malagosia 244 Napisano Styczeń 2, 2020 12 minut temu, Keffy napisał: Karolina, Małgosia ja też ciągle odkladalam zmianę pracy bo a jak się uda to co a teraz mam na czas nieokreślony i wiecie co... Już mam dosyć i właśnie od stycznia zmianiam... Co ma być to będzie. Już mam dosyć czekania na a co gdyby.. Keffy podziwiam. Może u mnie takie nastawienie tez nadejdzie wkoncu Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Izka87 3 Napisano Styczeń 2, 2020 Ja pracuję w banku też plany miesięczne i ciśnienie ale jakoś dobrze idzie więc moja szefowa jest dla mnie bardzo łaskawa. Odliczam już godziny do jutrzejszej bety. Mam nadzieję że zarażę się wiruskami ciążowymi od dziewczyn Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marcelina Napisano Styczeń 2, 2020 Cześć dziewczyny, proszę napiszcie mi jakie miałyście TSH przed zajściem w ciążę lub przed podejściem do in vitro? Mam 3,8 czyli w normie i lekarz mówi ze jest ok a to co piszą w internecie ze musi być 2 lub mniej to bzdury. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malagosia 244 Napisano Styczeń 2, 2020 4 minuty temu, Izka87 napisał: Ja pracuję w banku też plany miesięczne i ciśnienie ale jakoś dobrze idzie więc moja szefowa jest dla mnie bardzo łaskawa. Odliczam już godziny do jutrzejszej bety. Mam nadzieję że zarażę się wiruskami ciążowymi od dziewczyn Trzymam kciuki Izka!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Karolaaa Napisano Styczeń 2, 2020 26 minut temu, malagosia napisał: Karola ja staram sobie cały czas powtarzać ze to tylko praca! Ze to jie jest najważniejsze i muszę zacisnąć żeby i dać radę napisz potem czy fajna! Tez może przeczytam Chyba będę jutro jak mantrę powtarzać "to tylko praca" i brać głęboki oddech Musimy dać radę, upragniony cel coraz bliżej! Książka dojdzie do mnie 7-8 stycznia (szkoda, że nie na długo weekend) to dam znać czy warto, czuję, że szybko pochłonę. 19 minut temu, Izka87 napisał: Ja pracuję w banku też plany miesięczne i ciśnienie ale jakoś dobrze idzie więc moja szefowa jest dla mnie bardzo łaskawa. Odliczam już godziny do jutrzejszej bety. Mam nadzieję że zarażę się wiruskami ciążowymi od dziewczyn Łaskawa szefowa to skarb. Trzymam kciuki za betę! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Karolaaa Napisano Styczeń 2, 2020 26 minut temu, malagosia napisał: Karola ja staram sobie cały czas powtarzać ze to tylko praca! Ze to jie jest najważniejsze i muszę zacisnąć żeby i dać radę napisz potem czy fajna! Tez może przeczytam Chyba będę jutro jak mantrę powtarzać "to tylko praca" i brać głęboki oddech Musimy dać radę, upragniony cel coraz bliżej! Książka dojdzie do mnie 7-8 stycznia (szkoda, że nie na długo weekend) to dam znać czy warto, czuję, że szybko pochłonę. 19 minut temu, Izka87 napisał: Ja pracuję w banku też plany miesięczne i ciśnienie ale jakoś dobrze idzie więc moja szefowa jest dla mnie bardzo łaskawa. Odliczam już godziny do jutrzejszej bety. Mam nadzieję że zarażę się wiruskami ciążowymi od dziewczyn Łaskawa szefowa to skarb. Trzymam kciuki za betę! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Kinga1234 Napisano Styczeń 2, 2020 Marcelina mi co najmniej 2 różnych endokrynologów mówiło że lepiej by było poniżej 2,5. Optymalnie czytalam że przy ciąży 1,5-2. Ja biore leki na obniżenie. Ale powiem Ci że co lekarz to opinia. Moja koleżanka mi mówiła że miała dużo ponad normę i zaszła w ciążę naturalnie także myślę ze jest dużo takich naturalnych przypadków a kobitki o tym nie wiedzą. Przy in vitro wydaje mi sie że lekarze chcą zwiększyć szanse jak widzą jakies odstępstwo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marcelina Napisano Styczeń 2, 2020 16 minut temu, Gość Kinga1234 napisał: Marcelina mi co najmniej 2 różnych endokrynologów mówiło że lepiej by było poniżej 2,5. Optymalnie czytalam że przy ciąży 1,5-2. Ja biore leki na obniżenie. Ale powiem Ci że co lekarz to opinia. Moja koleżanka mi mówiła że miała dużo ponad normę i zaszła w ciążę naturalnie także myślę ze jest dużo takich naturalnych przypadków a kobitki o tym nie wiedzą. Przy in vitro wydaje mi sie że lekarze chcą zwiększyć szanse jak widzą jakies odstępstwo. Pójdę do endokrynologa niech oceni, lekarz od in vitro nie widzi problemu a być może to było wcześniej powodem poronienia u mnie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
malagosia 244 Napisano Styczeń 2, 2020 1 minutę temu, Gość Marcelina napisał: Pójdę do endokrynologa niech oceni, lekarz od in vitro nie widzi problemu a być może to było wcześniej powodem poronienia u mnie. Dopytaj go. Może tez warto sprawdzić krzepliwość krwi? Tez mi mówiono ze to można badać jak były poronienia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Karolaaa Napisano Styczeń 2, 2020 13 minut temu, Gość Marcelina napisał: Pójdę do endokrynologa niech oceni, lekarz od in vitro nie widzi problemu a być może to było wcześniej powodem poronienia u mnie. Mi po poronieniu kazali zbadać. Miałam TSH 3,97 i endokrynolog i ginekolodzy kazali obniżać. Ft3, ft4, anty-TG i anty-TPO w normie, więc wyszła tylko niedoczynność tarczycy. Badałaś te hormony Marcelina?Natomiast nikt nie potwierdza, że to było przyczyną. Koleżanka z TSH 3,8 zaszła naturalnie w ciążę i obniżali jej już w ciąży, bez powikłań. Ja obecnie przyjmuję Letrox i obniżyłam TSH do 1,8. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość kaja Napisano Styczeń 2, 2020 56 minut temu, Gość Marcelina napisał: Cześć dziewczyny, proszę napiszcie mi jakie miałyście TSH przed zajściem w ciążę lub przed podejściem do in vitro? Mam 3,8 czyli w normie i lekarz mówi ze jest ok a to co piszą w internecie ze musi być 2 lub mniej to bzdury. Ja przed transferem miałam 2,45 a dziś przy pozytywnej becie 2,40. Mój endokrynolog zawsze mowil żeby było poniżej 2,5. Jutro będę dzwonić powiadomić klinikę o pozytywnej becie. TSH też podam i dopytam co uważają. Dam znać. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marcelina Napisano Styczeń 2, 2020 14 minut temu, Gość Karolaaa napisał: Mi po poronieniu kazali zbadać. Miałam TSH 3,97 i endokrynolog i ginekolodzy kazali obniżać. Ft3, ft4, anty-TG i anty-TPO w normie, więc wyszła tylko niedoczynność tarczycy. Badałaś te hormony Marcelina?Natomiast nikt nie potwierdza, że to było przyczyną. Koleżanka z TSH 3,8 zaszła naturalnie w ciążę i obniżali jej już w ciąży, bez powikłań. Ja obecnie przyjmuję Letrox i obniżyłam TSH do 1,8. Jutro pójdę zrobic pozostałe. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marcelina Napisano Styczeń 2, 2020 8 minut temu, Gość kaja napisał: Ja przed transferem miałam 2,45 a dziś przy pozytywnej becie 2,40. Mój endokrynolog zawsze mowil żeby było poniżej 2,5. Jutro będę dzwonić powiadomić klinikę o pozytywnej becie. TSH też podam i dopytam co uważają. Dam znać. O super czekam na info Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Lexy Napisano Styczeń 2, 2020 Kaja, Szczęśliwa gratuluje Wam 1 godzinę temu, Izka87 napisał: Ja pracuję w banku też plany miesięczne i ciśnienie ale jakoś dobrze idzie więc moja szefowa jest dla mnie bardzo łaskawa. Odliczam już godziny do jutrzejszej bety. Mam nadzieję że zarażę się wiruskami ciążowymi od dziewczyn Trzymam kciuki za jutro i głaszcze brzuszek Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Lexy Napisano Styczeń 2, 2020 1 godzinę temu, Gość Marcelina napisał: Cześć dziewczyny, proszę napiszcie mi jakie miałyście TSH przed zajściem w ciążę lub przed podejściem do in vitro? Mam 3,8 czyli w normie i lekarz mówi ze jest ok a to co piszą w internecie ze musi być 2 lub mniej to bzdury. Przed transferem mialam TSH 1,7 a teraz w ciąży podskoczyło do 2,2. Biorę euthyrox 88, w nastepnym tyg ide do endokrynologa i pewnie dostanę większą dawkę moj lekarz również mówił żeby nie bylo większe niz 2,5 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Martyna Napisano Styczeń 2, 2020 2 godziny temu, Gość Karolaaa napisał: Mam to samo dziewczyny, szczególnie ta końcówka nowego roku była średnia i teraz też się dobrze nie zapowiada. Prezes ma milion planów, wymagań, pretensji = mnóstwo stresu. Tylko jak już jesteśmy tak blisko spełnienia marzeń to szkoda komplikować ze zmianą. Jak sobie radzicie z pracą? Ja nie mogę się skupić już na niczym oprócz in vitro. Zamówiłam właśnie książkę Rozenkowej In vitro. Rozmowy intymne. Czytał ktoś? Ja właśnie czytam i polecam. Dużo ciekawych wywiadów z parami które borykają się z problemem niepłodności Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Luna Napisano Styczeń 2, 2020 1 godzinę temu, Gość Marcelina napisał: Cześć dziewczyny, proszę napiszcie mi jakie miałyście TSH przed zajściem w ciążę lub przed podejściem do in vitro? Mam 3,8 czyli w normie i lekarz mówi ze jest ok a to co piszą w internecie ze musi być 2 lub mniej to bzdury. Ja badając ze 3 miesiące przed transferem miałam około 2,5. Przy 2 weryfikacji bety zrobiłam i bylo już prawie 4. Lekarz (po krwawieniu) w szpitalu przepisał mi euthyrox i kazał od razu brać no ale ciąży nie utrzymałam. Nawet przeszło mi przez myśl czy to nie był jeden z powodu tak czy inaczej teraz nadal biorę. Przed kolejnym transferem może unormuje mi się Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alex8 0 Napisano Styczeń 2, 2020 Hej Dziewczyny. Jestem tu nowa. Zaczynam krótka procedurę. To moje drugie invitro. Z pierwszego mam roczną córeczkę Wiktorię. Myślałam ze za drugim razem nie będę się już tak denerwować ale stres jest ogromny. Mam większą wiedzę o tym jaki to trudny czas i nerwy ... może dlatego jest jeszcze trudniej. Potrzebuje Waszego wsparcia i może przyda się moja wiedza i doświadczenie :) pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Luna Napisano Styczeń 2, 2020 9 minut temu, Alex8 napisał: Hej Dziewczyny. Jestem tu nowa. Zaczynam krótka procedurę. To moje drugie invitro. Z pierwszego mam roczną córeczkę Wiktorię. Myślałam ze za drugim razem nie będę się już tak denerwować ale stres jest ogromny. Mam większą wiedzę o tym jaki to trudny czas i nerwy ... może dlatego jest jeszcze trudniej. Potrzebuje Waszego wsparcia i może przyda się moja wiedza i doświadczenie pozdrawiam Gratuluję i życzę by ponownie się udało Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Smakowita Nika 0 Napisano Styczeń 3, 2020 9 godzin temu, Gość Aga napisał: Mnie dopadla hiperka, wiec do transferu nie doszlo, zamrozili wszystkie zarodki. Najciezsze przypadki hiperki sa wlasnie, jesli transfer sie uda i zakonczy ciaza. Pytasz bo boisz sie hiperki czy sama przeszlas? U mnie właśnie hiperka po transferze:( zaczęło się od 4dpt, a od 8 jestem w szpitalu, tutaj stwierdzona hiperstymulacja 2 stopnia. Główne objawy to: ból brzucha okropny, powiększony brzuch i sporo płynu się w nim nazbierało, ale jest już lepiej. Dziś 14 dpt, beta z wczoraj 950. A Ty długo dochodzilas do siebie?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Smakowita Nika 0 Napisano Styczeń 3, 2020 8 godzin temu, Gość Szczęśliwa napisał: Tak udało się, ale jestem niestety w szpitalu z hiperstymulacja. Pamiętam, że razem miałyśmy testować w sylwestra, ale z tego wszystkiego nawet nie sprawdzałam co tutaj się dzieje. Udało się? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
margareta 186 Napisano Styczeń 3, 2020 8 godzin temu, Gość Karolaaa napisał: Margareta 7 pęcherzyków, a jeszcze tyle dni do punkcji, więc musi być dobrze! Życzę wielu pobranych pięknych komórek, trzymam mocno kciuki za Ciebie! Wcześniej byłaś w innej klinice czy też Invicta? Gdańska ekipa musi się spisać na medal! Ile kosztuje Embryogen jeśli mogę spytać? Na jakiej podstawie lekarze dobierają te procedury dodatkowe? Bo ja jeszcze nie odnajduję się w tym co warto, a co nie. Dzięki piękne, kciuki się przydadzą w październiku przechodziłam krótką proced. w invimedzie w Gdyni. Z racji tego że nie uzyskalismy żadnego mrozaczka, lekarz mi średnio podszedł a ja jestem z gdanska, zdecydowaliśmy się na zmianę kliniki. Za embryoGEN bodajże 1000 zł. U nas lekarz sugerował się poprzednią procedurą, przebiegiem stymulacji i słabym nasieniem mojego męża. U mnie poprzednio najwyższa dawka gonal f a szału ze stymulacją nie było. Teraz biorę menopur i chyba jest lepiej, przynajmniej mocno w to wierzę a Ty kiedy masz wizytę? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ona2019 86 Napisano Styczeń 3, 2020 6 godzin temu, Alex8 napisał: Hej Dziewczyny. Jestem tu nowa. Zaczynam krótka procedurę. To moje drugie invitro. Z pierwszego mam roczną córeczkę Wiktorię. Myślałam ze za drugim razem nie będę się już tak denerwować ale stres jest ogromny. Mam większą wiedzę o tym jaki to trudny czas i nerwy ... może dlatego jest jeszcze trudniej. Potrzebuje Waszego wsparcia i może przyda się moja wiedza i doświadczenie pozdrawiam Gratuluję córeczki i życzę powodzenia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia Napisano Styczeń 3, 2020 13 godzin temu, Gość Akszeinga napisał: Jestem, jestem. Czytam Was codziennie Miesiąc muszę odpuścić ponieważ zrobiłam posiew i nie wyszedł dobrze. Dlatego muszę wyleczeć to pieczenie aby móc przygotować się do kolejnego transferu. Także przypuszczam, że jak leki zadziałają to może w lutym będę miała transfer. Małgosiu, a u Ciebie? Widzę, że powoli już przygotowujesz się. Tak bardzo Ci kibicuję! Ja chciałam jak najszybciej wrócić po no ale jak trzeba czekać to trzeba. Zrobię wszystko by móc tylko zwiększyć szanse na powodzenie. Lekarz też powiedział, że musi mnie tak przygotować zeby się udało. Agnieszka widzę że twój lekarz nie ma wątpliwości co do tego że infekcje należy zaleczyc przed transferem. Ja to normalnie oszaleje przez ta moja dr. Zrobiłam posiewy u mojej gin która powiedziała że muszę koniecznie pozbyć się tej infekcji, a moja dr od in vitro oczywiście nie widzi w tym żadnego problemu...... jestem już po antybiotykach wczoraj robiłam wymazy kontrolne aż się boję co będzie. Wizytę u mojej gin w mieście mam we czwartek a w klinice 13 stycznia. Nie chciałabym być mądrzejsza od lekarza ale też uważam że raczej trzeba to wyleczyć i dopiero stymulacja..... niech mi wyjdą już ok te wymazy to będzie z głowy. Wiecznie coś! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia Napisano Styczeń 3, 2020 Dziewczyny mega gratuluję wysokich bet! Super otwarcie nowego roku! Za dziś trzymam kciuki! Zuzanna ekstra że jesteś już na starcie. Od początku mówiłam że razem na betę będziemy czekać! Ja wynik kariotypu miałam po 5 tygodniach więc spokojnie się wyrobisz do połowy lutego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina Napisano Styczeń 3, 2020 18 godzin temu, Gość Iwonkja napisał: Dziewczyny czy ma któraś z Was doświadczenie z mleczkiem pszczelim? Czy któraś stosowala? Gdzieś czytałam że niby dobrze działa na poprawę komórek ale nie wiem jak to wogole stosować, w jakiej formie i czy warto. Iwonka ja na poprawę komórek jajowych biorę dhea eljot. 2×1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina Napisano Styczeń 3, 2020 13 godzin temu, malagosia napisał: Super ze odpisałas tak, wylecz to pierw ładnie, chwila oddechu i działaj dalej! Widzę ze Twojemu lekarzowi mocno zależy i to jest super Twój mroziaczek czeka tam ładnie na Ciebie Ja zaczynam. I powiem Ci ze myślałam ze będę się cieszyć a dopadł mnie stres i dół co jak się nie uda itp. Jeszcze dziś mieliśmy rozmowy z szefem w pracy o celach w pracy na ten rok i wsumie mało przyjemnie było czuje ze nie będę mieć taryfy ulgowej a niestety pracuje w taki sposób ze stres jest w pracy i tez myśli jak się uda to odrazu uciekać na l4 / a jak potem poronie i wrócę to co będzie? slaby dzień mega . Malgosia mam to samo w pracy. Czasami czuję że korporację zjedzą mi mózg. Właśnie przygotowuję się do 2 transferu jakoś w następnym tygodniu punkcja , ciągle się zealniam z pracy albo spóźniam ;(, ale co mam zrobić na plażę nie chodzę tylko o rodzinę walczę !!. A praca to praca zawsze nas przezuja i wypluja zawsze za mało a jak cel osiągnięty to przecież można wiecej by się wyróżnić , także robimy swoje i walczymy !! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina Napisano Styczeń 3, 2020 13 godzin temu, Gość kaja napisał: Dziewczyny, 11 dpt beta 170 !!! Nie mogę uwierzyć. Tak się ciesze. Oby przyrost był prawidlowy. Dziękuję za trzymane kciuki oraz słowa otuchy które od Was dostałam. Gratulacje !!!za dwa dni daj zniwu znać !! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Karolina Napisano Styczeń 3, 2020 13 godzin temu, Gość Karolaaa napisał: Margareta dziękuję za rady, zdecydujemy się z Mężem chyba na optimum. Czy proponowali wam albo dokupiliście jakieś dodatkowe procedury? Czy są jakieś ukryte koszty? Iryza gratuluję ciąży! Życzę szczęśliwego rozwiązania. Dziękuję za rady, odpuścimy sobie embroy glue w takim wypadku, chyba szkoda kasy. Izulka87 gratuluję córeczki! Cudownie słyszeć, że wam się udaje dziewczyny, daje mi to ogromną nadzieję. Doszliśmy mężem do wniosku, że zrobimy badania w kierunku trombofilii. Portfel zaboli, ale chyba za bardzo się boję, że coś pójdzie nie tak... Chociaż Mąż cały czas pilnuje żebym była wyważona pomiędzy nadzieją, że w końcu się uda, a byciem realistką, że może to zająć więcej prób i czasu. Karolina leczę się w Inviccie w Bydgoszczy. Natomiast na punkcję i transfer zarodka będziemy musieli pojechać do Gdańska, a cała reszta odbywa się na miejscu. Uspokoiłaś mnie tym, że to nie jest dużo suplementów, wszystko zamówione. Embryo glue odpuszczamy, a powiedz mi proszę czy AH można kupić przed samym transferem czy trzeba wykupić przy podpisaniu umowy? Dopłaca się przed samym transferem , albo wczesniej i zwracają kasę jak się nie wykorzysta. Może zobaczymy się gdzieś na korytarzach ;) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Marta Napisano Styczeń 3, 2020 12 minut temu, Gość Sylwia napisał: Agnieszka widzę że twój lekarz nie ma wątpliwości co do tego że infekcje należy zaleczyc przed transferem. Ja to normalnie oszaleje przez ta moja dr. Zrobiłam posiewy u mojej gin która powiedziała że muszę koniecznie pozbyć się tej infekcji, a moja dr od in vitro oczywiście nie widzi w tym żadnego problemu...... jestem już po antybiotykach wczoraj robiłam wymazy kontrolne aż się boję co będzie. Wizytę u mojej gin w mieście mam we czwartek a w klinice 13 stycznia. Nie chciałabym być mądrzejsza od lekarza ale też uważam że raczej trzeba to wyleczyć i dopiero stymulacja..... niech mi wyjdą już ok te wymazy to będzie z głowy. Wiecznie coś! Zgadzam sie. Mysle, ze pani dr od in vitro nie widzi w tym problemu, bo wtedy musialaby sie przyznac ze przeoczyla ta kwestie przy pierwszym razie. Ja postanowilam ze sprobuje z tym samym lekarzem jeszcze ten jeden raz, z tymze teraz bede bardziej dociekliwa, a jesli cos wzbudzi moj niepokoj skonsultuje to z moim lekarzem. 5 minut temu, Gość Sylwia napisał: Dziewczyny mega gratuluję wysokich bet! Super otwarcie nowego roku! Za dziś trzymam kciuki! Zuzanna ekstra że jesteś już na starcie. Od początku mówiłam że razem na betę będziemy czekać! Ja wynik kariotypu miałam po 5 tygodniach więc spokojnie się wyrobisz do połowy lutego. Robilas kariotyp w Invimedzie? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach