Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

kura domowa

Polecane posty

Gość gość
22 minuty temu, Rescator555 napisał:

Jak ktoś chce marnować forsę na zusy czy pity, to jego sprawa. Rozsądną kobieta pilnie się w głowę, na taki pomysł.

Zatrudniasz żonę, ale nawet bez tych paru lat składek na emeryturę na starość? Pomyliłeś płeć, tam powinno być "rozsądny meżczyzna palnie się w głowę", bo jak nie ma nic na papierze, to potem można iść do młodszej, a żonie nie zostawic nawet na przyzwoitego adwokata w razie rozwodu 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
17 minut temu, Rescator555 napisał:

A choćby przejęcie połowy obowiązkow opieki nad dzieckiem i prowadzenia domu. Bo tego od niego wymaga baba. Poza oczywiście pracą zawodową.

No tak. Obowiązki domowe zabijają :-D :-D :-D Na smierć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18 minut temu, Rescator555 napisał:

A choćby przejęcie połowy obowiązkow opieki nad dzieckiem i prowadzenia domu. Bo tego od niego wymaga baba. Poza oczywiście pracą zawodową.

Racja! Bo porządny facet tylko się spuszcza, a efekt tego spuszczenia sie, to problem baby, a nie wspólny obowiązek 😄 Pisz dalej 😄 Ja nie wiem, co Ty się tak tego prowadzenia domu boisz, bo brzmisz, jakby chodziło o sprzątanie 100 m2 dzień w dzień i to szczoteczką do zębów 😄 Nawet najlepsza pani domu popukałaby się w czoło na taką wizję 😄 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość gość napisał:

Racja! Bo porządny facet tylko się spuszcza, a efekt tego spuszczenia sie, to problem baby, a nie wspólny obowiązek 😄 Pisz dalej 😄 Ja nie wiem, co Ty się tak tego prowadzenia domu boisz, bo brzmisz, jakby chodziło o sprzątanie 100 m2 dzień w dzień i to szczoteczką do zębów 😄 Nawet najlepsza pani domu popukałaby się w czoło na taką wizję 😄 

Facet zrobi dziecko i zaskoczony, że jego życie ulegnie zmianie i przybędzie mu obowiązków. Bo od zmiany pieluchy się umiera :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
27 minut temu, Rescator555 napisał:

A choćby przejęcie połowy obowiązkow opieki nad dzieckiem i prowadzenia domu. Bo tego od niego wymaga baba. Poza oczywiście pracą zawodową.

Ale jakie znowu zaje... się na śmierć? Pracę wybieramy sobie sami, z wątków tego typu można wyczytać, że mężowie pań niepracujących nie jebią po 12 godzin, by mieć super zarobki, więc to już faceta problem, jeśli nie może sobie załatwić lżejszej i dochodowej pracy. Jeśli haruje się tak, że ogarnięcie powiedzmy 3 pomieszczeń w domu, z 7-8 dostępnych to sposób na zaje... się, to chyba czas zmienić pracę, albo ilość godzin, bo nawet bez obowiązków domowych widocznie robi się na granicy wytrzymałości. Tylko znowu - skoro faceta stać na utrzymanie rodziny, to chyba nie zbiednieje od zatrudnienia gosposi i odciążenia żony od głupich obowiązków, niech sobie kobieta maluje obrazy, zamiast się zajmować sprzątaniem. Skoro obowiązki domowe to taka harówa, to większość panów utrzymujących rodzinę powinno być wdowcami, bo żywy człowiek nie wytrzyma połowy, a co dopiero 100% obowiązków 🤣

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

"zaje... się na śmierć" od obowiązków domowych. Coraz zabawniej się tu robi :-)

Ja proponuje zadzwonić na policję, gdy zona każe zmieć dziecku pieluchę czy posprzątać łazienkę - toż to usiłowanie zabójstwa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
9 minut temu, Gość Gość napisał:

"zaje... się na śmierć" od obowiązków domowych. Coraz zabawniej się tu robi 🙂

Ja proponuje zadzwonić na policję, gdy zona każe zmieć dziecku pieluchę czy posprzątać łazienkę - toż to usiłowanie zabójstwa!

Jestem gotowa zbierać podpisy obywateli, by skierować do sejmu propozycję zmian w kodeksie karnym i wpisania odpowiedniego paragrafu. Pomożesz mi? 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
27 minut temu, Gość gość napisał:

Jak do tego doszedłeś? Jakim sposobem facet zaharowuje się na śmierć, kiedy jego żona pracuje, a jak za miesiąc przestaje, to facet wkładając tyle samo czasu i energii w robotę już nie zdechnie? Jednak bycie jedynym żywicielem rodziny wprowadza trochę stresu? 😄 Może za Twojej młodości to były normalne praktyki, ale jak po chamsku obniżysz standard życia żonie pracującej, jak i niepracującej to stosujesz wobec niej przemoc. Jak jednej i drugiej żonie z premedytacją wyliczasz, ile wydała dziś na żarcie, albo, że kupiła ekskluzywne podpaski za dychę, a nie za 4 zł, to stosujesz przemoc. Jakbyś był alimenciarzem i nie płacił na dziecko z premedytacją, to też obniżasz mu standard życia i stosujesz przemoc.

No jeśli nie widzisz różnicy między pracą na jeden etat a praca na półtorej etatu, to co ci mam powiedzieć? Babska logiką? Pomijając drobiazg, że na jeden etat to praca która być może lubi, a pół etatu to taka, do jakiej ma awersję. I drugi drobiazg, że przemęczenie dodatkową połowa etatu nielubianej pracy, może spowodować spadek wydajności na tym pierwszym etacie, więc może być wymagany jeszcze dodatkowy wysiłek. Wyliczanie ile wydała na co to twoje zmyślenie a właściwie twoja manipulacja, więc nie mam zamiaru o tym dyskutować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość gość napisał:

Jestem gotowa zbierać podpisy obywateli, by skierować do sejmu propozycję zmian w kodeksie karnym i wpisania odpowiedniego paragrafu. Pomożesz mi? 🙂 

Spoko! Myślę, że Res też się zaangażuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
40 minut temu, Gość gość napisał:

Racja! Bo porządny facet tylko się spuszcza, a efekt tego spuszczenia sie, to problem baby, a nie wspólny obowiązek 😄 Pisz dalej 😄 Ja nie wiem, co Ty się tak tego prowadzenia domu boisz, bo brzmisz, jakby chodziło o sprzątanie 100 m2 dzień w dzień i to szczoteczką do zębów 😄 Nawet najlepsza pani domu popukałaby się w czoło na taką wizję 😄 

Nie, efekt tego spuszczanie to wspólny problem, ale radzenie sobie z tym problemem nie musi odbywać się tak, jak sobie zakaprysi kobieta. Jak ci coś brzmi, to nie moja sprawa. Ciekawe, że jeśli kobieta pracuje zawodowo a mąż nic nie robi w domu, to wtedy ona pracuje na dwa etaty, a gdy mąż przejmie połowę obowiązków, to jest to mały pikuś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
7 minut temu, Rescator555 napisał:

No jeśli nie widzisz różnicy między pracą na jeden etat a praca na półtorej etatu, to co ci mam powiedzieć? Babska logiką? Pomijając drobiazg, że na jeden etat to praca która być może lubi, a pół etatu to taka, do jakiej ma awersję. I drugi drobiazg, że przemęczenie dodatkową połowa etatu nielubianej pracy, może spowodować spadek wydajności na tym pierwszym etacie, więc może być wymagany jeszcze dodatkowy wysiłek. Wyliczanie ile wydała na co to twoje zmyślenie a właściwie twoja manipulacja, więc nie mam zamiaru o tym dyskutować.

sorry misiu, jak zrobiłeś sobie dziecko, to twój zakres obowiązków się zwiększa :-) Witamy w dorosłym świecie. Jeśli wiesz, że masz awersję do opieki nad dziećmi to ich nie rób. Nie ma takiego obowiązku. A jeśli już je zrobiłeś to masz obowiązek się nimi zajmować :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
19 minut temu, Gość Gość napisał:

"zaje... się na śmierć" od obowiązków domowych. Coraz zabawniej się tu robi 🙂

Ja proponuje zadzwonić na policję, gdy zona każe zmieć dziecku pieluchę czy posprzątać łazienkę - toż to usiłowanie zabójstwa!

No, jak robi to tylko sama  kobieta, to wtedy jest z tego dodatkowy etat. I mówi się, że pracuje na dwa etaty.  A jak połowę robi facet, to ta połowa to drobiazg. Babska logiką😀.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Rescator555 napisał:

Nie, efekt tego spuszczanie to wspólny problem, ale radzenie sobie z tym problemem nie musi odbywać się tak, jak sobie zakaprysi kobieta. Jak ci coś brzmi, to nie moja sprawa. Ciekawe, że jeśli kobieta pracuje zawodowo a mąż nic nie robi w domu, to wtedy ona pracuje na dwa etaty, a gdy mąż przejmie połowę obowiązków, to jest to mały pikuś.

A radzenie sobie z tym problemem ma się odbywac tak jak sobie zakaprysi facet?

Są ogólnie przyjęte zasady współżycia społecznego i ustalone obowiązki osób będących w związku małżeńskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

sorry misiu, jak zrobiłeś sobie dziecko, to twój zakres obowiązków się zwiększa 🙂 Witamy w dorosłym świecie. Jeśli wiesz, że masz awersję do opieki nad dziećmi to ich nie rób. Nie ma takiego obowiązku. A jeśli już je zrobiłeś to masz obowiązek się nimi zajmować 😄

Nie, zakres obowiązków zwiększa się z powodu kaprysu baby, a nie z powodu pojawienia dziecka. Gdyby nie jej zachcianki, zwiększyły by się tylko wydatki, co jest oczywiste. Więc nie żadne sorry, tylko roszczeniowa baba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
3 minuty temu, Rescator555 napisał:

No, jak robi to tylko sama  kobieta, to wtedy jest z tego dodatkowy etat. I mówi się, że pracuje na dwa etaty.  A jak połowę robi facet, to ta połowa to drobiazg. Babska logiką😀.

Powtarzam - robisz sobie dziecko to masz dodatkowe obowiązki. Nie oczekuj, że będziesz zyć jak przed zrobieniem dziecka :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

A radzenie sobie z tym problemem ma się odbywac tak jak sobie zakaprysi facet?

Są ogólnie przyjęte zasady współżycia społecznego i ustalone obowiązki osób będących w związku małżeńskim.

No i niby te zasady są takie, że baba musi iść do pracy i zrzucić połowę robót domowych na niego? To znamy różne zasady.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Rescator555 napisał:

Nie, zakres obowiązków zwiększa się z powodu kaprysu baby, a nie z powodu pojawienia dziecka. Gdyby nie jej zachcianki, zwiększyły by się tylko wydatki, co jest oczywiste. Więc nie żadne sorry, tylko roszczeniowa baba.

Nie zachcianki tylko korzystanie ze swojego prawa do pracy zawodowej. Ech Res, ale ty masz zrytą banię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Gość napisał:

sorry misiu, jak zrobiłeś sobie dziecko, to twój zakres obowiązków się zwiększa :-) Witamy w dorosłym świecie. Jeśli wiesz, że masz awersję do opieki nad dziećmi to ich nie rób. Nie ma takiego obowiązku. A jeśli już je zrobiłeś to masz obowiązek się nimi zajmować :-D

On jeżeli ma dzieci czy dziecko to jest już dorosłe. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Powtarzam - robisz sobie dziecko to masz dodatkowe obowiązki. Nie oczekuj, że będziesz zyć jak przed zrobieniem dziecka 😄

Powtarzam: mam dodatkowe wydatki. Dodatkową robotę mam przez zachciankę baby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Rescator555 napisał:

No i niby te zasady są takie, że baba musi iść do pracy i zrzucić połowę robót domowych na niego? To znamy różne zasady.

Zasady są takie, że baba ma prawo pójść do pracy, a chłop nie może jej w tym przeszkadzać. Zasady są też takie, że chłop ma dokładnie taki sam obowiązek opieki nad swoim dzieckiem jak baba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Nie zachcianki tylko korzystanie ze swojego prawa do pracy zawodowej. Ech Res, ale ty masz zrytą banię.

Korzystanie z prawa w tej sytuacji jest realizacja zachcianki. Wszystkie kobiety mają takie prawo, ale korzystają te co muszą ( zrozumiałe) i te co mają taką zachciankę 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Rescator555 napisał:

Powtarzam: mam dodatkowe wydatki. Dodatkową robotę mam przez zachciankę baby.

Masz i dodatkowe wydatki i dodatkowe obowiązki. I masz to wszystko nie przez zachciankę baby, a przez to, że spłodziłeś dziecko :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Zasady są takie, że baba ma prawo pójść do pracy, a chłop nie może jej w tym przeszkadzać. Zasady są też takie, że chłop ma dokładnie taki sam obowiązek opieki nad swoim dzieckiem jak baba.

Ale korzystanie z tego prawa w takiej sytuacji jest właśnie realizacja zachcianki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Rescator555 napisał:

Korzystanie z prawa w tej sytuacji jest realizacja zachcianki. Wszystkie kobiety mają takie prawo, ale korzystają te co muszą ( zrozumiałe) i te co mają taką zachciankę 

A dlaczego tylko facet ma realizowac swoją zachciankę pracy zawodowej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

Masz i dodatkowe wydatki i dodatkowe obowiązki. I masz to wszystko nie przez zachciankę baby, a przez to, że spłodziłeś dziecko 😄

Nie, gdyby nie zachcianka baby nie miał by dodatkowej roboty. Więc jest ona przez zachciankę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Rescator555 napisał:

Ale korzystanie z tego prawa w takiej sytuacji jest właśnie realizacja zachcianki.

W tensposó to wszystko co robimy jest naszą zachcianką. Nawet oddychanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Przed chwilą, Gość Gość napisał:

A dlaczego tylko facet ma realizowac swoją zachciankę pracy zawodowej?

A kto mówi, że tylko facet? Niech baba idzie do pracy, zarobi tyle co trzeba, to on może zostać w domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Rescator555 napisał:

Nie, gdyby nie zachcianka baby nie miał by dodatkowej roboty. Więc jest ona przez zachciankę.

Nie byłoby dodatkowej roboty, gdyby nie było zapłodnienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Rescator555 napisał:

A kto mówi, że tylko facet? Niech baba idzie do pracy, zarobi tyle co trzeba, to on może zostać w domu.

A ile to jest "tyle co trzeba"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

W tensposó to wszystko co robimy jest naszą zachcianką. Nawet oddychanie.

Setki tysięcy kobiet, żyją bez pracy zawodowej, która w pewnych sytuacjach jest tylko zachcianką. Ile znasz żyjących bez oddychania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×