Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kura domowa

Polecane posty

Gość Gość
9 minut temu, Rescator555 napisał:

A może jemu nie tyle nie zależy by nie mieć dzieci, ile by nie grzebać w pieluchach?  I to może osiągnąć bez napinania się z antykoncepcją.

No to wtedy niech nie twierdzi, ze ktoś "złapał go na dziecko" skoro sam olał antykoncepcję. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
31 minut temu, Rescator555 napisał:

Mieszasz zagadnienia wynikające z norm współżycia społecznego z tymi, które wynikają z prawa, konkretnie z prawa pracy. Ale czego spodziewać się po kimś, kto kieruje się specyficzną logika kobiecą 😀?

Inna sprawa, że nie jest wcale takie oczywiste, że z norm społecznych wynika, że facet utrzymujący rodzinę, będzie wstawał do dziecka w nocy, zmieniał mu pieluchy czy w inny sposób się opiekował. Oczywiste jest tylko to, że musi łożyć na jego utrzymanie, czego nikt nie negował.

Czy to nie Ty wyskoczyłes z przykładem szefa, pracownika i maszyny? 

Podam Ci inny przykład jeśli ten Ci się nie podoba, a Twoja logika nie pozwala Ci go pojąć:

mąż chce koniecznie iść z żona na trekking z namiotem w górach, kilka dni w dziczy, survival. Żona nie chce ale mąż namawia i namawia wiec żona w końcu się zgadza i idą. Drugiego dnia wędrówki żona oświadcza ze wprawdzie zgodziła się pójść ale z oporami wiec ona już nieść nic nie będzie, nie pomoże złożyć obozowiska, ma chęć akurat tylko iść bez plecaka i niech mąż- skoro to on chciał iść- niech teraz niesie dwa plecaki.

hmmmm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
2 godziny temu, Gość Gosc napisał:

Czy to nie Ty wyskoczyłes z przykładem szefa, pracownika i maszyny? 

Podam Ci inny przykład jeśli ten Ci się nie podoba, a Twoja logika nie pozwala Ci go pojąć:

mąż chce koniecznie iść z żona na trekking z namiotem w górach, kilka dni w dziczy, survival. Żona nie chce ale mąż namawia i namawia wiec żona w końcu się zgadza i idą. Drugiego dnia wędrówki żona oświadcza ze wprawdzie zgodziła się pójść ale z oporami wiec ona już nieść nic nie będzie, nie pomoże złożyć obozowiska, ma chęć akurat tylko iść bez plecaka i niech mąż- skoro to on chciał iść- niech teraz niesie dwa plecaki.

hmmmm?

Owszem, to był mój przykład, ale w kontekście odpowiedzialności za własne czyny, a nie zwalania tej odpowiedzialności na tego co się zgodził. Natomiast przykład z trekkingiem uznaje, za jak najbardziej odpowiedni. I wcale nie dziwił bym się, gdyby w tych okolicznościach osoba wrobiona w te imprezę robiła tylko konieczne minimum, resztę zwalając na "entuzjastę". Czyli wracając do dziecka, dawał pieniądze, ale zajmował się nim tylko tyle, na ile miałby ochotę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
3 godziny temu, Gość Gość napisał:

No to wtedy niech nie twierdzi, ze ktoś "złapał go na dziecko" skoro sam olał antykoncepcję. 

Już pisaliśmy, że złapanie na dziecko może być wynikiem oszustwa. No ale jeśli będąc z kobietą należy zabierać prezerwatywę że sobą, bo jej zawartość może zostać użyta, to świadczy o kobietach. Czytałem o facecie, który do zużytej prezerwatywy przed wyrzuceniem jej do kosza, wlewał jakiś żrący preparat. To jest pewnie właściwe zadbanie o antykoncepcję w dzisiejszych czasach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
39 minut temu, Rescator555 napisał:

Już pisaliśmy, że złapanie na dziecko może być wynikiem oszustwa. No ale jeśli będąc z kobietą należy zabierać prezerwatywę że sobą, bo jej zawartość może zostać użyta, to świadczy o kobietach. Czytałem o facecie, który do zużytej prezerwatywy przed wyrzuceniem jej do kosza, wlewał jakiś żrący preparat. To jest pewnie właściwe zadbanie o antykoncepcję w dzisiejszych czasach.

Przecież nie urodziłeś się wczoraj?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Przecież nie urodziłeś się wczoraj?

Na szczęście urodziłem się na tyle dawno, że nie grozi mi coś takiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Rescator555 napisał:

Na szczęście urodziłem się na tyle dawno, że nie grozi mi coś takiego.

Impotencja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Impotencja?

Nie, życie w związku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Rescator555 napisał:

Nie, życie w związku.

Aha. Napisałeś jakbyś z racji na wiek już nie mógł...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
16 minut temu, Gość Gość napisał:

Aha. Napisałeś jakbyś z racji na wiek już nie mógł...

Nie, napisałem, że z racji wieku nie grozi mi złapanie na dziecko. Bo w moim wieku jest się już w stałym związku więc łapanie nie ma sensu. Łapie się facetów wolnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
15 minut temu, Rescator555 napisał:

Nie, napisałem, że z racji wieku nie grozi mi złapanie na dziecko. Bo w moim wieku jest się już w stałym związku więc łapanie nie ma sensu. Łapie się facetów wolnych.

Zawsze jakaś zła kobieta może cię zgwałcić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Zawsze jakaś zła kobieta może cię zgwałcić.

Nie sądzę. Nie spotykam się że złymi kobietami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Rescator555 napisał:

Nie sądzę. Nie spotykam się że złymi kobietami.

No wiesz. Nie musisz się spotykać. Może cię dopaść w ciemnej ulicy czy coś. Nie znasz dnia ani godziny 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
24 minuty temu, Rescator555 napisał:

Nie sądzę. Nie spotykam się że złymi kobietami.

Jesteś pewien, ze ci już to nie grozi? A jak ci żona przestanie dawać albo umrze to nie będziesz uprawiał seksu z kobietami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
1 godzinę temu, Rescator555 napisał:

Owszem, to był mój przykład, ale w kontekście odpowiedzialności za własne czyny, a nie zwalania tej odpowiedzialności na tego co się zgodził. Natomiast przykład z trekkingiem uznaje, za jak najbardziej odpowiedni. I wcale nie dziwił bym się, gdyby w tych okolicznościach osoba wrobiona w te imprezę robiła tylko konieczne minimum, resztę zwalając na "entuzjastę". Czyli wracając do dziecka, dawał pieniądze, ale zajmował się nim tylko tyle, na ile miałby ochotę.

To nie jest zwalanie odpowiedzialności. Sytuacja z trekkingiem jest niesprawiedliwa bo osoba namawiająca -„choooodz, będzie fajnie” nie została ostrzeżona ze będzie nosiła dwa plecaki, sama rozbijała namiot, sama rozpalała ognisko i sama przygotowywała jedzenie. Gdyby o tym wiedziała to pewnie wybrałaby innego partnera albo zrezygnowała z trekkingu. Bo normalnym jest ze jeśli idzie się razem na taka wycieczkę to każdy niesie swój plecak a obóz rozbija się razem. Jeśli żona nie chciała brać w tym udziału (co odbiega od normy zachowania na trekkingu) to powinna to zakomunikować przy wyrażaniu zgody. Jeśli tego nie zrobiła to mąż miał pełne prawo spodziewać się ze trekking odbędzie się na standardowych zasadach. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
22 minuty temu, Gość Gosc napisał:

To nie jest zwalanie odpowiedzialności. Sytuacja z trekkingiem jest niesprawiedliwa bo osoba namawiająca -„choooodz, będzie fajnie” nie została ostrzeżona ze będzie nosiła dwa plecaki, sama rozbijała namiot, sama rozpalała ognisko i sama przygotowywała jedzenie. Gdyby o tym wiedziała to pewnie wybrałaby innego partnera albo zrezygnowała z trekkingu. Bo normalnym jest ze jeśli idzie się razem na taka wycieczkę to każdy niesie swój plecak a obóz rozbija się razem. Jeśli żona nie chciała brać w tym udziału (co odbiega od normy zachowania na trekkingu) to powinna to zakomunikować przy wyrażaniu zgody. Jeśli tego nie zrobiła to mąż miał pełne prawo spodziewać się ze trekking odbędzie się na standardowych zasadach. 

No właśnie jest: mógł się nie zgadzać, to teraz musi tańczyć, jak mu zagram. Osoba namawiająca powinna sama zdawać sobie sprawę, czym grozi namawianie kogoś na to, na co nie ma ochoty. I upewnić się, że wszystko będzie na zasadach standardowych, a nie zakładać to z góry i mieć pretensje, że ktoś go nie uprzedził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
35 minut temu, Gość Gość napisał:

Jesteś pewien, ze ci już to nie grozi? A jak ci żona przestanie dawać albo umrze to nie będziesz uprawiał seksu z kobietami?

Tak, jestem pewien. Nie grozi, by żona przestała mi dawać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
20 minut temu, Rescator555 napisał:

Tak, jestem pewien. Nie grozi, by żona przestała mi dawać.

Wiesz gdzie biorą pewnych?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
27 minut temu, Rescator555 napisał:

No właśnie jest: mógł się nie zgadzać, to teraz musi tańczyć, jak mu zagram. Osoba namawiająca powinna sama zdawać sobie sprawę, czym grozi namawianie kogoś na to, na co nie ma ochoty. I upewnić się, że wszystko będzie na zasadach standardowych, a nie zakładać to z góry i mieć pretensje, że ktoś go nie uprzedził.

Nie tańczyć jak mu zagram, tylko robić to, co w takiej sytuacji standardowo oczekuje się od kogoś kto dobrowolnie (nawet za namową) wchodzi w daną sytuację. Jeśli godzę się iść na trekking to chyba normalne jest, że będą szła o własnych siłach, a nie że w połowie drogi zmienię zdanie i każę się nieść, bo przecież zgodziłam się za namową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Res w twoim wieku to juz tak ci nie staje wiec masz racje tobie wrobienie  w dziecko nie grozi . 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
15 minut temu, Gość Gość napisał:

Nie tańczyć jak mu zagram, tylko robić to, co w takiej sytuacji standardowo oczekuje się od kogoś kto dobrowolnie (nawet za namową) wchodzi w daną sytuację. Jeśli godzę się iść na trekking to chyba normalne jest, że będą szła o własnych siłach, a nie że w połowie drogi zmienię zdanie i każę się nieść, bo przecież zgodziłam się za namową.

Niekoniecznie. Może też myśleć, że ponieważ była niechętna, to należy jej się jakaś taryfa ulgowa.  Tym bardziej, gdy bez jej zgody impreza nie doszła by do skutku. Nikt jej nie uprzedził, że nic takiego nie będzie miało miejsca i musi zasuwać dokładnie tak, jak entuzjasta. 

 

 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
33 minuty temu, Gość gość napisał:

Res w twoim wieku to juz tak ci nie staje wiec masz racje tobie wrobienie  w dziecko nie grozi . 

 

Nie twój zas/rany interes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

"Nie twój zas/rany interes."

No i cale szczęście!!!!. Zadna kobieta nie chce  faceta któremu juz  nie staje . 

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
7 minut temu, Gość gość napisał:

"Nie twój zas/rany interes."

No i cale szczęście!!!!. Zadna kobieta nie chce  faceta któremu juz  nie staje . 

 

Nie twój zas/rany interes.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
44 minuty temu, Rescator555 napisał:

Niekoniecznie. Może też myśleć, że ponieważ była niechętna, to należy jej się jakaś taryfa ulgowa.  Tym bardziej, gdy bez jej zgody impreza nie doszła by do skutku. Nikt jej nie uprzedził, że nic takiego nie będzie miało miejsca i musi zasuwać dokładnie tak, jak entuzjasta. 

 

 

 

 

No wlasnie koniecznie. Jeśli sprzedawca samochodów namawia Cię na kupno samochodu którego nie chcesz a Ty się zgadzasz to nie możesz później powiedzieć ze on namawiał wiec auto weźmiesz ale za 10% ceny. Targować sie możesz na początku 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
56 minut temu, Rescator555 napisał:

Niekoniecznie. Może też myśleć, że ponieważ była niechętna, to należy jej się jakaś taryfa ulgowa.  Tym bardziej, gdy bez jej zgody impreza nie doszła by do skutku. Nikt jej nie uprzedził, że nic takiego nie będzie miało miejsca i musi zasuwać dokładnie tak, jak entuzjasta. 

 

 

 

Ale wymyślasz... baba zgadza się na trekking ale nie wie, że będzie musiała chodzić! Upośledzona?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Rescator555 napisał:

Nie sądzę. Nie spotykam się że złymi kobietami.

Res, ale wiesz jakie są baby. Jak jakaś spragniona dziecka kobieta zobaczy takiego inteligentnego i rozgarniętego faceta jak ty, to może chcieć wykorzystać taką okazję. Taka świetna partie, takie doskonałe geny dla dziecka, że mogłaby uknuć jakąś intrygę. Choćby dać ci pigułkę gwałtu i cię zgwałcić. Uważaj na siebie chłopie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Res, ale wiesz jakie są baby. Jak jakaś spragniona dziecka kobieta zobaczy takiego inteligentnego i rozgarniętego faceta jak ty, to może chcieć wykorzystać taką okazję. Taka świetna partie, takie doskonałe geny dla dziecka, że mogłaby uknuć jakąś intrygę. Choćby dać ci pigułkę gwałtu i cię zgwałcić. Uważaj na siebie chłopie!

Tak, dziękuję za radę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

 

No wlasnie koniecznie. Jeśli sprzedawca samochodów namawia Cię na kupno samochodu którego nie chcesz a Ty się zgadzasz to nie możesz później powiedzieć ze on namawiał wiec auto weźmiesz ale za 10% ceny. Targować sie możesz na początku 

Ale może robić wszystko co dozwolone prawem, by zminimalizować straty. Musi łożyć na dziecko, bo tego wymaga prawo. Ale żadne prawo nie zmusi go by wstawał w nocy do dziecka, karmił czy zmieniał mu pieluchy. Może to zwalić na babę, które chciała dzieciaka. Nie musi też opłacać niańki, żeby ona mogła pójść do pracy. Żadnej z tych rzeczy prawo od niego nie wymaga. Podobnie na trekkingu może iść, ale odmówić innych czynności, gdy jej się nie spodoba. I co jej zrobią?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
25 minut temu, Rescator555 napisał:

Ale może robić wszystko co dozwolone prawem, by zminimalizować straty. Musi łożyć na dziecko, bo tego wymaga prawo. Ale żadne prawo nie zmusi go by wstawał w nocy do dziecka, karmił czy zmieniał mu pieluchy. Może to zwalić na babę, które chciała dzieciaka. Nie musi też opłacać niańki, żeby ona mogła pójść do pracy. Żadnej z tych rzeczy prawo od niego nie wymaga. Podobnie na trekkingu może iść, ale odmówić innych czynności, gdy jej się nie spodoba. I co jej zrobią?

A jak baba się wypnie i też nie zechce/ To co? Dzieciak umrze z głodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×