Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Justyna

Ciężarne chodzą po galeriach jak damulki

Polecane posty

Gość Felicja

Wy wiecie że bardziej budżet jest obciążony przez np fundusz alimentacyjny, za który placicie w podatkach, aż do pelnoletnosci dziecka, bo tatus się zawinal, niż jakiś rok macierzyńskiego? xD

Ale to domena słabych kobiet. Do faceta się nie przyczepi, bo się boi więc dowali się do innej kobiety i dumna z siebie ze walczy o dobro narodu. 

Jeśli ktoś jest na L4 i macierzyńskim znaczy że pracował i odprowadzal składki. Spokojnie przez np 10 lat pracy więcej włożył do wspólnego wora że składek niż potem wyciąga i tak na L4. 

Doksztalccie  się karyny xD w ogóle jak smutne życie trzeba mieć by przeżywać czyjeś L4 xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
2 godziny temu, Gość Dominika napisał:

Ja uważam, że to frajerstwo obrażać kobiety w ciąży na l4, czy na macierzyńskim, a tolerować leniwe małpy na wychowawczych. Was boli, że te pierwsze kasę dostają. Dostają, bo pracowały! Ciekawe, że was te wszystkie darmowe kosiniakowe i zasiłki nie bolą, tylko świadczenia dla osób pracujących! Normalne jesteście? Mówicie, że pracodawca nie chce kobiet zatrudniać, bo od razu takie idą jak 2 kreski zobaczą. Współczuję zatem znajomości, ja znam może 1 taką kobietę. Reszta pracuje ile może. Sama poszłam w 8 miesiącu na L4 i na szybko kupowałam wyprawkę w galerii. Nie wolno mi?! Bo co?! Za to znam od groma dziewczyn, które siedzą na wychowawczym 3 lata i pracodawca nadal nie wie, czy księżniczka zamierza wrócić do pracy, czy nie, bo dziecko nadal "malutkie". Właśnie takie nie powinny mieć powrotu do pracy! Z jakiej racji trzymać dla nich stanowiska kilka lat. Wrici taka i jeszcze o zaległy urlop się wykloca a ze znajomości rynku wypada na tyle, że potrzebuje szkoleń jak nowy pracownik. Wypad! 

Ten wątek jest o oszustkach na L4. O nikim innym. Mozemy w nieskończoność wymieniać jakich zachowań nie pochwalamy ale nie o tym jest ten wątek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 godzin temu, Gość Gość napisał:

Praca w Polsce to jeden wielki STRES i to jest głównym powodem dla którego kobiety idą na zwolnienie jak najszybciej. Kto tego nie doświadczył, niech pierwszy rzuci kamień. Jako młoda po studiach poszłam do pracy, miałam chęci, motywację, chciałam zdobywać doswiadczenie... ile ja się tam stresu najadłam, czasem rano z łóżka nie mogłam wstać, czułam się jak dzieciak przed klasówką z matmy. Ile zawiści w ludziach tam było, we współpracownikach, szef traktował jak roboty nie jak ludzi. Potem zmieniłam pracę i było niby lepiej a gorzej. Szef ujdzie, ale wspólpracownicy do bani, każdy pod każdym dołki kopie, wypomina premie itd 

Szefowie często nie respektują praw kobiet cieżarnych, jeżeli nie jest na zwolnieniu to niby przysługują przerwy, ale w praktyce każdy traktuje taką jak śmierdzące jajo bo "pewnie przesadza". 

W takich chorych warunkach żyjemy, i myślę sobie, póki to wpływa tylko na mnie - przeżyję, w weekend się napiję, odreaguję, pójdę na imprezę, wieczorem po pracy się odstresuję i jakos będzie. Jednak jeśli to ma wpływać na moje nienarodzone jeszcze dziecko, ze jakiś babiszon czy inny szefuńcio sobie na mnie będzie używał nie zwracając uwagi na mój stan, to dziękuję bardzo. Wolę pójść na zwolneinie bo są sprawy wazne i ważniejsze. 

 

Raczej nie ma stresu na rynku pracownika tylko Polki są słabe psychicznie, mają niską odporność bo siedziały długo pod kiecką mamusi co jest na Zachodzie nie do pomyślenia i kwitnie leserstwo, lenistwo etc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość ... napisał:

O kurde jaka konfitura:) jestescie ...niete:) juz sobie wyobrazam te wasze brzydkie wytapetowane ryje:) i to uczucie ze nie macie wszystkiego o czym marzycie:) p.s nie chce dzieci, pisze to bo przewiduje wasza linie obrony:)

Oczywiście. Na złodziei też nie donośmy., bo będzie to znaczyło, że jesteśy nieszczęśliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nadia
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

No więc jak kobieta się poczuje lepiej, ma dzień bez mdłości i boleści, a przynajmniej niewielkimi (że może wyjść na godzinę, a nie na 8 godzin do pracy), to ma sterczeć pół dnia w przychodni i prosić o anulowanie l4 i tak chodzić do pracy w kratkę, wkurzajac przy tym wszystkich w pracy, bo nie wiadomo kiedy się jej spodziewać? No odpowiedz, czy powinna aż do porodu siedzieć w domu, bo inaczej CIĘ okrada? (tak, ktoś wyżej pisał wielokrotnie o "kradzieży")

Właśnie! Jak na l4 (od 7 miesiąca) mam dzień, że czuję się lepiej to i tak mam na męża czekać i mężowi zlecać wszystkie obowiązki? Mąż pojedzie do galerii po 10 h pracy i będzie ciuszki wybierał? Raz, czy dwa może jechać, ale nie będę go absorbowac wszystkimi obowiazkami, bo ja jestem w ciąży i "muszę" siedzieć w domu, żeby nie drażnić jakiegoś oszołoma tym, że żyje i chodzę? Puknijcie się w łeb. CO INNEGO WYJŚĆ DO GALERII NA GODZINĘ, ZALATWIC TEŻ PO DRODZE LABORATORIUM, WIZYTĘ U LEKARZA, ZAKUPY, PAPIERY, A CO INNEGO BIEC PO L4 PO TEŚCIE CIAZOWYM. TAM SAMAO JAK CO INNEGO JEST WYJŚĆ Z DOMU NA 2H A CO INNEGO NA 8H PLUS DOJAZDY, GDZIE ALBO TYRASZ FIZYCZNIE ALBO MDLEJESZ PRZY BIURKU. A NAWET GDYBYM POSZŁA ZARAZ PO TEŚCIE, BO TAK MI SIĘ OPŁACA, BO SZEF MNIE WKURZA TO MAM TAKIE PRAWO!!!!!!! JAK KOGOŚ TU OKRADAM BO WYSZŁAM Z DOMU TO NIECH MI TO KTOŚ UDOWODNI A SAMA PÓJDĘ ODDAĆ SIĘ W RĘCE POLICJI. IDIOCI. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
5 minut temu, Gość Felicja napisał:

Wy wiecie że bardziej budżet jest obciążony przez np fundusz alimentacyjny, za który placicie w podatkach, aż do pelnoletnosci dziecka, bo tatus się zawinal, niż jakiś rok macierzyńskiego? xD

Ale to domena słabych kobiet. Do faceta się nie przyczepi, bo się boi więc dowali się do innej kobiety i dumna z siebie ze walczy o dobro narodu. 

Jeśli ktoś jest na L4 i macierzyńskim znaczy że pracował i odprowadzal składki. Spokojnie przez np 10 lat pracy więcej włożył do wspólnego wora że składek niż potem wyciąga i tak na L4. 

Doksztalccie  się karyny xD w ogóle jak smutne życie trzeba mieć by przeżywać czyjeś L4 xD

Za niepłacenie alimentów grozi więzienie, a jakby wsadzili babę wyłudzająca L4 ciążowe to przecież by motłoch odważnemu sędziemu szyby w domu powybijał.

Już pomijając wysokość aliemntów, coś czuje, że nie płacą ci mężczyźni, których ex kobiety właśnie mają tendencje do wiszenia finansowo na kimś (stąd pewnie leciały na L4 od 3 msc) i wypłakały w sądzie absurdalnie wysokie alimenty.

PS. średni wiek rodzenia dziecka w PL to 29 lat, już widzę jak w wieku 19 lat na początku kariery zawodowej, następnie godząc pracę ze studiami masz szansę na wypracowanie astronomicznie wysokich stawek. Już pomjając kolejną kiełbasę wyborczą Morawieckiego, że do 26 roku życia płaci się niższe podatki a były koncepcje by nie było też składek ZUS...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość gość napisał:

No więc jak kobieta się poczuje lepiej, ma dzień bez mdłości i boleści, a przynajmniej niewielkimi (że może wyjść na godzinę, a nie na 8 godzin do pracy), to ma sterczeć pół dnia w przychodni i prosić o anulowanie l4 i tak chodzić do pracy w kratkę, wkurzajac przy tym wszystkich w pracy, bo nie wiadomo kiedy się jej spodziewać? No odpowiedz, czy powinna aż do porodu siedzieć w domu, bo inaczej CIĘ okrada? (tak, ktoś wyżej pisał wielokrotnie o "kradzieży")

Tak. Ktoś pisal wielekrotnie o kradzieży. Ja pisałam. Tylko nigdzie nie napisałam, że jakaś ciężarna mnie o krada, czy w ogóle, że kradną. Jesteś kolejną osobą, która ma poważny problem z czytaniem ze zrozumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
13 minut temu, Gość Felicja napisał:

Wy wiecie że bardziej budżet jest obciążony przez np fundusz alimentacyjny, za który placicie w podatkach, aż do pelnoletnosci dziecka, bo tatus się zawinal, niż jakiś rok macierzyńskiego? xD

Ale to domena słabych kobiet. Do faceta się nie przyczepi, bo się boi więc dowali się do innej kobiety i dumna z siebie ze walczy o dobro narodu. 

Jeśli ktoś jest na L4 i macierzyńskim znaczy że pracował i odprowadzal składki. Spokojnie przez np 10 lat pracy więcej włożył do wspólnego wora że składek niż potem wyciąga i tak na L4. 

Doksztalccie  się karyny xD w ogóle jak smutne życie trzeba mieć by przeżywać czyjeś L4 xD

Po co w ogóle coś przezywać. Niech tam se ludzie oszukują, cwaniaczą, wyłuszają kasę, kradną, zabijają, robią sobie co chcą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
11 minut temu, Gość gość napisał:

Raczej nie ma stresu na rynku pracownika tylko Polki są słabe psychicznie, mają niską odporność bo siedziały długo pod kiecką mamusi co jest na Zachodzie nie do pomyślenia i kwitnie leserstwo, lenistwo etc.

W punkt!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kacha
4 minuty temu, Gość gość napisał:

Za niepłacenie alimentów grozi więzienie, a jakby wsadzili babę wyłudzająca L4 ciążowe to przecież by motłoch odważnemu sędziemu szyby w domu powybijał.

Już pomijając wysokość aliemntów, coś czuje, że nie płacą ci mężczyźni, których ex kobiety właśnie mają tendencje do wiszenia finansowo na kimś (stąd pewnie leciały na L4 od 3 msc) i wypłakały w sądzie absurdalnie wysokie alimenty.

PS. średni wiek rodzenia dziecka w PL to 29 lat, już widzę jak w wieku 19 lat na początku kariery zawodowej, następnie godząc pracę ze studiami masz szansę na wypracowanie astronomicznie wysokich stawek. Już pomjając kolejną kiełbasę wyborczą Morawieckiego, że do 26 roku życia płaci się niższe podatki a były koncepcje by nie było też składek ZUS...

To nie pisz ze "coś czuję" bo się osmieszasz. Alimenty są na dziecko nie na kobietę i nie ma żadnego usprawiedliwienia na nieplacsnie. Tu byś chciała w całości karac kobietę że zaszła w ciążę a facet niech robi co chce. Moja matka miała zasadzone na mnie 300zl no faktycznie wybaliwala się za te pieniądze ze hohoho xD alimenty w Polsce są śmiesznie niskie nie da się z nich utrzymywać. Chyba że mąż męża celebryte ale mówimy o zwykłym Kowalskim.

Do więzienia idzie się za uporczywe nieplacenie. Jak rsz na 3msc rzucisz 50zl to nie pójdziesz. 

A jak jesteś w więzieniu to co? To dalej fundusz alimentacyjny płaci za ojca siedzącego w więzieniu xD

Wezcie się douczcie trochę bo już mnie nudzi dyskusja z kimś na zasadzie "nie wiiem, wydaje mi się ale i tak powiem" 

BTW w Polsce zgodnie z raportem NIK i Zusu najwięcej lewych zwolnień i rent jest wyludzanych przez mężczyzn na choroby kregoslupa. 

Ale dalej dowalajmy się do kobiet, bo łatwiej xD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cały czas o jakimś wyłudzeniu a może by ktoś sprawdził że kobiecie w ciąży przysługuje zwolnienie l4 przez okres calych 9 miesiecy, i to calkowicie legalnie. Jak kogoś ... boli to niech zrobi sobie własne dziecko i idzie na zwolnienie, po to pracując oplacamy składki żeby w takich chwilach z nich korzystać. Nikt nie przyczepi się do rent socjalnych dla alkoholików bądź ludzi którzy całe życie wygodnie pracowali ale nigdy żadnej składki nie łaska było odprowadzić. To że utrzymujemy masę darmozjadów w więzieniach też nikogo nie boli. O panstwowych inwestycjach i przekretach na grube miliony podczas choćby budowy dróg na euro też cisza. Ale za to ciężarne matki na l4 stoją kością w gardle. Mamy coraz bardziej wyprane mózgi w naszym społeczeństwie, przejmujemy się drobnymi a od tyłu wyciągają miliony z naszych kieszeni. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ags

W pierwszej ciazy poszlam na zwolnienie bardzo szybko. Mialam duze torbiele na jajnikach i byla mozliwosc, ze gdy ktorys peknie to poronie. W koncu pekl i krawailam przez dwa miesiace. W drugiej ciazy uparlam sie, ze bede chodzic do pracy, zaczelam ronic dziecko za biurkiem. Taka mamy cudowna atmosfere, dobre relacje i miod pracujac w urzedzie. Nigdy nie dowiem sie czy to byla wina silnego stresu czy cos innego. W trzeciej ciazy lekarz z punktu wyslal mnie na zwolnienie. Nie mam z tego powodu wyrzutow sumienia. Przez lata placilam skladki, chodzilam chora lub niedoleczona do pracy, robilam nadgodziny, ktorych oficjalnie nie bylo i za ktore nikt mi nie placil. 

Zmieni sie podejscie pracodawcow do pracownikow, zmieni sie i podejscie ciezarnych do pracy. Nikt nie bedzie ryzykowal zyciem swojego dziecka by kogos nie urazic i nie sprawic mu klopotu. Zreszta, czesto dla pracodawcy to ulga gdy ciezarna pracownica idzie na zwolnienie, nie musi dostosowywac do niej stanowiska pracy, nie musi sie martwic, ze bedzie przychodzic do pracy w kratke, w zaleznosci od tego jak sie czuje, moze zatrudnic kogos na zastepstwo i ma spokoj. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Kacha napisał:

To nie pisz ze "coś czuję" bo się osmieszasz. Alimenty są na dziecko nie na kobietę i nie ma żadnego usprawiedliwienia na nieplacsnie. Tu byś chciała w całości karac kobietę że zaszła w ciążę a facet niech robi co chce. Moja matka miała zasadzone na mnie 300zl no faktycznie wybaliwala się za te pieniądze ze hohoho xD alimenty w Polsce są śmiesznie niskie nie da się z nich utrzymywać. Chyba że mąż męża celebryte ale mówimy o zwykłym Kowalskim.

Do więzienia idzie się za uporczywe nieplacenie. Jak rsz na 3msc rzucisz 50zl to nie pójdziesz. 

A jak jesteś w więzieniu to co? To dalej fundusz alimentacyjny płaci za ojca siedzącego w więzieniu xD

Wezcie się douczcie trochę bo już mnie nudzi dyskusja z kimś na zasadzie "nie wiiem, wydaje mi się ale i tak powiem" 

BTW w Polsce zgodnie z raportem NIK i Zusu najwięcej lewych zwolnień i rent jest wyludzanych przez mężczyzn na choroby kregoslupa. 

Ale dalej dowalajmy się do kobiet, bo łatwiej xD

Ten wątek jest o kobietach.

Załóżmy o mężczyznach albo ogólnie o ludziach wyłudzających kasę pańswową.

zawsze jakaś mązdra inaczej dowali się dlaczego nie pisze się o mężczyznach wyłudzających zwolnienia, a jak napisze się o mężczyznach o ktoś inny się dowali dlaczego nie o matakach na wychowawczych i tak bez końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc

Ja poszlam na zwolnienie zaraz na poczatku ciazy, bo zostalo mi zapowiedziane ze moja umowa nie zostanie przedluzona. I teraz chociaz mam satysfakcje ze pracodawca musial zaplacic za l4, wyplaci mi pieniadze za niewykorzystany urlop itp. Bo jak pomagalam szefowi i np przychodzilam w weekend do pracy i zapier*** to bylo dobrze, a jak zaszlam w ciaze to mialam pracowac do konca umowy, zeby szefuncio mi podziekowal i zostawil na lodzie? No taka glupia to ja juz nie jestem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kot

Jak chodzi do galerii to jeszcze nic bo można iść po leki, jedzenie , ubranie itp. gorzej jak chodzi sobie na ćwiczenia itp. jak ma taką kondycję to do pracy też może iść albo jak na wczasy jeździ w czasie zwolnienia , to że ktos pójdzie do sklepu to nic takiego nawet wracając od lekarza może iść żeby wyrwać się z domu , chyba że ma nakaz leżenia , spacery są wskazane w ciąży 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liki

Jedna ciążę straciłam bo chodziłam z bolącym brzuchem bałam się na początku ciąży iść na zwolnienie mimo mocnych bólów brzucha , wszyscy byli wtedy na urlopach zamiast 7 osób w pracy były tylko 3 i za te 4 było trzeba zasuwać , dostałam krwawienia i poroniłam przy kolejnej ciąży odrazu poszłam na zwolnienie i udało się ją donosić , u nas jest głupie podejście jeszcze że jak nie masz dziecka możesz pracować za 3 bo masz więcej siły 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Marta
58 minut temu, Gość Gosc napisał:

Ja poszlam na zwolnienie zaraz na poczatku ciazy, bo zostalo mi zapowiedziane ze moja umowa nie zostanie przedluzona. I teraz chociaz mam satysfakcje ze pracodawca musial zaplacic za l4, wyplaci mi pieniadze za niewykorzystany urlop itp. Bo jak pomagalam szefowi i np przychodzilam w weekend do pracy i zapier*** to bylo dobrze, a jak zaszlam w ciaze to mialam pracowac do konca umowy, zeby szefuncio mi podziekowal i zostawil na lodzie? No taka glupia to ja juz nie jestem.

Tak, wg tych zje. ów powinnaś robić do dnia porodu, najlepiej zrezygnować z jakiejkolwiek kasy i obiagnac szefowi na pożegnanie. Wtedy kilka osób stąd ci przyklasnie. Polubią cię, bo sami poczują się lepiej, że ktoś ich mniej wyruch. ł niż ciebie. Przejdziesz na temat o wychowaniu i żłobkach i tam cię zjadą, że o dziecku nie myślisz. Także tego... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bsns

Ja też byłam na l4 w ciąży, dokładnie rok temu. Boże, jak ja umieralam, nikomu nie życzę takiej ciąży. Galerie mam 200 m od domu, całą ciąże nie byłam. Szpitale, nie wychodzenie z łóżka. Najgorszy czas w życiu. Za to teraz mam wspaniałą córeczkę za te wszystkie trudy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rejestracja
4 godziny temu, Gość Ags napisał:

W pierwszej ciazy poszlam na zwolnienie bardzo szybko. Mialam duze torbiele na jajnikach i byla mozliwosc, ze gdy ktorys peknie to poronie. W koncu pekl i krawailam przez dwa miesiace. W drugiej ciazy uparlam sie, ze bede chodzic do pracy, zaczelam ronic dziecko za biurkiem. Taka mamy cudowna atmosfere, dobre relacje i miod pracujac w urzedzie. Nigdy nie dowiem sie czy to byla wina silnego stresu czy cos innego. W trzeciej ciazy lekarz z punktu wyslal mnie na zwolnienie. Nie mam z tego powodu wyrzutow sumienia. Przez lata placilam skladki, chodzilam chora lub niedoleczona do pracy, robilam nadgodziny, ktorych oficjalnie nie bylo i za ktore nikt mi nie placil. 

Zmieni sie podejscie pracodawcow do pracownikow, zmieni sie i podejscie ciezarnych do pracy. Nikt nie bedzie ryzykowal zyciem swojego dziecka by kogos nie urazic i nie sprawic mu klopotu. Zreszta, czesto dla pracodawcy to ulga gdy ciezarna pracownica idzie na zwolnienie, nie musi dostosowywac do niej stanowiska pracy, nie musi sie martwic, ze bedzie przychodzic do pracy w kratke, w zaleznosci od tego jak sie czuje, moze zatrudnic kogos na zastepstwo i ma spokoj. 

Ja pracuję jako rejestratorka medyczna. Ile mam dziennie stresu w tej pracy, to głowa mała. 21 lat, absolwentka szkoły policealnej, w trakcie studiów zaocznych. Pierwsze miesiące pracy kończyłam CODZIENNIE z płaczem, bo nigdy w życiu nie zaznalam takiego chamstwa. Teraz się troche uodporniłam, ale i tak są dni, ze wracam z płaczem lub poddenerwowana. Ludzie Cię wyzywają,  obrażają, psioczą na terminy, składają skargi do kierownika oczywiście nieuzasadnione. Tak naprawdę każdy dzień to ryzyko skargi lub awantury w miejscu pracy. Malo kto potrafi się spokojnie zarejestrować. Wyzywają mnie od gówniar. Raz usłyszałam, że powinnam pracować ze szczurami w kanałach. Na górze jest poradnia zdrowia psychicznego i nieraz jakiś pacjent z takowymi zaburzeniami przyjdzie coś gadać. Wydzwaniam do ubezpieczycieli typu Medicover, bo mamy z nimi umowę, a i tak musimy kontaktować się z nimi w celu potwierdzenia czy dany pacjent ma w abonamencie dane badanie, dodzwaniam się 15 minut, konsultant stamtąd źle coś potwierdzi ale to ja muszę się tłumaczyć. Ludzie w poblizu mnie kichają,  kaszlą. Według was, jesli dotrwam w tej pracy do swojej ciąży,  mam siedzieć tam do 8go miesiąca? O ile w ogóle posiedzę, bo może poronię jak ta pani z nerwów? Której serdecznie współczuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
6 minut temu, Gość Rejestracja napisał:

Ja pracuję jako rejestratorka medyczna. Ile mam dziennie stresu w tej pracy, to głowa mała. 21 lat, absolwentka szkoły policealnej, w trakcie studiów zaocznych. Pierwsze miesiące pracy kończyłam CODZIENNIE z płaczem, bo nigdy w życiu nie zaznalam takiego chamstwa. Teraz się troche uodporniłam, ale i tak są dni, ze wracam z płaczem lub poddenerwowana. Ludzie Cię wyzywają,  obrażają, psioczą na terminy, składają skargi do kierownika oczywiście nieuzasadnione. Tak naprawdę każdy dzień to ryzyko skargi lub awantury w miejscu pracy. Malo kto potrafi się spokojnie zarejestrować. Wyzywają mnie od gówniar. Raz usłyszałam, że powinnam pracować ze szczurami w kanałach. Na górze jest poradnia zdrowia psychicznego i nieraz jakiś pacjent z takowymi zaburzeniami przyjdzie coś gadać. Wydzwaniam do ubezpieczycieli typu Medicover, bo mamy z nimi umowę, a i tak musimy kontaktować się z nimi w celu potwierdzenia czy dany pacjent ma w abonamencie dane badanie, dodzwaniam się 15 minut, konsultant stamtąd źle coś potwierdzi ale to ja muszę się tłumaczyć. Ludzie w poblizu mnie kichają,  kaszlą. Według was, jesli dotrwam w tej pracy do swojej ciąży,  mam siedzieć tam do 8go miesiąca? O ile w ogóle posiedzę, bo może poronię jak ta pani z nerwów? Której serdecznie współczuję.

Ja byłam rejestratorką w laboratorium. TAK TO WYGLĄDA.  Zresztą po tym wątku też widać, że społeczeństwo jest za nerwowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Klaudia

Dziewczyny przestańcie, nie przejmujcie się opiniami społeczeństwa i ludzi którzy w wieszosci celowo wypisują takie głupoty, aby tylko podenerwować i kręcić aferke. 

Same potraficie ocenić czy zwolnienia potrzebujecie czy nie 👍🏻

Ja swoim pracownicom zawsze z całego serca gratuluję ciąży i cieszę się z nimi i zależy mi by poszły na l4 bo ich dobro jest dla mnie najważniejsza a nie jestem w stanie upilnować innych pracowników  i klientów, którzy mogą denerwować te biedne dziewczyny i narażać na stres. W momencie kiedy pracownica informuje mnie o swojej ciąży czuje się za nią odpowiedzialna. 

Dlatego nie martwić się kobietki, odpoczywać, dbać o siebie, rozpieszczać się i cieszyć wolnym czasem! 

Pozdrawiam wszystkie przyszłe mamy. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 25.06.2019 o 17:30, Gość Gość napisał:

Druga sprawa, że zdecydowana większość ciężarnych jest w tych ciążach na własne życzenie. Dokładnie wiedziały na co się decydują. Dlaczego ktoś miałby im współczuć?

No mam nadzieje, ze na wlasne zyczenie, tym lepiej to o nich swiadczy. Chca miec dziecko. Musza sie przemeczyc by je miec. Mnie zaskoczylo Twoje okreslenie "damulki" jakbys im zazdroscila tego bycia w ciazy a tego to juz nie rozumiem. Chyba ze sama od wielu lat bezskutecznie starasz sie z mezem o dziecko, tylko wtedy Twoje zachowanie mialoby jakis sens.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Nie każda kobieta pracuje za biurkiem.mnostwo kobiet pracuje fizycznie albo w przedszkolu lub aptece i jeżeli pracodawca nie moze zmienić jej stanowiska na czas ciąży to ma prawo iść na l4 i żadne zgłoszenie do zusu nic nie zmieni 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Nie każda kobieta pracuje za biurkiem.mnostwo kobiet pracuje fizycznie albo w przedszkolu lub aptece i jeżeli pracodawca nie moze zmienić jej stanowiska na czas ciąży to ma prawo iść na l4 i żadne zgłoszenie do zusu nic nie zmieni 

Zmieni. Jeżeli ciężarna zamiast się leczyć robi coś innego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ale z czego ona ma sie leczyc? Nie jest chora tylko nie moze fizycznie pracowac. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ilona
14 minut temu, Gość gość napisał:

Ale z czego ona ma sie leczyc? Nie jest chora tylko nie moze fizycznie pracowac. 

No właśnie. Tez nie rozumiem. Moja koleżanka pracuje fizycznie, szef nie chciał ryzykować i wysłał ją na L4 w drugim miesiącu. Innego stanowiska nie mógł jej zaproponować. Lekarz L4 wystawił, bo co miał zrobić, skoro jest niezdolna do pracy (swojej pracy). Taka prawda, że jest niezdolna. Czy ona ma teraz leżeć plackiem w domu, bo kogoś w oczy kłuje jej ciąża? Ona nawet tego zwolnienia nie chciała. ...icie, a ... wiecie. Osobiście uważam, że większość kobiet ma ciężko. Ciąża, poród, pozniej praca i wychowanie dzieci. Nie każda może iść na wychowawczy. Nie każdy facet przyzwoicie zarabia. Nie piszcie mi tylko, żeby takiego Janusza biznesu szukać, bo teraz wam tu taki argument pasuje a jakbym napisała temat "mój mąż zarabia 3 tys" to byście mnie od materialistek wyzwaly. Kto pracuje to płaci podatki, odprowadza składki itd. A niech sobie idzie na l4  taka kobieta od kiedy chce. Nie wasza sprawa. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
31 minut temu, Gość gość napisał:

Ale z czego ona ma sie leczyc? Nie jest chora tylko nie moze fizycznie pracowac. 

Skoro ma L4 to jest chora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
10 minut temu, Gość Ilona napisał:

No właśnie. Tez nie rozumiem. Moja koleżanka pracuje fizycznie, szef nie chciał ryzykować i wysłał ją na L4 w drugim miesiącu. Innego stanowiska nie mógł jej zaproponować. Lekarz L4 wystawił, bo co miał zrobić, skoro jest niezdolna do pracy (swojej pracy). Taka prawda, że jest niezdolna. Czy ona ma teraz leżeć plackiem w domu, bo kogoś w oczy kłuje jej ciąża? Ona nawet tego zwolnienia nie chciała. ...icie, a ... wiecie. Osobiście uważam, że większość kobiet ma ciężko. Ciąża, poród, pozniej praca i wychowanie dzieci. Nie każda może iść na wychowawczy. Nie każdy facet przyzwoicie zarabia. Nie piszcie mi tylko, żeby takiego Janusza biznesu szukać, bo teraz wam tu taki argument pasuje a jakbym napisała temat "mój mąż zarabia 3 tys" to byście mnie od materialistek wyzwaly. Kto pracuje to płaci podatki, odprowadza składki itd. A niech sobie idzie na l4  taka kobieta od kiedy chce. Nie wasza sprawa. 

A kto im każe zachodzić w ciążę i rodzić dziei. Robią to bo chcą. Jak lubią mieć ciężko to mają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×