Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wrronika

mam 34 lat i zaczynam szukac meża. jest późno

Polecane posty

Gość Claudiaschifferr
Hm.. No nie wiem, nie wiem. Każdy może trafić na swego. Chociaż oczywiście przeciętne pod każdym względem osoby mają największy wybór. Jestem blondynką, ale nie jak Doda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Adela Tak są wolni. Wolny kolega po 50 poznał dziewczynę i wzięli ślub. Wszyscy na min położyli kreskę. A co robisz, aby się zainteresowali? Niestety nie wystarczy "Być". Musisz użyć swojej kobiecości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Klaudia... I Bogu niech będą dzięki. Zdecydowanie górujesz nad nią poziomem intelektualnym. Mam nadzieję, że za blondynkę nie obraziłaś się? Znalazłaś stronę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adelaaa
To fatalnie. Nie jestem bladynka, głupia chyba też nie jestem :( Co robię aby kogoś poznać? Szczerze, to od 2 miesięcy nic nie robię, zmęczyly mnie te poszukiwania. Te szukanie w sieci, te samotne wyjścia, a także podpytywanie znajomych, czy nie znają aby kogoś wolnego. Nic nie robię, zyje sobie po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adelaaa
Ten znajomy pod 50, a jego żona ile ma lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Adela Gdybyś była głupia, to po kilku zdaniach skończyłaby się rozmowa. Na forach - myślę, że ciężko będzie znaleźć coś sensownego. W realu wszyscy graja komedię, a na forach to już jest komedia do 2. Za starych dobrych czasów najlepszym wyjściem do poznania dziewczyn były zabawy, znajome znajomych, lub wyszukiwanie osób w sieci komórkowej. Ale mam duży zastój technologiczny. :) Ale to nie zmienia faktu, że należy szukać. Nie za wszelką cenę. Ale trzeba ryzykować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Adela Nie wiem. Nie pytałem. Spotkaliśmy się po kilku latach na dożynkach. Ale z całą pewnością nie jest to 20-stka. Zbyt duża różnica wieku rodzi problemy. Różna energia życiowa, różne tematy, różne potrzeby. Wczoraj rozmawiałem z sąsiadka na temat trwałości małżeństw. Jeździ do pracy z 40 z plusem, która niedawno wyszła za mąż. Związek udany.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewna kobieta po czterdziestce mi powiedziała że wszyscy godni uwagi są już zajęci, zostali tylko jacyś tacy ciapowaci. No oczywiście coś tam idzie wysortować z tych co są sami. Zrób coś aby to oni Cię szukali. Tylko ostrożnie, bez emocji. Jeśli to oni będą zabiegać o Twoje względy to pół sukcesu. Jestem facetem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adelaaa
Toteż z szukania w sieci już się wypisałam. I jakoś tak wolę na żywo oko w oko. Nie wiem co będzie, mówię, powoli tracę nadzieję. A i siły. Teraz chce przez jakiś czas odpocząć. Głupio mi się to życie ułożyło, a raczej nie ułożyło, ale jak jest jak jest, na chwilę obecną tak musi być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adelaaa
23:55 Brzmi sensownie. Jeśli mezczyzna nie zabiega, nie dąży do kontaktu, to znaczy, że jest całkiem niezainteresowany. A to znaczy, że szkoda czasu na taką znajomość, pod względem przyszłości damsko-męskiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Adela Przerwę możesz sobie zrobić, ale nie wpadaj w depresję. Dla kobiety to będzie już bardzo poważna sprawa. Mam dwóch kolegów z pracy, obydwaj wolni i obydwaj są specjalistami w znajdowaniu kobiet w sieci (35 +). Czy ich poszukiwania są skuteczne. Tak, czy mają plany ślubne - w tym tempie do setki się wyrobią. Ostatnio młodszemu z nich powiedziałem, że prędzej ja wejdę w kolejny związek ( Obecny ciągle trwa, a czy będzie trwał to inna historia) niż on się ożeni (mimo, iż wszystkie atuty są po jego stronie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adelaaa
Tacy wybredni?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Adela A jak ma wyłowić szara myszkę z szarego tłumu. Chcesz aby każdy facet szukał obrączki na Twoim palcu? Musisz prowokować. A na dodatek dowcip: Powódź w prowincjonalnym miasteczku. Ewakuacja ludności. Wojsko puka do kaplicy: - Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi! - Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boską. Po trzech godzinach ksiądz siedzi na ostatnim piętrze parafii. Podpływają motorówką: - Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi! - Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boska. Minęły kolejne godziny, ksiądz na szczycie dzwonnicy. Podpływają znowu. - Proszę księdza, niech ksiądz ucieka! Ksiądz się utopi! - Nigdzie nie idę, wierzę w Opatrzność Boska. Piętnaście minut i ksiądz już z wyrzutami u Pana Boga. - Panie Boże, no jak tak można? Swojego wiernego sługę zawieść? A tak wierzyłem w Opatrzność... Nagle Głos z niebios: - Głupcze! Trzy razy po ciebie ludzi wysyłałem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, ale duże wymagania, dużo widzą, dużo chcą... Na pewno dwie byłe młodszego są już mężatkami... być może więcej. A pracuje z nim 6 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Adela Założenie jestem wolny. W jaki sposób zamierzasz zwrócić na mnie swoją uwagę? Z racji pracy mam do czynienia dziennie z kilkoma kobietami. Jak mam zauważyć właśnie Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adelaaa
00:15 To już zależy kogo szukasz. Jak kogoś w moim typie, to zwrócidź sam na mnie uwagę. Jak nie, to ja na rzęsach mogę stanąc, nawet Cię na kawę mogę zaprosić a i tak nie będziesz chętny mnie poznać; ) Kawał z księdzem znam.;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uroda tak ma duże znaczenie, ale uwierz mi jeżeli dziewczyna będzie tak głupia jak ładna to kawa będzie pierwszą i ostatnią. Z drugiej strony jeżeli z urody będzie przeciętna, a będzie błyszczała sposobem bycia i intelektem to może wiele zwojować. Raz w życiu zdarzyło mi się jednorazowe spotkanie. Powiedzmy znajomość netowa, dziewczyna z urodą poniżej przeciętnej i w realu nie miała za wiele do powiedzenia... Ale kawę wypiliśmy. Sztuka porywania i uwodzenia to wielka sztuka. Jeżeli liczysz, że facet się domyśli, to się przeliczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nudziara252525
A ja tam nie mam w ogole zdolnosci porywania, nudna jestem... :/ czasem mysle, ze nikt ze mna nie wytrzyma, zanudzi sie na smierc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rezygnuj z netu bo nic nie znajdziesz. Net dużo ułatwia. Nikt po ulicy nie biega z napisanym na czole "jestem sama" Nie wszyscy chodzą po klubach i takich tam bo albo nie chcą albo się boją albo już ich to zdenerwowało. W necie jest się do pewnego czasu anonimowym i łatwiej o szczerość. Jak kogoś nie ujmiesz intelektem to niestety skończy się na pierwszej kawce. Ten sam facet co wcześniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kolego w necie - łatwiej o szczerość? Rozumiem, że to jest dowcip. Większość, która chce coś ugrać kłamie, a w najlepszym razie koloruje. Stosuje różne techniki oszust by pokazać ładniejsze piórka. Pewna kobieta z rodziny za starych dobrych czasów poznała faceta z Kanady, pisali listy wymienili się zdjęciami. Pojechała zobaczyła i doznała szoku. Zdjęcie sprzed wielu lat, listonosz który miał jeszcze coś z nogą. W Polsce z lepszymi nie chciała gadać a tam została jego żoną. Ludzie w realu potrafią prowadzić podwójne życie, a anonimowy net daje pole do popisu. Jaka kobieta będzie chciała się ze mną umówić jak napiszę, że jestem niskim grubym facetem, który sobie w życiu kiepsko radzi, dla którego ważne jest piwo i mecz w telewizji? W głowie zapali się tyle czerwonych kontrolek, że mak przy tym będzie biały. Ale jak napiszesz przystojny, miły, uroczy w dodatku romantyczny, a jak dodasz że zostawiła cię dziewczyna bo wolała mięśnika i dorzucić zdjęcia jakiegoś bożyszcza kobiet to będziesz miał zainteresowanie czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Problem jest w was kobiety ale nie umiecie sie do tego przyznac. Po 1 sypiacie z kim popadnie lub/i latacie za dupkami szczegolnie w mlodosci a mlodosc to czas na szukanie meza Po 2 macie wygorowane wymagania wzgledem realnych mozliwych wymagan jakie mozecie miec Po 3 nie zauwazacie, ze przez feminizm sytuacja kobiet i mezczyzn juz dawno ulegla znaczacej zmianie. Kobiety sa promowane na wysokie stanowiska 40% stanowisk kierowniczych jest w rekach kobiet; "rownosciowwe" przedszkola eliminuja szanse na rozwiniecie sie meskosci, ktorej tak potrzebujecie zreszta same swoim rozwiazlym zachowaniem takich mezczyzn odsuwacie od siebie. Czasy sie zmienily. XXI wiek to czas silnych kobiet i slabych mezczyzn. Albo sie do tego dostosujemy albo trzeba obalic feminizm ale przeciez tego nie zrobicie bo slepo w niego wierzycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szczerość do momentu konfrontacji, czasem coś łatwiej napisać niż powiedzieć. Tak czy owak jak ktoś ściemnia to i tak się wyda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak już będziesz w związku to też będziesz pisał? Jak liścik na stole, sms czy mail?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Claudiaschifferr
23:41 miałam na myśli że nie taki odcień blondu jak Doda ;) oczywiście, że się nie obraziłam za blondynkę, nie mam powodu. Tez jestem zdania jak Adela, jak kobieta podoba się mężczyźnie, to po prostu się podoba, a jak nie (w caloksztalcie), to już się nie spodoba. Wiem dobrze, kiedy podobam się mężczyźnie i wiem kiedy ktoś nie jest specjalnie zainteresowany i przyjmuję to z pokorą. Jestem za uczciwa na jakieś sztuczki uwodzenia. W liceum strasznie podobał mi się pewien chłopak ze starszej klasy, tylko że on był otoczony wiankiem dziewczyn, a ja byłam cicha, może szara. Nie wiedziałam co mogę zrobić, żeby to na mnie zwrócił uwagę, żeby się jakoś do niego zbliżyć. I potem odkryłam, że kolegują się z nim moje koleżanki które palą, bo on też palił. Wtedy pomyślałam że o nie, nigdy nie zejdę z drogi o której wiem że jest dla mnie dobra po to, żeby komuś się przypodobać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adelaaa
Claudia - i dobrze zrobiłaś. Trzeba być sobą. Z resztą czasy licealne to osobny temat, nastolatkowie są dość specyficzni. Co dp temqtu poszukiwan w sieci-mam mieszane uczucia. Swego czasu to przerabiałam. Dużo ludzi kombinuje, ukrywa swoj faktyczny stan cywilny, chce się tylko pobawić. Kontaktu z żywym człowiekiem nic nie zastąpi. O. Raz umówiłam się z kimś z kafeterii. Dobrze nam ie rozmawiało na jeden z tematów. Przyszłam na spotkanie, bo okazało się, że osoba była z mojego miasta. Cud jakiś. Tylko, że mężczyzna ten się nie pojawił. Do dziś nien wiem kto to był. A może to jaki natolatek robił sobie kawały z ludzi na forum?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cichy gość
Claudiaschifferr 2018.09.14 Pisząc o sobie nie miałem zamiaru "uderzyć" w ciebie. Nie taki był mój cel. Chciałem cię bardziej sprowokować do działania , do przemyślenia że jednak warto sobie spróbować pomóc. Sama pisałaś że nie zamierzasz wychodzić gdzieś żeby kogoś poznać, to nie dla ciebie. Że żadne portale randkowe nie wchodzą w grę, itp.itd. Że robienie czegokolwiek w tym kierunku to byłoby wbrew samej sobie. Uważasz się za osobę wyjątkową. Ale to ty tak uważasz. Dla kogoś możesz byc bardzo zwyczajna. Chciałbym ci oznajmić że królewicze na białych koniach już dawno wyginęli. Jeśli tego nie zrozumiesz i sama trochę sobie nie pomożesz możesz byc pewna że zostaniesz sama, ze swoimi pięknymi przekonaniami. Sama pomyśl. Kariera zawodowa kiedyś się skończy, młodzi wypchną cię z rynku pracy. Będziesz mieszkać może w pięknym domu. Będziesz mieć konto w banku z wieloma zerami. Ale czy to jest dla ciebie naprawdę najważniejsze ? Twój dom i twoje serce będą lodowate i puste. Na starość pozostanie ci tylko miętolenie kota. Nie przekreślaj wszystkich kręcących się koło ciebie facetów. Czasem może to być ktoś nieśmiały ale bardzo interesujący. Wygospodaruj dla nich troszkę więcej miejsca w swojej przestrzeni. Poznaj ich jeszcze bliżej. Daj im sie wykazać. Czasami na pierwszy rzut oka ktoś jest mało ciekawy, ale gdy go się bliżej pozna wygląda zupełnie inaczej. Przecież niczym nie ryzykujesz, zawsze możesz powiedzieć - nie. Jesteś bardzo inteligentna i szukasz facetów równie inteligentnych jak ty. To znacznie zawęża krąg kandydatów ale pomyśl że są inne cechy. Czasem mało inteligentny facet ale obdarzony jakimś darem lub talentem może mieć w sobie coś co spowoduje że zobaczysz świat z zupełnie innej strony i całkowicie się w nim zatracisz. To co napisałem może zaboleć, ale nie jestem twoim wrogiem. Chciałbym tylko żebyś czasem spojrzała troszkę inaczej na swoje otoczenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale po co ma byc z facetem, ktory jej nieodpowiada?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adelaaa
Dokładnie, jak po paru spotkaniach widzi, że to nie to, to w jakim celu ma się dalej spotykać. A z resztą mężczyźni szans nie dają. Jak się nie spodobasz- drugiej randki już nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Claudiaschifferr
Cichygosc. Nic nie zabolało Rozumiem twój punkt widzenia. Opierasz się trochę w nim jednak na stereotypach (przykład - singielka to pewnie kariera i duże dochody. jak ma takie wymagania to pewnie czeka na królewicza) Ja bym chciała być z moją bratnią duszą i cechy których szukam są zwykłe dla mnie, ale wiem że są coraz bardziej niezwykłe (bo rzadko spotykane) ogólnie. Poza tym pisałam w czasie przeszłym, że na przestrzeni kilkunastu lat nie dawałam się poznać wielu chłopakom, którzy byli mną zainteresowani. Mam 31 lat. Aktualnie nie mam do czynienia z żadnym wolnym mężczyzną, a tym bardziej z wolnym i mną zainteresowanym. Jakbyś przejrzał moje kontakty, to jest tam jeden kolega z pracy, zajęty, nic do siebie nie mamy, lubimy sobie czasem pogadać. Więc rozumiem twój punkt widzenia, ale bardziej rozumiem siebie. Mam 32 lata, to nie jest wiek kiedy umawia się z kimś kto się nie podoba, bo ktoś z internetu tak poradził :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Claudiaschifferr
Kończę 32 za niedługo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×