Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego kobiety które nie pracują

Polecane posty

Gość Gość
4 minuty temu, Gość gosc napisał:

No..

Wiem co znaczy   niepismienna 😉 

W twoim wypadku jest to raczej wtorny analfabeta 🙂

Wtórny analfabeta? A możesz to jakoś uzasadnić? Czy tak sobie piszesz, bo nie masz żadnych innych argumentów dotyczących postu, na który próbowałaś odpowiedzieć i jedyne co ci przyszło do głowy to "jesteś niepiśmienna"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Gość gosc napisał:

No..

Wiem co znaczy   niepismienna 😉 

W twoim wypadku jest to raczej wtorny analfabeta 🙂

 

3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Wtórny analfabeta? A możesz to jakoś uzasadnić? Czy tak sobie piszesz, bo nie masz żadnych innych argumentów dotyczących postu, na który próbowałaś odpowiedzieć i jedyne co ci przyszło do głowy to "jesteś niepiśmienna"?

Dobra. Nie odpowiadaj. Nauk, które należy pobierać w szkole pewnie też nie wymyślisz. Ja już kończę na dziś swoją działalność na forum. Może zajrzę wieczorem, ale widząc poziom dyskutantek chyba już mi się nie będzie chciało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

 

Dobra. Nie odpowiadaj. Nauk, które należy pobierać w szkole pewnie też nie wymyślisz. Ja już kończę na dziś swoją działalność na forum. Może zajrzę wieczorem, ale widząc poziom dyskutantek chyba już mi się nie będzie chciało.

Ej, no ale niech o tych naukach napisze, bo ja chętnie się dowiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

 

Dobra. Nie odpowiadaj. Nauk, które należy pobierać w szkole pewnie też nie wymyślisz. Ja już kończę na dziś swoją działalność na forum. Może zajrzę wieczorem, ale widząc poziom dyskutantek chyba już mi się nie będzie chciało.

*nauk koniecznych do prowadzenia domu oczywiście.

Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

w prowadzeniu domu najlepiej jak nie ma kobiety, wtedy mozna zaprowadzic porządek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23 godziny temu, Gość gość napisał:

Dlaczego kobiety które nie pracują zawodowo  tak bardzo drażnią innych . Nie mam tu na myśli rodzin gdzie w 100% utrzymują sie z zasiłkow . 

Podam przykład maż wojskowy , zona + 3 dzieci . Ona zajmuje się domem i dziećmi . Dlaczego innych (głownie kobiety ) tak drażni taki model rodziny ?

 

O tych zasiłkach, renach i innych - to się mówi że są to za "małe pieniądze by żyć, za duże by umrzeć" . Mi u innych ludzi podoba się taki model rodziny tzw. tradycyjny gdzie kobieta jest tzw. żoną swojego męża , mąż i ojciec jest głową rodziny i ją utrzymuje …. Ale w/g mnie te zasiłki, programy 500+. emerytury dla matek niewiadomo ilu dzieci - popsuły ten tradycyjny model rodziny!!!

Popatrzcie na seriale reklamy , tam wcale nie jest pokazywany tak tradycyjny , patriarchalny model rodziny . - bo w centrum zazwyczaj jest bachor, dzieciak pyskuje, jest nieposłuszny , a wokół niego lata matka - usługuje mu jak sprzątaczka , i kucharka. a ojciec i mąż to luzak - nieobecny w rodzinie - TAKI MODEL RODZINY JEST NP. W SERIALU "RODZINKA.PL" I TAK WYGLĄDA WIĘKSZOŚĆ RODZIN W POLSCE NIEZALEŻNIE OD TEGO CZY ŻONA , MATKA PRACUJE CZY NIE!!!! Uważam że dziecko powinno podporządkować się rodzicom i dziadkom!!! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
51 minut temu, Gość gosc napisał:

Czyzbys nigdy nie widziala tych wpisow,memow itp. o tym jakim to robotem wieloczynnosciowym jest kobieta ? Ilez to funkcji ma ? Tak bylo zawsze tylko kiedys  kobieta nie miala tylu " pomocnikow kuchennych " 😛

Coz ..na usta sie cisnie, ze nie jestescie w stanie ich ogarnac mimo matury i dlatego uciekacie w prace  by miec wymowke.

Zreszta te " nauki " powinny byc ci znane ,skoro jestes wyksztalcona i oprocz pracy zawodowej prowadzisz dom ?  Czy uprawiasz  spychologie nazywana dzis " delegowaniem zadan " ? 🙂

Wiesz co, weź już się nie pogrążaj. Twoje wypowiedzi są już żenujące, brak Ci argumentów to tak pleciesz trzy po trzy. 

Jakie delegowanie zadań? A co ja jestem w domu zatrudniona jako służąca, że jeżeli ktoś inny coś zrobi to znaczy, że delegowałam zadanie? 😄 To już Cię poniosło 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosssc

Są tak rozne sytuacje, rozne kobiety, rozne dzieci, rozni mezowie, ze takie szufladkowanie przypomina podzial na brunetow i blondynów. Oceniac mozna konkretną kobiete, nie ma sensu uogólniać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jak ktos ma duzy dom , kilka dzieci , ogród , psa , kota to jest co robic .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Moja ośmiolatka, wczoraj powiedziała " dziękuję mamo, że w chorobie jesteś ze mną w domu i nie muszę siedzieć u babci".

xxx

Współczujemy więc zaburzonych relacji w rodzinie. Nie wiem czy ta babcia to narkomanka, że strach powierzyć jej opiekę nad wnuczką przez kilka dni? Może ktoś szczuje wnuczkę na babcie do tego stopnia, że się jej boi? Normalne to nie jest, że 8 latka dalej odczuwa lęk seperacyjny i nie wyobraża sobie opieki poza maminą spódnicą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

*nauk koniecznych do prowadzenia domu oczywiście.

Pa!

Zasiegnij wiedzy w zrodlach historycznych 😉

Czego uczyly sie dziewczeta by byc pania domu..

Wspolczesnie przydaloby sie troche klasy z tamtych lat..

I nie z prehistorii tylko z lat 50 czy 60 tych..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
3 godziny temu, Gość beti333 napisał:

Uważasz, że kobieta niepracująca nie ma pasji i nie może ich rozwijać?Tu nie chodzi o kobiety patologiczne ala których na pierwszym miejscu jest alkohol a dzieci są często ich źródłem utrzymania.Tylko chodzi o kobiety które świadomie zostają w domu są pewne swojego wyboru i mogą sobie pozwolić na zajęcie cię domem. Uważasz, że taka kobieta nie ma pasji i ich nie rozwija, zapewniam Cię, że jesteś w błędzie. Znam takie kobiety są wykształcone ale mogły sobie na ten komfort siedzenia w domu i dbania o swoje dzieci i męża pozwolić.A pasje mają i rozwijają a co najważniejsze mają na to czs:)

Jakie to pasje, które nie mogą być rozwijane popołudniami lub nawet późnym wieczorem po powrocie z pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
52 minuty temu, Gość gosc napisał:

Wiesz co, weź już się nie pogrążaj. Twoje wypowiedzi są już żenujące, brak Ci argumentów to tak pleciesz trzy po trzy. 

Jakie delegowanie zadań? A co ja jestem w domu zatrudniona jako służąca, że jeżeli ktoś inny coś zrobi to znaczy, że delegowałam zadanie? 😄 To już Cię poniosło 😄

 

Oczywiscie, ze delegowalas 🙂 To sie nazywa " partnerstwo " 😛

A jesli czujesz sie sluzaca we wlasnym domu.. a to juz twoj problem..

Ja sprzatam czy gotuje..rozwiesze pranie lub trawe skosze.. i nie czuje sie sluzaca w zadnym stopniu 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość gość napisał:

Jakie to pasje, które nie mogą być rozwijane popołudniami lub nawet późnym wieczorem po powrocie z pracy?

bójki o promocje na ryneczku lidla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

Oczywiscie, ze delegowalas 🙂 To sie nazywa " partnerstwo " 😛

A jesli czujesz sie sluzaca we wlasnym domu.. a to juz twoj problem..

Ja sprzatam czy gotuje..rozwiesze pranie lub trawe skosze.. i nie czuje sie sluzaca w zadnym stopniu 🙂 

A Twój chłop wówczas brzuch pasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
6 minut temu, Gość gość napisał:

Jak ktos ma duzy dom , kilka dzieci , ogród , psa , kota to jest co robic .

No, szczególnie przy tym kocie 😄 Nie mogę, zaraz padnę. Siła argumentów niepracujących jest powalająca - dzięki za poprawienie humoru 😄

PS. Co to jest "kilka dzieci"? 😉

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
9 minut temu, Gość gość napisał:

Jakie to pasje, które nie mogą być rozwijane popołudniami lub nawet późnym wieczorem po powrocie z pracy?

Malowanie w plenerze ? Do tego potrzeba swiatla 😉 

Przeciwnosciami  na rozwijaniu swoich pasji popoludniami czy poznym wieczorem sa : dzieci, rodzinne obowiazki, zakupy, zajecia pozalekcyjne itp.

Nawet jesli  jest te slynne partnerstwo.. to po powrocie okolo godz 17sa inne obowiazki niz pasje..

Na pasje zostaje ulamek czasu ..

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
4 minuty temu, Gość gosc napisał:

Oczywiscie, ze delegowalas 🙂 To sie nazywa " partnerstwo " 😛

A jesli czujesz sie sluzaca we wlasnym domu.. a to juz twoj problem..

Ja sprzatam czy gotuje..rozwiesze pranie lub trawe skosze.. i nie czuje sie sluzaca w zadnym stopniu 🙂 

Ojej rozmowa z Tobą jest naprawdę trudna. Spróbuję prościej - nic nie delegowałam, bo to nie są tylko moje obowiązki, żebym je musiała komuś delegować. Poza tym skąd wniosek, że czuję się służąca? Naprawdę tak zrozumiałaś moją wypowiedź czy udajesz głupią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

No wiec ja draznie innych? Pierwsze slysze. 

Jak pracowalam to takie matki siedzace z dziecmi w domu byly dla mnie nikim, odmozdzone, spampersione, zaniedbane. No na pewno nie draznily mnie. Uwazalam, ze sa biedne z tym udupieniem w domu. 

Teraz ja jestem w podobnej sytuacji, siedze w domu, maz pracuje. I sama sobie wspolczuje. Ha ha ha. W lecie jest lepiej, teraz te zimowe wieczory ciagna sie i ciagna

Co innego moja sasiadka. Maja dom za pare milionow, z basenem i giga ogrodem. Ma nianie, ktora widze nawet w weekendy. No wiec takiej mamie "siedzacej" w domu mozna zazdrosic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
5 minut temu, Gość gość napisał:

A Twój chłop wówczas brzuch pasie.

Nie moj " chlop " jest w pracy 😉

Lub myje np.kible  czy strzyze zywoplot

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

ludzie niekiedy oceniają człowieka mimo że nie wiedzą o nim nic 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

 

"No, szczególnie przy tym kocie  Nie mogę, zaraz padnę. Siła argumentów niepracujących jest powalająca - dzięki za poprawienie humoru 

PS. Co to jest "kilka dzieci"? "

Od kilku lat pracujesz jako TROLL na tym forum . Co gorsze uważasz, ze robisz super KARIERĘ. Siedzisz tu każdego dnia od rana do wieczora  i ciągle ...isz to samo jak potłuczona . 

Stara bezdzietna panna która nie może znieść  myśli ze ktoś ma normalne  życie , rodzinę i kasę. 

 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
11 minut temu, Gość gosc napisał:

Malowanie w plenerze ? Do tego potrzeba swiatla 😉 

Przeciwnosciami  na rozwijaniu swoich pasji popoludniami czy poznym wieczorem sa : dzieci, rodzinne obowiazki, zakupy, zajecia pozalekcyjne itp.

Nawet jesli  jest te slynne partnerstwo.. to po powrocie okolo godz 17sa inne obowiazki niz pasje..

Na pasje zostaje ulamek czasu ..

 

Tak, szczególnie, że w wakacje do 21 jest jasno ;)

Sorry, ale na takie atrakcje są odpowiednie pory roku. Jak ktoś preferuje kompikowanie sobie życia to i w lecie z konieczności jak się uprze postawi na jazdy na nartach przy minusowej temperaturze w innej części świata, tylko, że nie można być egoistką i dezorganizować fanaberiami życia domownikom.

Także to żadne tłumaczenie, malować można sobie w lecie.

Jeśli ktoś wraca ok. 17 (zazdroszczę) ma jeszcze 7 godzin mniej więcej na aktywności życiowe. Zajęcia pozalekcyjne? Przecież nie są Twoje, dziecko idzie do najbliższego domu kultury (my mamy do niego jeden przystanek) lub jak sama nazwa wskazuje zostaje po lekcjach w szkole ;)

Wszystko jest kwestią organizacji. Czasem mi się śmiac chce jak babki na tym forum dramatyzują, że kawy nie mogą wypić na spokojnie tak jakby kawa pita w międzyczasie zmywania i dopilnowywania garów na gazie, gdy pralka chodzi w tle smakowała gorzej :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
6 minut temu, Gość gość napisał:

 

"No, szczególnie przy tym kocie  Nie mogę, zaraz padnę. Siła argumentów niepracujących jest powalająca - dzięki za poprawienie humoru 

PS. Co to jest "kilka dzieci"? "

Od kilku lat pracujesz jako TROLL na tym forum . Co gorsze uważasz, ze robisz super KARIERĘ. Siedzisz tu każdego dnia od rana do wieczora  i ciągle ...isz to samo jak potłuczona . 

Stara bezdzietna panna która nie może znieść  myśli ze ktoś ma normalne  życie , rodzinę i kasę. 

 

 

 

 

Ktoś mnie chyba z kimś pomylił 😄 Ani ja tu nie siedzę od kilku lat, ani nie jestem panną, ani nie zazdroszczę. Wchodzę tu głównie żeby się pośmiać, co w tym wątku udaje się wyjątkowo. Za to ty nie możesz znieść, że jednak jest wiele osób, które uważają ciebie, bezrobotna, za lenia 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość bzuu

Ok A co na starość, jak mnie zamieni mąż na nowszy model albo ja wytnę jakiś numer. Nie wiem jak wtedy z alimentami? Dlatego pracuję całe życie, mąż Też, dzieci (4) szczęśliwie odchowane. No... łatwo nam nie býło ale teraz mamy czas na pasje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość gość napisał:

Tak, szczególnie, że w wakacje do 21 jest jasno ;)

Sorry, ale na takie atrakcje są odpowiednie pory roku. Jak ktoś preferuje kompikowanie sobie życia to i w lecie z konieczności jak się uprze postawi na jazdy na nartach przy minusowej temperaturze w innej części świata, tylko, że nie można być egoistką i dezorganizować fanaberiami życia domownikom.

Także to żadne tłumaczenie, malować można sobie w lecie.

Jeśli ktoś wraca ok. 17 (zazdroszczę) ma jeszcze 7 godzin mniej więcej na aktywności życiowe. Zajęcia pozalekcyjne? Przecież nie są Twoje, dziecko idzie do najbliższego domu kultury (my mamy do niego jeden przystanek) lub jak sama nazwa wskazuje zostaje po lekcjach w szkole ;)

Wszystko jest kwestią organizacji. Czasem mi się śmiac chce jak babki na tym forum dramatyzują, że kawy nie mogą wypić na spokojnie tak jakby kawa pita w międzyczasie zmywania i dopilnowywania garów na gazie, gdy pralka chodzi w tle smakowała gorzej :D

Pomijając fakt, że jak takowa siedzi cały tydzień w chałupie i zawód ma "żona janusza" to nie musi realizować obowiązków w sobotni pornake tylko może wyjść nawet od 7:00 i sobie tworzyć pejzaże. Nic nie stoi na przeszkodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Wiecie co ja się napatrzylam na moją mamę, też nie pracowała, bo się "zajmowała domem". Tak, tak, ja wiem ile to faktycznie czasu zajmuje, więc śmiech mnie pusty bierze jak słyszę ileeee to pracy jest w domu. Moja mama też wiecznie gadała i w sumie nadal gada, że jest taka zapracowana i zmęczona. A prawda jest taka, że większość dnia nie robi nic. Ale to norma - im ktoś mniej robi, tym więcej o tym gada 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 31.01.2019 o 13:54, Gość gosc napisał:

mnie nie drazni, w nosie to mam.Jedynie dziwie sie,ze kobieta nie wariuje od siedzenia z dziecmi w domu. Chociaz,jesli ma tez czas dla siebie, znajomych,gdzies wychodzi to moze sie nie meczy...

Co ty pirtolisz. Jak nie wariują? Co druga z ulicy śmiało może iść na ścięcie albowiem to co nosi na karku jest jej zbędne. Zapełnione na amen "Wspólną", "Barwami nieszczęścia" i innmi TVN-owskimi bublami. Wtedy przenoszą TVN do żywota swego i wiecznie ujadają że na nic kasy nie mają a Ty ... tyrasz świątek, piątek i niedzielę i jak przyjdzie załączyć żonę w KAKAO w nagrodę to ona mówi że się przed ekranem zmęczyła. A pójdzie taka do roboty, nasłucha się jak INNE są dmuchane, wraca do chałupy i mówi że też tak chce. Won z babami do roboty a nie jakie tam siedzenie w chałupach. Posiedzieć w chałupie to ja se mogę. Pornola się zerknie, na żonie wypróbuje i przynajmniej od tego nie zwariuje. Za..s.ra.ne seriale...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

"Ktoś mnie chyba z kimś pomylił  Ani ja tu nie siedzę od kilku lat, ani nie jestem panną, ani nie zazdroszczę. Wchodzę tu głównie żeby się pośmiać, co w tym wątku udaje się wyjątkowo. Za to ty nie możesz znieść, że jednak jest wiele osób, które uważają ciebie, bezrobotna, za lenia "

Skad pomysł ze nie pracuje zawodowo  trolico ? jesteś wrednym trolem  bez żadnych  ambicji w życiu . Zazdrościsz innym rodziny , domu , kasy i ten jad wylewasz tu każdego dnia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Tak, szczególnie, że w wakacje do 21 jest jasno 😉

Sorry, ale na takie atrakcje są odpowiednie pory roku. Jak ktoś preferuje kompikowanie sobie życia to i w lecie z konieczności jak się uprze postawi na jazdy na nartach przy minusowej temperaturze w innej części świata, tylko, że nie można być egoistką i dezorganizować fanaberiami życia domownikom.

Także to żadne tłumaczenie, malować można sobie w lecie.

Jeśli ktoś wraca ok. 17 (zazdroszczę) ma jeszcze 7 godzin mniej więcej na aktywności życiowe. Zajęcia pozalekcyjne? Przecież nie są Twoje, dziecko idzie do najbliższego domu kultury (my mamy do niego jeden przystanek) lub jak sama nazwa wskazuje zostaje po lekcjach w szkole 😉

Wszystko jest kwestią organizacji. Czasem mi się śmiac chce jak babki na tym forum dramatyzują, że kawy nie mogą wypić na spokojnie tak jakby kawa pita w międzyczasie zmywania i dopilnowywania garów na gazie, gdy pralka chodzi w tle smakowała gorzej 😄

Malowanie w plenerze to tylko przyklad..

Nie maluje.. ale wiem , ze okazdej porze dnia jest inne swiatlo  😉

A pasja ma to do siebie, ze sie pasjonuje cie caly rok ,a nie wybiorczo.

Ja np.zbieram ziola.. I nie moge tego robic wieczorem..

Ci co obserwuja ptaki czy zwierzeta..

Na pasje trzeba miec czas, naprawde 🙂

Moje dziecko samo nie chodzi do domu kultury. Trzeba je zawiesc i odebrac, bo nikt go samego nie wypusci.  Ja np.mieszkamw domu ,dziecko do szkoly ma10km 🙂, zgrac zajecia dodatkowe, treningi dla np. 2 czy 3 dzieci w takiej sytuacji to wyzwanie logistyczne.

Kawa z termicznego kubka pita w czasie treningu syna smakuje rownie pysznie jak kawa w ogrodzie 😉 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×