Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zazdroszcze mezatkom jaki maja luksus dzieki mezom

Polecane posty

Gość gość
22:18 A jakie są twoim zdaniem granice tych fizycznych możliwości ? Bez ćpania i bez szkody dla zdrowia. Raz na miesiąc? Raz na kwartał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:06 A choćby lekceważenie jego potrzeb seksualnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak dla mnie (kobiety) normalnie to ze dwa-trzy razy w tygodniu, jak okres to lepiej w ogole, no czy to lekcewazenie w takim razie. Z wiekiem wiadomo, moze sie zmniejszyc libido. Jak facet pociaga to chce sie duzo i na samym poczatku tez. Ale libido wiadomo, waha sie, roznie jest, raz lepiej raz gorzej, seks zawsze nie bedzie super, trzeba tez podsycac ten ogien zeby sie nie wypalilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:11 Więc jeśli potrzebujesz dwa razy w tygodniu, to przy trzech razach już będziesz brała narkotyki? To ciekawe ;-).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:39. Masz satysfakcję z seksu z kobietą z która jesteś, a która w danym momencie nie ma ochoty na seks? Ostatnio oglądałam z mężem film (nie pamiętam tytułu) : film był o małżeństwie gdzie m.in. kobieta zmuszala się do częstych stosunków z mężem (widać to było) i mąż mi powiedział, że nie chciałby abym kochała się z nim w momencie gdy nie mam ochoty. A Ty byś chciał? Jeżeli np kobieta ma ochotę co drugi dzień, a facet ma kaprys codziennie to nawet ten co drugi dzień dla kobiety raczej nie będzie już przyjemny tak jak powinien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:54 To zależy. Jeśli ona traktuje to jako poświęcenie, zmuszanie, wielkie wyrzeczenie, to miałbym ogromną satysfakcję z kopnięcia jej w d.... i wyrzucenia kogoś takiego że swojego życia. I także ulgę, że nie związałem się z czymś takim na stałe. Natomiast jeśli kobieta na propozycję seksu zareaguje uśmiechem i powie coś w rodzaju "zrób dobrze tylko sobie, o mnie pomyślimy następnym razem", to nie widzę problemu, chociaż oczywiście ten następny raz będzie fajniejszy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Natomiast jeśli kobieta na propozycję seksu zareaguje uśmiechem i powie coś w rodzaju "zrób dobrze tylko sobie, o mnie pomyślimy następnym razem" X Ale robisz sobie też bez pomocy kobiety, która akurat nie ma ochoty na seks, czy ona ma robić Ci dobrze pomimo, że nie ma ochoty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"I także ulgę, że nie związałem się z czymś takim na stałe" X Czyli Ty związałeś się z czymś takim (napisałam tak jak Ty), które robi Ci dobrze mimo, że nie ma ochoty. Ale musisz nienawidzić kobiet, że traktujesz je tak przedmiotowo- do robienia sobie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy ten temat to prowo napisane dla żartu czy na poważnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Zadne prowo. A czemu pytasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie odpisujcie temu idiocie. Skoro musi kobiety uzależniać od swojej pensji aby chciały z nim chodzić do lozka to widocznie jest bardzo kiepski w te klocki, za to mniemanie ma o sobie ogromne. Jesli kobieta jest w łożku zaspokajana przez faceta i ma dobry seks, to sama pcha sie do lozka :) sama inicjuje, bywa ze naeet cześciej niż facet chce. Ale trzeba posiadać jakieś umiejętności w zakresie seksu zeby to wiedzieć, trzeba umieć rozbudzić kobietę. A ten facecik który tutaj wypisuje pewnie jedyne co potrafi zrobić to złapać kobietę za cycka i sie dziwić ze ta nie piszczy z rozkoszy :D Stad te jego denne poglądy ze kobieta musi być zależna od faceta zeby w ogole chciała z nim sypiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój mąż pracuje i też zarabia więcej niż ja. Raczej dzięki niemu mamy w życiu dobrze. Jednak rachunkami, przedszkolami, dziećmi, wakacjami itp zajmuje się ja. Czasem dziwię się kobietom, że są uzależnione od męża tak, że gdyby zostały same wpadlyby albo w depresję.. albo popełnilyby samobójstwo. Nie umieją żyć same. Nie radzą sobie z prostymi kwestiami, Takimi jak głupie rachunki, kredyty. Wszystko robi mąż. Później się okazuje, że zdradza i ......żona to toleruje ,bo sama sobie w życiu nie poradzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja również przyznaję, że jest taka możliwość, bez względu na twoje uwagi o oczkach. x To była prowokacja wiec się tak nie ciskaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co do odpowiedzialnej prokreacji, to istnieje jeszcze coś takiego jak parcie na macierzyństwo i tykający zegar biologiczny. I to tykający raczej nie facetowi. x Napisałam post i zeżarło prawie wszystko:) Pisze raz jeszcze ... Masz mocno „archaiczne” podejście do podziału ról w związku, nie każdej kobiecie coś tyka, a wielu mężczyzn pragnie potomka bardziej niż ci się to wydaje;). Wszystko zależy od indywidualnego podejścia:). x Ale facet, o takim podejściu do zarobków i pracy, zostanie uznany za niedojrzałego i nieodpowiedzialnego, mimo, że to raczej kobieta naciskała na posiadanie dziecka. x Rozminęliśmy się nieco w zrozumieniu tego wątku:), praca będąc pasją, w którą wkłada się maksimum swoich umiejętności i sił, przynosi efekt w postacią sukcesu, w tym także tego finansowego. Nawet, wtedy kiedy angażując się w nią, kwestie zarobkowania traktujemy jako drugorzędne. I przez kogo ten facet zostanie uznany ? Bo jeżeli przez ogół to jakie ma to znaczenie, liczy się wyłącznie zdanie osób tworzących związek:) Posłużę się tutaj przykładem byłej minister cyfryzacji pani Anny Streżyńskiej :) można noooo można :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11:45 Związałem się z kimś takim, kto cieszy się, że ja pożądam i, że może mi sprawić dużo przyjemności. A ponieważ jest to dla niej niewielki wysiłek, więc nie widzi powodu, żeby mi tego odmawiać, nawet jeśli sama akurat nie potrzebuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:17 Jeśli ktoś tu się ciska, to najwyżej ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
".A ponieważ jest to dla niej niewielki wysiłek, więc nie widzi powodu, żeby mi tego odmawiać, nawet jeśli sama akurat nie potrzebuje." X Tu nie chodzi o wysiłek tylko o fakt, że jeżeli się z kimś jest i się go kocha to pragnie się aby seks sprawiał przyjemność tej osobie - jeżeli kobieta nie ma ochoty to nie ma przyjemności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:56 To, że komuś może sprawić przyjemność zrobienie dobrze kochanej osobie, to już nie mieści ci się w głowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13:31 Pewnie, że nie każdej, ale jednak wielu i zaryzykował bym twierdzenie, że większości. Nie twierdzę, że nie jest prawdą, że wielu mężczyzn pragnie potomka, ale jakoś nie spotkałem faceta zaglądającego do wózków dziecięcych, a kobietę owszem, i to nie jedną. A co do efektu finansowego pracy będącej pasją, to sprawdza się w przypadku pracy w zawodach i tak dobrze płatnych. Bo na przykład w zawodzie nauczyciela to już niekoniecznie, choć może są wyjątki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"To, że komuś może sprawić przyjemność zrobienie dobrze kochanej osobie, to już nie mieści ci się w głowie?" X Ja zawsze podczas seksu robie dobrze mężowi, podobnie jak on mi. A Ty zawsze podczas seksu robisz dobrze żonie, żeby sobie zrobić przyjemność ze zrobienia jej dobrze? Jak to fajnie jest opisywać o tym jaką to jest przyjemnością zrobienie kochanej osobie dobrze, kiedy jest się właśnie tą osobą, której się dobrze robi. Nie ma to jak spytać się kochanej osoby: " chcesz sobie zrobić przyjemność i zrobić mi dobrze, nawet jak nie masz ochoty". Mieści Ci się w głowie, że jak ktoś nie ma ochoty na seks to nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"ale jakoś nie spotkałem faceta zaglądającego do wózków dziecięcych, a kobietę owszem, i to nie jedną." X A ja spotkałam i to nie jednego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:47 Wyobraź sobie, że robienie dobrze żonie, sprawia mi taką samą, a nawet może większą przyjemność niż własny orgazm. Oczywiście wtedy, gdy ona tego chce. A o robienie mi dobrze, nawet jeśli ona sama akurat tego nie potrzebuje, zapytałem jeszcze przed ślubem. I odpowiedź była: " oczywiście kochany, kiedy tylko zechcesz, z największą przyjemnością". Gdyby odpowiedz była inna, to wątpię, by została moja żoną.I wszystkim facetom radzę zadać takie pytanie i sprawdzić, czy odpowiedz jest szczera. Sprawdzic we właściwym czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
15:48 Powiedzmy, że średnio ci wierzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Powiedzmy, że średnio ci wierzę." X Powiedzmy, że średnio mi zależy żebyś wierzył

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:08. Żona nie pracuje oczywiście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"A o robienie mi dobrze, nawet jeśli ona sama akurat tego nie potrzebuje, zapytałem jeszcze przed ślubem. " X W sumie dobrze, że wyjaśniliście to przed ślubem. Ja za takiego faceta bym nie wyszła za mąż, ale nie wszyscy wszystkim muszą pasować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:42 Pracowała przez cztery lata po ślubie, do czasu urodzenia dziecka. Później zdecydowała, że woli zostać w domu, bo ja zarabiam wystarczająco dużo. Jej wybór.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:44 Ja też nigdy bym się nie ożenił z kobietą, dla której seks z mężem wtedy gdy on tego potrzebuje, stanowił by jakiś problem. Oczywiście poza sytuacjami wyjątkowymi takimi jak choroba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:40 Może ci nie zależeć, twoja sprawa. Akurat na tym dziale jest temat założony przez faceta, który nie jest gotowy na dziecko a partnerka go naciska. I raczej taka sytuacja jest dużo częstsza niż odwrotna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:51. Trzeba mieć przynajmniej trochę empatii, żeby zrozumieć, że jeżeli nie potrafi się podkręcić tak kobiety, żeby miała ochotę na seks (o ile na początku nie ma ochoty), to naprawdę tej ochoty nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×