Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Selole

Mój facet -rozwodnik i kaska

Polecane posty

Gość gość

Mężczyźni chętnie mówią o równouprawnieniu kiedy mowa o pieniądzach,wylicza co do złotówki każdy zjedzony  przez kobietę jogurt. Gorzej kiedy trzeba zrobić niedzielny obiad, piaty raz wstać w nocy  albo wziąć zwolnienie bo dziecko ma bostonke  🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Dla polskich mężczyzn kobieta również stoi dużo niżej niż pies i krowa!

Nie jest człowiekiem tylko niepotrzebnym kawałem mięsa dookoła waginy.

A taka co ma dziecko z poprzedniego związku jest na tym samym poziomie co rozdeptane goowno.

Dlatego każecie autorce całować po piętach faceta ze ją wogóle chciał a cała jej wyplata ma być rekompensata dla niego żeby choć trochę wynagrodzić mu błąd związania się z kobieta goownem!

Może Ty masz takiego faceta , ale nie zapominaj , że to Ty sama go sobie wybrałaś i dobrowolnie rozłożyłaś nogi - nie zapominaj o tym.

Dziecko z poprzedniego związku? Tu już przegiełaś. To człowiek i istota. Ale sam proces psychologiczny z tym związany jest już bardzo skomplikowany. Decydując się na kobietę z dzieckiem partner powinien je akceptować tak jak swoje. Nie zapominaj o tym rozkładając nogi, potem już masz mniejszy wybór bo nie każdy będzie chciał to akceptować i łożyć na nie swoje dziecko. Zresztą na forum można poczytać jakie jesteście obłudne - jak wyzywacie dzieci z innych związków partnerów. Przykład z życia, mój znajomy ma dziecko - jest samotny - poznał kobietę, umówili się ona dzieciata przyprowadza na spotkanie dwójkę szkrabów - znajomy , dobra dzieci to podjedziemy gdzieś gdzie mogłyby się pobawić idą do auta - otwiera drzwi - a tam fotelik - kobieta pyta - czyj to fotelik - znajomy - mojego syna - a to ty masz dziecko to ja dziękuję, zabrała dzieci pod rękę i w drugą stronę - znajomemu kopara opadła. Takie to jesteście madre, swoje to chcecie gdzieś upchać ale w drugą stronę to nie działa. Do bólu jesteście fałszywe, perfidne i dwulicowe - każdą sytuację adoptujecie pod siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

autorka jakoś nie ma problemu z akceptacja syna swojego partnera,to on nie myśli o jej córce bo nie pozwala odłożyć nawet paru marnych groszy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość gość napisał:

Może Ty masz takiego faceta , ale nie zapominaj , że to Ty sama go sobie wybrałaś i dobrowolnie rozłożyłaś nogi - nie zapominaj o tym.

Nie, nie mam takiego faceta.

I odpiertol się od tego gdzie i kiedy rozkladałam nogi bo ja ci w twój śmierdzący rozporek nie zaglądam i nie wyliczam ile zasyfionych dziur przeleciales. 

Pisze na podstawie wątków które pozakładały na tym forum inne dziewczyny i kobiety.

Z całą odpowiedzialnością stwierdzam - dla większości Polaków kobieta to śmieć i rozdeptane goowno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

" Decydując się na kobietę z dzieckiem partner powinien je akceptować tak jak swoje." 

Instalacja ci per/dolnęła??!!!!

A co na to ojciec biologiczny?? Ma płacić alimenty i patrzeć jak aktualny rochacz "akceptuje" jego dziecko "jak swoje"????

p.s. tych roczaczy mogą być dziesiątki!!! Jeden po drugim...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość gość napisał:

autorka jakoś nie ma problemu z akceptacja syna swojego partnera,to on nie myśli o jej córce bo nie pozwala odłożyć nawet paru marnych groszy. 

Skąd to wiesz? Ten facet ma ją przypiętą łańcuchem do kaloryfera? Nie wiem trzyma ją na łąńcuchu? Skąd wy wszystko wiecie jak ona traktuje syna, jego itd? Jesteście do bólu solidarne , szkoda że nie napiszecie że kupiła mu Maybacha. Dalej do waszych głów nie dociera, że autorka gdyby poszła na swoje to liczyłaby każdy grosik, też nic by nie odłożyła. Że mieszkając u rodziców też raczej nie, być może troszkę lepiej by pożyła niż na swoim? 60 złotych dziennie na dwie osoby - chodzicie czasem do sklepów? 60 złotych przy założeniu że nie płaci rachunków, nie kupuje kosmetyków, nie ubiera się, nie korzysta z rozrywek? Kobiety przestańcie bronić tych dyrdymałów - tak jak piszą wyżej zmierzcie się z faktami, a tutaj fakty są jasne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

"kobieta to śmieć i rozdeptane goowno."

Widać na taką opinię sobie zapracowała (bo gdzie chce i komu chce rozkłada nogi)

Taką sobie wolność wywalczyła!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabi

TO o  równouprawnieniu pisałam ja. I wiesz co rozwzny, to nie jest tak że kobiety sobie wybierają, to faceci na tym właściwie najwięcej zyskują. Gdzie nie spojrzeć to tylko wymagania wobec kobiet, super wygląd, praca, super matka i kochanka. I oczywiście zawsze uśmiechnięta i nie marudzaca . No niestety, ale idealny świat nie istnieje. Z moich obserwacji to właśnie dzieje się coraz gorzej, coraz mniej szacunku, co pokazuje to forum. Kobietę wielu ma za nic. Mało tego większość kobiet w tym kraju po prostu nie stać by być w związku z Panem i Władca. Takie o to wnioski.  I ja rozumiem że facet autorki się zabezpiecza, i wielu by tak zrobiło, ale ja o tym wspomniałam wcześniej, takie to są właśnie kolejne związki, drugie czy dziesiąte, po rozwodach i z dzieciakami. Są po prostu do dupy, nie ma tej jedności , nie ma tego wspólnego fundamentu, każdy sobie rzepkę skrobię. Ja nie jestem doświadczona kobieta żeby autorce świetnie doradzać, ale ją sama nie satysfakcjonuje taki stan rzeczy, ale niestety trzeba było może nie rozstawać się z ojcem dziecka tylko próbować to jakoś poskładać. Nie ma się co czarować że jedno i drugie jest równe bo nie jest, na każdym kroku kobieta wypominane jest że za mało zarabiaja, a kogo to jest wina? Kobiety same sobie stawki ustalają czy coś? Wierz mi że ogromna liczba kobiet uczciwie pracuje, są dobrymi pracownikami, a jakoś nie są wynagradzane nie wiadomo jak. Nadal nie mamy prawa do tego co faceci, i zawsze jesteśmy gorzej postrzegane za coś za co mężczyźni są rozgrzeszani. 

I jeszcze jedno, to właśnie idea wolnych związków, rozwodów przy pierwszym kryzysie, wmawianiu steku bzdur o patchwork owych rodzinach doprowadza wielu do takiego stanu, nagle się okazuje że wcale to nie jest takie różowe jak w tv przestawiają. Wcale nie jest tak prosto układać sobie życie po przejściach, i wcale nie jest to satysfakcjonujące. Także zastanówcie się kobiety i mężczyźni czy warto. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozważny
5 minut temu, Gość Gabi napisał:

TO o  równouprawnieniu pisałam ja. I wiesz co rozwzny, to nie jest tak że kobiety sobie wybierają, to faceci na tym właściwie najwięcej zyskują. Gdzie nie spojrzeć to tylko wymagania wobec kobiet, super wygląd, praca, super matka i kochanka. I oczywiście zawsze uśmiechnięta i nie marudzaca . No niestety, ale idealny świat nie istnieje. Z moich obserwacji to właśnie dzieje się coraz gorzej, coraz mniej szacunku, co pokazuje to forum. Kobietę wielu ma za nic. Mało tego większość kobiet w tym kraju po prostu nie stać by być w związku z Panem i Władca. Takie o to wnioski.  I ja rozumiem że facet autorki się zabezpiecza, i wielu by tak zrobiło, ale ja o tym wspomniałam wcześniej, takie to są właśnie kolejne związki, drugie czy dziesiąte, po rozwodach i z dzieciakami. Są po prostu do dupy, nie ma tej jedności , nie ma tego wspólnego fundamentu, każdy sobie rzepkę skrobię. Ja nie jestem doświadczona kobieta żeby autorce świetnie doradzać, ale ją sama nie satysfakcjonuje taki stan rzeczy, ale niestety trzeba było może nie rozstawać się z ojcem dziecka tylko próbować to jakoś poskładać. Nie ma się co czarować że jedno i drugie jest równe bo nie jest, na każdym kroku kobieta wypominane jest że za mało zarabiaja, a kogo to jest wina? Kobiety same sobie stawki ustalają czy coś? Wierz mi że ogromna liczba kobiet uczciwie pracuje, są dobrymi pracownikami, a jakoś nie są wynagradzane nie wiadomo jak. Nadal nie mamy prawa do tego co faceci, i zawsze jesteśmy gorzej postrzegane za coś za co mężczyźni są rozgrzeszani. 

I jeszcze jedno, to właśnie idea wolnych związków, rozwodów przy pierwszym kryzysie, wmawianiu steku bzdur o patchwork owych rodzinach doprowadza wielu do takiego stanu, nagle się okazuje że wcale to nie jest takie różowe jak w tv przestawiają. Wcale nie jest tak prosto układać sobie życie po przejściach, i wcale nie jest to satysfakcjonujące. Także zastanówcie się kobiety i mężczyźni czy warto. 

Wreszcie jakaś normalna, inteligentna i życiowa kobieta. Przyjemnie się z taką osobą dyskutuje i te argumenty do mnie trafiają. Dziękuję za  tak mądrą wypowiedz. Przeczytajcie sobie kobiety i uczcie się. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabi

A ten co tu ciągle pisze o rozkładaniu nóg ..  ok, każdy powinien o tym myslec i facet również, powinien myśleć nad tym w kim zostawia swojej nasienie. Zapominasz o tym? Czy myślisz że te samotne matki to chłopa siła zmusiły do zapłodnienia. ? Nie bądź człowieku śmieszny. Sami kobiety bajerujecie żeby zaciągnąć do łóżka, jak nie pójdzie to kloda i wypad, jak pojdzie do tego łóżka to też źle bo się pusza i .... Tak źle i tak nie dobrze. Nie sypiajcie z kobietami skoro to takie dla was odrażające istoty i czego nie zrobią to i tak są nic nie warte. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Gabi i inne dziewczyny 👍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
37 minut temu, Gość gość napisał:

autorka jakoś nie ma problemu z akceptacja syna swojego partnera,to on nie myśli o jej córce bo nie pozwala odłożyć nawet paru marnych groszy. 

do tego autorka daje synalkowi cwaniaczka kieszonkowe 100 zł ze swoich , masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

To oczywistość,ze związki po przejściach są inne od tych "pierwszych" nie udało się autorce, nie udało jej partnerowi wiec próbują na nowo to jakoś poskładać i fajnie byłoby gdyby OBIE strony wiedzialy  na jakich zasadach. Wtedy dopiero można zastanowić się czy mi to odpowiada czy nie. Autorka źle się czuje w tym układzie bo  mimo słów obietnic partnera nie widzi  tego w czynach, myśli o ślubie bo jest zapewniana ze on kiedysię będzie... a panowie w tym temacie wmawiają jej ze nie ma prawa oczekiwać niczego i w milczeniu pokorze oddawać swoją pensje za mozliwpsc bycia konkubina i nie mieszkania z rodzicamo. Sorry ale Lokator na  pokoju na stancji ma większe prawa niż ona a na pewno mniej obowiązków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
2 godziny temu, Gość Rozważny napisał:

Ale po co te wyzwiska?

Ta Pani, która leży i pachnie jeszcze popachnie kilka lat i być może zostanie wymieniona na nowszy model. Nie daleko szukać, mój dobry kolega miał podobną sytuację rodzinną, więc znam troszkę szczegółów. Jego tato był dyrektorem, zarabiał dobre pieniążki , więc małżonka tak jak Pani twierdziła , że jej praca to dom , dzieci i dbanie o siebie - co do joty jak w tym przypadku. Zbliżało się 50 latek i Pan stwierdził, że w końcu on ma tego dosyć, poznał młodszą (no bo do kasy lgniecie jak muchy do kupy) i nagle booom. Nagle Pani skończyła się bajka, Pani bez doświadczenia, bez składek, bez niczego, Pana stać było na dobrego adwokata  więc Pani nie wiele ugrała i dzisiaj Pani mieszka kątem u córki i mimo ukończonych studiów robi to co potrafiła najlepiej - sprzata innym mieszkania za waciki dosłownie. Skończyła się bajka, fitness i brylowanie wśród koleżanek. Kolega mówi , że matka tak bardzo żałuje , że nie poszła do pracy, uniezależniła się. Tak jak w Pani przypadku - Pan zakręci kurek i wtedy zobaczy Pani co Pani warta. I Pani doradza autorce wątku? Autorka zarabia na siebie, nie dużo , ale zarabia - dokształaca się aby polepszyć swoją sytuację materialną. Między Wami jest przepaść.

Ja mam dom 140 metrów, więc spory i wciskanie mi kitu ile to trzeba się narobić aby utrzymać porządek nie ma sensu. Chyba , że jesteście brudasami i syficie nie miłosiernie.  Jak napisałem wczesniej z żoną wymieniamy się obowiązkami i nikomu z tego powodu nie dzieje się krzywda. Dzisiaj po powrocie z pracy ugotowałem obiad , właśnie jesteśmy po. Cały dzień go miałem robić? Talerze każdy umiescił w zmywarce, jak się napełni to włożę tabletkę, wsypię soli , zamknę drzwiczki i nacisnę start - czy to też mi ma zająć kolejny dzień?  W koszu do prania powoli zapełnia się jak będzie pełny to segregacja i do pralki - uzupełnię proszek nacisnę program i po robocie. Potem kilka minut i powieszone do wyschnięcia. Jako że nie syfimy to wystarczy, że co kilka dni odkurzę i jest czysto - w każdej chwili może nas ktoś odwiedzić. Jakim trzeba być brudasem aby na takie czynności poświęcać 6 dni w tygodniu?  Znając życie to pracuje Pani do godziny dziennie - a reszta to oglądanie tych posranych programów w TV i utwierdzaniu się w tym jaka Pani jest nowoczesna:)

Moja żona owszem gdy dzieci miały do 4-5 lat miała sporo pracy w domu (pomimo iż pomagałem ile mogłem), ale w końcu stwierdziła , ze chce wyjść do ludzi bo ile można w domu siedzieć i te głupawe programy oglądać - tydzień, dwa?. Ma koleżanki w pracy, swoje życie i w pewnym stopniu niezależność, będzie miała swoją emeryturę itd. Tu nie ma co dyskutować, proszę dalej siedzieć w domu i raczej nie starać się doradzać bo życie to zna Pani co najwyżej z TV. Jest Pani całkowicie uzależniona od męża - powie nie dam na to i Pani nic nie zrobi, ludzie się zmieniają.

Po pierwsze- kiedy pracowałam, zarabiałam bardzo duże pieniądze wiec mam swoje oszczędności i majątek na który sama zapracowałam, z tego tez względu o emeryturę sie nie martwię.

 Po drugie- jeśli mężowi przyjdzie do głowy zakręcać jakieś kurki to i tak cześć jego majątku jest przepisana na mnie.

Po trzecie, tutaj być może dla niektórych niespodzianka- można mieć własne życie, pasje i znajomych nie chodząc do pracy codziennie jak wyrobnica! Ba! Nawet łatwiej jest znaleźć czas na powyższe nie klepiąc w klawiaturę 8 godzin dziennie! 

Maz zreszta tez pracuje nad tym żeby do pracy przestać chodzić. 

 

Nie mamy telewizji. 

 

 

 

Przypuszczam ze męska duma boli kiedy nie można zapewnić rodzinie bytu bez pomocy małżonki. Ale jakoś żyć trzeba. 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

autorko, ponieważ pan cwaniak zwodzi cie już 3 lata i traktuje  jak darmowa pomoc domowa z obsluga seksualna na zawolanie, ja na twoim miejscu wyprowadziłabym się z powrotem do rodzicow . Tylko tym sposobem możesz sprawdzić czy facetowi naprawdę na tobie zależy. Możesz wtedy spotykać się z nim bez zadnych zobowiazan, będziesz  tez miała  więcej czasu dla siebie i corki , bo teraz musisz dodatkowo zasuwac kolo dwóch facetow, którzy pasozytuja  od 3 lat na tobie nie dając nic w zamian  .Lepiej dolozyc się rodzicom do rachunków niż dokladac dwom obcym pasożytom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

ten syn juz jest dobrze zabezpieczony a będzie jeszcze lepiej. Ja z kolei nie rozumiem czemu jej facetowi tak zależy na tym żeby nie odkładala sobie żadnych pieniędzy 🙂 podobno jest miłością jego życia a nie obca baba. Taaa 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gabi

Tylko widzisz, autorce pewnie marzy się związek na takich zasadach podstawowych,jedność, wspólnota, bezinteresowność itp. Ale niestety swój moment przegapiła. Co by nie mówić, nigdy nie było, nie jest i niegdy nie będzie zaletą, posiadanie, czy to przez kobietę czy mężczyznę , dziecka z poprzedniego związku. Taka jest prawda. To jest zobowiązanie emocjonalne, czasowe i finansowe . I tak na prawdę , nigdy nie kończąca się opowieść, ponieważ  dziecko  zawsze  potzebuje rodzica, nawet jak jest dorosłe to znowu wnuki itp, itd.  Dziecko jest najważniejsze dla rodziców i normalne jest to że je chce zabezpieczyć, Co też czyni partner autorki. W prawowitym związku oboje zabezpieczali by wspólne dzieci i to jest najlepsza droga. To czego chciałaby zapewne autorka , nigdy już nie będzie mieć miejsca. Chyba żeby znalazła  faceta bezdzietnego , który sama dzieci mieć nie może , a bardzo by chciał. To może by się jej coś takiego udało, ale nie w tym przypadku. 

Co do finansow jeszcze.. Chyba ten facet zdawał sobie sprawę że wiaze się z kobietą która zarabia znacznie mniej od niego i która ma córkę .Przecież logiczne jest że skoro występuje spora dysproporcja zarobków to nie są wstanie mieć rownego wkładu pieniężnego. Poza tym tak prawdę mówiąc to niczym dziwacznym nie jest że osoba która zarabia więcej, podnosi standard życia pary. Jeśli przykładowo facet zarabia 10 tys a kobieta 2 to co? Ona ma oddać cała wypłatę on dodać drugie 2 , a resztę ma odkładać na konto? Tak się ludzie nie da żyć . Jeśli ktoś tego nie rozumie i nie jest wstanie zaakceptować to jedynie musi sobie szukać partnerki która zarabia tyle co 

on .No innego wyjścia nie ma. I nie jest to zależne od tego czy to kobieta czy facet więcej zarabia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Nie wiem jak wygląda sytuacja finansowa twoich rodzicow ale może pomogliby ci przy zakupie małego mieszkanka i splacie kredytu. Moglabys dogadać się z rodzicami, pomeczyc się i pomieszkać z nimi jakiś rok i odkladac przez ten czas na zakup mieszkania a potem razem jakos splacac kredyt ?  Pomysl ile bys już przez 3 lata zaoszczedzila gdybys nie ladowala swoich ciężko zarobionych pieniędzy na dwóch pasozytow

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

nogi rozkładala jest po przejściach tra la la ale o nim i jego przejściach ani słowa a wręcz ktoś gdzieś go bronił ze eks go wycyckala i w chalupie bez garnków z synem zostawiła hahaha

Tyle ze on miał wybór tak samo jak autorka. Jeśli  tak bardzo uwiera,ze autorka ma dziecko i zarabia niewiele to dlaczego nie poszukal bezdzietnej z wysokimi dochodami? scenariusze są dwa. Autorka dalej będzie kwitła w tym układzie albo wróci do rodziców. Miałaby więcej czasu dla dziecka i na naukę. Mam nadzieje ze wybierze mądrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Byłaby chociaż w swoim rodzinnym domu a nie na łasce u konkubenta. I tak miałaby lżej bo tylko dziecko a nie dwa dorosłe chłopy do obsługi. Jeśli nie chce jej zabezpieczać to jej to powie a nie wmawia ze weźmie z nią ślub. On ma taką sama gwarancję. wierności jak ona. Prędzej do tego nowego domu wprowadzi się inna pani bez dzieci jak poslubi autorke,jak to szumnie obiecuje.

właśnie...z resztą kasy powinna robić co chce a on słyszeć o tym nie chce. nikt nie mnie potrafi odpowiedzieć czemu😁

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

tylko ze ten gość  nie zamierza ani teraz ani potem zabezpieczyć autorki wręcz jest okradana przez niego i jego syna z całej wyplaty z której gość zabrania jej cokolwiek odkladac, chyba lepiej pomoc rodzicom w obowiązkach domowych niż obcemu facetowi który okazuje się jest do tego złodziejem i pasożytem ? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Znowu przylazł Bolek kłamczuch!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Rodzice mają duży dom, i pieniądze również, ale już raz mi pomogli, wyprowadzając się byłam świadoma że powrót tam nie będzie należał do łatwych, czego z całych sił chcę uniknąć. Tak sobie myślę, że skupiłam się za bardzo na sobie, rzeczywiście Jego  była żona to niezła jędza, oskubała go z kasy i resztek godności na koniec zostawiając samego z dzieckiem, w takiej sytuacji pewnie też nie chciałabym się znów wiązać papierkiem. Myślałam jednak że jestem plastrem na jego złamane serce, (i wniosę światło w ich życie blablablah itp.) wezmiemy ślub,  da nazwisko, oparcie ( i kasssssę- hahhahahah ) i zyli długo i szczęsliwie. Dziś rozumiem że to nie tak. Nic już nie będzie nigdy proste i beztroskie. Cieszę się chwila,  wspólnie spedzonym  czasem,  czułością a zarazem  bd  myślec  rozsądnie. 

 

PS. Kocham jego dzieciaka, jestem dla niego jak mama której nie miał, choć dziś już wchodzi w dorosłosć, a mój facet kocha moją córkę, troszczy się o nią, dba o nią opiekuje się i martwi.

NIe jesteśmy idealną rodziną, ale ten kto ma taką niech podniesie rękę

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

i pewnie tak zrobi bo moze w koncu przestanie wierzyc w jego zapewnienia o slubie i ostatecznie wkurzy fakt ze nie może odłożyć sobie nawet zaskórniaków na czarna godzine. zostajac z nim moze stracic o wiele więcej niż rachunek w knajpie

a skąd wiesz jaka wyglądało jego małżeństwo jaka była matka dziecka? sam sobie ja wybrał przecież jak to panowie piszą w odniesieniu do autorki o jej eks. to  ze jest dobrym ojcem nie oznacza ze jest dobrym mezem czy partnerem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

O spoko dałam post gdy autorka dodała swój widzę ze niepotrzebnie

 Narzekasz na faceta a potem go bronisz bindochodzisz do wniosku ze Dobry Pan nie jest taki zły. nie wierze ze nie miałabyś powrotu do rodziców ale spoko ty wiesz sama co dla was lepsze.. siedz z nim nadal i bądź tym plastrem dawaj  cala kasę  czekaj na ślub.spadam stąd. szkoda mojego czasu na ten watek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

a tak na marginesie autorko ile lat ma twój wybranek bo ty chyba mlodziutka dziewczyna jesteś skoro dopiero kończysz studia a jego syn  już nastolatek ? Jak twój facet tak kocha twoja corke , opiekuje się i troszczy się o nia to niech zalozy jej konto osobiste i tam co miesiąc wplaca  kwote która da tobie i twojej corke gwarancje i jakieś zabezpieczenie w tym zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

spokojnie :classic_smile: jak autorka nie skorzysta z rad jakie dali jej tutaj forumowicze to może komu innemu się przydadzą :classic_smile: a my może niedługo poczytamy w nowym watku jak pomoc autorce bo wlasnie stoi z dwoma reklamówkami pod drzwiami  wybudowanego domu swojego konkubenta na mrozie a nowa pani domu macha jej z okna na pożegnanie :classic_wacko:

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ko ko ko i tak w kółko

kolejny raz na kafe widzę temat w którym kobieta nadaje na faceta rzuci parę haseł aby nakręcić komentujących po czym nagle zmienia front i za nim odstaje a wręcz go wynosi na ołtarze. ta redakcja ma coraz to nowsze pomysły 😂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozwazny

Dokładnie Gabi i Bolek coś merytorycznego wnoszą  do tej dyskusji. Gabi pięknie opisała jak wygladaja związki kolejne a Bolek napisał konkretnie i  lopatologicznie a Wasze damskie główki nie potrafią tak prostej sprawy ogarnąć.  Wasza solidarność odbiera Wam postrzeganie świata  w sposób logiczny. Ja chciałbym aby autorka rozpisała Wam kobiety ile i konkretnie na co wydaje. Ile na czynsz, rachunki i jakie, paliwo, ubezpieczenia, swoje studia , itp może wtedy dotrze do tych Waszych glowek jak bardzo to utrzymuje tych dwóch pasożytów,  no jednemu to nawet stówe odpala jeszcze. Niech napisze ile to odkładala miesięcznie,  ile ma odłożone do tej pory, zakładam ze nic. Teraz też nic nie odkłada  a podniósł się jej poziom życia i temu nie może zaprzeczyć jeśli jest uczciwą.  Wiec ktoś do tego poziomu musi dopłacać i na pewno nie jest to św  mikołaj.  Dlaczego on ma dawać gwarancję i jeszcze ryzykować oddaniem połowy tego co zarobił?  A autorka co mu da w zamian? Jaka on ma gwarancję że panna go nie oskubac?  To że z nim sypia to za mało,  on z nią tez sypia przecież,  wiec dlaczego niby dla jednej strony jest korzyść,  to że sprząta i gotuje? A może dzięki jego pracy wyjeżdża na wczasy, pójdzie do restauracji lub lepiej się ubierz.  Dlaczego widzicie tylko jedna stronę?  W imię solidarności? Tak jak napisał Bolek wszystkie rachunki na pół,  koszty życia na pół, myślę nawet ze koszt utrzymania dwóch kobiet jest wyższy niż dwóch mężczyzn,  ale niech będzie na pół i resztę niech Pani sobie odlozy,  ale obawiam się ze Pani nic nie odlozy tylko jeszcze będzie musiała zdobyć pieniądze aby mieć na swoje pół chcąc mieć standard  życia na tym samym poziomie.  Bo niby dlaczego facet ma być ta stroną która ponosi dużo większe koszty. Tak ciężko Wam się z tym zgodzić,  że wchodząc w tym wieku i mając ze sobą dzieci  to inny związek niż taki bez zobowiązań około 20 tki? To już są kompromisy, uzgodnienia, akceptowane przeszłości,  mądrość i ostrożność życiową.  Ta Pani nie może oczekiwać tego ze facet będzie jej oddawał wszystko co zarobi, że nie zabezpieczy się gdyby Pani coś się odwidziało.  Tej Pani juz raz partner się odwidzial,  stwierdziła że mamisynek,  nie wiadomo czy obecny się nie odwiedzi co do Pana to nie wiadomo, ale jak Bolek zauważył musialobyc nieźle ze sąd powierzył opiekę ojcu, co jest ewenementem w tym kraju. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
26 minut temu, Gość gosc napisał:

a tak na marginesie autorko ile lat ma twój wybranek bo ty chyba mlodziutka dziewczyna jesteś skoro dopiero kończysz studia a jego syn  już nastolatek ? Jak twój facet tak kocha twoja corke , opiekuje się i troszczy się o nia to niech zalozy jej konto osobiste i tam co miesiąc wplaca  kwote która da tobie i twojej corke gwarancje i jakieś zabezpieczenie w tym zwiazku

Czy ten gość to ubezpieczalnia czy fundusz gwarancyjny, bez jaj , Gość ma swoją miłość udowodnić tym ze ma wpłacać kasę.  Wam kobiety tylko o ta kasę chodzi o nic więcej.  A czym autorka ma dać gwarancję temu Panu , może niech wpłaca kasę na konto jego syna? Córce autorki niech konto zakłada biologiczny ojciec i niech wpłaca tam. Coś się wam kobity pomyliło .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×