylko praca i praca.. Nic was nie interesuje, nic nie cieszy, zadnych zainteresowan, pasji czy hobby.. Nic tylko praca i praca.. tak, tak wiem, wszystkie tu speniaja sie w pracy zgodnej z ich zainteresowaniami :D Zero mozliwości..

Jako facet napiszę że praca lub jej brak nie ma żadnego wpływu na to czy kobieta jest interesująca czy nie. A po drugie wielu mężczyzn chciałoby niepracujace żony, m.in. ja, chociaż żony na razie nie mam. Zrobcie sobie eksperyment na randce albo same przed lustrem. "opowiedz cos o sobie ale nie mow o pracy" 90% pracujacych nie bedzie wiedzialo co powiedziec.

A z czego ty żyjesz? Tylko nie pisz z wypłaty męża. Jak masz stały dochód i nie jest to też żaden zasiłek, to nie pracuj, i biegaj codziennie na siłownię, do kosmetyczek, na jogę. Ja rozumiem jakbyś jakieś badania prowadziła, a tak.. nawet pieniędzy nie umiesz zarobić :)

gość dziś Ta, ta. Zawsze mąż tak chciał. Oczywiście. A potem ten sam mąż narzeka na niepracującą żonę. Kompromitujecie się tu kobietki. Nie chcecie nie pracujcie, ale nie korzystajcie z pomocy państwa w żadnym zakresie, dzieci wysyłajcie tylko do prywatnych przedszkoli, szkół. Skoro was stać na wszystko xx Aaaa tu jest problem :) Ciebie , mimo pracy nie stac na wszystko ? :) Nikt tu nie korzysta z pomocy panstwa, korzysta jedynie z przywilejów obywatela zapisanych w konstytucji..

Z jakiej dziury jesteś, że chcesz niepracującej żony? Ma całe życie siedzieć w domu i co robić? Obiadki?

Tak zyje z wyplaty meza i co z tego?

Z dziury zwanej Warszawą:) chciałbym aby zajęła się domem i ta druga strona życia, ta nie materialna.

Niby gdzie jest napisane, że kogoś na coś nie stać? Nie wyrywaj z kontekstu? Napisane jest, że niepracujące kobiety skoro je stać na bezrobocie, to mają nie korzystać z przywilejów..