Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Justyna

Ciężarne chodzą po galeriach jak damulki

Polecane posty

Gość Grażka
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

A kto im każe zachodzić w ciążę i rodzić dziei. Robią to bo chcą. Jak lubią mieć ciężko to mają.

A kto im każe chodzić do pracy w ciąży, albo leżeć plackiem w domu? 🙂 No kto? Wy:) A co dla nich znaczycie? Wielkie zero:) Robią co chcą. Chcą chodzić po galerii to niech chodzą. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ggg
Dnia 26.06.2019 o 08:51, Gość gość napisał:

Raczej nie ma stresu na rynku pracownika tylko Polki są słabe psychicznie, mają niską odporność bo siedziały długo pod kiecką mamusi co jest na Zachodzie nie do pomyślenia i kwitnie leserstwo, lenistwo etc.

Prowo.Jak cały temat.0/10. Rynek pracownika to jest jak zarabiasz 2 tys, a jak trochę więcej to wcale tak łatwo nie ma.Ja nie byłam w ciąży ale uważam że w tym okresie kobieta nie powinna się stresować .Jeżeli ktoś pisze inaczej to zazdrości.Znam kilka takich przypadków gdy ktoś pracował do 7 mca a potem się okazywało że dostał podwyżkę i chciał mieć wyższy zasiłek.no ale oczywiście pitolil że dla dobra firmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
16 minut temu, Gość Grażka napisał:

A kto im każe chodzić do pracy w ciąży, albo leżeć plackiem w domu? 🙂 No kto? Wy:) A co dla nich znaczycie? Wielkie zero:) Robią co chcą. Chcą chodzić po galerii to niech chodzą. 

My im każemy? Chyba cię pogięło. Jak można dorosłej kobiecie coś kazać? Póki co nie ma obowiązku pracy. Tak jak i obowiązku robienia dzieci. Wszystko jest dobrowolne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 minuty temu, Gość Ggg napisał:

Prowo.Jak cały temat.0/10. Rynek pracownika to jest jak zarabiasz 2 tys, a jak trochę więcej to wcale tak łatwo nie ma.Ja nie byłam w ciąży ale uważam że w tym okresie kobieta nie powinna się stresować .Jeżeli ktoś pisze inaczej to zazdrości.Znam kilka takich przypadków gdy ktoś pracował do 7 mca a potem się okazywało że dostał podwyżkę i chciał mieć wyższy zasiłek.no ale oczywiście pitolil że dla dobra firmy

Oczywiście, że nie powinna się stresować. Nie powinna też oszukiwać. A jeśli dorosłe życie ją przerasta, praca ją stresuje, nie radzi sobie z życiem, obowiązkami i odpowiezialnością to może nie powinna sprowadzać na świat dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ggg
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Oczywiście, że nie powinna się stresować. Nie powinna też oszukiwać. A jeśli dorosłe życie ją przerasta, praca ją stresuje, nie radzi sobie z życiem, obowiązkami i odpowiezialnością to może nie powinna sprowadzać na świat dzieci?

Tak nie powinna i wiele kobiet się z Tobą zgadza i nie ma dzieci.Tylko patologia się nie stresuje praca i na bezrobociu robi 10 dzieci. Tacy zdecydowanie się nie stresują więc powinni dzieci robić i rodzić😄.No i nie oszukują bo całe życie na zasiłkach im się należy😂.temat prowo.Nikt nie jest aż tak głupi jak autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Ggg napisał:

Tak nie powinna i wiele kobiet się z Tobą zgadza i nie ma dzieci.Tylko patologia się nie stresuje praca i na bezrobociu robi 10 dzieci. Tacy zdecydowanie się nie stresują więc powinni dzieci robić i rodzić😄.No i nie oszukują bo całe życie na zasiłkach im się należy😂.temat prowo.Nikt nie jest aż tak głupi jak autorka

Mało kto nadaje się do robienia dzieci. To powinno być jakoś reglamentowane.

Przecież te mimozy co to zaraz poronią jak szefowa nakrzyczy, albo wstydzą się pójść do kibla, żeby interesant krzywo nie patrzył nie nadają się do zycia. Po co więc robią dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ggg
3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Mało kto nadaje się do robienia dzieci. To powinno być jakoś reglamentowane.

Przecież te mimozy co to zaraz poronią jak szefowa nakrzyczy, albo wstydzą się pójść do kibla, żeby interesant krzywo nie patrzył nie nadają się do zycia. Po co więc robią dzieci?

Ty naprawdę jesteś taka ...na czy tylko udajesz?Nie wiem czy kiedykolwiek pracowalas, bo w pracy to czasem ma się  doczynienia z dużo większa odpowiedzialnością niż krzyki szefa.W urzędzie pracujesz że takie masz problemy kiedy do kibla isc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość Ggg napisał:

Ty naprawdę jesteś taka ...na czy tylko udajesz?Nie wiem czy kiedykolwiek pracowalas, bo w pracy to czasem ma się  doczynienia z dużo większa odpowiedzialnością niż krzyki szefa.W urzędzie pracujesz że takie masz problemy kiedy do kibla isc

Krzyki szefowej i chodzenie do kibla to przykłady z tego wątku.

 Jedna mimoza z tego wątku podawała krzywe spojrzenia interesantów na częste chodzenie do kibla jako główne źródło stresu w pracy powodujące konieczność pójścia na L4.

Tyle jeśli chodzi o wielką odpowiedzialność w pracy i stres :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ggg
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Krzyki szefowej i chodzenie do kibla to przykłady z tego wątku.

 Jedna mimoza z tego wątku podawała krzywe spojrzenia interesantów na częste chodzenie do kibla jako główne źródło stresu w pracy powodujące konieczność pójścia na L4.

Tyle jeśli chodzi o wielką odpowiedzialność w pracy i stres 😄

Prowo 0/10

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość Ggg napisał:

Prowo 0/10

Tak. Też myślałam, że to prowo czytając powody, dla których kobiety idą na L4 w ciąży :-D Sytuacja nie do przejścia - musisz iść do kibla a interesant krzywo patrzy :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ggg
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Tak. Też myślałam, że to prowo czytając powody, dla których kobiety idą na L4 w ciąży 😄 Sytuacja nie do przejścia - musisz iść do kibla a interesant krzywo patrzy 😄

Nie chce mi się tu wszystkiego opisywać.Pracuje od 10 lat ,do lekarza chodzę tylko prywatnie,a składki place.I dużo kobiet jest w takiej sytuacji i jeszcze ma harować do dnia porodu, a praca z ludźmi czasem też jest nie do zniesienia więc mogę zrozumieć.Twoja praca to pisanie prowokacji to się nie stresujesz , bo czym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Ggg napisał:

Nie chce mi się tu wszystkiego opisywać.Pracuje od 10 lat ,do lekarza chodzę tylko prywatnie,a składki place.I dużo kobiet jest w takiej sytuacji i jeszcze ma harować do dnia porodu, a praca z ludźmi czasem też jest nie do zniesienia więc mogę zrozumieć.Twoja praca to pisanie prowokacji to się nie stresujesz , bo czym.al

Oczywiście. Wiodę spokojne życie. Nie to co ta jazda bez trzymanki - praca w urzęzie i wstyd przed pójściem do kibla. Stres goni stres. Albo szefowa nakrzyczy. Normalnie tragedia! Jak żyć :-D :-D :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ggg
5 minut temu, Gość Gość napisał:

Oczywiście. Wiodę spokojne życie. Nie to co ta jazda bez trzymanki - praca w urzęzie i wstyd przed pójściem do kibla. Stres goni stres. Albo szefowa nakrzyczy. Normalnie tragedia! Jak żyć 😄😄😄

No widzisz to tylko pozazdroscic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
20 minut temu, Gość Ggg napisał:

No widzisz to tylko pozazdroscic

To zazddrość!

PS. Nie ma jak problemy pierwszego swiata - szefowa krzyczy, poronię! Przy pierwszym problemie z dzieckiem laska sobie zyły podetnie albo co najmniej zawału dostanie :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadia

Pracuje w korpo. W ciąży pracowałam ponad 6 miesięcy. Nie wyobrażam sobie spędzić 9 miesięcy w domu i ośmieszac "jaka to słaba jestem". Wolałam wyjsc do ludzi. Jak ktoś chce zarabiać i coś w życiu osiągnąć to musi być odporny na stres. U nas w biurze też jest nerwowo, branża budowlana, przetargi na czas, oferty na czas, dostawa najlepiej na wczoraj. Wyrobiłam jednak w sobie umiejętności, dzięki którym byle pajac nie wejdzie mi na głowę. Szefowi potrafiłam powiedzieć nawet "Chcesz, żebym jeszcze trochę popracowala, to mnie nie denerwuj". Szef mnie szanuje, powrót mialam pewny, jeszcze podwyżkę dostalam przed tym odejściem na L4. Nie wiem jak można stresować się tym, że w urzędzie ktoś krzywo spojrzy na wyjście do WC. A niech gapi się jak sroka, ja bym jeszcze spytała czego chce i zaraz byłby wzrok w podłogę i buzia w kłódkę. Co innego jakbym pracowała u prywaciarza kretacza, albo jakby ktoś chciał mnie w tej sytuacji uraczyc nadgodzinami/dodatkowym zastępstwem za chodzaca ciągle na l4 koleżankę /obcięciem premii- wtedy do widzenia i wyrzutów brak! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna

Znowu wylazły te ciężarne i znowu kupują! Ile można?! 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Osobiście pracowałam do końca 6 miesiąca, dłużej kategorycznie mi zabroniono, ale teraz sobie myślę, że naiwna byłam. Skoro zgodnie z prawem można iść na zwolnienie, to czemu z tego nie korzystać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Fifka

W perspektywie 40 lat pracy nikt nie doceni że prscowalyscie do 9msc ciszy. Serio. 

Ja poszłam w 2 msc, bo męczyły mnie 1.5h dojazdy, a szef nie mógł mi innego stanowiska zapewnić 

Inna sprawa że w ciąży latalam do kibla co 15 min, wyobrażacie sobie ze Pani w urzędzie zamyka co 15 min okienko bo musi siku? Sami byście ja na zwolnienie wysłali 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
4 minuty temu, Gość Fifka napisał:

W perspektywie 40 lat pracy nikt nie doceni że prscowalyscie do 9msc ciszy. Serio. 

Ja poszłam w 2 msc, bo męczyły mnie 1.5h dojazdy, a szef nie mógł mi innego stanowiska zapewnić 

Inna sprawa że w ciąży latalam do kibla co 15 min, wyobrażacie sobie ze Pani w urzędzie zamyka co 15 min okienko bo musi siku? Sami byście ja na zwolnienie wysłali 😄

Ja wzystko rozumiem. Tylko po co wam za to płacić. Przecież nie jesteście chore tylko w ciąży!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
12 minut temu, Gość Gość napisał:

Ja wzystko rozumiem. Tylko po co wam za to płacić. Przecież nie jesteście chore tylko w ciąży!

Nie wystawia się l4 z tytułu "ciąży". Zawsze musi być jakaś choroba lub dolegliwośc na którą lekarz musi wystawić l4. Dolegliwości w ciąży jest wiele a to znaczy, że ciezarna na l4 może i pewnie jest chora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gagatka
Dnia 25.06.2019 o 18:08, Gość Gość napisał:

Zgodnie z wykładnią prawa czas choroby to czas pozostawania w domu. Nie można wykorzystać go inaczej niż na leczenie zgodne ze wskazaniami lekarza. Ciężarna ze zwolnieniem chodzącym może wychodzić z domu tylko do lekarza. I gdy jej nie ma w domu podczas kontroli to musi udowodnić, że była u lekarza.

Jak masz zwolnienie lekarskie to masz się leczyć, a nie biegać po galeriach za ciuchami.

I tu się mylisz.. proponuje się zapoznać z rodzajami zwolnień szczególnie tych ciążowych. Na prawdę nie widzisz różnicy pomiędzy wyjściem do apteki, czy na zakupy coś musi jeść, a siedzeniem plackiem w pracy 8 h kiedy nie możesz powiedzieć: zemdlałam dzisiaj rano ledwo siedzeę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
23 minuty temu, Gość Gość napisał:

Nie wystawia się l4 z tytułu "ciąży". Zawsze musi być jakaś choroba lub dolegliwośc na którą lekarz musi wystawić l4. Dolegliwości w ciąży jest wiele a to znaczy, że ciezarna na l4 może i pewnie jest chora.

Hahahhahahaha! Tą chorobą jest najczęściej "złe samopoczucie" :-D Symulować u lekarza można różne rzeczy.

Takie zwolnienia od początku ciąży powinny być drobiazgowo badane przez ZUS z urzędu. Może ukóciłoby to księżniczkowanie i kombinowanie ciężarnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Trochę nie rozumiem. 

Pracuje odkąd skończyłam szkołę średnią (miałam dwa tygodnie wolnego między szkołą a nowa pracą). Od tamtej pory minęło sporo czasu i jestem w ciąży, na początku 4 miesiąca. Na l4 od tygodnia. Zdecydowałam się na to, bo codziennie wymiotuję, a pracuje z ludźmi. Nie dość, że chodzą chorzy, przeziębieni, roznoszą zarazki to dodatkowo bywają okropni przez co moja praca wiąże się z dużym stresem (ludzie, którzy pracują w obsłudze klienta powinni mnie zrozumieć). 

Chodzi o to, że obsługujac klienta musiałabym wybiegac wymiotować. I chodziłabym codziennie zeestresowana. 

Oczywiście po macierzyńskim wracam do pracy i pewnie przepracuje 30 lat. Do tej pory nawet nie brałam l4, jak byłam chora. Nigdy do momentu zajścia w ciążę. 

Uważam, że nikogo nie naciągam - zapracowalam na to i zapracuję. W przypadku ciąży jest to każdego indywidualna sprawa.

Ale nasza zawistność nakazuje nam pluć jadem z zazdrości, jak zawsze. 

Acha, są dni w których czuje się lepiej. Pewnie jak będzie taki dzień to prędzej czy później wybiorę się na zakupy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Klara napisał:

Trochę nie rozumiem. 

Pracuje odkąd skończyłam szkołę średnią (miałam dwa tygodnie wolnego między szkołą a nowa pracą). Od tamtej pory minęło sporo czasu i jestem w ciąży, na początku 4 miesiąca. Na l4 od tygodnia. Zdecydowałam się na to, bo codziennie wymiotuję, a pracuje z ludźmi. Nie dość, że chodzą chorzy, przeziębieni, roznoszą zarazki to dodatkowo bywają okropni przez co moja praca wiąże się z dużym stresem (ludzie, którzy pracują w obsłudze klienta powinni mnie zrozumieć). 

Chodzi o to, że obsługujac klienta musiałabym wybiegac wymiotować. I chodziłabym codziennie zeestresowana. 

Oczywiście po macierzyńskim wracam do pracy i pewnie przepracuje 30 lat. Do tej pory nawet nie brałam l4, jak byłam chora. Nigdy do momentu zajścia w ciążę. 

Uważam, że nikogo nie naciągam - zapracowalam na to i zapracuję. W przypadku ciąży jest to każdego indywidualna sprawa.

Ale nasza zawistność nakazuje nam pluć jadem z zazdrości, jak zawsze. 

Acha, są dni w których czuje się lepiej. Pewnie jak będzie taki dzień to prędzej czy później wybiorę się na zakupy. 

Tu nie chodzi o zawistność tylko o kobiety, które oszukują i kombinują. Kobiety, które "jednym dniu" pracy w firmie są w ciąży i czekają tylko na to aby pójść na zwolnienie. Nawet tutatj kobiety piszą,że nie sa takie głupie, żeby pracować. Należy im się L4 na ciążę (tak, na ciążę to biorą. Powiesz lekarzowi, że rzygasz i mdlejesz i je dostajesz z miejsca, nawet jak czujesz się świetnie). Przez takie krętaczki, każda kobieta w ciąży postrzegana jest jako potencjalna oszustka. Nawet nikt się nie lituje / nie martwi o znajome, które są na L4 w ciąży. Każdy pierwsze co zakłada, że poszły na L4 bo im się pracować nie chciało.

I przez taki kombinatorki wszyscy musimy płacić wyższe składki ZUS.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Iqa

Pierwsza ciąża- chodzilam do pracy prawie do końca, druga ciąża - pójdę od razu na l4. Dlaczego? Nie wracam do tej pracy po macierzyńskim a szef planuje obniżki premii. Czy ktoś z awas tutaj postąpiłby na moim miejscu inaczej i chodził do pracy dla idei? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
1 minutę temu, Gość Iqa napisał:

Pierwsza ciąża- chodzilam do pracy prawie do końca, druga ciąża - pójdę od razu na l4. Dlaczego? Nie wracam do tej pracy po macierzyńskim a szef planuje obniżki premii. Czy ktoś z awas tutaj postąpiłby na moim miejscu inaczej i chodził do pracy dla idei? 

Oczywiscie, ze tak ! chcesz byc pasozytem ? Uwsteczniac sie? Nie rozwijac ? Byc tylko kura domowa ? maz cie zdradzi, rzuci itp.Bedziesz gruba, zglupiejesz io niczym z toba nie bedzie mozna porozmawiac..

Praca rozwija,w pracy realizujesz sie , okazujesz sie jednostka ambitna,zaradna ..

Nie wiedzialas o tym ?

Zajrzyj na chcby watek: dlaczego tak wiele kobiet nie chchepracowac na pol etatu..

Chcesz byc Madka ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
13 minut temu, Gość Gość napisał:

Tu nie chodzi o zawistność tylko o kobiety, które oszukują i kombinują. Kobiety, które "jednym dniu" pracy w firmie są w ciąży i czekają tylko na to aby pójść na zwolnienie. Nawet tutatj kobiety piszą,że nie sa takie głupie, żeby pracować. Należy im się L4 na ciążę (tak, na ciążę to biorą. Powiesz lekarzowi, że rzygasz i mdlejesz i je dostajesz z miejsca, nawet jak czujesz się świetnie). Przez takie krętaczki, każda kobieta w ciąży postrzegana jest jako potencjalna oszustka. Nawet nikt się nie lituje / nie martwi o znajome, które są na L4 w ciąży. Każdy pierwsze co zakłada, że poszły na L4 bo im się pracować nie chciało.

I przez taki kombinatorki wszyscy musimy płacić wyższe składki ZUS.

500+, skrócenie wieku emerytalnego i wiele lipnych l4 niezwiązanych z ciąża = wysokie składki ZUS. 

Wiem, że to niesprawiedliwe i też mnie to często drażni, ale nie tylko kobiety w ciąży kombinują. One przynajmniej urodza dzieci, które (daj Boże) będą pracować na nasze emerytury. 

Wiele osób rzuca l4 nie mając żadnych dolegliwości, część społeczeństwa ma wpisana na umowie najniższa krajowa, żeby był niższy dochod na czlonka rodziny żeby brać kasę z socjalu. 

Nie wiem czy akurat to kobiety w ciąży powinno się obrzucać kamieniami 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
20 minut temu, Gość Iqa napisał:

Pierwsza ciąża- chodzilam do pracy prawie do końca, druga ciąża - pójdę od razu na l4. Dlaczego? Nie wracam do tej pracy po macierzyńskim a szef planuje obniżki premii. Czy ktoś z awas tutaj postąpiłby na moim miejscu inaczej i chodził do pracy dla idei? 

No właśnie. O tym pisałam powyżej. Ciężarna = potencjalna oszustka. W tym wypadku zwykła oszustka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
15 minut temu, Klara napisał:

500+, skrócenie wieku emerytalnego i wiele lipnych l4 niezwiązanych z ciąża = wysokie składki ZUS. 

Wiem, że to niesprawiedliwe i też mnie to często drażni, ale nie tylko kobiety w ciąży kombinują. One przynajmniej urodza dzieci, które (daj Boże) będą pracować na nasze emerytury. 

Wiele osób rzuca l4 nie mając żadnych dolegliwości, część społeczeństwa ma wpisana na umowie najniższa krajowa, żeby był niższy dochod na czlonka rodziny żeby brać kasę z socjalu. 

Nie wiem czy akurat to kobiety w ciąży powinno się obrzucać kamieniami 

Masz rację. Tylko czy to, że inni kombinują, to że są inne czynniki zwiększające składki na ZUS usprawiedliwia oszustwa i wyłudzanie publicznych pieniędzy przez ciężarne? Nie.

To kogo urodzą te kobiety to nie wiadomo. Równie dobrze mogą urodzić takich samych kombinatorów jak one sama. Jakoś rzadko się zdarza, żeby oszust, ktoś nieuczciwy wychował porządnego człowieka.

"Kamieniami" powinno obrzucać się wszystkich, którzy oszukują okradając w ten sposób resztę społeczeństwa. Ciężarne również.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

A ja doniosłam do ZUSu na córkę swojego męża, która podczas zwolnienia na ciążę (poszła praktycznie od razu, mimo że dobrze się czuła) sprzedawała na Allegro swoje rękodzieło, czyli podjęła się pracy zarobkowej. Niezarejstrowanej zresztą działalności gospodarczej, od której nie odprowadzała podatków. Oprócz ZUSu zajęła się nią jeszcze skarbówka.

Mąż nie wie, że to ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×