Mój facet -rozwodnik i kaska

Na tyczki z Toba nie chodzilam. Przy takim okazję jak Ty nie ma się zadnych wątpliwości,z kim ma się do czynienia. Twoje teksty o 10%dzieci niosą się po tym forum niczym echo,Juz od dawna. Smutne ze aż tak bardzo jakaś pani Cię skrzywdzila. Bez odbioru.

*mężczyzn

autorka nigdy z nim nie porozmawia bo za bardzo boi się usłyszeć prawdę

To nie pytanie nie było do ciebie (p.s. nigdy z głupimi babami nie chodziłem na tyczki!), tylko do Gabi.

spójrz w lustro  zanim kogos obrazisz bo sam mądrością nie grzeszysz,blazenku.

Miało być bez odbioru!

od czego ma intercyze jak się boi o ten DOM? nikt jak narazie nie kazał autorce czegoś mu zabierac a jedynie odkładać cześć swojej wypłaty czego nie robi

A po co ma się intercyzować?

Jak może rochać sporo od niego młodszą panne (no już pominąć to że wyrochaną we wszystkie otwory i zbachorzoną) za darmo i bez zobowiązań. Dla niezorientowanych: ślub to nie tylko podział majątku po rozwodzie.

A tego juz nikt z forum za autorkę nie przeskoczy. Albo zdobędzie się na szczera rozmowę albo będzie milczeć i siedzieć tam dopóki będzie dobrze.Szkoda tylko dziecka bo na pewno przywiązali się do jej faceta.

18 godzin temu, Gość gosc napisał:

kolego rozważny ponieważ bardzo lubisz się rozpisywać i oceniac innych pozwol ze i ja cie ocenie na podstawie twoich wpisow, jesteś strasznie poukładanym facetem wręcz nudnym , pracujesz od 7 do 15 co w dzisiejszych czasach mało komu się zdarza, a już na pewno nie obrotnym facetom, masz dużo czasu wiec sprzątasz, gotujesz jednym słowem taka z ciebie ciepla klucha bez jaj, stekasz i obgadujesz swoja zone a ona po prostu traktuje cie tak jak traktuje się samcow gorszego sortu  i radze tobie nie oceniaj tak szybko innych bo sam zostaniesz oceniony

Wiesz jakoś dziwne - ocen się nie boję. Tak jestem poukładanym człowiekiem. Tak pracuję od 7 do 15 i nie biorę sobót ani niedziel dodatkowo bo to mój wolny czas - który spędzam z rodziną, lub po prostu odpoczywam, majsterkuję, grzebię coś w garażu. Mam pasję, zainteresowania, mam czas na kontakty ze znajomymi - to co nazywasz nudą czyni mnie szczęśliwym i zadowolonym człowiekiem. Tak lubię coś ugotować, bo przy dzisiejszej technice gotowanie to czysta przyjemność - natomiast większość z Was pisze tu jaka to ciężka praca te obowiązki domowe... Stękacie jak bardzo przepracowujecie się - ale drogie Panie nie w tych czasach, więcej ślęczycie przed tymi telewizorami i oglądacie te tasiemce, seriale dla osób z jednym zwojem w mózgu. Potem wylewacie swoje żale tutaj, dlaczego Wasze życie jest inne. Te seriale i programy wysokiego lotu przecież dla kogoś są.

Zależy co dla kogo znaczy być obrotnym - wiesz nie potrafię kraść, wykorzystywać kogoś, nie jestem typem kombinatora więc może faktycznie masz rację. Natomiast potrafię sobie naprawić większość urządzeń i sprzetów, potrafię zarobić na siebie i swoją rodzinę i jej bezpieczeństwo.

Żony nie obgaduję, bo to dla mnie najważniejsza osoba - nie wstydzę się tego napisać kocham ją. 

Ty za to masz pewnie samca lepszego sortu - jeśli raz dziennie nie dostaniesz lania to nie zaliczysz udanego dnia, jęśli nie powalczysz z pijaństwem, potem się nie pożalisz na forum to nic ciekawego dla Ciebie się w życiu nie wydarzyło. Wtedy siadasz w fotelu przed fotelem i dumna z siebie - heh mam samca afla, prawdziwy maczo - facet z jajami.

Każdy ma w życiu wybór, więc może sobie wybrać i za swoje wybory odpowiada sam. Pretensje można mieć tylko do siebie. Każdy w inny sposób jest szczęśliwy. 

Bolek! Ty to chyba naprawdę cienki jesteś!

Powiedz mi - po co komu intercyza bez ślubu?*

*absyrachu/ję od tego czy taka konstrukcja prawna w ogóle jest możliwa.

A ty Bolek podpisałem intercyze ze swoją żoną ze tak ja zachwalasz???

Czy znowu mądrujesz się na temat czegoś czego nie masz i co cię nie dotyczy?

A oto on:

I oczywiście o intercyzie nic nie wiesz.

Tylko kiedyś słyszałeś że ktoś kiedyś słyszał że jakiś znajomy jego znajomego widział gościa, który podpisał intercyzę.... Oj!! Ty cienki Bolku

11 godzin temu, Gość gość napisał:

dokładnie. rodzice mają kasę, duży dom i zakochani w zięciu który nie jest ich zieciem,uwzględnia go w zapisie aby go zmusic do ślubu . Podbno nic nie wiedzą o Twoich finansach ,dlaczego uznali ze muszą Cię ratować?

nie zmusić tylko raczej an moje zachęcić, 

Rodzice nie uznali że muszą mnie ratować tylko chcieliby po prostu coś nam podarować.

na życie przecież mi wystarcza po co mieliby mnie "ratować "

6 godzin temu, Gość gość napisał:

autorka nigdy z nim nie porozmawia bo za bardzo boi się usłyszeć prawdę

w sedno

"na życie przecież mi wystarcza po co mieliby mnie "ratować ""

Jak to rodzice. Nawet ostatnią dziw/kę starają się ratować przed jej własnym łajdactwem. Życzę im powodzenia.

jaK wolisz żyć w uludzie to twoja sprawa. setki pytań i tematow na kafe Ci nie pomogą. Dobrze jednak ze masz tych rodzicow bo kiedyś wnuczke i Ciebie może naprawde uratują przed Tobą samą.

2 godziny temu, Bolek napisał:

Nie musiałem podpisywać nic z żoną bo podobnie zarabia i ma podobny majątek.

A co będzie jak straci pracę, albo odechce jej się pracować?

A co będzie jak kogoś pozna, zdradzi i będzie chciała odejść?

Przecież łaskawie utrzymywałes ja kiedy rodziła i zajmowała się trójką dzieci więc dokładala mało albo wcale!

Idąc tokiem twojego rozumowania o kobietach - ma u Ciebie dług!

A będzie chciała połowę i co wtedy zrobisz???

Nie będzie chciała połowy.

Będzie chciała wszystko!

A co on zrobi? To co ona będzie chciała

PO CO AUTORKO GODZISZ SIE NA MIESZKANIE Z FACETEM BEZ SLUBI- KONKUBINAT? Dla mnie to niepojete. 
Powiedz, ze albo wezmiecie slub albo koniec waszego zwiazku. Ja bym tak zrobila. 

Ty byś tak zrobiła i by ci peesda wygniła

Stara panna z dzieckiem nie za bardzo może stawiać warunki

17 minut temu, Gość Gość napisał:

Ty byś tak zrobiła i by ci peesda wygniła

Stara panna z dzieckiem nie za bardzo może stawiać warunki

Licz sie ze slowami. 
Nie rozumiem kobiet ktore zgadzaja sie an konkubinat a potem placza jak im zle. U mnie jest kawa na lawe - albo slub albo do wiedzenia nie ma zadnego lajdaczenia sie. A autorka widac na kase poleciala tylko teraz obczaila , ze ten facet nie da sie doic. Dziwie sie jej , ze siedzi w takim ukladzie.

No piękna i godna pochwały postawa!

I ilu tych mężów ślubnych przewaliłaś przez wyro? 

A autorka siedzi w tym układzie, bo to NAJLEPSZY układ na jaki może liczyć. Każdy następny będzie tylko gorszy.

10 minut temu, Gość Gość napisał:

No piękna i godna pochwały postawa!

I ilu tych mężów ślubnych przewaliłaś przez wyro? 

A autorka siedzi w tym układzie, bo to NAJLEPSZY układ na jaki może liczyć. Każdy następny będzie tylko gorszy.

nie mieszkalam przed slubem z moim owczesnym narzeczonym chociaz on chcial , ale ja sie nie zgodzilam. Zaraz potem dostalam pierscionek zareczynowy i po pol roku bylismy juz malzenstwem. Kobiety dzialaja na swoja niekorzysc zgadzajac sie na konkubinat. Bo jak facet ma wszytsko to co ma maz a na dodatek zadnych zobowiazan i obowiazkow to proste jak bat , ze wybierze mieszkanie bez slubu i nie bedzie nawet myslal o tym zeby poprosic dziewczyne o reke. 
Takie jest moje zdnie. Poza tym jesli ktos jest chrzescijaninem nie powinien zgadzac sie na konkubinat bo to grzech ciezki.  

Na jakiej wy podstawie wogole sądzicie że ona by go oskubał i został by w przyslowiowych skarpetach? Może kiedyś faktycznie sądy były bardziej przychylę kobietom, ale te czasy się zmieniły. Jeśli oboje są współwłaścicielami nieruchomości to dziela po połowie, jeśli jedno zostaje w mieszkaniu drugie musi spłacić. Nie ma czegoś takiego że kobita przychodzi bez niczego a nagle przy rozwodzie zabiera wszystko. Pieprzycie jakieś głupoty totalne. 

2 godziny temu, Gość Mii napisał:

Jeśli oboje są współwłaścicielami nieruchomości to dziela po połowie, jeśli jedno zostaje w mieszkaniu drugie musi spłacić. Nie ma czegoś takiego że kobita przychodzi bez niczego a nagle przy rozwodzie zabiera wszystko. Pieprzycie jakieś głupoty totalne. 

Ale prawo nikogo nie obchodzi!

Trzeba z kobiet zrobić dzivki i złodziejki i już!

"Kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą".

Dodam do tego że nawet jeśli orzeczona jest strona winna rozpadu małżeństwa i tak ta osoba dostaje swoją część . Wy się chyba nasłuchaliśmy jakiś historyjek że baba z dziećmi została w domu a on biedny się wyprowadził tak na prawdę to z własnej woli faceci zostawiają byłym coś, bo np nie chce im się wnosić sprawy do sądu, a np czują się winni i zobowiązani wobec dzieci by się nie tułaly po kątach. W sprawach o podział majątku nie ma sentymentów. Jeśli coś było nabyte w małżeństwie, czy stoi na oboje małżonków to jest to do równego podziału bez względu z czyjej winy związek rozpadl się. Jednak w momencie kiedy jedna strona miała mieszkanie np facet, to nie ma możliwości żeby sąd przyznał je kobiecie, czy zasądził żeby gość ja spalacil w połowie. Zejdźcie na ziemię i już nie róbcie się takimi niewiniatkami( faceci), bo to kobieta w większości przypadków wychodzi z takich interesów gorzej. Rzucicie parę stówek alimentów na dziecko, zobaczycie 2 razy w miesiącu co niektórzy , a jeszcze ryja drą jak to była sobie życie ustawia za alimenty dzieciaków.. haha serio? 

We wszystkich znanych mi przypadkach kobiety walczyły jak lwice o każde krzesło i złamaną łyżkę.

Nie cofały się przy tym przed kłamstwami, knuciem, obelgami i szantażem. (np, jak mi nie zostawisz mieszkania to ci podniosę alimenty pod sam sufit! A dzieci długo nie zobaczysz!!! Ty draniu!!) 

A z alimentów na dzieci żyje co druga rozwóda.

No bo z czego żyje jak nie pracuje??