Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Jakób1

Dziewczyna zniszczyła mi psychikę, miał ktoś podobne doświadczenia?

Polecane posty

Gość Jakób1

Byliśmy razem przez trzy lata. Jak ją poznałem to wydawała mi się cudowna, piękna, inteligentna, w ogóle rozmawiało mi się z nią wspaniale, ale fajnie było tylko na początku. Potem okazała się perfidną manipulantką, była strasznie apodyktyczna, wszystko musiało być po jej myśli, na każdym kroku pokazywała swoją władzę, do tego była strasznie zazdrosna. Nie pozwalała mi nawet dotknąć innej dziewczyny, od razu mnie wyzywała od najgorszych, potem nie mogłem nawet spojrzeć na inną dziewczynę, potrafiła nawet zrobić mi awanturę w miejscach publicznych. Ja ją kochałem i się na to godziłem, zawsze ją przepraszałem, wtedy ona kazała mi robić coś żebym  "odkupił swoje winy", kazała mi myć swoje buty, sprzątać swój dom, gotować obiad itd. Potem było już tylko gorzej ona ubzdurała sobie że ją zdradzam, tylko dlatego bo zakumplowałem się z jedną nową koleżanką z pracy, nie było żadnego romansu, po prostu dobrze mi się z nią rozmawiało. Ona mi zabroniła z nią rozmawiać. Potem było jeszcze gorzej. Kazała mi dać jej hasła do wszystkich kont na portalach społecznościowych. Jak "byłem niegrzeczny" rozsyłała obraźliwe wiadomości do moich znajomych, a nawet umieszczała kompromitujące mnie posty. W końcu mnie rzuciła i zagroziła że mnie zniszczy. Doszło do tego że musiałem leczyć się u terapeuty. Okazało się, że byłem od niej uzależniony psychicznie, ona stosowała wobec mnie tzw. system kar i nagród, czym doprowadziła mnie do uzależnienia. Jednak po tym jak się dowiedziała że przez nią mam problemy psychiczne dała mi spokój, bo uznała że osiągnęła swój cel. 

Ona jest chyba jakąś psychopatką. Miał ktoś z was podobne doświadczenia? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Przeczytałam twój post. Współczuje takiej strasznej „baby”. Ale. Zastanowiło mnie jedno zdanie „ . Nie pozwalała mi nawet dotknąć innej dziewczyny” - a w jakim celu Ty miałeś dotykać inne dziewczyny?  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jakób1
2 godziny temu, Gość Gość napisał:

Przeczytałam twój post. Współczuje takiej strasznej „baby”. Ale. Zastanowiło mnie jedno zdanie „ . Nie pozwalała mi nawet dotknąć innej dziewczyny” - a w jakim celu Ty miałeś dotykać inne dziewczyny?  

Np. jak się witamy, wśród moich kolegów i koleżanek to normalne, że np. się przytulimy i nie widziałem żeby któraś dziewczyna robiła sceny, zresztą dziewczyny też tak robią z chłopakami i chłopacy też nie robią awantury. A ja nawet jak rozmawialiśmy i np. podczas rozmowy po przyjacielsku dotknąłem dziewczynę w ramię ona już mi robiła awanturę, wyzywała od dupków, ...ów, potem jeszcze teksty w stylu że chyba sobie poszuka kogoś nowego itd. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Jakób1 napisał:

Np. jak się witamy, wśród moich kolegów i koleżanek to normalne, że np. się przytulimy

A co to wiejskie zwyczaje z jakimś przytulaniem???

Pierwsze słyszę żeby obmacywanki przy przywitaniach były "normalne"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fuoob

Jak chciałeś inne dotykać i w dodatku sobie koleżaneczkę znalazłeś od serca to się  nie dziwię że  laska koorvicy dostawała.Sam prowokowałeś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 30.03.2019 o 18:49, Gość Jakób1 napisał:

Byliśmy razem przez trzy lata. Jak ją poznałem to wydawała mi się cudowna, piękna, inteligentna, w ogóle rozmawiało mi się z nią wspaniale, ale fajnie było tylko na początku. Potem okazała się perfidną manipulantką, była strasznie apodyktyczna, wszystko musiało być po jej myśli, na każdym kroku pokazywała swoją władzę, do tego była strasznie zazdrosna. Nie pozwalała mi nawet dotknąć innej dziewczyny, od razu mnie wyzywała od najgorszych, potem nie mogłem nawet spojrzeć na inną dziewczynę, potrafiła nawet zrobić mi awanturę w miejscach publicznych. Ja ją kochałem i się na to godziłem, zawsze ją przepraszałem, wtedy ona kazała mi robić coś żebym  "odkupił swoje winy", kazała mi myć swoje buty, sprzątać swój dom, gotować obiad itd. Potem było już tylko gorzej ona ubzdurała sobie że ją zdradzam, tylko dlatego bo zakumplowałem się z jedną nową koleżanką z pracy, nie było żadnego romansu, po prostu dobrze mi się z nią rozmawiało. Ona mi zabroniła z nią rozmawiać. Potem było jeszcze gorzej. Kazała mi dać jej hasła do wszystkich kont na portalach społecznościowych. Jak "byłem niegrzeczny" rozsyłała obraźliwe wiadomości do moich znajomych, a nawet umieszczała kompromitujące mnie posty. W końcu mnie rzuciła i zagroziła że mnie zniszczy. Doszło do tego że musiałem leczyć się u terapeuty. Okazało się, że byłem od niej uzależniony psychicznie, ona stosowała wobec mnie tzw. system kar i nagród, czym doprowadziła mnie do uzależnienia. Jednak po tym jak się dowiedziała że przez nią mam problemy psychiczne dała mi spokój, bo uznała że osiągnęła swój cel. 

Ona jest chyba jakąś psychopatką. Miał ktoś z was podobne doświadczenia? 

Nie jakaś tylko pewnie jednostka dysocjalna (socjopaci, psychopaci, borderline itd.). Ogólnie dość bogaty pakiet wrażeń. Odetnij się, z takimi się nie walczy, chyba że musisz. Skup się na sobie i spróbuj znaleźć odpowiedź dlaczego się z nią związałeś. Wszystko jest do przeskoczenia :). Powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nicki

Czlowieku.... Powinienes juz dawno postawic granice tej kobiecie. W zyciu nie dalbym zonie hasel do portalow spolecznosciowych (to ze prawie nic na nich nie mam to inna sprawa) albo maili. Odetnij sie od niej calkowicie. Odzyskaj konta do ktorych dalej jej hasla i pozmieniaj hasla. Badz ponad to i nie walcz z nia jej sposobami. Ignorancja zaboli ja bardziej. Trafiles po prostu na jakas wariatke. Nawet jak sie do innej przytuliles na pozegnanie to to nie jest powod do zazdrosci. Ja tak robie czesto, szczegolnie jak kogos dawno nie widzialem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Z borderline da się normalnie być w związku, kwestia charakteru.A co do ogółu,tak..miałem coś podobnego ,ale nie żałuję,inaczej nie wiedziałbym jak daleko ktoś może posunąć się w manipulacji uczuciami.Teraz już wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

dałeś  sobie wejść na głowę, a trzeba było urwać babsku japę przy pierwszym krzywym spojrzeniu. Nie przejmuj się bo z każdą następną będziesz twardszy i mądrzejszy. No chyba, że tego wcale nie chcesz i lubisz jak Ci babol ryje beret. To wtedy następna będzie kopią poprzedniczki. No i uważaj - one są cwane i czytają z nas jak z nut. Udają tylko skrzywdzone księżniczki którym paproszek wpadł w oko. Wcale nie znaczy to co napisałem, że masz być chamem i walić swoją kobietę od razu w nos bo zupa za słona. Wyważ wszystkie emocje i reakcje i nie bądź frajerem. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość XXwieczny

Prowokacja?Jezeli nie to zwykla ci..a z ciebie a nie facet.Rurki stopki gole kostki i ...owa...ty fryz na johnny bravo(historia)  dzieciaku zycie to dla was wielkie wyzwanie(i kiepsko to widze)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABJ

no to ja chyba jestem też ta nienormalna. Bo niestety tez robiłam awantury choć powinnam po prostu rzucić go darować go sobie. Na wszystko miał czas tylko nie na mnie. Musiałam wypisać mu na kartce i przypilnować żeby sam policzył na kartce żeby mu udowodnić że mieszkając ze mną nie spędza ze mną czasu. Ja też zarządałam haseł i nie żałuję do niejakiej Patrycji pisał że jest ponętna z byłą żartował że sobie zrobią żarty i mnie zaproszą na bilard i on do niej będzie móił kochanie. Za to już oberwał w papę a później się wykłócał że to ja jestem beszczelna bo przecież on mi zaufał i dostał hasło nie wiem jak nadal moge kochac tego ...ę który nie jest wart nawet mojego splunięcia. On ma mnie w dupie głęboko. Mysle ze zawsze miał.  Choć czasami łudziłam się ze mnie kocha bo ja go kochałam. A on ...dla niego wiecznie świat wyglądał jak wielki sklep z cukierkami ...kobiety wiadomo cukierki. Patrzył im na karki z łakomstwem dotykał je własnie po przyjacielsku. pisał głupotki i on biedny i niewinny.  Ale ja też jestem ...ka rozgoryczoną moge mieć pretensję tylko do siebie zgorzkniałą przez to wszystko w środku. Nie brakowało mi adoratorów. ehhh szkoda gadać............ Ale bez miłości jest to wszystko nie warte. A ja nie umiem zakochać sie po czasie. U mnie same pioruny i trzesienia ziemi nie zalezne ode mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ABJ

*zażądałam , mówił, niewarte niezależne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc81

Moja była partnetka zniszczyła psychikę  nie tylko mnie ale całej mojej rodzinie  ale  z innego powodu. 

Miała kłopotu z zajściem w ciążę a b.chcieliśmy  mieć dzieci. Leczyła się ale bez skutku. Dostała urazu na tle małych dzieci. Unikała  spotkań z rodziną gdzie były małe dzieci, myślała że z tego  powodu  wszyscy o niej gadają i mają za gorszą i ją obgadują. Zaczęła podsłuchiwać rozmowy  będąc wdomu moich rodziców. Źle podsluchane rozmowy  interpretowała po swojemu, obrażała się, zaczęła  czytać  moje wiadomości w tel. Kiedyś w przeczytała wiadomość sms od mojej.matki w którym ta skomentowała jej niewłaściwe zachowanie i zapytała o przyczynę takiego jej zachowania. No i zaczęło się że matka się wtrąca że układa nam życie i kazała mi wybrać albo ona albo moja rodzina bo ona tu wiecej nie zajrzy. Zaczęła rozsylac oczerniające matke smsy do mojej bratowej wymyślając nieprawdziwe  historie. Dużo by pisać fakt jest taki że po kolejnym postawionym.ultimatum wprowadziła  sie i dalej szczula na matkę. Poprostu  ja nienawidziła  za jeden odczytany SMS w którym nie było nic co by jej ubliżalo. A matka zawsze byla jej przychylna i rozumiała jej rozterki z ciążą . 

Nie byłem w stanie dalej tego ciągnąc i rozstalismy sie chociaż nie wiem co ona jeszcze  wymyśli.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaluś

trzeba było wziąć lagę i odpowiednio porachować kosteczki
niestety niektóre kobiety trzeba czasem do pionu ustawić i naprostować jak odchylają się
albo za hery złapać i zjechać na minus jeden, żeby trochę czołem pojeździła po dywanie
wtedy zazwyczaj oczy się otwierają, odpadają rzęsy i makijaż i kobieta może przejrzeć na oczy

natomiast jeśli nie poprawi swojego zachowania to należy powtarzać czynności do etapu pełnego zadowolenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Dnia 1.04.2019 o 02:52, Gość Fuoob napisał:

Jak chciałeś inne dotykać i w dodatku sobie koleżaneczkę znalazłeś od serca to się  nie dziwię że  laska koorvicy dostawała.Sam prowokowałeś.

Dokładnie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Dnia 14.10.2019 o 09:40, Gość kaluś napisał:

trzeba było wziąć lagę i odpowiednio porachować kosteczki
niestety niektóre kobiety trzeba czasem do pionu ustawić i naprostować jak odchylają się
albo za hery złapać i zjechać na minus jeden, żeby trochę czołem pojeździła po dywanie
wtedy zazwyczaj oczy się otwierają, odpadają rzęsy i makijaż i kobieta może przejrzeć na oczy

natomiast jeśli nie poprawi swojego zachowania to należy powtarzać czynności do etapu pełnego zadowolenia

Psycholu to się do prokuratury nadaje, yevany cw'elu 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Niestety jest wielce prawdopodobne, że kobiety po prostu takie są.

Moja żona na początku super kobieta, ale zawsze miała własne zdanie i nie dało się jej skłonić do ustępstw.
Pierwsze kilka lat było ok, ale kiedy namówiła mnie do zwolnienia z naszej firmy najlepszej pracownicy, (chyba z powodu zazdrości) i spowodowała tym upadek naszego rodzinnego interesu, zaświtało mi w głowie, że coś jest nie tak.
Niszczenie psychiki to było jej hobby...
Ciągłe fochy, obrażanie się nie wiadomo o co, wymaganie, żeby się domyślać o co chodzi i kara, zazwyczaj odmowa sexu.
W końcu tych kar było tyle, że nie pozwalała się całować w usta przez około 5 lat.
Wytrzymałem z nią ponad 20 lat i tylko dlatego, że sił dodawały mi nasze dzieci.
Niestety kiedy i dzieci zaczęły na mnie "drzeć ryja" tak jak żona, nie mogłem dłużej czekać i teraz już mieszkam sam.

Zostawiłem żonę po ponad 20 latach małżeństwa i o dziwo wcale za nią nie tęsknię...
Czuję ulgę. Już nie boję się wrócić do domu. Żałuję, że nie odważyłem się odejść tak z 5 lat temu.
Kobieta naprawdę potrafi zniszczyć facetowi życie i jeszcze uważa, że ma do tego prawo, a wszyscy nasi znajomi użalają się nad nią, a ja jestem tym złym...

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przed chwilą, Jack445 napisał:

Niestety jest wielce prawdopodobne, że kobiety po prostu takie są.

Moja żona na początku super kobieta, ale zawsze miała własne zdanie i nie dało się jej skłonić do ustępstw.
Pierwsze kilka lat było ok, ale kiedy namówiła mnie do zwolnienia z naszej firmy najlepszej pracownicy, (z powodu zazdrości) i spowodowała tym upadek naszego rodzinnego interesu, zaświtało mi w głowie, że coś jest nie tak.
Niszczenie psychiki to było jej hobby...
Ciągłe fochy, obrażanie się nie wiadomo o co, wymaganie, żeby się domyślać o co chodzi i kara, zazwyczaj odmowa sexu.
W końcu tych kar za jakieś urojone przewinienia było tyle, że np. nie pozwalała się całować w usta przez około 5 lat.
Wytrzymałem z nią ponad 20 lat i tylko dlatego, że sił dodawały mi nasze dzieci.
Niestety kiedy i dzieci zaczęły na mnie "drzeć ryja" tak jak żona, nie mogłem dłużej czekać i teraz już mieszkam sam.

Zostawiłem żonę po ponad 20 latach małżeństwa i o dziwo wcale za nią nie tęsknię...
Czuję ulgę. Już nie boję się wrócić do domu. Żałuję, że nie odważyłem się odejść tak z 5 lat temu.
Kobieta naprawdę potrafi zniszczyć facetowi życie i jeszcze uważa, że ma do tego prawo, a wszyscy nasi znajomi użalają się nad nią, a ja jestem tym złym...

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koleś
2 godziny temu, Jack445 napisał:

Niestety jest wielce prawdopodobne, że kobiety po prostu takie są.

Moja żona na początku super kobieta, ale zawsze miała własne zdanie i nie dało się jej skłonić do ustępstw.
Pierwsze kilka lat było ok, ale kiedy namówiła mnie do zwolnienia z naszej firmy najlepszej pracownicy, (chyba z powodu zazdrości) i spowodowała tym upadek naszego rodzinnego interesu, zaświtało mi w głowie, że coś jest nie tak.
Niszczenie psychiki to było jej hobby...
Ciągłe fochy, obrażanie się nie wiadomo o co, wymaganie, żeby się domyślać o co chodzi i kara, zazwyczaj odmowa sexu.
W końcu tych kar było tyle, że nie pozwalała się całować w usta przez około 5 lat.
Wytrzymałem z nią ponad 20 lat i tylko dlatego, że sił dodawały mi nasze dzieci.
Niestety kiedy i dzieci zaczęły na mnie "drzeć ryja" tak jak żona, nie mogłem dłużej czekać i teraz już mieszkam sam.

Zostawiłem żonę po ponad 20 latach małżeństwa i o dziwo wcale za nią nie tęsknię...
Czuję ulgę. Już nie boję się wrócić do domu. Żałuję, że nie odważyłem się odejść tak z 5 lat temu.
Kobieta naprawdę potrafi zniszczyć facetowi życie i jeszcze uważa, że ma do tego prawo, a wszyscy nasi znajomi użalają się nad nią, a ja jestem tym złym...

 

Żona "darła na Ciebie ryja" to dzieci potem  wzięły przykład z niej i sądziły, że tak trzeba. Ludzie często dużo cierpią bo boją się zmian. Czasami nie warto tak długo czekać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przystojny Troll
Dnia 30.03.2019 o 18:49, Gość Jakób1 napisał:

Byliśmy razem przez trzy lata. Jak ją poznałem to wydawała mi się cudowna, piękna, inteligentna, w ogóle rozmawiało mi się z nią wspaniale, ale fajnie było tylko na początku. Potem okazała się perfidną manipulantką, była strasznie apodyktyczna, wszystko musiało być po jej myśli, na każdym kroku pokazywała swoją władzę, do tego była strasznie zazdrosna. Nie pozwalała mi nawet dotknąć innej dziewczyny, od razu mnie wyzywała od najgorszych, potem nie mogłem nawet spojrzeć na inną dziewczynę, potrafiła nawet zrobić mi awanturę w miejscach publicznych. Ja ją kochałem i się na to godziłem, zawsze ją przepraszałem, wtedy ona kazała mi robić coś żebym  "odkupił swoje winy", kazała mi myć swoje buty, sprzątać swój dom, gotować obiad itd. Potem było już tylko gorzej ona ubzdurała sobie że ją zdradzam, tylko dlatego bo zakumplowałem się z jedną nową koleżanką z pracy, nie było żadnego romansu, po prostu dobrze mi się z nią rozmawiało. Ona mi zabroniła z nią rozmawiać. Potem było jeszcze gorzej. Kazała mi dać jej hasła do wszystkich kont na portalach społecznościowych. Jak "byłem niegrzeczny" rozsyłała obraźliwe wiadomości do moich znajomych, a nawet umieszczała kompromitujące mnie posty. W końcu mnie rzuciła i zagroziła że mnie zniszczy. Doszło do tego że musiałem leczyć się u terapeuty. Okazało się, że byłem od niej uzależniony psychicznie, ona stosowała wobec mnie tzw. system kar i nagród, czym doprowadziła mnie do uzależnienia. Jednak po tym jak się dowiedziała że przez nią mam problemy psychiczne dała mi spokój, bo uznała że osiągnęła swój cel

Ona jest chyba jakąś psychopatką. Miał ktoś z was podobne doświadczenia? 

Słuchaj tak to jest jak się przebywa non stop z chorymi czy zaburzonymi osobami np. dziewczyną, żoną. Ludźmi na których nam zależy. Od takiej partnerki człowiek po jakimś czasie się uzależnia, a potem wpada w depresję, nerwice itp. Czytałem dziesiątki podobnych przypadków do twojego o mężczyznach którzy wiązali się z kobietami z borderline a nawet gorzej z CHAD i nie byli do końca tego świadomi. Jeśli to nie prowokacja to wiedz że ona na 100% ma coś z psychiką. Z każdym innym facetem sytuacja będzie się powtarzać i to prędzej czy później wypłynie. W końcu przyjdzie taki moment w jej życiu że sama się zapędzi w kozi róg, wpadnie w taki dołek że nie będzie potrafiła się z niego wydostać. To kwestia czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trump
5 minut temu, Gość Przystojny Troll napisał:

Słuchaj tak to jest jak się przebywa non stop z chorymi czy zaburzonymi osobami np. dziewczyną, żoną. Ludźmi na których nam zależy. Od takiej partnerki człowiek po jakimś czasie się uzależnia, a potem wpada w depresję, nerwice itp. Czytałem dziesiątki podobnych przypadków do twojego o mężczyznach którzy wiązali się z kobietami z borderline a nawet gorzej z CHAD i nie byli do końca tego świadomi. Jeśli to nie prowokacja to wiedz że ona na 100% ma coś z psychiką. Z każdym innym facetem sytuacja będzie się powtarzać i to prędzej czy później wypłynie. W końcu przyjdzie taki moment w jej życiu że sama się zapędzi w kozi róg, wpadnie w taki dołek że nie będzie potrafiła się z niego wydostać. To kwestia czasu.

przeciez to oczywiste ze ona ma cos z psycha. ktos wyzej napisal i nic nowego do tematu nie wniosles 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trump
Dnia 9.04.2019 o 16:43, Taki co to... napisał:

Z borderline da się normalnie być w związku, kwestia charakteru.A co do ogółu,tak..miałem coś podobnego ,ale nie żałuję,inaczej nie wiedziałbym jak daleko ktoś może posunąć się w manipulacji uczuciami.Teraz już wiem.

tak da sie 🤣 bylem z taka kobieta. czytam wszystkie posty na tym forum i jakbym widzial mój zwiazek. nielogiczne rozumowanie, ciagla coraz wieksza potrzeba udowadniania twojego do niej przywiazania, awantury o drobiazgi, histerie, zazdrość o wszystko - kazda kobiete, wręcz paranoiczne zachowania przeplatane krotkimi chwilami wyjatkowego szczęścia, mega sex jak to z borderline, mega hustawki nastroju raz placz a raz smiech. twoje zauroczenie, uzaleznienie bedzie wzrastac. jestes na najlepszej drodze bysie pograzyc i do reszty zatracic.po 6 miesiacach rozlaki zwiazalismy sie ponownie i teraz od 12 miesiecy znowu jestem bez niej. nie chce opisywac co sie ze mna dzialo przez ten rok, gorszego okresu w moim zyciu nie pamietam. czekaja cie w kolko rozlaka i chwile razem.nie zbudujesz domu z taka kobieta. nudza sie tak samo szybko jak fascynuja, niebedzie ci oparciem a bedzie zadala bys ty dla niej byl, zawsze i wszedzie bezwzgledu na okolicznosci. z czasem bedziesz odpowiedzialny za wszystkie zlechwile - innych nie bedzie pamietac.kazde twoje dzialanie bedzie sie obracalo przeciwko tobie. nie bedziesz mialzielonego pojecia z ktorej strony nadejdzie atak. ja juz nawet nie bylem zly -ja za kazdym razem dziwilem sie coraz bardziej jak mozna z czegos takiego zrobić awanture i histerie.gdy udalo mi sie skojarzyc bpd z nia - zrozumialem. teraz jest mi lzej kiedy zrozumialem i udowodnilem sobie swoim postepowaniem ze nie wiem co bym robil i tak w kazdej chwili moge ja stracic. rozumiem twoje uczucie. uciekaj chlopie poki mozesz, zapomnij - bedzie bolalo, czym dluzej to pociagniesz tym bardziej. ja malo nie zwariowalem. jestem od ciebie pewnie duzo starszyi nie jedno przeszedlem ale doswiadczenie takiego zwiazku malo mnie nie zlamalo.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przystojny Troll
13 minut temu, Gość trump napisał:

tak da sie 🤣 bylem z taka kobieta. czytam wszystkie posty na tym forum i jakbym widzial mój zwiazek. nielogiczne rozumowanie, ciagla coraz wieksza potrzeba udowadniania twojego do niej przywiazania, awantury o drobiazgi, histerie, zazdrość o wszystko - kazda kobiete, wręcz paranoiczne zachowania przeplatane krotkimi chwilami wyjatkowego szczęścia, mega sex jak to z borderline, mega hustawki nastroju raz placz a raz smiech. twoje zauroczenie, uzaleznienie bedzie wzrastac. jestes na najlepszej drodze bysie pograzyc i do reszty zatracic.po 6 miesiacach rozlaki zwiazalismy sie ponownie i teraz od 12 miesiecy znowu jestem bez niej. nie chce opisywac co sie ze mna dzialo przez ten rok, gorszego okresu w moim zyciu nie pamietam. czekaja cie w kolko rozlaka i chwile razem.nie zbudujesz domu z taka kobieta. nudza sie tak samo szybko jak fascynuja, niebedzie ci oparciem a bedzie zadala bys ty dla niej byl, zawsze i wszedzie bezwzgledu na okolicznosci. z czasem bedziesz odpowiedzialny za wszystkie zlechwile - innych nie bedzie pamietac.kazde twoje dzialanie bedzie sie obracalo przeciwko tobie. nie bedziesz mialzielonego pojecia z ktorej strony nadejdzie atak. ja juz nawet nie bylem zly -ja za kazdym razem dziwilem sie coraz bardziej jak mozna z czegos takiego zrobić awanture i histerie.gdy udalo mi sie skojarzyc bpd z nia - zrozumialem. teraz jest mi lzej kiedy zrozumialem i udowodnilem sobie swoim postepowaniem ze nie wiem co bym robil i tak w kazdej chwili moge ja stracic. rozumiem twoje uczucie. uciekaj chlopie poki mozesz, zapomnij - bedzie bolalo, czym dluzej to pociagniesz tym bardziej. ja malo nie zwariowalem. jestem od ciebie pewnie duzo starszyi nie jedno przeszedlem ale doswiadczenie takiego zwiazku malo mnie nie zlamalo.

 

Warto dodać że 80% ludzi z BDP to kobiety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Podobny przypadek

Pseudo kobietom, które trzymają stronę tamtej psychopatki życzę jak najszybszej wizyty u psychiatry. Chora psychicznie pseudo kobieta ro...ała mężczyźnie psychikę i na to nie ma żadnego wytłumaczenia. Po prostu miała zryty beret, a wszystkie wy, które uważacie ją za zdrową psychicznie powinnyście zostać odizolowane od społeczeństwa, żeby nie niszczyć zwykłych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Woj

Odpuść i się odetnij od tej kobiety . Jest milion cudownych kobiet więc szkoda czasu na takie epizody w życiu . Ze swojej strony mogę życzyć powodzenia .. jesteśmy z tobą ;) 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×