Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego kobiety które nie pracują

Polecane posty

Gość Wiktor
6 minut temu, Gość Gość napisał:

A tak w kwestii wyborów: szkoda, że mężczyźni wypowiadających się tu niepracujących pań nie mają takiego wyboru. Bo już ich małżonki wybrały, że się pracą zawodową brzydzą.

Następna trolica .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Rany, pracujesz na rzeczy, a gdybyś miała byc non stop z rodziną w takich zwykłych okolicznościach, nie przyjęcie, nie wakacje, nie centrum handlowe, to męża ogarnia przerażenie. Zamień jeden shopping na sesję u terapeuty rodzinnego. To nie grzech.

Tylko, że ona nie będzie na tym przyjęciu tylko będzie siedziała przy garach, nie będą spędzać czasu w ogrodzie razem, tylko ona będzie w nim zapierniczać itd.

Naprawdę tak trudno to zrozumieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Przecież ona nie bierze pieniędzy od męża tylko z konta 😄 😄 😄 Tak pisała.

PS. Konto zasilane jest z pracy męża.

Męża, który w takim razie też jest frajerem, siłaczem i z którego też należy drzeć łacha, bo chodzi głupi do pracy, zamiast sobie łazić po łące o wschodzie słońca albo rozwijać inne "pasje". Męża dla którego ważne są rzeczy i pieniądze, bo jednak ktoś te rachunki płaci. Za leczenie też ktoś płaci. W końcu za te sztalugi do malowania pejzaży też ktoś musi zapłacić. Ja nie wiem jak one żyją z takimi mężami. Przecież to zupełna rozbieżność poglądów 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość GOSC napisał:

A skąd ty wiesz, że oni nie mieli nic do powiedzenia? Siedzisz u nich pod łóżkiem i nasłu...esz? Są faceci dla których to jest coś nawet nie wartego dyskusji, bo taką podjęli z żoną decyzję i jak sie ich spytasz czy im nie żal, ze żona nie przynosi pieniędzy do domu to popatrzą na Ciebie jak na wariatkę bo nawet nie zrozumieją co masz na myśli. Znam też przypadki gdzie to mężczyzna nie pracuje, ba, są coraz częstsze. To urocze, ze tak się martwisz o pożycie innych małżeństw, może zajmij się tymi w których źle się dzieje? Np. alkoholizm, przemoc tam by się interwencja przydała. Ludzie żyją za swoją kasę, nikt od  Ciebie kasy nie bierze, nikt ci z talerza nie zabiera a ty jak wariatka ostatnia się wpieprzasz w nieswoje sprawy. W seks też się tak wpieprzasz? W jakich pozycjach uprawiają? Bo tak to wyglada, że nic nie odpuścisz.

No jeśli pani wybiera niepracowanie to pan już tego wyboru nie ma. Ktoś musi na te tfu.. rzeczy pracować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, Gość gosc napisał:

przecież ona nie bierze pieniędzy od męża tylko z konta

Inteligentna inaczej z "okrągłym" dowodem osobistym :)

Ps. Żółtym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość gosc napisał:

Męża, który w takim razie też jest frajerem, siłaczem i z którego też należy drzeć łacha, bo chodzi głupi do pracy, zamiast sobie łazić po łące o wschodzie słońca albo rozwijać inne "pasje". Męża dla którego ważne są rzeczy i pieniądze, bo jednak ktoś te rachunki płaci. Za leczenie też ktoś płaci. W końcu za te sztalugi do malowania pejzaży też ktoś musi zapłacić. Ja nie wiem jak one żyją z takimi mężami. Przecież to zupełna rozbieżność poglądów 🙂

On nie chodzi do pracy. On "lata z wywieszonym jęzorem do pracy". No ale co ma zrobić skoro nie ma wyboru w przeciwieństwie do jego małżonki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość GOSC napisał:

A skąd ty wiesz, że oni nie mieli nic do powiedzenia? Siedzisz u nich pod łóżkiem i nasłu...esz? Są faceci dla których to jest coś nawet nie wartego dyskusji, bo taką podjęli z żoną decyzję i jak sie ich spytasz czy im nie żal, ze żona nie przynosi pieniędzy do domu to popatrzą na Ciebie jak na wariatkę bo nawet nie zrozumieją co masz na myśli. Znam też przypadki gdzie to mężczyzna nie pracuje, ba, są coraz częstsze. To urocze, ze tak się martwisz o pożycie innych małżeństw, może zajmij się tymi w których źle się dzieje? Np. alkoholizm, przemoc tam by się interwencja przydała. Ludzie żyją za swoją kasę, nikt od  Ciebie kasy nie bierze, nikt ci z talerza nie zabiera a ty jak wariatka ostatnia się wpieprzasz w nieswoje sprawy. W seks też się tak wpieprzasz? W jakich pozycjach uprawiają? Bo tak to wyglada, że nic nie odpuścisz.

No raczej dwie osoby naraz w małżeństwie nie mogą wybrać bycia kurą i kogutem domowym. Ktoś jednak rachunki musi płacić. Jeśli małżonka wybierze brak pracy zawodowej to małżonek wyboru już nie ma.

Nie trzeba siedzieć u nikogo pod łóżkiem, żeby to wiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Wy niedouki wieta co to URLOP MACIERZYŃSKI????????????

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cxxcxxcxx

"No raczej dwie osoby naraz w małżeństwie nie mogą wybrać bycia kurą i kogutem domowym. Ktoś jednak rachunki musi płacić. Jeśli małżonka wybierze brak pracy zawodowej to małżonek wyboru już nie ma."

moze on lubi tako model rodziny?   maz pracuje , zona zajmuje  sie domem 

moze ON  i ONA sa szczęśliwi w takim zwiazku  ?

bierzesz to pod uwage ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiola
40 minut temu, Gość Gość napisał:

A ty jesteś bogato umysłowa???

Chyba bardziej od ciebie. A jeśli kogoś chcę przekonać do swoich racji to robię to w sposób cywilizowany i kulturalny a nie jak niektóre forowiczki wyzywając i obrażając. Jest mi po prostu przykro i nie mogę tego zrozumieć , że kobiety zamiast się wspierać to tak walczą na słowa ze sobą. Czy to ma znaczenie czy ktoś pracuje czy nie ? Jeżeli jest szczęśliwy ,lubi to co robi i może sobie na to pozwolić to niech sobie tak żyje i nikt nie powinien mu mówić , że to jest złe bo sam ma inny sposób na siebie i swoje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
6 minut temu, Gość gosc napisał:

Ale Ty kręcisz. Przecież to oczywiste, że najważniejsi są ludzie. Ale czy to ma oznaczać, że w takim razie mam nie chodzić do pracy? Bo przecież pieniądze nie są ważne. Świetną wymówkę sobie znalazłaś. Skoro pieniądze i rzeczy nie są ważne to rozumiem, że nie bierzesz ich od męża i żyjesz powietrzem, filozofko 🙂

Biorę. 
Były też czasy kiedy to ja utrzymywałam jego. 
Były czasy kiedy obydwoje korzystaliśmy z pomocy rodziców.
Widzicie na tym polega małżeństwo i rodzina. Na wzajemnej pomocy, dobroci i uprzejmości.
Byłam już słabeuszką, teraz jestem filozofką 😄
Jeśli czujecie potrzebę pracy w imię jakiegoś etosu, pozornej niezależności, tudzież potrzeby nakupienia sobie szmatek z poliestru, to pracujcie.
Tylko czy naprawdę aż tyle wam trzeba?
 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
12 minut temu, Gość cxxcxxcxx napisał:

"No raczej dwie osoby naraz w małżeństwie nie mogą wybrać bycia kurą i kogutem domowym. Ktoś jednak rachunki musi płacić. Jeśli małżonka wybierze brak pracy zawodowej to małżonek wyboru już nie ma."

moze on lubi tako model rodziny?   maz pracuje , zona zajmuje  sie domem 

moze ON  i ONA sa szczęśliwi w takim zwiazku  ?

bierzesz to pod uwage ?

Moze.

A moze nie sa? A moze maz tez chcialby miec wybor? A go nie ma?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Wiktor
20 minut temu, Gość gosc napisał:

Oj serio, kurki domowe w większości mają również kurze rozumki 🙂 Miłego wieczoru. 

Jak ktoś tak pisze jak ty , to też rozumem nie grzeszy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama pracująca
28 minut temu, Gość gość napisał:

 

Oczywiście, że pieniądze szczęścia nie dają - one dają poczucie stabilizacji i bezpieczeństwa.Wiem, że nie kupię nimi miłości dzieci i męża. Dlatego nawet tego nie próbuję. Poprostu spędzam z nimi czas.Ale przykład prosty: bez pieniędzy, nie miałabym dzieci wcale -- żeby mieć córkę na lekarz wydałam 40tys złotych i przeszłam przez prawdziwe piekło. Synka adoptowałam. Wiem co to głód, wiem co to bieda, wiem co to strach o dach nad głową...wiem co to być wyśmiewanym przez innych  z powodu biedy, wiem co to znaczy być porzuconą przez rodzica.... Dlatego zrobię co w mojej mocy, by moje dzieci jadły zdrowo, mogły się kształcić, realizować swoje pasje, mieć swoje cele. Nie uchronię ich przed złem i negatywnymi zdarzeniami w ich życiu, ale nauczę ich jak sobie z  nimi radzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
11 minut temu, Gość Gosc napisał:

Biorę. 
Były też czasy kiedy to ja utrzymywałam jego. 
Były czasy kiedy obydwoje korzystaliśmy z pomocy rodziców.
Widzicie na tym polega małżeństwo i rodzina. Na wzajemnej pomocy, dobroci i uprzejmości.
Byłam już słabeuszką, teraz jestem filozofką 😄
Jeśli czujecie potrzebę pracy w imię jakiegoś etosu, pozornej niezależności, tudzież potrzeby nakupienia sobie szmatek z poliestru, to pracujcie.
Tylko czy naprawdę aż tyle wam trzeba?
 

No tak. Ty preferujesz chodzenie nago.

I co??????? Pracowlas? W imie jakiego etosu? Moze napiszesz jeszcze, ze zarobone pieniadze kupowalas RZECZY? I bylas silaczka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GOSC
6 minut temu, Gość Gość napisał:

No raczej dwie osoby naraz w małżeństwie nie mogą wybrać bycia kurą i kogutem domowym. Ktoś jednak rachunki musi płacić. Jeśli małżonka wybierze brak pracy zawodowej to małżonek wyboru już nie ma.

Nie trzeba siedzieć u nikogo pod łóżkiem, żeby to wiedzieć.

Na pewno ona wymusiła takim model, przystawiła męża do ściany i jak się nie zgodzi to rozwód, NA PEWNO, czy ty siebie czytasz kobieto??? :D a on bezbronny się zgodził, wcale tego nie ustalili wspólnie stwierdzając, że tak będzie ok. Poza tym tak jak przytaczałam wcześniej, są też faceci którzy zamują sie domem i dzieckiem nie pracując zawodowo, i co wtedy powiesz?? Nie masz pojęcia, ze czasem ta żona mogła np. być wcześniej właścicielką mieszkania w którym żyją, na które zarobiła np. wcześniej albo dostała i fizycznie "włożyła" w ten związek nawet więcej niz mąż (bo ty w ten sposob na to patrzysz) bo inaczej musieliby się tułać po wynajętych. Ludzie naprawdę różnie żyją i mają takie "układy" między sobą, których choćbyś myślała 10 lat, nie wpadniesz jak można żyć, także pogódź się z tym. Też myślę, ze jesteś zwykłym trollem, który wziął sobie za zadanie prowokować na jedną modłę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Llllllllll
19 minut temu, Gość gosc napisał:

Męża, który w takim razie też jest frajerem, siłaczem i z którego też należy drzeć łacha, bo chodzi głupi do pracy, zamiast sobie łazić po łące o wschodzie słońca albo rozwijać inne "pasje". Męża dla którego ważne są rzeczy i pieniądze, bo jednak ktoś te rachunki płaci. Za leczenie też ktoś płaci. W końcu za te sztalugi do malowania pejzaży też ktoś musi zapłacić. Ja nie wiem jak one żyją z takimi mężami. Przecież to zupełna rozbieżność poglądów 🙂

A jak ty żyjesz z mężem nieudacznikiem , ktory nie ma jaj żeby zadbać o rodzinę ? Tragedia mieć takiego ćwoka w domu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cxxcxxcxx

"Moze.

A moze nie sa? A moze maz tez chcialby miec wybor? A go nie ma?"

Serio myślisz ,ze te wszystkie panie domu trzymają swoich  mężów na łańcuchu i zmuszają do pracy ?  Wielu facetow marzy o takim własnie tradycyjnym domu. Co więcej sa bardzo szczęśliwi . 

Tylko ty jestes wyprana z uczuć , empatii i nie miesci ci sie w głowie, ze mozna zyc inaczej niz ty i jeszcze byc szczęśliwym . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
9 minut temu, Gość GOSC napisał:

Na pewno ona wymusiła takim model, przystawiła męża do ściany i jak się nie zgodzi to rozwód, NA PEWNO, czy ty siebie czytasz kobieto??? :D a on bezbronny się zgodził, wcale tego nie ustalili wspólnie stwierdzając, że tak będzie ok. Poza tym tak jak przytaczałam wcześniej, są też faceci którzy zamują sie domem i dzieckiem nie pracując zawodowo, i co wtedy powiesz?? Nie masz pojęcia, ze czasem ta żona mogła np. być wcześniej właścicielką mieszkania w którym żyją, na które zarobiła np. wcześniej albo dostała i fizycznie "włożyła" w ten związek nawet więcej niz mąż (bo ty w ten sposob na to patrzysz) bo inaczej musieliby się tułać po wynajętych. Ludzie naprawdę różnie żyją i mają takie "układy" między sobą, których choćbyś myślała 10 lat, nie wpadniesz jak można żyć, także pogódź się z tym. Też myślę, ze jesteś zwykłym trollem, który wziął sobie za zadanie prowokować na jedną modłę.

Obojetnie. Efekt jest taki, ze ten facet juz nie ma wyboru :-) Nawet jakby chcial zmienic zdanie I nie pracowac :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
8 minut temu, Gość cxxcxxcxx napisał:

"Moze.

A moze nie sa? A moze maz tez chcialby miec wybor? A go nie ma?"

Serio myślisz ,ze te wszystkie panie domu trzymają swoich  mężów na łańcuchu i zmuszają do pracy ?  Wielu facetow marzy o takim własnie tradycyjnym domu. Co więcej sa bardzo szczęśliwi . 

Tylko ty jestes wyprana z uczuć , empatii i nie miesci ci sie w głowie, ze mozna zyc inaczej niz ty i jeszcze byc szczęśliwym . 

Tak. Ci faceci w ogole NIE musza pracowac. A rodzina bedzie zyla z zasilkow. Maja wybor.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
11 minut temu, Gość Llllllllll napisał:

A jak ty żyjesz z mężem nieudacznikiem , ktory nie ma jaj żeby zadbać o rodzinę ? Tragedia mieć takiego ćwoka w domu .

W takim razie niepracujace panie rowniez sa cwokami I nieudacznicami. Tragedia miec taka cwoczke w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Mama pracująca napisał:

Kochane moje. Poruszałam temat z moim mężem dziś.  Pracuje z licznymi mężczyznami, zatem z różnymi opiniami się spotyka. Stwierdził, że praca uszlachetnia, zmusza do myślenia, działania..... Wspólne zasilenie budżetu, to dla niego to samo co wspólne prowadzenie domu i wychowywanie dzieci.

Ja mogłam sobie pozwolić wziąć męża na shopping i wymienić mu garderobę. Dzięki naszej wspólnej pracy zepsuta maszyna do golenia to nie dramat. Od roku mąż przekonuje mnie do zakupu telewizora, ale cóż wprowadziliśmy się do nowego domu, zatem były inne priorytety. Dziś mu zrobiłam niespodziankę i telewizor dostał (a nie był to mały wydatek,  bo rzędu 5tys złotych, także jak na kaprys uważam droga impreza). Pieniądze dają mi wolność, dają mi bezpieczeństwo, dają mi godne życie i samodecydowanie o sobie, ale dają mi też czas. Na urodziny catering. Sprzątanie po remoncie - firma specjalistyczna, wykonanie ogrodu -firma ogrodnicza.... Dwa auta w rodzinie... by wszystko załatwić na czas. Dzięki mojej i męża pracy, mamy czas by żyć cieszyć się sobą i rodziną. A nie zawsze tak było, oj nie zawsze.

Dlatego namawiam, aby się uczyć (ja zaczęłam się uczyć rok po ślubie (27lat miałam) - zrobiłam 3 kierunki studiów, który potrzebne mi były do tego, by robić to co robię teraz), żeby się rozwijać i chodzić do pracy - - ale pracy godnie płatnej, takiej jaką lubimy i w której się rozwijamy.

Bo praca ma być dla nas, nie my dla niej. Bo praca to środek do celu, a nie cel sam w sobie.

 

Wszystko bardzo ładnie:)Ale może na forum nie trzeba się chwalić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cxxcxxcxx

"Obojetnie. Efekt jest taki, ze ten facet juz nie ma wyboru :-) Nawet jakby chcial zmienic zdanie I nie pracowac :-D :-D"

Ma wybor , każdy ,a wybór 

moze polozyc sie i nie chodzić do pracy 

moze odejść od zony

On nie jest niewolnikiem 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama pracująca
1 minutę temu, Gość Llllllllll napisał:

A jak ty żyjesz z mężem nieudacznikiem , ktory nie ma jaj żeby zadbać o rodzinę ? Tragedia mieć takiego ćwoka w domu .

No tu dochodzimy do sedna sprawy. Jak mąż nie umie rodziny utrzymać to nieudacznik. A jak żona nie umie to szafa gra???? A kto powiedział, że to żona musi dom prowadzić.

 

Biedni ci faceci, bo ten stereotyp jest poprostu dla nich krzywdzący.

Każdy powinien umieć zapracować na chleb dla rodziny i każdy powinien pracować łeb w łeb w domu i przy dzieciach - bo każdy w tym do mieszka.

I nie ma wtedy kłótni - bo ja, bo ty...... Mąż nie postrzega żony, jakby miała ciągłe wakacje, a  żona nie postrzega męża jak skarbonki bez dna....

I tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jak
11 minut temu, Gość Wiola napisał:

Chyba bardziej od ciebie. A jeśli kogoś chcę przekonać do swoich racji to robię to w sposób cywilizowany i kulturalny a nie jak niektóre forowiczki wyzywając i obrażając. Jest mi po prostu przykro i nie mogę tego zrozumieć , że kobiety zamiast się wspierać to tak walczą na słowa ze sobą. Czy to ma znaczenie czy ktoś pracuje czy nie ? Jeżeli jest szczęśliwy ,lubi to co robi i może sobie na to pozwolić to niech sobie tak żyje i nikt nie powinien mu mówić , że to jest złe bo sam ma inny sposób na siebie i swoje życie.

Przeczysz sama sobie .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Zaczęło się od walki o możliwość pracy i równouprawnie z mężczyznami. Skończyło się przymusem i zniewiścieniem mężczyzn. Zamianą ról...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cxxcxxcxx

Tak. Ci faceci w ogole NIE musza pracowac. A rodzina bedzie zyla z zasilkow. Maja wybor."

Co ty sie tak martwisz o cudzych mężów  ? 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
8 minut temu, Gość cxxcxxcxx napisał:

"Obojetnie. Efekt jest taki, ze ten facet juz nie ma wyboru :-) Nawet jakby chcial zmienic zdanie I nie pracowac :-D :-D"

Ma wybor , każdy ,a wybór 

moze polozyc sie i nie chodzić do pracy 

moze odejść od zony

On nie jest niewolnikiem 

 

Ciekawa zmiana frontu. "Kazdy ma wybor".

To dlaczego piszecie paniom pracujacym, ze pracuja bo nie maja wyboru, w odroznieniu od pan niepracujacych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goscc
3 minuty temu, Gość Gosc napisał:

Obojetnie. Efekt jest taki, ze ten facet juz nie ma wyboru :-) Nawet jakby chcial zmienic zdanie I nie pracowac :-D :-D

Co za bzdura, może się umówili że jeden pracuje 10 lat a drugo pracuje drugie dziesiec i choooooj ci do tego baranico, a moze on wtej robocie nic nie robi tylko dogląda i spędza w niej jakieś 2h dziennie, żona w tym czasie zrobi co trzeba, np. załatwi w urzędzie, odprowadzi dzieci do szkoły, zrobi zakupy a reszte czasu byczą się razem, wyjeżdżają sobie na wakacje kilka razy w roku,  idą do restauracji a w domu mają panią do sprzątania. Goooowno wiesz jak ludzie żyją, to widać, myślisz, ze wszyscy zapierdalają 8h/5 dni w tygodniu, są ludzie którzy pracują kilka dni w miesiącu i maj z tego lepszy hajs niż ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mama pracująca
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Wszystko bardzo ładnie:)Ale może na forum nie trzeba się chwalić:) 

Radocha się czasem pochwalić. Pracowałam jak wół. Radość w oczach męża bezcenna, za wszystko inne zapłacisz mastercard hehehehe.

Mam też wady:)..... w podstawówce jak dostałam  6 to cała rodzina wiedziała w ciągu godziny, hehehe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×