Od lipca 500+ na pierwsze dziecko.Cieszycie się?

1 minutę temu, Gość Gosc napisał:

Żyjecie u teściowej na chacie za darmo i z mopsu. Gdyby nie to ciekawe czy byście tak żyli. Skoro byście nie mieli kasy. Za niedługo wam sie skończy sielanka. Patologia. 

Dokładnie. My mamy jedno i pracujemy legalnie bo na starość trzeba coś mieć i dziecku w przyszłości pomoc.  Na czyimś garnuszku bo niektórzy umia żyć. Mi byłoby wstyd jakbym miała pożyczyć kasę bo by zabrakło. Nie wyobrażam sobie codziennego życia w domu. Teraz byłam na urlopie 2 tyg i miałam już dość. Pracuje to jestem lepiej zorganizowana. 

13 minut temu, GośćAnia napisał:

Co niektóre mamuśki są dobrze per.d.l.i.e.te....  gorzej jak zabiorą 500+ to co taka matka wtedy zrobi odda dziecko ??? Bo przecież dla kasy to zrobila. SZOKKKKK

Nigdy nie zabiorą 500+Może nie robią dla samego 500+ bo za to nie da się utrzymać dziecka i siebie.Ale jest to duży dodatek,więc to mobilizuje do powiększenia rodziny.I o to chodzi w tym programie.Poza tym,kobiety które mają 3 dzieci,to jestem pewna że zdecydują się na czwarte,po to żeby mieć gwarantowaną najniższą emeryturę. Szczególnie te kobiety które wykonują nisko płatną pracę.

1 minutę temu, Gość Torba napisał:

Nigdy nie zabiorą 500+Może nie robią dla samego 500+ bo za to nie da się utrzymać dziecka i siebie.Ale jest to duży dodatek,więc to mobilizuje do powiększenia rodziny.I o to chodzi w tym programie.Poza tym,kobiety które mają 3 dzieci,to jestem pewna że zdecydują się na czwarte,po to żeby mieć gwarantowaną najniższą emeryturę. Szczególnie te kobiety które wykonują nisko płatną pracę.

Nie, nie mobilizuje do powiększenia rodziny. Mobilizowałyby miejsca w żłobkach i przedszkolach chociażby, bo co mi z tego, że narobię dzieci jak nie będę miała gdzie ich podziać? A z tym dorobieniem dziecka dla emerytury to dopiero pojechałaś... nie dość, że absurd i nikt NORMALNY tak nie funkcjonuje, to jeszcze wiadomo, że z tej emerytury góowno będzie, bo przy takim rozdawnictwie za parę lat Polska skończy jak obecnie Wenezuela i razem z tymi dziećmi będziesz tynk ze ścian jeść.

6 minut temu, Gość gość napisał:

Nie, nie mobilizuje do powiększenia rodziny. Mobilizowałyby miejsca w żłobkach i przedszkolach chociażby, bo co mi z tego, że narobię dzieci jak nie będę miała gdzie ich podziać? A z tym dorobieniem dziecka dla emerytury to dopiero pojechałaś... nie dość, że absurd i nikt NORMALNY tak nie funkcjonuje, to jeszcze wiadomo, że z tej emerytury góowno będzie, bo przy takim rozdawnictwie za parę lat Polska skończy jak obecnie Wenezuela i razem z tymi dziećmi będziesz tynk ze ścian jeść.

Funkcjonują, ale nie są to normalni ludzie. Dla nich 500 to kupa kasy i liczy się tu i teraz. Pełno takich co nie myślą o przyszłości. 

10 minut temu, Gość gość napisał:

Nie, nie mobilizuje do powiększenia rodziny. Mobilizowałyby miejsca w żłobkach i przedszkolach chociażby, bo co mi z tego, że narobię dzieci jak nie będę miała gdzie ich podziać? A z tym dorobieniem dziecka dla emerytury to dopiero pojechałaś... nie dość, że absurd i nikt NORMALNY tak nie funkcjonuje, to jeszcze wiadomo, że z tej emerytury góowno będzie, bo przy takim rozdawnictwie za parę lat Polska skończy jak obecnie Wenezuela i razem z tymi dziećmi będziesz tynk ze ścian jeść.

Dlatego ta Pani napisała, że głównie kobiety z niską płacą. Żadna myśląca kobieta, nie będzie robiła dzieci za marne 1000 zł emerytury, jak może się rozwijać zawodowo i dobrze zarabiać.

6 minut temu, Gość Gość napisał:

Dlatego ta Pani napisała, że głównie kobiety z niską płacą. Żadna myśląca kobieta, nie będzie robiła dzieci za marne 1000 zł emerytury, jak może się rozwijać zawodowo i dobrze zarabiać.

jesteś na kafeterii od dzisiaj? Przecież tu pełno takich co siedzą w domu bo to mężczyzna powinien zarabiać. A kobiety które pracują nie mają godności.

Dopóki nie ma ustawy nie ma się co cieszyc i co kłócić 

47 minut temu, Gość gosc napisał:

jesteś na kafeterii od dzisiaj? Przecież tu pełno takich co siedzą w domu bo to mężczyzna powinien zarabiać. A kobiety które pracują nie mają godności.

Ja jestem zdania, ze lepiej jednak mieć jakaś swoją kasę. Facet się zawsze spyta, a po co, a na co itd. A tak... Nikomu się nie tłumaczysz tylko idziesz do sklepu ze swoją karta i robisz zakupy-takie na jakie masz ochotę. Choć i bywa, że ze swojej kasy też musisz się tłumaczyć... Niestety.. 

A ja chciałabym miejsce w żłobku dla dziecka...ale o państwowym można pomarzyć. Nawet w prywatnych z czesnym 2tys. nie ma miejsc u mnie. Warszawa

Mam dwojke dzieci. Syn jest zapalonym melomanem,chodzi na spiew,pianino. Jest harcerzem,uwielbia czytać ksiazki,wiec czesto trzeba kupowac bo w bibliotece nie ma. Łącznie zajecia dodatkowe syna kosztują mnie miesiecznie 600zl + na caly rok 2 tysiace za kurs angielskigo o ktory oczywiscie sam mnie prosił. Nie zliczę ile zostawiam w księgarni,jakies wycieczki,wyjazdy itp.

xxx

Musisz oduczyć dzieciaka, że staniesz na wysokości byleby zrealizować każdy jego kaprys. Będzie Ci się żyć lżej jak nie będziesz go tak rozpuszczać

5 godzin temu, Gość gosc napisał:

Tak, za 40h. I jeśli ja i reszt nauczycieli zmienimy pracę to kto będzie uczył? Stażysta zarobi mniej niż najniższa krajowa. Komu to się opłaci? Ale rządkowi o to chodzi. Żeby skłócić społeczeństwo i ogłupić. Nie potrzeba wykształconych ludzi bo takimi źle się steruje. 

I tak dzieci współcześnie więcej wynoszą z zajęć dodatkowych niżeli skostniałego i przepełnionego programu nauczania także możesz sobie straszyć :)

1 minutę temu, Gość gość napisał:

I tak dzieci współcześnie więcej wynoszą z zajęć dodatkowych niżeli skostniałego i przepełnionego programu nauczania także możesz sobie straszyć

bo nauczyciele mają cokolwiek do powiedzenia nt. programu nauczania. 

2 minuty temu, Gość gość napisał:

I tak dzieci współcześnie więcej wynoszą z zajęć dodatkowych niżeli skostniałego i przepełnionego programu nauczania także możesz sobie straszyć

A tak poza tym także=również, tak że=tak więc

4 godziny temu, Gość gosc napisał:

Będę się wypowiadać, bo to są moje pieniądze. Zanim trafią do jednej czy drugiej mamy, której się nie opłaca pracować żeby nie stracić świadczeń na pierwsze dziecko, ja te pieniądze wypracuję. I wielu innych, uczciwych ludzi.

Taaak na bank ta nauczycuelka za 1800 zł netto ze swoich bieda składek pokrywa w znacznej części program 500+...

2 minuty temu, Gość gosc napisał:

bo nauczyciele mają cokolwiek do powiedzenia nt. programu nauczania. 

w realizacji już wiele, jak jest każdy widzi :) totalni partacze :)

Przecież patologia (nie mówię tu o skrajnych przypadkach typu nagła ciężka choroba czy wypadek w rodzinie) i tak dostawała 500+ również na pierwsze dziecko.  Kryterium dochodowe uderzało we wszystkich uczciwie pracujących i tylko w nich. A sytuacja w ktorej samotna matka pracuje i nie przysługują jej ani zasiłki,  ani alimenty z FA, byla już zupelnie absurdalna.

Nie mówiąc o tym że powinny spaść znaczaco koszty obsługi programu jeśli nie będzie już konieczności weryfikowania wniosków pod wzgledem dochodów.

Nie jestem i nie będę fanką tego programu ale akurat taką zmianę oceniam pozytywnie.

I brak żłobków,  zgadzam się,  to istotny problem,  nawet w tych z dopłatą koszty,  z wyżywieniem,  to grube pieniądze.  Ale czemu wy s kółko o tych przedszkolach?  Mocą ustawy wszystkie dzieci mają miec zagwarantowane miejsce i osobiście nie spotkałam się z tym żeby jakieś dziecko powyżej 3 lat go nie miało-  co najwyżej nie ma w konkretnym, ale nie tak że nigdzie. A niemożliwe jest żeby wszystkie dzieci miały tam gdzie się rodzicom wymarzy.

Wszyscy od zawsze psioczyli na politykę prorodzinną,  a 14 lat temu, kiedy byłam w ciąży ze starszym dzieckiem,  wsparcia praktycznie nie było.  Pół roku urlopu macierzyńskiego, o umowę o pracę było naprawdę ciężko a na śmieciowych nie było stawki minimalnrj, nie mówiąc o kosiniakowym czy gwarantowanych świadczeniach medycznych w ciąży i po porodzie.  Zasiłki rodzinne śmieszne wręcz,  500+ nie było.  Walka o miejsce w przedszkolach,  wszystkie książki platne. Fakt, rozdawanie pieniędzy to nie wyjście,  ale jest sporo pozytywnych zmian. A do fanki PiS mi daleko.

18 minut temu, Gość gość napisał:

Mam dwojke dzieci. Syn jest zapalonym melomanem,chodzi na spiew,pianino. Jest harcerzem,uwielbia czytać ksiazki,wiec czesto trzeba kupowac bo w bibliotece nie ma. Łącznie zajecia dodatkowe syna kosztują mnie miesiecznie 600zl + na caly rok 2 tysiace za kurs angielskigo o ktory oczywiscie sam mnie prosił. Nie zliczę ile zostawiam w księgarni,jakies wycieczki,wyjazdy itp.

xxx

Musisz oduczyć dzieciaka, że staniesz na wysokości byleby zrealizować każdy jego kaprys. Będzie Ci się żyć lżej jak nie będziesz go tak rozpuszczać

Alez ja jestem dumna ze nie siedzi przed komputerem tylko rozwija swoje pasje. Na smartfona w wakacje zarobil sobie sam.To jest nasz obowiązek,nasz rodziców zapewnic edukacje. Kto mysli inaczej ten nie powinien mieć w ogole dzieci. To nie kaprys jesli dziecko przynosi mi dyplomy i puchary. To jest inwestycja. Ale widze ze nie zrozumiesz tego. Bez odbioru

7 minut temu, Gość peppa napisał:

I brak żłobków,  zgadzam się,  to istotny problem,  nawet w tych z dopłatą koszty,  z wyżywieniem,  to grube pieniądze.

No właśnie pisałam wyżej, że u mnie nawet w tych drogich nie ma miejsc. I to jest problem praktycznie każdej mojej znajomej z maluchem.

O przedszkole jest łatwiej. 

48 minut temu, Gość Gosc napisał:

Ja jestem zdania, ze lepiej jednak mieć jakaś swoją kasę. Facet się zawsze spyta, a po co, a na co itd. A tak... Nikomu się nie tłumaczysz tylko idziesz do sklepu ze swoją karta i robisz zakupy-takie na jakie masz ochotę. Choć i bywa, że ze swojej kasy też musisz się tłumaczyć... Niestety.. 

Boze byl czas ze nie pracowałam tylko siedziałam z dziecmi w domu i nigdy mnie mąż nie rozliczał z zakupów.

5 minut temu, Gość Melka napisał:

Boze byl czas ze nie pracowałam tylko siedziałam z dziecmi w domu i nigdy mnie mąż nie rozliczał z zakupów.

Pozazdrościć męża. 

Przed chwilą, Gość Gosc napisał:

Pozazdrościć męża. 

Mialam ojca takiego ktory kazal matce rachunki przynosic,pozyczal jej na ubrania dla nas,wiec starannie dobierałam sobie męża. Cale trudy macierzynstwa na nią zwalił

Acha. Zobaczymy co wymyślą, żeby np związkom partnerskim utrudnić. My mamy dwójkę maluchów i ponieważ nie chcę pozwać partnera o alimenty to nie dostaję nic!!

1 minutę temu, Gość Melka napisał:

 

Mialam ojca takiego ktory kazal matce rachunki przynosic,pozyczal jej na ubrania dla nas,wiec starannie dobierałam sobie męża. Cale trudy macierzynstwa na nią zwalił

Ten przypadek to już totalna skrajność. Współczuję mamie. Mój jak nie pracowałam, bo studiowałam to wyglądało tak, ze np jak chciałam iść na miasto sobie coś kupić to mi dal na to pieniądze, nie uważam, ze był sknera, ale jednak pytał co konkretnie na tym mieście chce kupić. Czasami bywało, ze sam mi dawał pieniądze np na ciuchy i mówił, ze mam konkretnie kupić to... Bo na to mi chciał dać. No a teraz jak mam swoje pieniądze to tez sie zdarzy, ze zapyta co zrobiłam z wypłata ect. 

15 minut temu, Gość Melka napisał:

  1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Ja jestem zdania, ze lepiej jednak mieć jakaś swoją kasę. Facet się zawsze spyta, a po co, a na co itd. A tak... Nikomu się nie tłumaczysz tylko idziesz do sklepu ze swoją karta i robisz zakupy-takie na jakie masz ochotę. Choć i bywa, że ze swojej kasy też musisz się tłumaczyć... Niestety

Zawsze miałam swoje pieniądze. Mama mnie tego nauczyła. Przez dwa lata utrzymywałam rodzinę, bo mąż rozkręcał firmę. Nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby go rozliczać. Teraz ja jestem na wychowawczym, i mimo że dorabiam zleceniami i mam pieniądze, to mąż bez słowa przelewa na konto i nigdy nie pyta po co, na co itd.

1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Taaak na bank ta nauczycuelka za 1800 zł netto ze swoich bieda składek pokrywa w znacznej części program 500+...

Nauczyciel nie pokrywa nic ze swoich składek. Nawet jakby zarabiał 30 tys, pracując w publicznej szkole, to nie pokrywa nic. 

Widze, ze sa tu marudzacy na swoją wypłatę nauczyciele... Wiec czekamy jeszcze na marudzace pielęgniarki i tak caly temat nauczyciele będą się użalać... 

Jestem w szoku, opadła mi szczęka, nei wierzyłam ze to zrobia, chyba totalnie powariowali. Juz lepiej, jakby rozszerzyli te 500 plus do 21 roku zycia. 

Przykre, ze kazda jedna osoba co tu pisze, pisze tylko przez pryzmat siebie, tylko ja, ja ja... a nikt nie pisze obiektywnie. Moim zdaniem, nawet jakby nas było stac zeby dawac 500 plus na pierwsze dziecko, to i tak powinien byc cenzus majątkowu, bo na co b bogatym zasiłek.

Dobrze, ze wreszcie zrobili cos dla emerytów

jakiego lipca, w maju te socjalne kaczuchy przegrają i wypintolą w pisdu

14 minut temu, brokeninside87 napisał:

jakiego lipca, w maju te socjalne kaczuchy przegrają i wypintolą w pisdu

Od kiedy to wybory są w maju ? 

CHYBA ZE W TYM BEDZIE JAKIS ZONK...

Wierze, ze jak mówili, ze wprowadza 500 na pierwsze dziecko, to tak zrobia...

a moze potem, po wygranych wyborach, zrobia cenzus majatkowy na kazde dziecko?

ale bedzie sprawiedliwie, he he