Guusiak 2 Napisano Kwiecień 1, 2019 Lekarz nic nie mówił o samopoczuciu, a Ty jak się czujesz? Dziś 17 dc, mam 23 kwietnia przyjść na wizytę i do tego czasu cały czas brać duphaston. O ile wcześniej nie dostanę miesiączki. Ale tak teraz czytam że żeby dostać okres to muszę odstawić ten lek? Inaczej nie dostanę? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bezsil 11 Napisano Kwiecień 1, 2019 Czasem się progesteron też przepisuje na wywołanie okresu. Ja tak wcześniej miałam. Tyle że brałam luteine i po 7 dniach od jej przyjmowania dostałam okres. U Ciebie to jakoś dziwnie. Ale napewno lekarz Ci wyjaśnił.wszystko. Ja po dyphastonie czasem czuje się jakbym była w ciazy. Mam mdłości, jestem strasznie senna. Kiedyś myślałam, że naprawdę się udało, ale niestety to tylko wpływ leków. U Ciebie może być inaczej każdy organizm inaczej reaguje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Bezsil 11 Napisano Kwiecień 1, 2019 Mi lekarz powiedział , że jak się uda zajść on pomaga bardziej utrzymać wszystko. I miało mi wpłynąć na lepsza owulacje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
mama Natalii 0 Napisano Kwiecień 1, 2019 Cześć wam. Widzę, że tylko ja się zbliżam do terminu @ w tym tygodniu. Nie wiem, jak to możliwe, ale nie mam nawet namiastki PMS, co było dotychczas moją zmorą. Od 3 tygodni łykam inozytol i jestem na diecie o niskim indeksie glikemicznym. Może to autosugestia, efekt placebo, a może po prostu wiosna W niedzielę strasznie bolał mnie brzuch. Kłucie bardzo nieprzyjemne i najgorsze - nie znam przyczyny. Już myślałam, że dostanę okres, ale nie i póki co cisza. Temp nieciążowa, więc już się nie łudzę. Jutro odbieram wyniki wymazu i modlę się, bym nie musiała brać po @ antybiotyku, bo będzie cykl w plecy. Pozdrawiam wszystkie. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Guusiak 2 Napisano Kwiecień 1, 2019 Bezsil u mnie to raczej na podtrzymanie ewentualnej ciąży. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Madzikkin 6 Napisano Kwiecień 2, 2019 (edytowany) Dzisiaj odebralam wszystkie wyniki moje i mojego jestesmy w pelni zdrowi i plodni.. az sie martwie teraz czemu tak dlugo nie wychodzi.. Chyba tu największą role odgrywa psychika bo skoro z punktu medycznego wszystko jest ok.. No nic dobrze, ze odpuscilam i jak bedzie to bedzie. Edytowano Kwiecień 2, 2019 przez Madzikkin Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Madzikkin 6 Napisano Kwiecień 2, 2019 Plus nawet jak bede czula ze mam te dni plodne to nie mam zamiaru mowic mojemu, bo moze go to stresuje lekko czy cos i wtedy nie wychodzi ( pogarsza sie jakosc plemnikow na ta chwile albo cos ) takie tam moje teorie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość MARTYNA Napisano Kwiecień 2, 2019 Cześć dziewczyny, moge do Was dołączyć? Podczytuje Was trochę, bo właśnie rozpoczynamy starania o 3-go malucha. W ubiegłym cyklu usunełam wkładke, ten cykl był w miarę stracony, z powodu miesięcznego powrotu do " normalności" po wkładce. Od tego zaczynamy.... Bardzo mocno trzymam za Was kciuki, i z doświadczenia wiem, że z tych niepowodzeń będą jeszcze piękne owoce miłości, a wszystkim dziewczynom, którym się już udało gratuluje!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gigi11 1 Napisano Kwiecień 2, 2019 Cześć, też do Was dołączam Staramy się z mężem o nasze pierwsze dziecko. Ja już od bardzo dawna chciałam dzidziusia ale takie prawdziwe starania zaczęliśmy dopiero kilka miesięcy temu. Dlatego na samym początku postanowiłam zrobić sobie badania i okazało się że nie będzie tak łatwo bo mam za wysoką prolaktynę. Od wczoraj zaczęłam brać Bromergon i mam nadzieję że się uda. Na forach widzę same stare wątki w tym temacie a fajnie byłoby znaleźć kogoś kto ma w tym jakieś doświadczenie czy przeżywa to samo. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Guusiak 2 Napisano Kwiecień 2, 2019 Cześć Gość Martyna i Gigi11. Miło że chcecie do nas dołączyć. Im nas więcej tym raźniej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Super Żona Napisano Kwiecień 2, 2019 Hej gigi11 ja brałam bromegon przez dłuższy czas lekarka powiedziała że po tym "fajnie" zachodzi się w ciążę. Mi to jakoś nie pomogło. Dopiero jak odstawiłam lek to udało się po roku i była to ciąża pozamaciczna, ale następna ciąża była zdrowa. Teraz staramy się o rodzeństwo dla córki i narazie nic :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość MARTYNA Napisano Kwiecień 2, 2019 Dokładnie Guusiak, wiem jak przechodziliśmy w smutku i samotności nasze wcześniejsze niepowodzenia i teraz chciałabym z Wami razem, a i też skorzystać z waszego doświadczenia, a może i sama pomoge Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Dyska Napisano Kwiecień 2, 2019 Kobiety moje kochane powiedzcie mi co jest ze mna nie tak? Od 10 do 16 dnia cyklu testy owu wciaz pozytywne. U lekarza bylam 11 dnia cyklu. Oglądal wszystko na usg. Stwierdzil ze owulacja bedzie 14 dnia. Ze jest torbiel w jajniku jedna ale nie widać na usg zeby jajniki byly policystyczne. No to co jest? Niekończąca sie owulacja? 6 raczki? Miala z Was któraś taki przypadek. Owszem testy mialy blade kreski a wczoraj i dzisiaj mocna kreska. Też czuajecie czasem taka frustracje? Ok jasne niby sie nie spinam. Jak zajde to zajde. Jak bedzie to będzie. Ale jakoś ostatnio mi robi sie przykro jak słyszę, ze ktoś jest w ciąży albo widzę kobiety z brzuszkiem. Tak mi przykro wtedy, ze nie wiem ile jeszcze bede musiała czekać, żeby tego doświadczyć. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gigi11 1 Napisano Kwiecień 2, 2019 4 godziny temu, Gość Super Żona napisał: Hej gigi11 ja brałam bromegon przez dłuższy czas lekarka powiedziała że po tym "fajnie" zachodzi się w ciążę. Mi to jakoś nie pomogło. Dopiero jak odstawiłam lek to udało się po roku i była to ciąża pozamaciczna, ale następna ciąża była zdrowa. Teraz staramy się o rodzeństwo dla córki i narazie nic Kurcze a ja czytałam na różnych forach że już nawet w pierwszym albo w drugim cyklu się udaje brałam też sobie trochę wcześniej Castagnus bo nie jest na receptę i mam nadzieję że coś zmniejszyła się ta PRL.. A jak z samopoczuciem? Dobrze go znosiłaś? Mi po jednym dniu ciężko powiedzieć ale jeżdżę do pracy samochodem i troszkę się obawiam tych działań niepożądanych Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Super Żona Napisano Kwiecień 2, 2019 Gigi11 u mnie było ok jeśli chodzi o samopoczucie, złość przyszła jak myślałam że odrazu będę w ciąży tak jak mówiła lekarka a tu klops. Nie martw się może uda ci się za pierwszym razem. My kochamy się z mężem codziennie nie po to żeby być w ciąży tylko mamy taką potrzebę ale w duchu przykro mi jak przychodzi @ :( Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
GośćAnia 24 Napisano Kwiecień 2, 2019 Hej kobietki. Jestem po kolejnej wizycie... zaczęłam 14 tc. Do tej pory było nawet dobrze, mdłości, bóle brzucha .... okazuje się, że mam nisko łożysko. Mam się oszczędzać aby nie doszło do krwotoku .... znowu mam luteine na boleści brzucha. A do tego wszystkiego reaktywna toksoplazmoze. Mam po prostu dość Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Madzikkin 6 Napisano Kwiecień 3, 2019 13 godzin temu, GośćAnia napisał: Hej kobietki. Jestem po kolejnej wizycie... zaczęłam 14 tc. Do tej pory było nawet dobrze, mdłości, bóle brzucha .... okazuje się, że mam nisko łożysko. Mam się oszczędzać aby nie doszło do krwotoku .... znowu mam luteine na boleści brzucha. A do tego wszystkiego reaktywna toksoplazmoze. Mam po prostu dość Aniu, musisz sie oszczędzać plus ważne aby sie nie martwiła bo stres tez szkodzi. my trzymamy kciuki bedzie wszystko dobrze, zdrówka kochana Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Lena93 Napisano Kwiecień 3, 2019 15 godzin temu, GośćAnia napisał: Hej kobietki. Jestem po kolejnej wizycie... zaczęłam 14 tc. Do tej pory było nawet dobrze, mdłości, bóle brzucha .... okazuje się, że mam nisko łożysko. Mam się oszczędzać aby nie doszło do krwotoku .... znowu mam luteine na boleści brzucha. A do tego wszystkiego reaktywna toksoplazmoze. Mam po prostu dość Wszystko będzie dobrze, nie przejmuj się ;* myśl o tym ze stres tez nie popłaca na toksoplazmozę trzeba brać antybiotyki jak jest reaktywna. ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Super Żona Napisano Kwiecień 3, 2019 Ja brałam w ciąży antybiotyk na toxo przez dwa tygodnie potem musiałam co miesiąc ją kontrolować Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
GośćAnia 24 Napisano Kwiecień 3, 2019 (edytowany) Tak właśnie słyszałam, mam skierowanie do poradni chorób zakaźnych. Dziękuję za wsparcie. Na zwolnienie chciałam iść od 18 kwietnia. Czy dam radę.... Edytowano Kwiecień 3, 2019 przez GośćAnia Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Super Żona Napisano Kwiecień 3, 2019 Po porodzie odrazu badali córkę względem toxo i przez pół roku co miesiąc musiałam jeździć do UCK ( Gdańsk) i robili morfologię czy wszystko jest ok. Nie martw się wszystko będzie ok :* Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Andzia Andzia Napisano Kwiecień 3, 2019 Hej kobietki. Czy mogę do Was dołączyć? Od sierpnia staramy się z mezem o 3 maleństwo. Ostatnio wizyta u gina potwierdziła że wszystko jest w jak najlepszym porządku i jeśli przez najbliższe 3 miesięce nie zajde w ciąże to będziemy robić wszystkie badania a potem po ewentualnie mąż będzie się badał. Jestem trochę zaskoczona bo w pierwszą i druga ciąże zaszłam w pierwszym cyklu i to bez żadnych wyliczeń itp. Mam nadzieję że teraz się już uda. W tamtym tyg w czwartek pęcherzyk miał 6mm a był to 7dc i według giną owu powinna być około 16-18dc a według moich obserwacji będzie koło 14-15dc. Wiec teraz same przyjemności przed nami Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość MARTYNA Napisano Kwiecień 3, 2019 Aniu trzymam kciuki, będzie dobrze!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
GośćAnia 24 Napisano Kwiecień 3, 2019 2 godziny temu, Gość MARTYNA napisał: Aniu trzymam kciuki, będzie dobrze!! Dziękuję. Wiem, że panikuje ale po listopadowej stracie wszystkiego się boję. Rozmawiałam z koleżanka która też miała luteine i strasznie ja uczulala tak jak mnie.... tzn stan zapalny (ogromne uplawy i swędzenie) mowi że tak czy inaczej brała i ja też muszę.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Lasunia Napisano Kwiecień 3, 2019 Dnia 25.03.2019 o 21:49, Gość PrzyszlaMama napisał: Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Lasunia Napisano Kwiecień 3, 2019 Ech, coś mi się wiesza w telefonie. Aniu - gratuluję! Trzymaj się ciepło i zdrowo i pisz jak u Ciebie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Madzikkin 6 Napisano Kwiecień 3, 2019 Hej Lasunia juz myślałam, ze zapomniałaś o nas witam wszystkie nowe dziewczyny fajnie, ze nas coraz więcej Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość MARTYNA Napisano Kwiecień 4, 2019 8 godzin temu, GośćAnia napisał: Dziękuję. Wiem, że panikuje ale po listopadowej stracie wszystkiego się boję. Rozmawiałam z koleżanka która też miała luteine i strasznie ja uczulala tak jak mnie.... tzn stan zapalny (ogromne uplawy i swędzenie) mowi że tak czy inaczej brała i ja też muszę.... Aniu nie panikujesz, to normalne ja w obu ciążach miałam podobnie, strach o każdy szczegół, ciągle złe myśli.... Także najlepsze rozwiązanie to dużo relaksu, najlepiej poszukac jakieś zajęcie typu szydełkowanie . I jak pomyśle sobie, że będe to najprawdopodobniej przechodzić trzeci raz to mnie dreszcze łapią. A u mnie cykl się rozlegulował, powinnam w poniedziałek okres dostać a tu nic... Coś czuje, że bedzie ciężko w tych staraniach, już od początku.... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Lasunia Napisano Kwiecień 4, 2019 Martyna, ze swojego doświadczenia powiem, że warto się przygotować na długi czas dochodzenia do siebie po anty. Ja odstawiłam we wrześniu, a miałam dopiero ostatnie dwie miesiączki w miarę normalne, cykl zawsze 29-30 dni, a tu miałam i raz 65 dni, potem 41, 39 i ostatnio 33. Raz musiałam dostać luteinę na wywołanie. Nie chcę być jedną z tych straszących na forach, ale moja rada to "przygotuj się na najgorsze, miej nadzieję na najlepsze". Każdy organizm jest inny. Jeden zajdzie w pierwszym cyklu, a drugi przez pół roku dochodzi do siebie. Bądź w stałym kontakcie z lekarzem i miej cierpliwość. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Edyta Napisano Kwiecień 4, 2019 Ja zaczynam starania, na razie za mną 3 cykle, zaczęłam również monitorować swoje dni płodne kupiłam sobie komputer cyklu myway i śledzę jajeczkowanie. Na razie jestem dobrej myśli. Komputer kupiłam na stronie naturalnaplodnosc. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach