Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Anana

Tylko prawdziwych mężczyzn stac by ich kobiety nie pracowaly

Polecane posty

Gość Gość
3 godziny temu, Gość gość napisał:

I to jest to Twoje wychowanie imbecylu haha 😂😂 a co Ty osiągniesz jako dodatek do męża? ...!! Jesteś skończonym dnem i musisz się dowartościowywać na kafe jaka to Ty zaradna bo dupą zatrzymałaś przy sobie PANA, który w zamian za rozkładanie nóg na jego życzenie jeszcze Cię nie wywalił na zbity pysk zastępując młodszym modelem. Czym Ty mu imponujesz?? Że udało Ci się obiad ugotować 🤣🤣 Błagam, nie ośmieszaj się. Prawdziwe kobiety ma w pracy, pewnie je pożąda i podziwia, a Ciebie ma za służącą. Mam okazję słuchać co mówią o takich bezużytecznych larwach jak Ty.

Dlaczego jest tyle w tobie zła i braku kultury czy ty się nie wstydzisz zniżać do takiego poziomu? Nie wyzywaj kobiet bo ich nie znasz i nie wiesz co sobą reprezentują.Ty chyba jesteś niedowartościowana skoro tyle jadu w tobie jest. Czy ty masz męża? Raczej jesteś samotna a rozkładaniem nóg na długo nie zatrzymasz faceta.Bo jak będzie chciał odejść to znajdzie sobie inne co rozłożą  przed nim nogi może nawet lepiej niż ty :-) W małżeństwie liczą sie tez inne rzeczy nie tylko seks.Ty się kobieto nie ośmieszaj bo każdy facet od takiej bez kultury i ogłady pani jak ty zwiewa mało nóg nie połamie .Czym ty możesz zaimponować facetowi chamstwem no bo chyba nic innego nie zaproponujesz. A na temat rozkładanych nóg to masz chyba obsesję bo na innym temacie też ostro o tym pisała. Wiem zaraz mi odpiszesz, że ja mam obsesję i cię z kimś mylę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ggggggg
7 godzin temu, Gość gość napisał:

Nie wiem na jakiej podstawie Wy piszecie, że kobieta pracującą to umęczona, styrana życiem nieudacznica, która nie potrafiła znaleźć bogatego męża. Ja w pracy odpoczywam, a 8 godzin leci mi szybciutko. Pracuję w biurze i pamiętam, że będać na macierzyńskim czasem nie miałam czasu zjeść, czy wypić kawę. Mam dwójkę dzieci i cieszę się, że są samodzielne i mają kontakt z rówieśnikami, dzięki temu są otwarte i przebojowe. Nawet gdyby mąż zarabiał 2, 3 razy tyle co teraz to nie zrezygnowałabym z pracy. Pracuje z kobietami, które mają mężów na wysokich stanowiskach a też zależy im na pracy. Ja nie mam z tym problemu, że niektóre kobiety wolą siedzieć w domu, ale niestety nie jest to norma.

Od "nieudacznic" " pasożytów" "pińdź" "służących"i "takich co nic nie potrafią tylko nogi rozkładać" to były wyzywane panie niepracujące więc o co ci chodzi? To kobiety pracujące atakują  są bardzo jadowite w stosunku do tych co niby nic nie robią " tylko siedźą na dupsku"Przeczytaj sobie dokładnie a dopiero komentuj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Ggggggg napisał:

Od "nieudacznic" " pasożytów" "pińdź" "służących"i "takich co nic nie potrafią tylko nogi rozkładać" to były wyzywane panie niepracujące więc o co ci chodzi? To kobiety pracujące atakują  są bardzo jadowite w stosunku do tych co niby nic nie robią " tylko siedźą na dupsku"Przeczytaj sobie dokładnie a dopiero komentuj

Mogę komentować co chcę ...ko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 godzin temu, Gość gość napisał:

Tobie nie można mówić jak żyć, ale już Ty możesz pisać każdej, która pracuje, że jest karierowiczką, która ma gdzieś dzieci, męża i dom.  Wiem, że musisz to robić bo sama czujesz się pasożytem. Śmiejesz się, że ktoś pracuje byle gdzie, za byle jakie pieniądze. Wyobraź sobie, że moja koleżanka jest rehabilitantką, nie zarabia kroci, ale praca jest dla niej dużym spełnieniem w życiu. Każdy krok i postępy osób rehabilitowanych są jej małymi sukcesami a teraz hihihi hahaha nie? Bo przecież dla Ciebie wszystko jest śmieszne, ustawiłaś się i żyjesz za pieniądze męża więc każda, która pracuje to naiwniara i baba z niezaradnym tyranem, który goni ją do roboty. A już nie daj boże pracować za mniej niż 5000, Ty takich pieniędzy nigdy nie zarabiałaś i nie zarobisz, ale uzurpowałaś sobie jakieś śmieszne prawo by śmiać się z zarobków i zawodów innych kobiet. Skoro nauczycielka wiedziała że wniesie ledwo ponad tysiąc złotych do domowego budżetu i nie ma zamiaru podnosić swoich kwalifikacji to logiczne, że siedzi w domu. Teraz urodzi kilka dzieci i będzie gnuśnieć do ich osiemnastki od czasu do czasu zakładając jak Ty temat na kafe by szydzić z pracujących kobiet.

Mylisz mnie z kimś innym ! Ja nigdy nikomu nie mówiłam jak ma żyć, o karierowicze to pisała dziewczyna której mama do takich kobiet należała a nie ja. Zanim kogoś posądzisz o coś to przeczytaj dokładnie wszystkie wpisy. Sama kiedyś pracowałam teraz chwilowo siedzę w domu,  pomagam mężowi w prowadzeniu firmy ale też myśle o powrocie do pracy zawodowej pomimo, że jak to napisałaś "ustawiłam się i żyję za pieniądze męża" Absolutnie nie myślę, że " każda pracująca to naiwna baba a jej mąż to tyran" Szanuję kobiety pracujące i podziwiam bo wiem, że nie łatwo jest pogodzić pracę i dom. Nie wiesz jakie pieniądze zarabiałam i nie wiesz jakie jeszszcze mogę zarabiać. Nigdy nie śmiałam sie z tego ile ktoś zarabia i jaki rodzaj pracy wykonuję ponieważ uważam, że żadna praca nie chańbi. Jestem po studiach i pracowałam na dość odpowiedzialne stanowisko, po urodzeniu dziecka stwierdziliśmy z mężem, że na jakiś czas zostanę w domu i pomimo mojego " niby siedzenia w domu "to pomagam mężowi w firmie i powiem ci, że nie jestem tam " żoną prezesa" ale jak trzeba jestem sprzątaczką( bo pani która sprząta nie mogła przyjść do pracy), jestem gońcem który jedzie z różnymi fakturami czy dokumentami do innej firmy czy księgowej jestem osoba która zrobi kosztorys czy poda kawę lub herbatę.  Urodziłam tylko jedno dziecko nie kilkoro jak sugerujesz i nie będę gniuśnieś do osiemnastki mojego dziecka bo nie mam na to czasu. Dlatego bardzo cię proszę komentuj tylko wtedy jak jesteś czegoś pewna. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakkkk
5 minut temu, Gość gość napisał:

Mogę komentować co chcę ...ko

Oczywiście, że możesz komentować co chcesz ale jeszcze może warto rozumieć co się komentuje :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przed chwilą, Gość Jakkkk napisał:

Oczywiście, że możesz komentować co chcesz ale jeszcze może warto rozumieć co się komentuje 🙂

Ja tu widzę jedynie Ciebie, od kilku godzin próbujesz wszystkim wmówić, że jesteś cudowna i wartościowa mimo, że nie pracujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
19 minut temu, Gość gość napisał:

Ja tu widzę jedynie Ciebie, od kilku godzin próbujesz wszystkim wmówić, że jesteś cudowna i wartościowa mimo, że nie pracujesz.

Od kilku godzin? Chyba minut i nikomu nic nie wmawiam. Mylisz się bo pracuję. Widocznie ty siedzisz kilka godzin na kafeterii i już ze zmęczenia masz jakieś zwidy i i może piszesz sama ze sobą. I nie uważam, że jestem cudowna :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
32 minuty temu, Gość Gość napisał:

Od kilku godzin? Chyba minut i nikomu nic nie wmawiam. Mylisz się bo pracuję. Widocznie ty siedzisz kilka godzin na kafeterii i już ze zmęczenia masz jakieś zwidy i i może piszesz sama ze sobą. I nie uważam, że jestem cudowna 🙂

To dobrze bo nie jesteś 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yyyyyyyyyll

Uważam że, facet jeśli chce zakładać rodzinę powinien mieć gotowość żeby utrzymać żonę w ewentualnej ciąży i jakiś czas po porodzie. To minimum.

                Natomiast ważniejsza jest moim zdaniem jego postawa i podejście do tematu bo jest wielu zamożnych facetów których stać byłoby by kobieta nie pracowała ale nie dają jej nic z tych pieniędzy. To że mężczyna jest zamożny nie znaczy że będzie się tym dzielił!

Lepiej żeby miał mniej ale był CHOJNY. To jest jedna z najbardziej męskich cech.

Jak jest bardzo biedny to może nich rodziny nie zakłada, dla takich zostają randki przy drinku. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
35 minut temu, Gość yyyyyyyyyll napisał:

Uważam że, facet jeśli chce zakładać rodzinę powinien mieć gotowość żeby utrzymać żonę w ewentualnej ciąży i jakiś czas po porodzie. To minimum.

                Natomiast ważniejsza jest moim zdaniem jego postawa i podejście do tematu bo jest wielu zamożnych facetów których stać byłoby by kobieta nie pracowała ale nie dają jej nic z tych pieniędzy. To że mężczyna jest zamożny nie znaczy że będzie się tym dzielił!

Lepiej żeby miał mniej ale był CHOJNY. To jest jedna z najbardziej męskich cech.

Jak jest bardzo biedny to może nich rodziny nie zakłada, dla takich zostają randki przy drinku. 

 

No tak, ale co to znaczy chojny? Bo jeżeli facet dużo zarabia a kobieta wszystko przepuszcza na szmaty i co tydzień lata do kosmetyczki to rozumiem, że mogą puścić nerwy. Niestety niektóre nie mają hamulców... nigdy nie pracowały, więc pieniądze nie mają dla nich żadnej wartości. A pisze o tym bo znam taki przypadek, że kobieta się żali, że mąż jej nie pozwala wydawać na co ma ochotę a wydawała tygodniowo ok 500-1000zł na pierdoły i jeszcze miała pretensje, że nie ma pieniędzy. Ja nie pracowałam 3 lata po urodzeniu syna i nigdy nie usłyszałam od męża, że wydaje jego pieniądze, ale jestem też rozsądna i nie potrzebuje na zimę mieć 10 płaszczy, szanuję mojego męża i wolę go mieć w domu żeby miał czas dla rodziny a nie tyrał od roboty do roboty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 godzin temu, Gość 1raz na forum napisał:

Prawdziwy mężczyzna żeby udowodnić męskość nie pójdzie upolować mamuta ale zarobi pieniądze i utrzyma rodzinę. Jego kobieta ma wybór co chce robić a nie na sile idzie do pracy(żeby związać koniec z końcem), potem gotuje obiady na dwa dni i prasuje po nocach. Społeczeństwo się bogaci i mam nadzieje coraz więcej kobiet będzie miało wybór i zrobią to co im będzie odpowiadać.

Są osoby które tego co piszesz nie zrozumieją albo będą udawać, że nie rozumieją:-) Bo nie mogą przeżyć, że ktoś może żyć na wysokim poziomie i nie charować przez pół dnia w robocie  a później w domu, ciężko im zrozumieć, że są kobiety które mają wybór czy iść do pracy czy zostać w domu . Dla pan pracujących to "utrzymanki i pustaki" które muszą słuchać męża bo inaczej walizki za drzwi. A i jeszcze cały czas  "rozkładają  nogi i rodzą dużo dzieci". Jak czytam te wypociny pan pracujących to włos jeży się na głowie. Wypowiedzi są pełne kultury   ambitnej wykształconej pełnej pasji pani pracującej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Bo to ciągle ta sama wariatka uczepiła  sie tych co nie pracują i ciągle ...i o 100 tys kobiet które zrezygnowały z pracy . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
23 minuty temu, Gość gość napisał:

Bo to ciągle ta sama wariatka uczepiła  sie tych co nie pracują i ciągle ...i o 100 tys kobiet które zrezygnowały z pracy . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Pewnie to Troll siedzi całe dnie na kafeterii i atakuje niepracujące, a sama niby taka pracowita. Jej praca polega na stukaniu palcem w klawiaturę. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23 godziny temu, Gość Gość napisał:

Mamatrojeczki, jesteś idealnym dowodem na to, że praca zawodowa odbija się na rodzinie. Może karierowiczki przejrzą na oczy.

 

Ja wiem, że mamatrojeczki to pewnie troll, ale skoro ojciec był więcej w domu, to dziecko tak, czy inaczej miało stały obiekt do dyspozycji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Pewnie to Troll siedzi całe dnie na kafeterii i atakuje niepracujące, a sama niby taka pracowita. Jej praca polega na stukaniu palcem w klawiaturę. 

To może jest ta Trolica co pisała  na innym temacie " Dlaczego kobiety niepracujące......."Tam też jechała równo po babkach które siedzą w domu a robiła to w podobnie chamski sposob jak tu, poniżała wyzywała była bardzo niestabilna emocjonalnie Na tamtym temacie podawała się za kobietę która prowadzi swoją firmę a od rana pisała na forum a tutaj  to .... domyślam się tylko wiec nie będę narazie pisać. Ma kobita pełno kompleksów i pewnie takie traktowanie innych kobiet przynosi jej ulgę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Pracujemy oboje z mężem, ale dla nas ważniejsze jest robienie czegoś dobrego, niż miliony z tej pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
55 minut temu, Gość Gość napisał:

Są osoby które tego co piszesz nie zrozumieją albo będą udawać, że nie rozumieją:-) Bo nie mogą przeżyć, że ktoś może żyć na wysokim poziomie i nie charować przez pół dnia w robocie  a później w domu, ciężko im zrozumieć, że są kobiety które mają wybór czy iść do pracy czy zostać w domu . Dla pan pracujących to "utrzymanki i pustaki" które muszą słuchać męża bo inaczej walizki za drzwi. A i jeszcze cały czas  "rozkładają  nogi i rodzą dużo dzieci". Jak czytam te wypociny pan pracujących to włos jeży się na głowie. Wypowiedzi są pełne kultury   ambitnej wykształconej pełnej pasji pani pracującej.

No dobrze, ale po co panie które nie pracują piszą, że te pracujące to styrane od roboty do roboty niezaradne baby co nie potrafiły się ustawić przy bogatym mężu? Serio, jestem kobietą która pracuje i dobrze mi z tym, do sprzątania mam panią raz w tygodniu a gotować uwielbiam więc po powrocie z pracy chętnie to robię, czasem zjemy na mieście. Mimo, ze mam etat to mam czas na kosmetyczkę i nawet kawkę z koleżanką. Spędzam z dziećmi każdą wolną chwilę. Dlaczego Ty nie pracując możesz być spełniona a ja nie? Dlaczego z góry zakładacie, że pisząc "lubię swoją pracę" tak naprawdę zazdrościmy Wam. Ja nie mogłabym siedzieć w domu i nie potępiam kobiet, które to robią ale nie rozumiem dlaczego miałabym udawać, że źle mi się żyje. I nie mówię tu o zazdrośnicach a o normalnych kobietach, których jest mnóstwo - pracują i są szczęśliwe, tak jak Wy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 minut temu, Gość gość napisał:

Ja wiem, że mamatrojeczki to pewnie troll, ale skoro ojciec był więcej w domu, to dziecko tak, czy inaczej miało stały obiekt do dyspozycji.

A ja uważam, że mamatrojaczek to nie jest troll. Tyrolem jest tu inna osoba po wpisach poznaje które są jej na innym temacie też osto krytykowała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Bo nie mogą przeżyć, że ktoś może żyć na wysokim poziomie i nie charować przez pół dnia w robocie  a później w domu, ciężko im zrozumieć, że są kobiety które mają wybór czy iść do pracy czy zostać w domu.

Czyli z góry zakładasz, że jak kobieta ma taki wybór to zostaje w domu? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Xxx
7 minut temu, Gość gość napisał:

No dobrze, ale po co panie które nie pracują piszą, że te pracujące to styrane od roboty do roboty niezaradne baby co nie potrafiły się ustawić przy bogatym mężu? Serio, jestem kobietą która pracuje i dobrze mi z tym, do sprzątania mam panią raz w tygodniu a gotować uwielbiam więc po powrocie z pracy chętnie to robię, czasem zjemy na mieście. Mimo, ze mam etat to mam czas na kosmetyczkę i nawet kawkę z koleżanką. Spędzam z dziećmi każdą wolną chwilę. Dlaczego Ty nie pracując możesz być spełniona a ja nie? Dlaczego z góry zakładacie, że pisząc "lubię swoją pracę" tak naprawdę zazdrościmy Wam. Ja nie mogłabym siedzieć w domu i nie potępiam kobiet, które to robią ale nie rozumiem dlaczego miałabym udawać, że źle mi się żyje. I nie mówię tu o zazdrośnicach a o normalnych kobietach, których jest mnóstwo - pracują i są szczęśliwe, tak jak Wy.

Ja mam podobnie jak Ty- pracuje i jestem szczęśliwa.  Nie przepadam np za spędzaniem urlopu w domu- jakieś 3 dni może być, ale dłużej to już nie dla mnie.  Dlatego nie chciałabym nie pracować i "siedzieć " w domu. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Są osoby które tego co piszesz nie zrozumieją albo będą udawać, że nie rozumieją:-) Bo nie mogą przeżyć, że ktoś może żyć na wysokim poziomie i nie charować przez pół dnia w robocie  a później w domu, ciężko im zrozumieć, że są kobiety które mają wybór czy iść do pracy czy zostać w domu . Dla pan pracujących to "utrzymanki i pustaki" które muszą słuchać męża bo inaczej walizki za drzwi. A i jeszcze cały czas  "rozkładają  nogi i rodzą dużo dzieci". Jak czytam te wypociny pan pracujących to włos jeży się na głowie. Wypowiedzi są pełne kultury   ambitnej wykształconej pełnej pasji pani pracującej.

Piszesz bardzo negatywnie o pracy, nie wiem czy pracowałaś fizycznie czy o co chodzi. Dla Ciebie to tylko charówa i nic więcej. Przykry obowiązek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 minut temu, Gość gość napisał:

No dobrze, ale po co panie które nie pracują piszą, że te pracujące to styrane od roboty do roboty niezaradne baby co nie potrafiły się ustawić przy bogatym mężu? Serio, jestem kobietą która pracuje i dobrze mi z tym, do sprzątania mam panią raz w tygodniu a gotować uwielbiam więc po powrocie z pracy chętnie to robię, czasem zjemy na mieście. Mimo, ze mam etat to mam czas na kosmetyczkę i nawet kawkę z koleżanką. Spędzam z dziećmi każdą wolną chwilę. Dlaczego Ty nie pracując możesz być spełniona a ja nie? Dlaczego z góry zakładacie, że pisząc "lubię swoją pracę" tak naprawdę zazdrościmy Wam. Ja nie mogłabym siedzieć w domu i nie potępiam kobiet, które to robią ale nie rozumiem dlaczego miałabym udawać, że źle mi się żyje. I nie mówię tu o zazdrośnicach a o normalnych kobietach, których jest mnóstwo - pracują i są szczęśliwe, tak jak Wy.

Musisz napisać że zazdrościsz to wtedy się dowartościują, jak nie to kłamiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
9 minut temu, Gość gość napisał:

No dobrze, ale po co panie które nie pracują piszą, że te pracujące to styrane od roboty do roboty niezaradne baby co nie potrafiły się ustawić przy bogatym mężu? Serio, jestem kobietą która pracuje i dobrze mi z tym, do sprzątania mam panią raz w tygodniu a gotować uwielbiam więc po powrocie z pracy chętnie to robię, czasem zjemy na mieście. Mimo, ze mam etat to mam czas na kosmetyczkę i nawet kawkę z koleżanką. Spędzam z dziećmi każdą wolną chwilę. Dlaczego Ty nie pracując możesz być spełniona a ja nie? Dlaczego z góry zakładacie, że pisząc "lubię swoją pracę" tak naprawdę zazdrościmy Wam. Ja nie mogłabym siedzieć w domu i nie potępiam kobiet, które to robią ale nie rozumiem dlaczego miałabym udawać, że źle mi się żyje. I nie mówię tu o zazdrośnicach a o normalnych kobietach, których jest mnóstwo - pracują i są szczęśliwe, tak jak Wy.

Nikt nie powiedział , że pracująca pani nie może być spełniona. A gdzie przeczytałać o kobietach pracujących"niezaradne baby" chyba wyolbrzymiasz 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Moja mama pracowała i ja nie mam do niej żalu. Po powrocie z pracy zawsze spędzała ze mną czas, pytała co u mnie. Nie wiem jak te matki Was olewały, że taki żal do nich macie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ciekawa jestem tego wspaniałego wykształcenia tych, które siedzą w domu i tych obłędnych kwalifikacji, które mogą zaproponować na rynku pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Ciekawa jestem tego wspaniałego wykształcenia tych, które siedzą w domu i tych obłędnych kwalifikacji, które mogą zaproponować na rynku pracy.

A te co siedzą w domu ciekawe są wykształcenia  i kwalifikacji tych pan pracujących :-) Według mnie wyższe wykształcenie w jakiś sposób zobowiązuje, taka osoba powinna  przynajmniej w miejscu publicznym potrafić się  zachować i mieć chociaż trochę kultury osobistej a na kafeterii niestety  tego nie widać. Co niektóre panie są bardzo niestabilne emocjonalnie i złośliwe do tego stopnia, że wyzywają i poniżają inne osoby no chyba, że to nazywa się pasją i ambicjami :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 godzin temu, Gość Gość napisał:

Dlaczego jest tyle w tobie zła i braku kultury czy ty się nie wstydzisz zniżać do takiego poziomu? Nie wyzywaj kobiet bo ich nie znasz i nie wiesz co sobą reprezentują.Ty chyba jesteś niedowartościowana skoro tyle jadu w tobie jest. Czy ty masz męża? Raczej jesteś samotna a rozkładaniem nóg na długo nie zatrzymasz faceta.Bo jak będzie chciał odejść to znajdzie sobie inne co rozłożą  przed nim nogi może nawet lepiej niż ty :-) W małżeństwie liczą sie tez inne rzeczy nie tylko seks.Ty się kobieto nie ośmieszaj bo każdy facet od takiej bez kultury i ogłady pani jak ty zwiewa mało nóg nie połamie .Czym ty możesz zaimponować facetowi chamstwem no bo chyba nic innego nie zaproponujesz. A na temat rozkładanych nóg to masz chyba obsesję bo na innym temacie też ostro o tym pisała. Wiem zaraz mi odpiszesz, że ja mam obsesję i cię z kimś mylę :-)

Nie ona się nie wstydzi bo to troll .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
15 godzin temu, Gość gość napisał:

Tobie nie można mówić jak żyć, ale już Ty możesz pisać każdej, która pracuje, że jest karierowiczką, która ma gdzieś dzieci, męża i dom.  Wiem, że musisz to robić bo sama czujesz się pasożytem. Śmiejesz się, że ktoś pracuje byle gdzie, za byle jakie pieniądze. Wyobraź sobie, że moja koleżanka jest rehabilitantką, nie zarabia kroci, ale praca jest dla niej dużym spełnieniem w życiu. Każdy krok i postępy osób rehabilitowanych są jej małymi sukcesami a teraz hihihi hahaha nie? Bo przecież dla Ciebie wszystko jest śmieszne, ustawiłaś się i żyjesz za pieniądze męża więc każda, która pracuje to naiwniara i baba z niezaradnym tyranem, który goni ją do roboty. A już nie daj boże pracować za mniej niż 5000, Ty takich pieniędzy nigdy nie zarabiałaś i nie zarobisz, ale uzurpowałaś sobie jakieś śmieszne prawo by śmiać się z zarobków i zawodów innych kobiet. Skoro nauczycielka wiedziała że wniesie ledwo ponad tysiąc złotych do domowego budżetu i nie ma zamiaru podnosić swoich kwalifikacji to logiczne, że siedzi w domu. Teraz urodzi kilka dzieci i będzie gnuśnieć do ich osiemnastki od czasu do czasu zakładając jak Ty temat na kafe by szydzić z pracujących kobiet.

" kilka dzieci" ???kilkoro :-) To jest wykształcenie pani pracującej która ma pasję i ambicję i podnosi swoje kwalifikacje. Och pani troll trzeba popracować nad podniesieniem kwalifikacji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Zgadzam się autorko. Jak można się tak szmacić żeby pół dnia tracić w robocie za 3000 bo facet nie potrafi zadbać o swoją kobietę? Ja jestem bardzo dobrze wykształcona i zabrabiałam duże pieniądze, ale mój mąż nie chce żebym pracowała odkąd mamy dzieci. Twierdzi, że dla niego to byłaby ujma gdybym musiała tyrać na etacie. Oprócz zajmowania się dziećmi spełniam swoje marzenia i pasje. Dużo się uczę i śmieszą mnie te stereotypy, że kobieta bez kilku lat pracy od razu jest skazana na bezrobocie. Ja wiem, że mam w kieszeni pracę jaką chcę. Facet który nie ma kasy nie powinien zawracać sobie głowy rodziną. 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×