Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Er123

Ja uważam, że nauczyciele nie powinni dostać podwyżki

Polecane posty

Gość Gość
Dnia 6.04.2019 o 06:25, Gość Rch napisał:

Gdzies spyszalam ze byl kiedy w jakims kraju protest (chyba Dania?). Rzadzacy zgodzili sie na podwyzki ale od nowego Roku Ci co strajkowali distali dyscyplinarke

Metoda dziel i rządź? Ci co mieli odwagę zapłacili utratą pracy, a nagradzani ci co mieli 'mordy w kuble' 😕 mało wiarygodna historia, raczej nie w demokratycznym państwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

w Warszawie w zeszłym roku brakowało 1500 nauczycieli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
6 godzin temu, Gość Gość napisał:

w Warszawie w zeszłym roku brakowało 1500 nauczycieli

Nie może to być prawda. Przecież to jest tak dobrze wynagradzany zawód z taaakimi przywilejami, że kandydaci walą drzwiami i oknami a żeby dostać etat to trzeba mieć znajomości, że hoho!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość gosc napisał:

Nie może to być prawda. Przecież to jest tak dobrze wynagradzany zawód z taaakimi przywilejami, że kandydaci walą drzwiami i oknami a żeby dostać etat to trzeba mieć znajomości, że hoho!

Nie czepiaj się, przecież nauczyciele dobrze zarabiają. Na przykład rusycystki. Szczególnie jak pracują w NBP.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Zwolnić strajkujących, wszystkich bez wyjątku.wtedy będą etaty i zatrudni się lepszych i mniej roszczeniowych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Zwolnić strajkujących, wszystkich bez wyjątku.wtedy będą etaty i zatrudni się lepszych i mniej roszczeniowych.

1) na jakiej podstawie prawnej ich zwolnić?

2) skąd wziąć lepszych i mniej roszczeniowych? Już  było w tym wątku udowadniane, że nawet na obecnych takich jak Ty mądrali zwyczajnie nie stać, ale nikt się nie odniósł do tego.

3) dlaczego nie jesteś nauczycielem? Zapraszamy, etat się znajdzie o ile spełniasz warunki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ad 1. Prawo można zmienić. A wyrzucić ich za to, że zagrażają życiu swoich wychowanków. Moi synowie 10 i 12 lat siedzą sami w domu, bo im mało. Takich dzieci jest wiele,bo rodzice pracują i nie mają co zrobić z dziećmi.

Ad. 2 Tysiące ludzi ma uprawnienia do pracy w szkole, ale tam etaty obsadzone na 10 pokoleń do przodu, bo tylko znajomy burmistrza może liczyć na etacik. Nie bój się, szybko się znajdą. Można też zmienić wymagane kwalifikacje. Mnie tam nie obchodzi czy nauczyciel mojego dziecka ma studia kierunkowe czy nie. W przedszkolu, w 1-3, czy na polskim, historii czy przyrodzie to może pracować każdy, każdy głupi potrafi przeczytać z dziećmi podręcznik,zapisać temat na tablicy i zrobić polecenia z podręcznika. Sama bym poszła.

 Ad. 3 Nie jestem nauczycielem bo nie mam odpowiedniego wykrztalcenia, co jest chore, bo studia wcale nie czynią nauczycieli lepszymi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
48 minut temu, Gość Gość napisał:

Ad 1. Prawo można zmienić. A wyrzucić ich za to, że zagrażają życiu swoich wychowanków. Moi synowie 10 i 12 lat siedzą sami w domu, bo im mało. Takich dzieci jest wiele,bo rodzice pracują i nie mają co zrobić z dziećmi.

Ad. 2 Tysiące ludzi ma uprawnienia do pracy w szkole, ale tam etaty obsadzone na 10 pokoleń do przodu, bo tylko znajomy burmistrza może liczyć na etacik. Nie bój się, szybko się znajdą. Można też zmienić wymagane kwalifikacje. Mnie tam nie obchodzi czy nauczyciel mojego dziecka ma studia kierunkowe czy nie. W przedszkolu, w 1-3, czy na polskim, historii czy przyrodzie to może pracować każdy, każdy głupi potrafi przeczytać z dziećmi podręcznik,zapisać temat na tablicy i zrobić polecenia z podręcznika. Sama bym poszła.

 Ad. 3 Nie jestem nauczycielem bo nie mam odpowiedniego wykrztalcenia, co jest chore, bo studia wcale nie czynią nauczycieli lepszymi.

ad1. szkoda słów....

ad 2 i 3:  też szkoda słów ale odpowiem: wiesz ile jest nieobsadzonych etatów w szkołach? WYKSZTAŁCENIA - otóż to! Dlatego wszystko wydaje  Ci się takie proste, przecież "każdy głupi  może uczyć". Już teraz mówicie, że nauczyciele są głupi. Gdybyśmy tak zrobili jak proponujesz dopiero by się podniósł jazgot takich jak Ty:  co za durnie, nic nauczyć nie potrafią. Ale nie martw się dojdzie do tego, że nauczycielami będą ludzie bez znajomości ortografii, bo nikt inny nie zechce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość nr 2
4 godziny temu, Gość Gość napisał:

Takich dzieci jest wiele,bo rodzice pracują i nie mają co zrobić z dziećmi.

Ja jeszcze dodam od siebie trzy grosze:  niech zatrudnią opiekunkę to zobaczą ile jest warta taka usługa. Szybko zaczną domagać się aby jednak państwo podniosło zarobki nauczycieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Spokojnie dlugo nie posiedzą  w domu . Jak zobaczą  0 na koncie to większość  ruszy dupsko do pracy . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość nr 2
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

Spokojnie dlugo nie posiedzą  w domu . Jak zobaczą  0 na koncie to większość  ruszy dupsko do pracy . 

większość nauczycieli ma w domu kogoś, kto zarabia normalne pieniądze. Pensja nauczyciela to zazwyczaj dodatek, więc przeżyją. A świadectwa na koniec roku będzie Zalewska wypisywać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja też tak uważam. Niektórzy ludzie CIĘŻKO pracują po 10, a nawet po 12 godzin za kilkanaście złotych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Gość nr 2 napisał:

Ja jeszcze dodam od siebie trzy grosze:  niech zatrudnią opiekunkę to zobaczą ile jest warta taka usługa. Szybko zaczną domagać się aby jednak państwo podniosło zarobki nauczycieli.

Wystarczy jak nauczyciel będzie dziecko uczył. Wychowanie i opiekę ogarnę sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 godziny temu, Gość gość napisał:

Ja też tak uważam. Niektórzy ludzie CIĘŻKO pracują po 10, a nawet po 12 godzin za kilkanaście złotych.

To może i lekarz, nauczyciel albo adwokat też powinni pracować za 12zł bo ktoś przez 10 godzin wykonuje jakieś proste tanie prace?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mania

A ja popieram strajk nauczycieli, choćby dlatego, że do tego zawodu powinni iść kreatywni, obyci i światli ludzie z potencjałem, którzy będą dla dzieci i młodzieży inspiracją do nauki. Tymczasem przez to, że jest to zawód źle opłacany, tracący na prestiżu w zawodzie coraz więcej jest życiowych niedorajd i przeciętniaków, którzy z braku laku uczą. Najsłabsze koleżanki ode mnie z LO, które nie umiały ust otworzyć, interpretować wierszy, czy opanować podstaw języków obcych są dziś nauczycielkami, bo na studia pedagogiczne łatwo się dostać. Boję się kto będzie uczył moje dziecko, bo nauczyciela prezentujący dawny kunszt są już po 50-tce... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inna na
24 minuty temu, Gość Mania napisał:

A ja popieram strajk nauczycieli, choćby dlatego, że do tego zawodu powinni iść kreatywni, obyci i światli ludzie z potencjałem, którzy będą dla dzieci i młodzieży inspiracją do nauki. Tymczasem przez to, że jest to zawód źle opłacany, tracący na prestiżu w zawodzie coraz więcej jest życiowych niedorajd i przeciętniaków, którzy z braku laku uczą. Najsłabsze koleżanki ode mnie z LO, które nie umiały ust otworzyć, interpretować wierszy, czy opanować podstaw języków obcych są dziś nauczycielkami, bo na studia pedagogiczne łatwo się dostać. Boję się kto będzie uczył moje dziecko, bo nauczyciela prezentujący dawny kunszt są już po 50-tce... 

Ja również chciałabym żeby nauczyciele z powołania zarabiali więcej. Ale poki co to mamy niewielki procent wspaniałych nauczycieli a reszta to jakaś totalna pomyłka. Mam syna w 7 klasie. Przez 2 lata miał beznadziejna nauczycielkę matematyki. Zapewne miała b. duża wiedzę, ale nie potrafiła jej przekazać. Słyszałam tylko ze skoro klasa(problem z matematyka miał nie tylko mój syn) ma problemy i cyt. „Uczę stado baranów” to może trzeba korepetycje zapewnić. W domu tłumaczyłam dziecku matematykę.  Pani zaszła w ciąże i od nowego roku, na zastępstwo, przyszła nowa nauczycielka i od razu sytuacja z matematyka poprawiła się. Nie muszę z dzieckiem ślęczeć godzinami nad matematyka. Wystarczy ze zapytam czy lekcje zrobione i sprawdzę jak czegoś nie jest pewny. Są nauczyciele i Nauczyciele. Ci Nauczyciele powinni dostać podwyżki i to nie 1000 a więcej. Ale są tez nauczyciele, którzy jedyne na co zasługują to tylko na szybki wylot ze szkoły. Niestety dostaną wszyscy. Boje się co będzie jak tamta matematyczka wroci z macierzyńskiego, bo mam jeszcze córkę, która za chwile będzie w 4 klasie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bius
Dnia 5.04.2019 o 18:22, Gość pytanie napisał:

Mam radę dla tych wszystkich "zazdroszczących" nauczycielom i doradzającym im zmianę pracy. Po co macie ciężko pracować, przecież też możecie, każdy może, pracować 18 godzin w tygodniu tak naprawdę nic nie robiąc, mieć 3 miesiące wakacji i do tego ferie, darmowe kino i wycieczki, o 13 być już w domu albo na zakupach, do tego pensję 5.670 oraz kartę nauczyciela i możliwość trzepania kasy z korepetycji bez ograniczeń i podatku. Żyć nie umierać!

PO PROSTU ZOSTAŃCIE NAUCZYCIELAMI!

Aha, i nie mówcie, że "bo nepotyzm" itp - jest mnóstwo wolnych etatów. Wprawdzie nie w Batorym ale w równie dobrych szkołach w Pcimiu Górnym i w Górkach Dolnych a nawet w Warszawie.

Że niby pytają o jakieś tam uprawnienia i wykształcenie? Drobiazg, niedługo wystarczy politologia w Wyższej Szkole Tańca.

Chętnie się wykształce w zawodzie nauczyciela,  zwolnisz mi stołek za 5 lat .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
32 minuty temu, Gość bius napisał:

Chętnie się wykształce w zawodzie nauczyciela,  zwolnisz mi stołek za 5 lat .

A dlaczego ona  ma ci cokolwiek zwalniać? Stołek sobie znajdziesz, jak trzeba przeprowadzając się na drugi koniec Polski. Skoro tak bardzo chcesz pracować w tym rentownym i prestiżowym zawodzie, to chyba male poświęcenie, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość Inna na napisał:

Ja również chciałabym żeby nauczyciele z powołania zarabiali więcej. Ale poki co to mamy niewielki procent wspaniałych nauczycieli a reszta to jakaś totalna pomyłka. Mam syna w 7 klasie. Przez 2 lata miał beznadziejna nauczycielkę matematyki. Zapewne miała b. duża wiedzę, ale nie potrafiła jej przekazać. Słyszałam tylko ze skoro klasa(problem z matematyka miał nie tylko mój syn) ma problemy i cyt. „Uczę stado baranów” to może trzeba korepetycje zapewnić. W domu tłumaczyłam dziecku matematykę.  Pani zaszła w ciąże i od nowego roku, na zastępstwo, przyszła nowa nauczycielka i od razu sytuacja z matematyka poprawiła się. Nie muszę z dzieckiem ślęczeć godzinami nad matematyka. Wystarczy ze zapytam czy lekcje zrobione i sprawdzę jak czegoś nie jest pewny. Są nauczyciele i Nauczyciele. Ci Nauczyciele powinni dostać podwyżki i to nie 1000 a więcej. Ale są tez nauczyciele, którzy jedyne na co zasługują to tylko na szybki wylot ze szkoły. Niestety dostaną wszyscy. Boje się co będzie jak tamta matematyczka wroci z macierzyńskiego, bo mam jeszcze córkę, która za chwile będzie w 4 klasie.  

A jak ktoś nie jest "z powołania" ale sumiennie wykonuje swoją pracę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
4 godziny temu, Gość Mania napisał:

A ja popieram strajk nauczycieli, choćby dlatego, że do tego zawodu powinni iść kreatywni, obyci i światli ludzie z potencjałem, którzy będą dla dzieci i młodzieży inspiracją do nauki. Tymczasem przez to, że jest to zawód źle opłacany, tracący na prestiżu w zawodzie coraz więcej jest życiowych niedorajd i przeciętniaków, którzy z braku laku uczą. Najsłabsze koleżanki ode mnie z LO, które nie umiały ust otworzyć, interpretować wierszy, czy opanować podstaw języków obcych są dziś nauczycielkami, bo na studia pedagogiczne łatwo się dostać. Boję się kto będzie uczył moje dziecko, bo nauczyciela prezentujący dawny kunszt są już po 50-tce...  

A to czego one uczą po tej pedagogice skoro nauczyciel musi mieć wykształcenie kierunkowe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośc
3 godziny temu, Gość bius napisał:

Chętnie się wykształce w zawodzie nauczyciela,  zwolnisz mi stołek za 5 lat .

Najpierw się wykształć....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość nr 2
4 godziny temu, Gość Inna na napisał:

Ja również chciałabym żeby nauczyciele z powołania zarabiali więcej. Ale poki co to mamy niewielki procent wspaniałych nauczycieli a reszta to jakaś totalna pomyłka. Mam syna w 7 klasie. Przez 2 lata miał beznadziejna nauczycielkę matematyki. Zapewne miała b. duża wiedzę, ale nie potrafiła jej przekazać. Słyszałam tylko ze skoro klasa(problem z matematyka miał nie tylko mój syn) ma problemy i cyt. „Uczę stado baranów” to może trzeba korepetycje zapewnić. W domu tłumaczyłam dziecku matematykę.  Pani zaszła w ciąże i od nowego roku, na zastępstwo, przyszła nowa nauczycielka i od razu sytuacja z matematyka poprawiła się. Nie muszę z dzieckiem ślęczeć godzinami nad matematyka. Wystarczy ze zapytam czy lekcje zrobione i sprawdzę jak czegoś nie jest pewny. Są nauczyciele i Nauczyciele. Ci Nauczyciele powinni dostać podwyżki i to nie 1000 a więcej. Ale są tez nauczyciele, którzy jedyne na co zasługują to tylko na szybki wylot ze szkoły. Niestety dostaną wszyscy. Boje się co będzie jak tamta matematyczka wroci z macierzyńskiego, bo mam jeszcze córkę, która za chwile będzie w 4 klasie. 

Nauczycieli z powołania zawsze było, jest i będzie mało, bardzo mało - nie oszukujmy się. 90% nauczycieli wykonuje swoją pracę dla chleba, jak każdą inną pracę. Księży z powołania też jest już niewielu, mniej niż tych uprawiających ten zawód "for money". Nie ma co się łudzić, że kiedykolwiek będzie inaczej i żadne gadki premiera, prezydenta, Szydła, czy kogokolwiek nic w tym zakresie nie zmienią. Chodzi TYLKO o to, aby te 90% nauczycieli nie z powołania to byli jak najlepsi ludzie, jak najlepiej, rzetelnie wykonujący swoje obowiązki. Jednym słowem to powinni być fachowcy, "dobrzy rzemieślnicy", pracujący za przyzwoite pieniądze. Gromadzenie takich ludzi w branży trwa latami, tacy przychodzą stopniowo i wypierają w sposób naturalny tych słabszych, którzy "zasługują na wylot". Oczywiście warunkiem jest to, że praca w tej branży będzie popłatna. Przykłady takich branż pewnie każdy znajdzie, nie wymieniam tu żadnej by uniknąć posądzeń o jakąś propagandę. Oczywiście kosztem jest to, że przez jakiś czas ci zasługujący na "szybki wylot"  też korzystają z wysokich płac, zanim nie wylecą. Niestety zawsze działa to tylko w tą jedną stronę, nigdy odwrotnie. To znaczy, że nie zadziała "pokaż, że dobry jesteś to (może) dostaniesz dużą pensję, z 8tys zł i tylko dla najlepszych podwyżka" jak radzą różni "reformatorzy" , na tym forum również. Nie przy tej skali 700tys ludzi. Dobrych pracowników trzeba kupić.

Trzeba planować na lata, ale do tego trzeba profesjonalistów.... Tymczasem nawet sposób przeprowadzenia ostatniej reformy zwanej czasem deformą, jest totalnie nieprofesjonalny. Polityka i odwet były najważniejsze i tylko dlatego, że gimnazja wprowadzili "oni" to my musimy je natychmiast likwidować! Przecież wystarczyło poczekać rok z likwidacją gimnazjów i już nie byłoby takiego zamieszania. Zaraz przyjdą następni i znowu będą ekspresowo odkręcać reformy poprzedników. Dlaczego nie robimy jak w krajach, gdzie reformy oświaty są rozpisane na dziesiątki lat (np. Finlandia) i potem realizowane konsekwentnie chociaż władza przechodziła w tym czasie wiele razy z lewa na prawo i odwrotnie? 

ps. niestety "stada baranów" zdarzają w wielu klasach. Mniejsze, większe ale prawie w każdej klasie jest takie stadko. Może nie przesadzajmy z tą poprawnością polityczną, czasem trzeba powiedzieć prawdę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

Ciekawe jest to, że sporo krajów zachodnich wycofało już dawno publiczne odpytywanie uczniów przy tablicy, bo twierdzą, ze to bardzo stresuje dzieci, poniża i nie odzwierciedla ich umiejętności. U nas za to ta forma "sprawdzania" ucznia ma się rewelacyjnie, sama pamiętam jak zdychałam ze stresu stojąc przed klasą i mówiłam połowę z tego co wiem bo resztę zapomniałam. Sprawdziany są dokładnie z tego, co było na lekcji, uczniowie wszystko wiedzą co mają się nauczyć, nie ma prac domowych lub jest dużo mniej, najczęściej w postaci prac semestralnych. Każdy kto przeprowadza się do innego kraju dziwi się, ze szkoła może tak wyglądać i nie musi być katorgą, nudą i problemem. Inne kraje dbają o "swoje" dzieci, w Polsce chodzi tylko o to by przerobić materiał. Reforma, reforma i jeszcze raz reforma, zmiany!! Powolne, zgadzam się z osobą powyżej, powolne, ale żeby się odbywały. Nauczyciele też powinni mieć w to swój wkład. Ja wiem, że system edukacji w PL pozostawia wiele do życzenia, ale od nauczyciela bardzo dużo zależy. Od jego podejścia, są tacy dzięki którym aż się chce uczyć ;)

Gość nr 2 --> myślisz, że dzieci w innych krajach są lepsze, mądrzejsze? a jednak można stworzyć szkołę, która to ogarnie, dzieci w Finlandii są takie same jak w Polsce, uczą sie tam też potomkowie Polaków. Ludzie są różni, wszędzie, zawsze, ale takie podsumowania są krzywdzące i nic nie wnoszą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Inna na
1 godzinę temu, Gość Gość nr 2 napisał:

Nauczycieli z powołania zawsze było, jest i będzie mało, bardzo mało - nie oszukujmy się. 90% nauczycieli wykonuje swoją pracę dla chleba, jak każdą inną pracę. Księży z powołania też jest już niewielu, mniej niż tych uprawiających ten zawód "for money". Nie ma co się łudzić, że kiedykolwiek będzie inaczej i żadne gadki premiera, prezydenta, Szydła, czy kogokolwiek nic w tym zakresie nie zmienią. Chodzi TYLKO o to, aby te 90% nauczycieli nie z powołania to byli jak najlepsi ludzie, jak najlepiej, rzetelnie wykonujący swoje obowiązki. Jednym słowem to powinni być fachowcy, "dobrzy rzemieślnicy", pracujący za przyzwoite pieniądze. Gromadzenie takich ludzi w branży trwa latami, tacy przychodzą stopniowo i wypierają w sposób naturalny tych słabszych, którzy "zasługują na wylot". Oczywiście warunkiem jest to, że praca w tej branży będzie popłatna. Przykłady takich branż pewnie każdy znajdzie, nie wymieniam tu żadnej by uniknąć posądzeń o jakąś propagandę. Oczywiście kosztem jest to, że przez jakiś czas ci zasługujący na "szybki wylot"  też korzystają z wysokich płac, zanim nie wylecą. Niestety zawsze działa to tylko w tą jedną stronę, nigdy odwrotnie. To znaczy, że nie zadziała "pokaż, że dobry jesteś to (może) dostaniesz dużą pensję, z 8tys zł i tylko dla najlepszych podwyżka" jak radzą różni "reformatorzy" , na tym forum również. Nie przy tej skali 700tys ludzi. Dobrych pracowników trzeba kupić.

Trzeba planować na lata, ale do tego trzeba profesjonalistów.... Tymczasem nawet sposób przeprowadzenia ostatniej reformy zwanej czasem deformą, jest totalnie nieprofesjonalny. Polityka i odwet były najważniejsze i tylko dlatego, że gimnazja wprowadzili "oni" to my musimy je natychmiast likwidować! Przecież wystarczyło poczekać rok z likwidacją gimnazjów i już nie byłoby takiego zamieszania. Zaraz przyjdą następni i znowu będą ekspresowo odkręcać reformy poprzedników. Dlaczego nie robimy jak w krajach, gdzie reformy oświaty są rozpisane na dziesiątki lat (np. Finlandia) i potem realizowane konsekwentnie chociaż władza przechodziła w tym czasie wiele razy z lewa na prawo i odwrotnie? 

ps. niestety "stada baranów" zdarzają w wielu klasach. Mniejsze, większe ale prawie w każdej klasie jest takie stadko. Może nie przesadzajmy z tą poprawnością polityczną, czasem trzeba powiedzieć prawdę.

Oczywiście, ze stada baranów są i będą tylko wytłumacz proszę ten fobiom nagłego olśnienia i lepszego przyswajania wiedzy po zmianie nauczyciela? Nagle olśniło stado baranów? Jeżeli ktoś nie pitrafibprzekazac wiedzy - uczyć nie powinien. Nie kwestionuję widzę nauczyciela ale skoro nie potrafi nauczyć, wybacz niech się spełnia w innej robicie i tam niech na chleb zarabia. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Jak można powiedzieć stado baranów. Ale z drugiej strony jak też mówię na swoich klientów,  wśród których są też nauczyciele- bydło.  😄😛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość nr 2
3 godziny temu, Gość Inna na napisał:

Oczywiście, ze stada baranów są i będą tylko wytłumacz proszę ten fobiom nagłego olśnienia i lepszego przyswajania wiedzy po zmianie nauczyciela? Nagle olśniło stado baranów? Jeżeli ktoś nie pitrafibprzekazac wiedzy - uczyć nie powinien. Nie kwestionuję widzę nauczyciela ale skoro nie potrafi nauczyć, wybacz niech się spełnia w innej robicie i tam niech na chleb zarabia. 

Ciekawe jest to, że sporo krajów zachodnich wycofało już dawno publiczne odpytywanie uczniów przy tablicy, bo twierdzą, ze to bardzo stresuje dzieci, poniża i nie odzwierciedla ich umiejętności. U nas za to ta forma "sprawdzania" ucznia ma się rewelacyjnie, sama pamiętam jak zdychałam ze stresu stojąc przed klasą i mówiłam połowę z tego co wiem bo resztę zapomniałam. Sprawdziany są dokładnie z tego, co było na lekcji, uczniowie wszystko wiedzą co mają się nauczyć, nie ma prac domowych lub jest dużo mniej, najczęściej w postaci prac semestralnych. Każdy kto przeprowadza się do innego kraju dziwi się, ze szkoła może tak wyglądać i nie musi być katorgą, nudą i problemem. Inne kraje dbają o "swoje" dzieci, w Polsce chodzi tylko o to by przerobić materiał. Reforma, reforma i jeszcze raz reforma, zmiany!! Powolne, zgadzam się z osobą powyżej, powolne, ale żeby się odbywały. Nauczyciele też powinni mieć w to swój wkład. Ja wiem, że system edukacji w PL pozostawia wiele do życzenia, ale od nauczyciela bardzo dużo zależy. Od jego podejścia, są tacy dzięki którym aż się chce uczyć ;)

Gość nr 2 --> myślisz, że dzieci w innych krajach są lepsze, mądrzejsze? a jednak można stworzyć szkołę, która to ogarnie, dzieci w Finlandii są takie same jak w Polsce, uczą sie tam też potomkowie Polaków. Ludzie są różni, wszędzie, zawsze, ale takie podsumowania są krzywdzące i nic nie wnoszą.

Zgadza się, umiejętność przekazywania wiedzy jest ważna. Ale na ilość baranów oraz ogólny poziom nauczania wpływ ma wiele rzeczy i dużo zależy od nauczycieli choć na pewno nie najwięcej.

Tu jednocześnie odpowiem osobie, która napisała, że dzieci w innych krajach są takie same i że "takie podsumowania są krzywdzące".  Owszem, dzieci są takie same, ale podsumowania (choć nie są to podsumowania a raczej wskazanie trendu) nie są krzywdzące, tylko prawdziwe. Jeśli chodzi o odpytywanie przy tablicy:  "chodzą słuchy", że odpytywanie przy tablicy w tych krajach wraca ponieważ nie ma innej metody niż "praktyczna" nauczenia radzenia sobie ze stresem, ćwiczenia umiejętności występów przed publicznością itd. Skąd pomysł, że to poniża dzieci? Nadmierna ochrona dziecka przed takim stresem może spowodować większe szkody - taki osobnik potem w rzeczywistej zazwyczaj jest bezradny: "mówiłam połowę bo zapomniałam". Właśnie o to chodzi by nie zapominać i potem nie mieć stresu.

I proszę nie mylić tego z tzw. "bezstresowością" w jakiej wielu rodziców wychowuje swoje dzieci, która objawia się zazwyczaj jako zwykłe chamstwo.

I na koniec coś na temat poziomu nauczania matematyki przed maturą (tłumaczenie fragmentu z jakiegoś źródła z kraju o wysokim poziomie nauczania w niektórych szkołach) gdyby ktoś myślał, że problem dotyczy tylko Polski. Jest to swego rodzaju odpowiedź na pytanie skąd są stada baranów.

"Ewolucja metod nauczania matematyki w szkole podstawowej na przykładzie zadań egzaminacyjnych:

1960: Drwal sprzedał ciężarówkę tarcicy za sumę 100 dolarów. Wiedząc, że koszt produkcji drewna wynosił 4/5 jego ceny, oblicz zysk drwala.

1970: Drwal sprzedał ciężarówkę tarcicy za sumę 100 dolarów. Wiedząc, że koszt produkcji wyniósł 4/5 jego ceny, czyli 80 dolarów, oblicz zysk drwala.

1990: Drwal sprzedał ciężarówkę tarcicy za 100 dolarów. Koszt produkcji drewna wyniósł 80 dolarów, a zysk drwala 20 dolarów. Zakreśl liczbę 20.

2010: Ścinając stare piękne i bezcenne drzewa, ekologicznie niezorientowany drwal zarobił 20 dolarów. Co myślisz o takim sposobie na życie? W podgrupach postarajcie się przygotować teatrzyk przedstawiający, jak czują się leśne ptaszki i dzika zwierzyna."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aga
Dnia 10.04.2019 o 09:30, Gość gość napisał:

A dlaczego ona  ma ci cokolwiek zwalniać? Stołek sobie znajdziesz, jak trzeba przeprowadzając się na drugi koniec Polski. Skoro tak bardzo chcesz pracować w tym rentownym i prestiżowym zawodzie, to chyba male poświęcenie, prawda?

Kilka dni temu mówili w tvn24 że w Warszawie brakuje 1600 nauczycieli

W Gdańsku też są wolne etaty zwłaszcza dla matematyków i nauczycieli języka angielskiego

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nauczuciele

Jejku a ja mam takie pytanie niech tu na forum jakiś nauczyciel stażysta, mianowany, dyplomowany poda wypłatę netto ciągle tylko że mało zarabiają........na socjologii uczą że nauczyciele to najgorsza grupa zawodowa do zmian zawsze jest na nie !!!! Tracie już ostatnie sympatie..

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Weszłam teraz na oferty pracy na portalu poznan.pl i jest jakieś ponad 300 ofert dla nauczycieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
5 godzin temu, Gość Gość napisał:

Weszłam teraz na oferty pracy na portalu poznan.pl i jest jakieś ponad 300 ofert dla nauczycieli.

Przecież w Wiadomościach mówią, że nauczyciele tak dużo zarabiają, mało pracują i jeszcze mają trzy miesiące wolnego oraz mnóstwo innych przywilejów. I nikt nie chce z tego korzystać?!  Ciekawe dlaczego? Przecież tylu im zazdrości...

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×