Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego kobiety które nie pracują

Polecane posty

Gość Gość
3 minuty temu, Gość Rób napisał:

No właśnie dlatego ty jesteś bez pracy bo nigdzie się nie mogłaś utrzymać. I nic nie mów o rozumie na ten temat mogą wypowiadać się osoby które go posiadają  a ty do nich niestety nie należysz:(U ciebie jest ewidentny brak rozumu, zresztą z tego co się można zorientować po twoich wpisach to jeszcze brak kultury i ubogość umysłowa.Wybacz ale inaczej nie można tego nazwać.

A ty jesteś bogato umysłowa???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

NIE MUSISZ PRACOWAĆ? ALE PRACUJESZ? OTO ODPOWIEDŹ NA TEN KOMENTARZ, Z TEGO TEMATU.

 

SIŁACZKI  😄 😄 😄 

Ogromnie się mylisz. Ale już wiem, że masz ograniczone myślenie, więc nie chcę mi się już z Tobą dyskutować, bo naprawdę nie ma sensu. I nie musisz używać caps locka, no chyba że cię już tam przed klawiaturą krew zalewa, bo ktoś nazwał rzeczy po imieniu 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość QWERTY
1 minutę temu, Gość Fhvffh napisał:

Dlaczego ?

bo ktoś ośmielił się nie zgodzić z Avax i teraz się obraziła 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama pracująca

Kochane moje. Poruszałam temat z moim mężem dziś.  Pracuje z licznymi mężczyznami, zatem z różnymi opiniami się spotyka. Stwierdził, że praca uszlachetnia, zmusza do myślenia, działania..... Wspólne zasilenie budżetu, to dla niego to samo co wspólne prowadzenie domu i wychowywanie dzieci.

Ja mogłam sobie pozwolić wziąć męża na shopping i wymienić mu garderobę. Dzięki naszej wspólnej pracy zepsuta maszyna do golenia to nie dramat. Od roku mąż przekonuje mnie do zakupu telewizora, ale cóż wprowadziliśmy się do nowego domu, zatem były inne priorytety. Dziś mu zrobiłam niespodziankę i telewizor dostał (a nie był to mały wydatek,  bo rzędu 5tys złotych, także jak na kaprys uważam droga impreza). Pieniądze dają mi wolność, dają mi bezpieczeństwo, dają mi godne życie i samodecydowanie o sobie, ale dają mi też czas. Na urodziny catering. Sprzątanie po remoncie - firma specjalistyczna, wykonanie ogrodu -firma ogrodnicza.... Dwa auta w rodzinie... by wszystko załatwić na czas. Dzięki mojej i męża pracy, mamy czas by żyć cieszyć się sobą i rodziną. A nie zawsze tak było, oj nie zawsze.

Dlatego namawiam, aby się uczyć (ja zaczęłam się uczyć rok po ślubie (27lat miałam) - zrobiłam 3 kierunki studiów, który potrzebne mi były do tego, by robić to co robię teraz), żeby się rozwijać i chodzić do pracy - - ale pracy godnie płatnej, takiej jaką lubimy i w której się rozwijamy.

Bo praca ma być dla nas, nie my dla niej. Bo praca to środek do celu, a nie cel sam w sobie.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
4 minuty temu, Gość gosc napisał:

Ogromnie się mylisz. Ale już wiem, że masz ograniczone myślenie, więc nie chcę mi się już z Tobą dyskutować, bo naprawdę nie ma sensu. I nie musisz używać caps locka, no chyba że cię już tam przed klawiaturą krew zalewa, bo ktoś nazwał rzeczy po imieniu 🙂

Tak, tak 🙂 No właśnie Ciebie boli nazywanie rzeczy po imieniu. Droga świetnie zorganizowana siłaczko. Ukrainka do sprzątania jutro przychodzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
8 minut temu, Gość Mama pracująca napisał:

Kochane moje. Poruszałam temat z moim mężem dziś.  Pracuje z licznymi mężczyznami, zatem z różnymi opiniami się spotyka. Stwierdził, że praca uszlachetnia, zmusza do myślenia, działania..... Wspólne zasilenie budżetu, to dla niego to samo co wspólne prowadzenie domu i wychowywanie dzieci.

Ja mogłam sobie pozwolić wziąć męża na shopping i wymienić mu garderobę. Dzięki naszej wspólnej pracy zepsuta maszyna do golenia to nie dramat. Od roku mąż przekonuje mnie do zakupu telewizora, ale cóż wprowadziliśmy się do nowego domu, zatem były inne priorytety. Dziś mu zrobiłam niespodziankę i telewizor dostał (a nie był to mały wydatek,  bo rzędu 5tys złotych, także jak na kaprys uważam droga impreza). Pieniądze dają mi wolność, dają mi bezpieczeństwo, dają mi godne życie i samodecydowanie o sobie, ale dają mi też czas. Na urodziny catering. Sprzątanie po remoncie - firma specjalistyczna, wykonanie ogrodu -firma ogrodnicza.... Dwa auta w rodzinie... by wszystko załatwić na czas. Dzięki mojej i męża pracy, mamy czas by żyć cieszyć się sobą i rodziną. A nie zawsze tak było, oj nie zawsze.

Dlatego namawiam, aby się uczyć (ja zaczęłam się uczyć rok po ślubie (27lat miałam) - zrobiłam 3 kierunki studiów, który potrzebne mi były do tego, by robić to co robię teraz), żeby się rozwijać i chodzić do pracy - - ale pracy godnie płatnej, takiej jaką lubimy i w której się rozwijamy.

Bo praca ma być dla nas, nie my dla niej. Bo praca to środek do celu, a nie cel sam w sobie.

 

Pani do sprzątania
Pani do gotowania
Pani do ogródka
Pani do opieki nad dzieckiem/dziećmi
I w końcu Pani co mężowi do łóżka wejdzie 😄
I już spokojnie można sobie pracować 🙂
 Na te Panie i na rzeczy typu telewizor za 5tys.
I jeszcze trochę rzeczy do domu.
Bo rzeczy są ważne.
Kolejna siłaczka.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Pani do sprzątania
Pani do gotowania
Pani do ogródka
Pani do opieki nad dzieckiem/dziećmi
I w końcu Pani co mężowi do łóżka wejdzie 😄
I już spokojnie można sobie pracować 🙂
 Na te Panie i na rzeczy typu telewizor za 5tys.
I jeszcze trochę rzeczy do domu.
Bo rzeczy są ważne.
Kolejna siłaczka.

 

Ty masz gołe ściany w domu, co? Bo rzeczy nie są ważne słabeuszko? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
24 minuty temu, Gość gość napisał:

Dla mnie Minusem długiego siedzenia w domu jest brak emerytury . Jednak teraz wyszło ze tysiące kobiet nie maja za co żyć na stare lata . Z programu "Mama 4+"  będzie korzystało  80 000 kobiet. . 

Siedzenie w domu ok ale trzeba liczyć sie w razie czego z brakiem renty czy emerytury na stare lata . 

Naprawde ktokolwiek jeszcze liczy na emeryture panstwowa ? Serio ?

Ten argument kompletnie do mnie nie trafia,bo sama zajelam sie swoja emerytura, nie licze na panstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Ty masz gołe ściany w domu, co? Bo rzeczy nie są ważne słabeuszko? 

Weź już z nią nie rozmawiaj, przecież widać że to jakaś służąca z powołania 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscc
32 minuty temu, Gość gosc napisał:

Też tak myślę. Jeżeli komuś praca kojarzy się tylko z fizycznym tyraniem za niską pensję to znaczy, że tylko na taką pracę ma widoki. 

I szczerze, udzieliłam się tu kilka razy. Nie obraziłam nikogo, za to już usłyszałam, że jest frustratką, jestem głupia, jestem frajerką i takie tam. No ok, niech wam będzie 🙂 A jak jest naprawdę to wszyscy dobrze wiemy 🙂 Pomijam fakt, że mylicie wypowiedzi różnych osób, że robicie błędy (tak błędy, bo jak ktoś kilka razy pisze tak samo to nie jest omyłka, poza tym słownik pewnie podkreśla, ale co tam), że nigdy nie przyznacie się same przed sobą nawet, że siedzicie w domu, bo się nie nadajecie do normalnej pracy za normalne pieniądze. Owijacie to w piękne słowa o pasji, kobiecości i innych dyrdymałach. I możecie sobie zaklinać rzeczywistość ile chcecie, ale wśród waszych znajomych też zapewne uchodzicie za lenie - tylko nikt wam tego wprost nie powie. 

Powiem Ci tak, ja np. "siedziałam" dwa lata w domu bo leczyłam się z depresji, "siedziałam" też 1,5 w domu z dzieckiem i z drugim też mam zamiar siedzieć, moze nawet dłuzej, 3 razy zmieniałam pracę, mieszkałam zagranicą przez jakiś czas, po studiach nie pracowałam prawie rok, opiekowałam się ciężko chorym ojcem a że nie miałam wtedy jeszcze dobrej stałej pracy byłam z rodziny najbardziej dyspozycyjna. O tych wszystkich przypadkach w szczegółach wie dosłownie kilka osób, dla Ciebie zapewne byłabym "leniem", tym bardziej, ze 31 lat a tyle czasu "nie pracowałam" takze przymknij swoją ograniczoną jadaczkę i zajmij się swoim tyłkiem. Oby Ciebie nic niestandardowego w życiu nie spotkało, bo wtedy nie daj Bóg zrozumiesz dlaczego można nie pracować nawet przez kilka lat. Nie każdy chce gadać o swoich problemach, powie Ci, ze nie pracuje bo woli zajmować się domem (tak samo jak ktoś kto nie może mieć dzieci woli powiedzieć, ze nie chce ich mieć albo robi kariere) a tak naprawdę leczy się z ciężkiej choroby i nie chce byle kogo wtajemniczać, a ty nazwiesz ją"leniem". Zastanów się nad sobą bo takie przypadki też istnieją. Życie mnie nauczyło dużo pokory i dlatego oceniam ludzi po zachowaniu wobec drugiego człowieka a nie po tym czy pracuje, jakie ma wykształcenie, co robi itd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama pracująca
6 minut temu, Gość Gosc napisał:

Pani do sprzątania
Pani do gotowania
Pani do ogródka
Pani do opieki nad dzieckiem/dziećmi
I w końcu Pani co mężowi do łóżka wejdzie 😄
I już spokojnie można sobie pracować 🙂
 Na te Panie i na rzeczy typu telewizor za 5tys.
I jeszcze trochę rzeczy do domu.
Bo rzeczy są ważne.
Kolejna siłaczka.

 

Ktoś kto zakłada firmy sprzątające i ogrodnicze, robi to w jakimś celu prawda? Nigdy nie miałam Pani do dziecka:).Choć na randki z mężem, dzieci pilnuje babcia.

Pracuję, zarabiam - nie wstydzę się tego, że daję zarobić innym, którzy otworzyli firmy, by pomagać takim jak ja:).

To nie grzech.

Ale to zrozumie tylko osoba, która ma taką a  nie inna sytuację materialną.

Nie lubię pracy w ogrodzie, ale lubię bawić się w nim z dziećmi.

Nie lubię gotować na przyjęcia -  ale lubię spędzać czas z rodziną na imprezie, nie będąc umordowaną targaniem zakupów i godzinami w kuchni.

Pieniądze naprawdę kupują czas dla rodziny.

Pytałam się męża, czy wolałby bym prowadziła gospodarstwo domowe ale to oznacza - 0 wakacji, 0 spontanicznych wyjść, 0 shoppingów - będzie miał mnie 24/24. Przerażenie w jego oczach, serio, naprawdę mi wystarczy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

"Naprawde ktokolwiek jeszcze liczy na emeryture panstwowa ? Serio ?

Ten argument kompletnie do mnie nie trafia,bo sama zajelam sie swoja emerytura, nie licze na panstw"

Moja ciocia nigdy nie pracowała iw wieku 36 lat zginela w wypadku samochodowym . Dzieci nie dostaly  po niej zadnej renty . Wiec ja tez patrze na to zeby w  razie czego corka miala rente po mnie jak cos sie stanie .

Tak wierze ze dostane za lata uczciwej pracy emeryturę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama pracująca
2 minuty temu, Gość gość napisał:

"Naprawde ktokolwiek jeszcze liczy na emeryture panstwowa ? Serio ? 

Ten argument kompletnie do mnie nie trafia,bo sama zajelam sie swoja emerytura, nie licze na panstw"

Moja ciocia nigdy nie pracowała iw wieku 36 lat zginela w wypadku samochodowym . Dzieci nie dostaly  po niej zadnej renty . Wiec ja tez patrze na to zeby w  razie czego corka miala rente po mnie jak cos sie stanie .

Tak wierze ze dostane za lata uczciwej pracy emeryturę. 

Ależ kochana - ja będę miała 456zł brutto!! Jest , no jest;).

Ja już o swoją emeryturę zadbałam:).

Kto nie myśli teraz o starości, to na starość już nie zdąży.

Zabezpieczyłam męża, dzieci  i siebie - mogę spać spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ty masz gołe ściany w domu, co? Bo rzeczy nie są ważne słabeuszko? 

No cóż... Dla kobiet sukcesu takich jak Ty pewnie jestem słabeuszką 🙂 Bo nie wymieniam garderoby przy jednym wyjściu na zakupy 🙂
Otóż nie są ważne.
Przeżyłam śmierć kilku ważnych dla mnie osób oraz pożar całego dobytku. I ostatnim czego było mi żal to rzeczy które już nigdy nie będą używane przez zmarłych i rzeczy, które strawił ogień.
Po pożarze dziękowałam Bogu, że żaden domownik, człowiek, czy zwierze nie ucierpiał.
Tak więc, teraz nie mam już gołych ścian, ale bywały czasy, że nawet tego nie miałam.
Jestem słabeuszką 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

czynsz 800

emerytura 1200

za wodę, gaz, prąd po 100...

i na aptekę "ni ma".

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscc

Aha i jeszcze co dodam, owszem praca jest ważna, zeby mieć srodki na utrzymanie, ale są takie momenty w życiu kiedy to wszystko staje się niczym, kiedy chodzi tylko o to żeby były te jakieś pieniądze które np. jedna czy dwie osoby zapewniają a reszta musi się zająć innymi sprawami, są też takie momenty kiedy gdy wracasz do w miare normalnego życia i jestes w stanie wstać i zrobić sobie herbate i wyjść z domu uznajesz za sukces i to wcale nie tak rzadkie, depresje i nerwice są coraz bardziej powszednie, naprawdę nie macie pojęcia ilu ludzi na to choruje, ile kobiet cierpi na depresję po porodzie która czasem przechodzi w normalna depresję,ilu ludzi ma raka, albo inne poważne choroby... zwłaszcza do tych pracujących "całę życie" - doceniajcie, ze możecie, nie każdy ma takie szczęście. A nikt wam nie będzie opowiadał o swoich problemach życiowych bo po tym co wypisujecie zresztą widzę, ze nie warto, i tak byście nie zrozumiały. Jak wam to daje ulgę to możecie o mnie myśleć leń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ija
6 minut temu, Gość Gość napisał:

Ty masz gołe ściany w domu, co? Bo rzeczy nie są ważne słabeuszko? 

Nie, rzeczy nie sa wazne 🙂

Nie kazdego uszczesliwia nowy model auta czy wypasione tv 🙂

 Szafy zapchane ciuchami i ze 30 par butow tez nie kazdego kreca..

Naprawde.

Trzeba do tego po prostu dojrzec..

Co mi po rzeczach gdy jestem chora na raka ? Sprawia ze nie umre ?

Fakt, umilaja otoczenie.. ulatwiaja zycie.. tylko trzeba miec umiar i nie byc slepym konsumentem.

Teraz to ja sie ciesze kazdym dniem.. kazda chwila spedzona z dziecmi jaka mi dana zostala..

Rzeczy to tylko rzeczy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiesiek

Baby dajcie już spokój z tymi swoimi przekonaniami czy lepiej pracować czy niepracować.We współczesnym świecie każda z  was  ma wybór i wie na co może sobie pozwolić.Jeżeli chcesz pracować  albo musisz to  pracuj a jeżeli nie chcesz i twój stan finansowy pozwala na to to siedzi w domu.Zarówno wśród pracujących jak i  nie pracujących są kobiety wykształcone , inteligentne ,zaradne ,ambitne albo te tochę mniej inteligentne. O tym  do cholery nie świadczy praca czy jej brak .Wszedlem na to forum z ciekawości bo słyszałem od znajomej jakie trole tu piszą , prowokują  i jeden trol podburza drugiego.Do cholery czy wy naprawdę nie macie co robić tylko wyzywać i na siłę przekonywać do swojej racji.Chcesz pracować pracuj i nie wyśmiewaj pań "Menager domu" Tyle czasu bezprodukcyjnie tracicie zamiast zająć się czymś pożytecznym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość QWERTY
11 minut temu, Gość goscc napisał:

Powiem Ci tak, ja np. "siedziałam" dwa lata w domu bo leczyłam się z depresji, "siedziałam" też 1,5 w domu z dzieckiem i z drugim też mam zamiar siedzieć, moze nawet dłuzej, 3 razy zmieniałam pracę, mieszkałam zagranicą przez jakiś czas, po studiach nie pracowałam prawie rok, opiekowałam się ciężko chorym ojcem a że nie miałam wtedy jeszcze dobrej stałej pracy byłam z rodziny najbardziej dyspozycyjna. O tych wszystkich przypadkach w szczegółach wie dosłownie kilka osób, dla Ciebie zapewne byłabym "leniem", tym bardziej, ze 31 lat a tyle czasu "nie pracowałam" takze przymknij swoją ograniczoną jadaczkę i zajmij się swoim tyłkiem. Oby Ciebie nic niestandardowego w życiu nie spotkało, bo wtedy nie daj Bóg zrozumiesz dlaczego można nie pracować nawet przez kilka lat. Nie każdy chce gadać o swoich problemach, powie Ci, ze nie pracuje bo woli zajmować się domem (tak samo jak ktoś kto nie może mieć dzieci woli powiedzieć, ze nie chce ich mieć albo robi kariere) a tak naprawdę leczy się z ciężkiej choroby i nie chce byle kogo wtajemniczać, a ty nazwiesz ją"leniem". Zastanów się nad sobą bo takie przypadki też istnieją. Życie mnie nauczyło dużo pokory i dlatego oceniam ludzi po zachowaniu wobec drugiego człowieka a nie po tym czy pracuje, jakie ma wykształcenie, co robi itd.

Wreszcie jakaś mądra wypowiedź 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Gosc napisał:

No cóż... Dla kobiet sukcesu takich jak Ty pewnie jestem słabeuszką 🙂 Bo nie wymieniam garderoby przy jednym wyjściu na zakupy 🙂
Otóż nie są ważne.
Przeżyłam śmierć kilku ważnych dla mnie osób oraz pożar całego dobytku. I ostatnim czego było mi żal to rzeczy które już nigdy nie będą używane przez zmarłych i rzeczy, które strawił ogień.
Po pożarze dziękowałam Bogu, że żaden domownik, człowiek, czy zwierze nie ucierpiał.
Tak więc, teraz nie mam już gołych ścian, ale bywały czasy, że nawet tego nie miałam.
Jestem słabeuszką 🙂

Po co ci te rzeczy? Przecież rzeczy nie są ważne. Trzeba było zostać przy tych gołych ścianach. I kto zapracował na te rzeczy? Jakiś siłacz? Z niego też się śmiejesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość QWERTY
2 minuty temu, Gość ija napisał:

Nie, rzeczy nie sa wazne 🙂

Nie kazdego uszczesliwia nowy model auta czy wypasione tv 🙂

 Szafy zapchane ciuchami i ze 30 par butow tez nie kazdego kreca..

Naprawde.

Trzeba do tego po prostu dojrzec..

Co mi po rzeczach gdy jestem chora na raka ? Sprawia ze nie umre ?

Fakt, umilaja otoczenie.. ulatwiaja zycie.. tylko trzeba miec umiar i nie byc slepym konsumentem.

Teraz to ja sie ciesze kazdym dniem.. kazda chwila spedzona z dziecmi jaka mi dana zostala..

Rzeczy to tylko rzeczy..

Kolejna mądra Pani 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość Wiesiek napisał:

Baby dajcie już spokój z tymi swoimi przekonaniami czy lepiej pracować czy niepracować.We współczesnym świecie każda z  was  ma wybór i wie na co może sobie pozwolić.Jeżeli chcesz pracować  albo musisz to  pracuj a jeżeli nie chcesz i twój stan finansowy pozwala na to to siedzi w domu.Zarówno wśród pracujących jak i  nie pracujących są kobiety wykształcone , inteligentne ,zaradne ,ambitne albo te tochę mniej inteligentne. O tym  do cholery nie świadczy praca czy jej brak .Wszedlem na to forum z ciekawości bo słyszałem od znajomej jakie trole tu piszą , prowokują  i jeden trol podburza drugiego.Do cholery czy wy naprawdę nie macie co robić tylko wyzywać i na siłę przekonywać do swojej racji.Chcesz pracować pracuj i nie wyśmiewaj pań "Menager domu" Tyle czasu bezprodukcyjnie tracicie zamiast zająć się czymś pożytecznym.

A ty po co tracisz czas czytając to forum?????? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość Gosc napisał:

No cóż... Dla kobiet sukcesu takich jak Ty pewnie jestem słabeuszką 🙂 Bo nie wymieniam garderoby przy jednym wyjściu na zakupy 🙂
Otóż nie są ważne.
Przeżyłam śmierć kilku ważnych dla mnie osób oraz pożar całego dobytku. I ostatnim czego było mi żal to rzeczy które już nigdy nie będą używane przez zmarłych i rzeczy, które strawił ogień.
Po pożarze dziękowałam Bogu, że żaden domownik, człowiek, czy zwierze nie ucierpiał.
Tak więc, teraz nie mam już gołych ścian, ale bywały czasy, że nawet tego nie miałam.
Jestem słabeuszką 🙂

Ale Ty kręcisz. Przecież to oczywiste, że najważniejsi są ludzie. Ale czy to ma oznaczać, że w takim razie mam nie chodzić do pracy? Bo przecież pieniądze nie są ważne. Świetną wymówkę sobie znalazłaś. Skoro pieniądze i rzeczy nie są ważne to rozumiem, że nie bierzesz ich od męża i żyjesz powietrzem, filozofko 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość QWERTY
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Po co ci te rzeczy? Przecież rzeczy nie są ważne. Trzeba było zostać przy tych gołych ścianach. I kto zapracował na te rzeczy? Jakiś siłacz? Z niego też się śmiejesz?

A tutaj niemądry troll. Albo niemądra Pani/Pan. Idź się wykłócać dziecinko gdzie indziej. Albo książeczkę otwórz i poczytaj coś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A tak w kwestii wyborów: szkoda, że mężczyźni wypowiadających się tu niepracujących pań nie mają takiego wyboru. Bo już ich małżonki wybrały, że się pracą zawodową brzydzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość gosc napisał:

Ale Ty kręcisz. Przecież to oczywiste, że najważniejsi są ludzie. Ale czy to ma oznaczać, że w takim razie mam nie chodzić do pracy? Bo przecież pieniądze nie są ważne. Świetną wymówkę sobie znalazłaś. Skoro pieniądze i rzeczy nie są ważne to rozumiem, że nie bierzesz ich od męża i żyjesz powietrzem, filozofko 🙂

Przecież ona nie bierze pieniędzy od męża tylko z konta 😄 😄 😄 Tak pisała.

PS. Konto zasilane jest z pracy męża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Oj serio, kurki domowe w większości mają również kurze rozumki 🙂 Miłego wieczoru. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
15 minut temu, Gość Mama pracująca napisał:

Ktoś kto zakłada firmy sprzątające i ogrodnicze, robi to w jakimś celu prawda? Nigdy nie miałam Pani do dziecka:).Choć na randki z mężem, dzieci pilnuje babcia.

Pracuję, zarabiam - nie wstydzę się tego, że daję zarobić innym, którzy otworzyli firmy, by pomagać takim jak ja:).

To nie grzech.

Ale to zrozumie tylko osoba, która ma taką a  nie inna sytuację materialną.

Nie lubię pracy w ogrodzie, ale lubię bawić się w nim z dziećmi.

Nie lubię gotować na przyjęcia -  ale lubię spędzać czas z rodziną na imprezie, nie będąc umordowaną targaniem zakupów i godzinami w kuchni.

Pieniądze naprawdę kupują czas dla rodziny.

Pytałam się męża, czy wolałby bym prowadziła gospodarstwo domowe ale to oznacza - 0 wakacji, 0 spontanicznych wyjść, 0 shoppingów - będzie miał mnie 24/24. Przerażenie w jego oczach, serio, naprawdę mi wystarczy....

Rany, pracujesz na rzeczy, a gdybyś miała byc non stop z rodziną w takich zwykłych okolicznościach, nie przyjęcie, nie wakacje, nie centrum handlowe, to męża ogarnia przerażenie. Zamień jeden shopping na sesję u terapeuty rodzinnego. To nie grzech.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Adelajda
29 minut temu, Gość Gosc napisał:

Pani do sprzątania
Pani do gotowania
Pani do ogródka
Pani do opieki nad dzieckiem/dziećmi
I w końcu Pani co mężowi do łóżka wejdzie 😄
I już spokojnie można sobie pracować 🙂
 Na te Panie i na rzeczy typu telewizor za 5tys.
I jeszcze trochę rzeczy do domu.
Bo rzeczy są ważne.
Kolejna siłaczka.

 

O, to zupełnie jak twój mąż.

Pani do sprzątania
Pani do gotowania
Pani do ogródka
Pani do opieki nad dzieckiem/dziećmi 

Pani do łóżka 😄
I już spokojnie można sobie pracować 🙂
Na tą Panią i na rzeczy dla Pani
I jeszcze trochę rzeczy do domu.
Bo rzeczy są ważne.
Kolejny siłacz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GOSC
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

A tak w kwestii wyborów: szkoda, że mężczyźni wypowiadających się tu niepracujących pań nie mają takiego wyboru. Bo już ich małżonki wybrały, że się pracą zawodową brzydzą.

A skąd ty wiesz, że oni nie mieli nic do powiedzenia? Siedzisz u nich pod łóżkiem i nasłu...esz? Są faceci dla których to jest coś nawet nie wartego dyskusji, bo taką podjęli z żoną decyzję i jak sie ich spytasz czy im nie żal, ze żona nie przynosi pieniędzy do domu to popatrzą na Ciebie jak na wariatkę bo nawet nie zrozumieją co masz na myśli. Znam też przypadki gdzie to mężczyzna nie pracuje, ba, są coraz częstsze. To urocze, ze tak się martwisz o pożycie innych małżeństw, może zajmij się tymi w których źle się dzieje? Np. alkoholizm, przemoc tam by się interwencja przydała. Ludzie żyją za swoją kasę, nikt od  Ciebie kasy nie bierze, nikt ci z talerza nie zabiera a ty jak wariatka ostatnia się wpieprzasz w nieswoje sprawy. W seks też się tak wpieprzasz? W jakich pozycjach uprawiają? Bo tak to wyglada, że nic nie odpuścisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×