Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kura domowa

Polecane posty

Gość
3 minuty temu, Gość gosc napisał:

Czyli Twoja zona majac do dyspozycji 90% Twoich zarobkow moze sobie z tych pieniedzy oplacic gosposie i nianie i pojsc do pracy?

A niby z jakiej racji facet ma finansować jej zachcianki? Nie chce się opiekować dziećmi sama, to niechaj sobie wynajmie zastepstwo. Ale dlaczego facet miałby to za nią robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
3 minuty temu, Gość gosc napisał:

Albo "potrzebuje tylko opieki nad potomstwem, pomijajac sprawy seksu". Tez moge sobie arbitralnie pomijac to co mi nie pasuje do teorii. Bo opieka nad dzieckiem to wiele godzin pracy/gotowosci do pracy, a seks to raptem kilka(dziesiat) minut dziennie.

O tych "pomijając" pisałem zawsze. Więc nie żadne arbitralnie i żadne nie pasuje. Zresztą sprawy potomstwa to nie tylko opieka, także urodzenie i choćby karmienie piersią. Więc oczywiście, że facet może tego potrzebować, bo sam tego nie zrobi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Rescator555 napisał:

A niby z jakiej racji facet ma finansować jej zachcianki? Nie chce się opiekować dziećmi sama, to niechaj sobie wynajmie zastepstwo. Ale dlaczego facet miałby to za nią robić?

A jak nie ma dzieci to może za pieniądze, które zarobi wynająć gosposię a sama robić cokolwiek, byle seks był?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

A jak nie ma dzieci to może za pieniądze, które zarobi wynająć gosposię a sama robić cokolwiek, byle seks był?

Za pieniądze które zarobi facet oczywiście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

A jak nie ma dzieci to może za pieniądze, które zarobi wynająć gosposię a sama robić cokolwiek, byle seks był?

Nawet gosposi nie musi wynajmować, wystarczy, że będzie sprzątała po sobie. No ale jeśli do sprzątania po sobie kobieta potrzebuje gosposi, to niech za nią sama płaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Za pieniądze które zarobi facet oczywiście.

O nie, tak dobrze nie ma. Każdy sprząta po sobie albo sam opłaca sprzątanie po sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
5 minut temu, Rescator555 napisał:

A niby z jakiej racji facet ma finansować jej zachcianki? Nie chce się opiekować dziećmi sama, to niechaj sobie wynajmie zastepstwo. Ale dlaczego facet miałby to za nią robić?

Bo podobno 90% Twojej pensji jest na jej koncie i moze z tymi pieniedzmi robic co chce. Skoro zarabiasz takie miliony monet to nie powinno Ci (czy raczej jej?) to zbytnio uszczuplic konta- w koncu paznokcie+kosmetyczka+fryzjer w miesiacu wiecej kosztuja niz gosposia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
4 minuty temu, Gość gosc napisał:

Bo podobno 90% Twojej pensji jest na jej koncie i moze z tymi pieniedzmi robic co chce. Skoro zarabiasz takie miliony monet to nie powinno Ci (czy raczej jej?) to zbytnio uszczuplic konta- w koncu paznokcie+kosmetyczka+fryzjer w miesiacu wiecej kosztuja niz gosposia.

W życiu liczą się nie tylko pieniądze, ale także zasady. A nawet dzieci uczy się, że mają sprzątać po sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
35 minut temu, Rescator555 napisał:

Jeśli nawet masz rację o tej połowie, to pisząc o tym, że facet potrzebuje jedynie seksu, zaznaczalem też, że "pomijając sprawy potomstwa, na czym i tak zwykle bardziej zależy kobiecie". Więc wcale sobie nie zaprzeczam.

A niech nie płaci, facet może sam sobie uprać, posprzątać po sobie i zamowic sobie obiad. Jeśli zrobi to kobieta, bo chce zrobić coś więcej niż minimum to fajnie, ale jeśli kobieta nie chce tego robić, nie widzę problemu.  Poukładany facet z tym sobie da radę bez problemu.

No chyba nie do końca, co sam pisałeś. Skoro mąż ma się zaje... na śmierć przez dzielenie obowiązków domowych z żoną, to tym bardziej musi wybrać, czy woli być skremowany, czy chowany w trumnie, jeśli ma etat i zajmuje się domem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Rescator555 napisał:

O nie, tak dobrze nie ma. Każdy sprząta po sobie albo sam opłaca sprzątanie po sobie.

Ale jakby nie pracowała i sprzątała też po tobie to już ma 90% twojej pensji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
3 minuty temu, Rescator555 napisał:

W życiu liczą się nie tylko pieniądze, ale także zasady. A nawet dzieci uczy się, że mają sprzątać po sobie.

Powiedział to ten, który ciągle pisze o mężczyznach umierających masowo w szpitalach od podziału obowiązków 😄 😄 Weź się trzymaj jednej wersji. To na ... żona siedząca w domu, skoro sprzątać ma tylko po sobie i może to robić na bieżąco? Zakładając, że nie ma w zwyczaju wymiotować co 2 dni na posadzkę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ale jakby nie pracowała i sprzątała też po tobie to już ma 90% twojej pensji?

Jeśli nie ma dzieci, to wystarczy, żeby sprzątała po sobie  plus seks. Po mnie sprzątać nie musi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
8 minut temu, Gość gosc napisał:

Powiedział to ten, który ciągle pisze o mężczyznach umierających masowo w szpitalach od podziału obowiązków 😄 😄 Weź się trzymaj jednej wersji. To na ... żona siedząca w domu, skoro sprzątać ma tylko po sobie i może to robić na bieżąco? Zakładając, że nie ma w zwyczaju wymiotować co 2 dni na posadzkę?

A gdzie pisałem o facetach umierających w szpitalu? Za to jakaś baba pisała, że dziecko plus dom to trzy etaty. Więc po podzieleniu na pół daje półtora ( według matematyki normalnej a nie babskiej). Plus etat w pracy.

A żona w domu po to, by leżała i pachniała 😀😀😀. I dobrze dawała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Rescator555 napisał:

Jeśli nie ma dzieci, to wystarczy, żeby sprzątała po sobie  plus seks. Po mnie sprzątać nie musi.

To dziwne, bo jak nie pracuje to obowiązki domowe po równo (każdy sprząta za siebie), a jak pracuje i mniej zarabia to obowiązki domowe ma kobieta większe (proporcjonalnie do zarabianych pieniędzy) i pensja idzie na dom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
14 minut temu, Gość gość napisał:

No chyba nie do końca, co sam pisałeś. Skoro mąż ma się zaje... na śmierć przez dzielenie obowiązków domowych z żoną, to tym bardziej musi wybrać, czy woli być skremowany, czy chowany w trumnie, jeśli ma etat i zajmuje się domem. 

Tylko kremacja a urna do morza 😀.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

To dziwne, bo jak nie pracuje to obowiązki domowe po równo (każdy sprząta za siebie), a jak pracuje i mniej zarabia to obowiązki domowe ma kobieta większe (proporcjonalnie do zarabianych pieniędzy) i pensja idzie na dom.

Obowiązki domowe nie po równo, tylko każdy po sobie.

"Zapominasz" o dzieciach, opiekę nad którymi chce zwalić na faceta. Więc wtedy po równo. Nie widzę w tym nic dziwnego.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 minut temu, Rescator555 napisał:

Jeśli nie ma dzieci, to wystarczy, żeby sprzątała po sobie  plus seks. Po mnie sprzątać nie musi.

A jaką różnicę robią dzieci w wieku szkolnym, które od pewnego wieku są nieobecne przez coraz więcej czasu? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
7 minut temu, Rescator555 napisał:

A gdzie pisałem o facetach umierających w szpitalu? Za to jakaś baba pisała, że dziecko plus dom to trzy etaty. Więc po podzieleniu na pół daje półtora ( według matematyki normalnej a nie babskiej). Plus etat w pracy.

A żona w domu po to, by leżała i pachniała 😀😀😀. I dobrze dawała.

Dobrze, to umierających w domu. 

To masz jakąś aseksualną żonę, że musi Ci dawać? Nie lepiej mieć żonę, która nie musi dawać, bo sama chce? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Rescator555 napisał:

Obowiązki domowe nie po równo, tylko każdy po sobie.

"Zapominasz" o dzieciach, opiekę nad którymi chce zwalić na faceta. Więc wtedy po równo. Nie widzę w tym nic dziwnego.

 

Ja piszę o kobiecie pracującej, która nie ma dzieci.  Każdy po sobie to po równo. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 minutę temu, Gość gość napisał:

A jaką różnicę robią dzieci w wieku szkolnym, które od pewnego wieku są nieobecne przez coraz więcej czasu? 

Taka różnicę, że ma mniej roboty przy niech. Więc dla niej lepiej. A jak dorosną, to powrót do stanu przed dziećmi. Czyli każdy sprząta po sobie plus seks.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

Dobrze, to umierających w domu. 

To masz jakąś aseksualną żonę, że musi Ci dawać? Nie lepiej mieć żonę, która nie musi dawać, bo sama chce? 

Przestań pierdziec. Kto powiedział, że nie chce?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Rescator555 napisał:

"Zapominasz" o dzieciach, opiekę nad którymi chce zwalić na faceta. Więc wtedy po równo.

No kto to widział, żeby jakieś głupie babsko miało czelność wymagać od ojca jej dzieci, żeby frajer też się nimi zajmował, ja to bym taką pozwała o dyskryminację płciową i przemoc psychiczną, a od dziecka zasądzić alimenty za straty moralne przez tą opiekę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

Dobrze, to umierających w domu. 

To masz jakąś aseksualną żonę, że musi Ci dawać? Nie lepiej mieć żonę, która nie musi dawać, bo sama chce? 

Przestań pierdziec. Kto powiedział, że nie chce? Wysysasz z doopy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ja piszę o kobiecie pracującej, która nie ma dzieci.  Każdy po sobie to po równo. 

No niekoniecznie. Bo baby bałagania więcej. Przynajmniej te, które znam. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Rescator555 napisał:

Taka różnicę, że ma mniej roboty przy niech. Więc dla niej lepiej. A jak dorosną, to powrót do stanu przed dziećmi. Czyli każdy sprząta po sobie plus seks.

Ale dlaczego mając dzieci, trzeba sprzątać po wszystkich, a jak ich nie ma, to każdy po sobie? Zwłaszcza, jak jest mniej roboty, kiedy ich akurat nie ma w domu? Zwłaszcza, że w pewnym wieku, to te dzieci też mogą sprzątać po sobie, więc nie ma potrzeby, by matka sprzątała po sobie, po nich i po mężu. Już bardziej uprawnione byłoby, gdyby to mąż sprzątał po sobie, bo żona ma na głowie małe dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
3 minuty temu, Gość gość napisał:

No kto to widział, żeby jakieś głupie babsko miało czelność wymagać od ojca jej dzieci, żeby frajer też się nimi zajmował, ja to bym taką pozwała o dyskryminację płciową i przemoc psychiczną, a od dziecka zasądzić alimenty za straty moralne przez tą opiekę.

Jeśli wymaga dawania więcej forsy, niż ona daje do wspólnej, to właśnie bezczelność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, Rescator555 napisał:

Przestań pierdziec. Kto powiedział, że nie chce? Wysysasz z doopy.

W zasadzie, gdyby mój facet przejawiał jakieś dziwne zainteresowania pierdzeniem, to też bym miała problemy zarówno z dawaniem, jak i braniem. Skoro piszesz, że żona ma ładnie dawać, to widocznie żona nie lubi seksu, skoro musi się zmuszać. Jakby lubiła, to by sama inicjowała, a nie dawała z łaską.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 minutę temu, Gość gość napisał:

Ale dlaczego mając dzieci, trzeba sprzątać po wszystkich, a jak ich nie ma, to każdy po sobie? Zwłaszcza, jak jest mniej roboty, kiedy ich akurat nie ma w domu? Zwłaszcza, że w pewnym wieku, to te dzieci też mogą sprzątać po sobie, więc nie ma potrzeby, by matka sprzątała po sobie, po nich i po mężu. Już bardziej uprawnione byłoby, gdyby to mąż sprzątał po sobie, bo żona ma na głowie małe dzieci.

Po mężu sprzątać nie musi. A jak dzieci sprzątają po sobie, to tym lepiej dla niej

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
2 minuty temu, Gość gość napisał:

W zasadzie, gdyby mój facet przejawiał jakieś dziwne zainteresowania pierdzeniem, to też bym miała problemy zarówno z dawaniem, jak i braniem. Skoro piszesz, że żona ma ładnie dawać, to widocznie żona nie lubi seksu, skoro musi się zmuszać. Jakby lubiła, to by sama inicjowała, a nie dawała z łaską.

To, że musi się zmuszać jest twoim wypierdem wziętym z doopy. Podobnie jak to, że daje z łaską. A co przejawia lub nie twój facet, kompletnie mnie interesuje. Ale jeśli koniecznie chcesz się tym podzielić, to może w innym poście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Rescator555 napisał:

Jeśli wymaga dawania więcej forsy, niż ona daje do wspólnej, to właśnie bezczelność.

Nie, to nie jest bezczelność, dziecko jest baby i chłopa, a nie cioci Krysi, więc jako rodzice powinni się tym dzieckiem zajmować. Jak się podjęło dorosłą decyzję o powiększeniu rodziny, to się ponosi konsekwencje tej decyzji. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×