Mąż nie zajmuje się dzieckiem

3 godziny temu, Gość Gość napisał:

to może ty jesteś cwaniara:)?? 

Moze i jestem. No i co. Tyle chlopow robi to samo. Dlaczego nie ja? 

Olaboga. Kiedys kobiety ogarnialy 15 dzieci od noworola do nastolatka i nie wyly. A tu 1 bombelka nie ogarnia. TWOJA WINA ZE ROZPUSILAS SYNALKA. 

8 minut temu, vados007 napisał:

Olaboga. Kiedys kobiety ogarnialy 15 dzieci od noworola do nastolatka i nie wyly. A tu 1 bombelka nie ogarnia. TWOJA WINA ZE ROZPUSILAS SYNALKA. 

kiedyś kobiety prały w rzece, a faceci polowali na mamuty. Rozumiem, że Ty dalej z praniem do najbliższej rzeki biegasz?

2 godziny temu, vados007 napisał:

Olaboga. Kiedys kobiety ogarnialy 15 dzieci od noworola do nastolatka i nie wyly. A tu 1 bombelka nie ogarnia. TWOJA WINA ZE ROZPUSILAS SYNALKA. 

Kiedyś ha ha. Kiedyś, to kobiety wcale nie ogarniały nastolatków. Ba, nie ogarniały już 6latków, bo od tego wieku można było dziecku noworola wcisnąć do opieki. Z 15 jak ona się zajęła pierwszą 3 to było wszystko. No i u nikogo nie było nigdy 15 dzieci w domu, bo jak się ostatnie rodziły, to pierwsze już miały dawno swoje rodziny. 

3 minuty temu, Unlan napisał:

No i u nikogo nie było nigdy 15 dzieci w domu, bo jak się ostatnie rodziły, to pierwsze już miały dawno swoje rodziny. 

Nie do końca.

Z urodzonych piętnastu przeżywało najwyżej pięć.

3 minuty temu, Bimba napisał:

Nie do końca.

Z urodzonych piętnastu przeżywało najwyżej pięć.

Prawie w każdej rodzinie była dziecięca mogiła, ale jedna, dwie jeśli mówimy tutaj o przełomie XIX i XX wieku, nie wiem jak w średniowieczu, bo wtedy na pewno sporo więcej, o ile matka przeżyła, żeby urodzić te 15. Znam rodzinę, gdzie było kilkanaście dzieci i wszystkie do niedawna żyły, bo teraz to umierają, ale ze starości.