Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zazdroszcze mezatkom jaki maja luksus dzieki mezom

Polecane posty

Gość gość
A co jest kiedy żona nie pracuje tylko zajmuje się domem - wtedy rozumiem, ze jak ma swoje kaprysy związane z libido to facet to zrozumie i zdradzać nie będzie? x I pięknie i w punkt :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko A mnie dziwi to że ty jesteś po trzydziestce i nie masz rodziny? Wiadomo,że jak wyjdzie się zamąż to już są 2 pensje, więc lżej finansowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@ gość dziś A dlaczego wychodzisz z założenia, że będzie miała jakieś kaprysy?.<< Po podobno zdarza sie, ze kobiety je maja. >>Czyli, jeżeli kobieta ma własne konto i pracuje to według Ciebie facet wtedy może mieć swobodę i jak żona ma swoje kaprysy, to w ramach swobody może zdradzić żonę?<< Jesli pracuje po to, by byc miec swobode, to chyba jemu tez nalezy sie swoboda, nawet bez wzgledu czy ma kaprysy czy nie. Bo chyba jest rownouprawnienie. A jesli ma kaprysy, to powinna liczyc sie z konsekwencjami tych kaprysow, bez wzgledu na to, czy pracuje zawodowo czy nie. Ale widac w tych wpisach podejscie kobiet: chcialy by praw, ale bez obowiazkow. A jesli ma kaprysy, to powinna liczyc sie z

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@ gość dziś A co jest kiedy żona nie pracuje tylko zajmuje się domem - wtedy rozumiem, ze jak ma swoje kaprysy związane z libido to facet to zrozumie i zdradzać nie będzie? x I pięknie i w punkt<, W zaden punkt. Jesli ma kaprysy, to powinna liczyc sie z ich konsekwencjami, bez wzgledu na to czy pracuje zawodowo, czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@ gość dziś Przecież kobieta z 14:51 napisała, ze jej mąż też zajmuje się domem. Narzekają te, których mężowie nie pomagają.<< Ale napisala jednoczesnie, ze nie wie, o jakim przemodelowaniu rodziny mowie. A o takim, ze maz musi przejac nie wiadomo jaka czesc obowiazkow domowych. Pewnie najlepiej polowe albo i wiecej, nawet jesli przynosi do domu duzo wiecej pieniedzy niz zona, a ona pracuje "na waciki". Pisze tez: "Ma przecież wtedy wystarczająco dużo czasu aby podjąć pracę i również dbać o dobro rodziny" No to jesli ma tyle czasu, to po co jej pomoc meza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A jesli ma kaprysy, to powinna liczyc sie z konsekwencjami tych kaprysow, bez wzgledu na to, czy pracuje zawodowo czy nie. Ale widac w tych wpisach podejscie kobiet: chcialy by praw, ale bez obowiazkow." X Jakich praw? - prawa do pracy? No to jak się tych praw pozbawi to nie powinna mieć obowiązków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@ gość dziś Jakich praw? - prawa do pracy? No to jak się tych praw pozbawi to nie powinna mieć obowiązków<< Prawa do niezaleznosci od meza. A jednoczesnie maz musi byc od nich zalezny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Jakich praw? - prawa do pracy? No to jak się tych praw pozbawi to nie powinna mieć obowiązków<< Prawa do niezaleznosci od meza. A jednoczesnie maz musi byc od nich zalezny." X A jakie to jest prawo niezależności od męża? Mąż zależny od żony? A jakim chorym związku Ty piszesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A dlaczego wychodzisz z założenia, że będzie miała jakieś kaprysy?.<< Po podobno zdarza sie, ze kobiety je maja. >>Czyli, jeżeli kobieta ma własne " X Podobno Kopernik był kobietą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Przecież kobieta z 14:51 napisała, ze jej mąż też zajmuje się domem. Narzekają te, których mężowie nie pomagają.<< Ale napisala jednoczesnie, ze nie wie, o jakim przemodelowaniu rodziny mowie. A o takim, ze maz musi przejac nie wiadomo jaka czesc obowiazkow domowych. Pewnie najlepiej polowe albo i wiecej, nawet jesli przynosi do domu duzo wiecej pieniedzy niz zona, a ona pracuje "na waciki". X Model którym pisała to jest normalny model rodziny wśród wszystkich moich bliższych i dalszych znajomych. Nie znam ani jednej kobiety, która zarabia tylko na waciki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@ gość dziś A jakie to jest prawo niezależności od męża?<< A chocby takie: "mam swoje pieniadze, moge z nimi robic co chce, nie liczac sie z twoim zdaniem". >>Mąż zależny od żony? A jakim chorym związku Ty piszesz? <<< Maz zalezny od kaprysow zony zwiazanych z jej libido. Zgadzam sie, ze to chore, ale slyszalem, ze dosyc czeste ;-). Moze o tym nie wiesz, ale dla wielu mezczyzn seks to wazna sprawa, wiedz zaleznosc i zdanie na kaprys kobiety, to dla niektorych moze byc rownie uciazliwe, jak dla kobiety zdanie na widzimisie meza, w sprawie forsy na nowa sukienke. Chociaz byc moze kobiecie trudno to zrozumiec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@ gość dziś Podobno Kopernik był kobietą..<< Czyzbys twierdzila, ze cos takiego jak kaprysy zwiazane z libido u kobiet nie wystepuja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@ gość dziś Model którym pisała to jest normalny model rodziny wśród wszystkich moich bliższych i dalszych znajomych. Nie znam ani jednej kobiety, która zarabia tylko na waciki..<< To sa tysiace kobiet po roznych kulturoznawstwach, psychologiach, politologiach i innych rownie potrzebnych studiach. Ja nie znam ani jednej kobiety ktora by zarabiala wiecej, szczyt kariery zawodowej to nauczycielka, ktora zreszta konczy, bo maz informatyk dostal propozycje pracy w USA. Moglbym tu wymienic przyklady, co robia te dziewczyny, zony kolegow moich dzieci, ale po co? Przeczytaj chocby wpisy kobiet z tego tematu: gość dziś 08:09 wyobraz sobie, ze sa takie, ktore sa w stanie zarobic minimum krajowe i kazdy dzien to udreka, no takie tez sa, nie kazda kobieta to typ przedsiebiorczej businesswoman, ja potrzebuje wsparcia albo: gość dziś Poglady ze trzeba sie rozwijac i ja bede zarabiac super kase, nie bede od nikogo zalezna to mialam na studiach. Minal rok od studiow, a mi sie troche pozmienialo Moze ty jestes super przedsiebiorcza, nie przecze. Ale to raczej mniejszosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W zaden punkt. Jesli ma kaprysy, to powinna liczyc sie z ich konsekwencjami, bez wzgledu na to czy pracuje zawodowo, czy nie. x Aaaa właśnie, że w punkt bo brakuje ci odwagi:p by dodać, że mężczyzna ma wtedy możliwości, nazywają się „uzależnienie” by wpływać na wole kobiety w dowolny sposób :) a przynajmniej znacznie większe niż wtedy, gdy jest samodzielna :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"To sa tysiace kobiet po roznych kulturoznawstwach, psychologiach, politologiach i innych rownie potrzebnych studiach. Ja nie znam ani jednej kobiety ktora by zarabiala wiecej" X Nie znam ani jednej kobiety po takim kierunku, za to znam po: prawie, ekonomii i zarządzaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@ gość dziś Aaaa właśnie, że w punkt bo brakuje ci odwagijezyk.gif by dodać, że mężczyzna ma wtedy możliwości, nazywają się „uzależnienie” by wpływać na wole kobiety w dowolny sposób usmiech.gif a przynajmniej znacznie większe niż wtedy, gdy jest samodzieln.<< Nie, to tobie brakuje odwagi by przyznac, ze ta "niezaleznosc" potrzebna jest po to, by moc olewac jego potrzeby, takze seksualne. Ale jednoczesnie on ma byc pozbawiony mozliwosci zaspokojenia gdzies indziej tych potrzeb, ktore kobieta oleje. To sie nazywa "rownouprawnienie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
@ gość dziś Nie znam ani jednej kobiety po takim kierunku, za to znam po: prawie, ekonomii i zarządzaniu..<< Wiec co, poniewaz ty ich nie znasz, to znaczy, ze nie istnieja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, to tobie brakuje odwagi by przyznac, ze ta "niezaleznosc" potrzebna jest po to, by moc olewac jego potrzeby, takze seksualne. Ale jednoczesnie on ma byc pozbawiony mozliwosci zaspokojenia gdzies indziej tych potrzeb, ktore kobieta oleje. To sie nazywa "rownouprawnienie". x Rzucasz mi rękawice :D Ta niezależność nie jest do niczego potrzebna wynika w moim przypadku z charakteru :D Gdybym chciała olewać mężczyznę i jego potrzeby szybko znalazłabym sposób na realizacje tego „chytrego planu” w zależności od pr własności jego lub moje walizki za drzwi :) I zawsze mam odwagę czasem myśle, że mam jej stanowczo za dużo :D a ty ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To sa tysiace kobiet po roznych kulturoznawstwach, psychologiach, politologiach i innych rownie potrzebnych studiach. Ja nie znam ani jednej kobiety ktora by zarabiala wiecej" x Gruboooo :) wiesz ile kasy zarabia „dobry terapeuta” po psychologii ? Czasem znacznie więcej niż po prawie:D 250/350 zeta za 1h , droga nie chodzi :D, ze już o możliwości swobodnego dysponowania czasem nie wspomnę ;) I to, że ty nie znasz takich kobiet nie znaczy, ze one nie istnieją :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:32 I ilu tych absolwentów nauki o holowaniu psów tak zarabia? Jeden na tysiąc czy na dziesięć tysięcy? A jeden z kolegów mojego syna, też informatyk ma żona po prawie. Wątpię, czy zarobiła na waciki ;-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No faktycznie luksus :D luksus zdrady i uchlanego alko ryja :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:25 Mi także nie jest potrzebne uzależnianie od siebie kobiety w taki czy inny sposób. Ale gdyby kobieta z którą jestem zaczęła że mną pogrywać, ćwiczyć jakieś babskie gierki, to też doszło by szybko do spakowania walizek, zależnie od prawa własności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jeden z kolegów mojego syna, też informatyk ma żona po prawie. Wątpię, czy zarobiła na waciki oczko.gif x Czasem praca to pasja i kwestia zarobków jest drugorzędna i znam treserke psiaków i tez byś się zdziwił jeżeli chodzi o kasę :) A co do żony kolegi syna :D z czasem będzie tylko lepiej, nic nie spada z nieba, na wszystko trzeba ciężko zapracować na renomę także ;) a może przed wszystkim :) To jak tam z tą odwagą ? Przyznasz, że mężczyzna „mając kobietę w garści” ma większe możliwości manipulowania sytuacją? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Autorko A mnie dziwi to że ty jesteś po trzydziestce i nie masz rodziny? Wiadomo,że jak wyjdzie się zamąż to już są 2 pensje, więc lżej finansowo. Widać, że jesteś z jakiejś zabitej dechami wsi - takie typowo wieśniackie myślenie. "Łolaboga, ma 30 lat i męża ni ma! , chyba proboszcz ją z kościoła przeguni i z ambony napomni" :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:55 Ciekawe co by było, gdyby ten tekst o drugorzędnie i zarobków, rzucił facet z mający żonę, dziecko i drugie w drodze. A jak tam z odwagą, przyznasz, że " niezależność", daje większe możliwości olewanie faceta, z którym się jest w związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawe co by było, gdyby ten tekst o drugorzędnie i zarobków, rzucił facet z mający żonę, dziecko i drugie w drodze. x Myśle wiec jestem :) i skoro oboje pracujemy na to by w przyszłości czerpać z tej pracy określone profity, to pomysł by w tym momencie decydować się na dziecko, że już o dwóch nawet nie wspomnę, uważam za mocno nieodpowiedzialny. Czasy kiedy seks służył prokreacji minęły bezpowrotnie, przynajmniej mam taka nadzieje :) Jeżeli pytasz czy „drugorzędne”... i pełne pasji życie mojego partnera spowodowałoby problemy...nie sądzę. My się lubimy i wspieramy i ...inne rzeczy pominę milczeniem :) x A jak tam z odwagą, przyznasz, że " niezależność", daje większe możliwości olewanie faceta, z którym się jest w związku x Ja potrafię z otwartą przyłbicą:D przyznać, że jest taka możliwość, wszystko zależy od „powodów”, które kierują ludźmi wchodzącymi w związek. A ty nadal nie potrafisz przyznać tej jakże oczywistej oczywistości :D, czyżby strach zaglądał w oczka ? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:18 Ja również przyznaję, że jest taka możliwość, bez względu na twoje uwagi o oczkach. A co do odpowiedzialnej prokreacji, to istnieje jeszcze coś takiego jak parcie na macierzyństwo i tykający zegar biologiczny. I to tykający raczej nie facetowi. Ale facet, o takim podejściu do zarobków i pracy, zostanie uznany za niedojrzałego i nieodpowiedzialnego, mimo, że to raczej kobieta naciskała na posiadanie dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"niezależność", daje większe możliwości olewanie faceta, z którym się jest w związku?" X A co rozumiesz przez olewanie faceta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ciekawe co to sa kaprysy kobiety, bo kobieta to nie maszyna tylko zywy czlowiek z uczuciami i nie zawsze musi jej sie chciec, to nie sa jej kaprysy np. tylko fizyczne mozliwosci, normalna kobieta nie umie jak w porno w ktorych przekracza sie wszelkie granice i fizyczne mozliwosci i kobiety musza cpac zeby wytrzymac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×