Co daje kobiecie uciekaanie od pracy latami ?

Przed chwilą, Gość gosc napisał:

Przesadzasz  Po pracy jest czas na swoje przyjemnosci, a czasami trzeba byc na bierzaco z pracy czy sie chce czy nie. Weekendy tez istnieja

Mówisz, ze pracujace zawodowo kobiety  maja tak samo ? Nie rozwijaja sie nic a nic ?No bo tylko robota i robota, a po robocie domowe obowiazki i dzieci..

A ja tu czytam, ze praca zawodowa jest taka super rozwijajaca !

Bierząco... boże widzisz i nie grzmisz. Kobieto do nauki!!! Twój słownik leży i kwiczy... może i dobrze, że takie nieuki jak Ty siedzą w domu... 

2 minuty temu, Gość gosc napisał:

Przesadzasz  Po pracy jest czas na swoje przyjemnosci, a czasami trzeba byc na bierzaco z pracy czy sie chce czy nie. Weekendy tez istnieja

Mówisz, ze pracujace zawodowo kobiety  maja tak samo ? Nie rozwijaja sie nic a nic ?No bo tylko robota i robota, a po robocie domowe obowiazki i dzieci..

A ja tu czytam, ze praca zawodowa jest taka super rozwijajaca !

BieZaco.Litosci kobieto!

27 minut temu, Gość Ggg napisał:

Przecież Ci napisałam że nie znasz ortografii i masz prostacke poczucie humoru.Jakich argumentów potrzebujesz.To najbardziej u Ciebie widać.

Przepraszam co widac ?

Jedyne co widze to , ze nie ptrafisz podac zadnych argumentow.

Dla ciebie moj humor jest prostacki, a dla mnie jestes ...ka

Lepiej ?

Przed chwilą, Gość gosc napisał:

Przepraszam co widac ?

Jedyne co widze to , ze nie ptrafisz podac zadnych argumentow.

Dla ciebie moj humor jest prostacki, a dla mnie jestes ...ka

Lepiej ?

Dla nas jesteś prostaczką bez podstawowej znajomości ortografii, już wiemy czemu nie pracujesz.

25 minut temu, Gość gość napisał:

No tak zapomniałam przecież każda zarabia marne grosze tylko Ty żyjesz a poziomie. Każda chodzi na sznurku szefa i reperuje budżet za męża nieudacznika.

Nie , dlaczego ? Nic takiego nigdzie nie napisalam

Twierdze tylko, ze sa kobiety ktore nie musza pracowac, a nie ze nie chca

23 minuty temu, Gość gość napisał:

Dziecko do żłobka nie chodzi przez kilkanaście lat. Poza tym większość zarabiających najniższą, które musiałyby pensję wydać na żłobek idzie na wychowawczy, ale nie robią z siebie nie wiadomo kogo tylko mówią wprost, że nie mają możliwości wrócić do pracy. Po wychowawczym wracają do pracy, a dziecko idzie do przedszkola. Pijawka zaś będzie płodzić jedno za drugim i zasłaniać się dziećmi, albo mówić, że za 4000 to z łóżka nie wstaje.

Sama bedzie płodzic ?

Ej..

Wiesz, istnieje wiecej niz model rodziny 2+1

20 minut temu, Gość gość napisał:

Ty też wiesz, że każda pracującą ma męża nieudacznika. Jakieś źródła?

Wiem ?

To raczej kafe wie, ze kazda niepracujaca zawodowo kobieta jest pasozytem

Ale fakt, ze niestety znam wiecej kobiet ktore pracuja bo musza , a nie bo chca..

Zycie

9 minut temu, Gość gosc napisał:

Przepraszam co widac ?

Jedyne co widze to , ze nie ptrafisz podac zadnych argumentow.

Dla ciebie moj humor jest prostacki, a dla mnie jestes ...ka

Lepiej ?

Nie skończyłaś nawet podstawówki.Pisze Ci to non stop .Wracaj do klas 1-3 bo w 4 tej się nie odnajdziesz

5 minut temu, Gość gosc napisał:

Nie , dlaczego ? Nic takiego nigdzie nie napisalam

Twierdze tylko, ze sa kobiety ktore nie musza pracowac, a nie ze nie chca

 

Patrząc na Twój niski poziom naprawdę nie chce mi się już dyskutować z takim gołąbem jak Ty. Udowodniłaś tylko, że nie bez powodu siedzisz w domu i nie jest to zamożność, a raczej brak wykształcenia i lenistwo. Możesz i 10 lat siedzieć w domu z dziećmi, ale przy obecnym poziomie inteligencji niewiele im przekażesz. Radzę też ciułać do skarpety na czarną godzinę... nie wiadomo ile mąż wytrzyma z taką pijawką bez inteligencji i ambicji.

16 minut temu, Gość gość napisał:

No tak, złapałaś naiwniaka, który na Ciebie pracuje to można żyć jak się chce. Szkoda że on nie ma wyboru.

Oj załapałam  Prawie 30 lat temu  gdy był równie goły jak ja.

A mój naiwniak pracuje 3 dni w tygodniu.

Wiesz co to dochod pasywny ?  Na to warto poswiecic kilka lat wytezonej pracy , by pózniej miec wybor i spokojna głowe

co im daje? status Madki Polki Bolesnej, kartę Matki Polki z możliwością nielimitowanych zakupów w walucie nazwanej Uśmiechem Bombelka i niewyczerpanymi zasobami tejże waluty (W rzadkich przypadkach przekroczenia limitu można użyć Czyczekolatke), prawo do wstępu do lekarza itd. bez kolejki, 500+ przez co nie musi tracić czasu na takie głupoty jak praca, wszelkiego rodzaju darmowe kombionezy, kontoje, kokardy na pedała i inne baby siaki, a także poczucie, że są najważniejsze i w ogóle to im się należy, bo są mama mi na pełen etat i siedząc na dupie w domu zapìerdaIają ciężej niż Ty w fabryce. tylko tyle i aż tyle.

3 minuty temu, Gość gosc napisał:

Wiem ?

To raczej kafe wie, ze kazda niepracujaca zawodowo kobieta jest pasozytem

Ale fakt, ze niestety znam wiecej kobiet ktore pracuja bo musza , a nie bo chca..

Zycie

Wszystkie nie pracujące które ja znam są leniwe albo po ogólniaku bez matury. 

Życie....

42 minuty temu, Gość gosc napisał:

Co ja sadze o zdradzaniu zony i kochankach..

Coczywiscie jest to złe. Lepiej sie rozstac.

 Cóz moge sobie tylko taka miec opinie, czysto hippotetyczna , bo mnie to nie dotyczy, wiec sie nie wypowiadam.

Porównujesz czyn karalny z niekaralnym. Takich porównywac nie mozna.

A co cię uiwera to, że ktoś kogoś zdradza, skoro cię to nie dotyczy? A może boli cię to, że sama chciałayś być kochanką ale nikt cie nie chce?

Nie porównuję czynu karalnego do niekaralnego. Pokazuję tylko, ze można mieć jakąś negatywną opinię o czymś i nie oznacza to, że coś kogoś boli czy uwiera.

11 minut temu, Gość gość napisał:

Dla nas jesteś prostaczką bez podstawowej znajomości ortografii, już wiemy czemu nie pracujesz.

Myslisz ze mnie wasza opinia rusza ? A niby czemu ?

Lubie sie czasem odmozdzac..

Mialam powtarzac material do jutrzejszego egzaminu a tu prosze.. jaka zabawa

Trzeba bedzie rano wstac..

Przed chwilą, Gość Gość napisał:

A co cię uiwera to, że ktoś kogoś zdradza, skoro cię to nie dotyczy? A może boli cię to, że sama chciałayś być kochanką ale nikt cie nie chce?

Nie porównuję czynu karalnego do niekaralnego. Pokazuję tylko, ze można mieć jakąś negatywną opinię o czymś i nie oznacza to, że coś kogoś boli czy uwiera.

Może uwiera, że mąż chodzi na boki. Przy takiej rozwielitce umysłowej to wcale mu się nie dziwię

1 minutę temu, Gość gosc napisał:

Myslisz ze mnie wasza opinia rusza ? A niby czemu ?

Lubie sie czasem odmozdzac..

Mialam powtarzac material do jutrzejszego egzaminu a tu prosze.. jaka zabawa

Trzeba bedzie rano wstac..

Oczywiście, zaraz napiszesz, że robisz błędy dla hecy

4 minuty temu, Gość Ggg napisał:

Nie skończyłaś nawet podstawówki.Pisze Ci to non stop .Wracaj do klas 1-3 bo w 4 tej się nie odnajdziesz

A ja ci pisze, ze musisz byc grubo powyzej 60 atki, skoro wiesz, ze mozna bylo nie skonczyc podstawowki..

1 minutę temu, Gość gosc napisał:

Myslisz ze mnie wasza opinia rusza ? A niby czemu ?

Lubie sie czasem odmozdzac..

Mialam powtarzac material do jutrzejszego egzaminu a tu prosze.. jaka zabawa

Trzeba bedzie rano wstac..

Nie musisz się odmozdzacDomysl się dlaczego

Jest jeszcze czasem, choć rzadko tak, że kobieta bardzo chce pracowac, ale faktycznie nie ma mozliwosci

Przez ponad 10 lat pracowałam bardzo intensywnie, w Polsce i za granica, w dużych firmach i na dobrych, umysłowych stanowiskach. Awansowałam na starszego specjaliste, potem managera. A potem, po 30-tce zaplanowałam w koncu rodzinę i ciążę, która okazała sie ciążą mnogą wysokiego ryzyka. Jak się urodziły dzieci, to mi się posypało zdrowie,  a przy dwóch niemowlakach naraz był taki za..., ze spałam po 3 godziny na dobę na zmianę z mężem. Po roku próbowałam coś dorabiać, wrocic do zawodu, ale udawało mi sie tylko pracować dorywczo (znam języki obce, wiec mogłam uczyc, prowadzic konwersacje i tłumaczyc).  Niestety mineły ponad 4 lata, a ja nadal nie wrocilam do zawodu, choc bardzo chce. Popracowałam prawie  rok w korpo w finansach, ale nie dałam rady z ogarnianiem dzieci i domu. Mąż ma dwie własne działalanosci, jedna to nowy start up, więc też staram sie w tym go wspierac, chocby marketingowo i pozyskując klientów, podtrzymując dobre relacje z nimi - to tez zabiera czas. 

Od wrzesnia zaczynam nowa prace, tez nie stricte w zawodzie, i niestety mało płatna oraz bez wiekszych perspektyw. Ale przynajmniej na miejscu, i dobre godziny pracy, wiec ogarnę dzieci, przedszkole, dom, swoje zdrowie, i jeszcze męzowi pomogę w jego przedsiębiorstwie.

Tak więc, w moim przypadku rodzina faktycznie na dłuzej przekreslila prawdziwy rozwój i kontynuuacje kariery, jaka miałam przed zajsciem w ciaze mnogą (czego przeciez nie planowałam). Nad czym bardzo ubolewam, ale najwazniejsze ze dzieci żyją i mają się dobrze. A ja... cóz. Swoje 5 minut juz chyba miałam

Zycie 

4 minuty temu, Gość gosc napisał:

Myslisz ze mnie wasza opinia rusza ? A niby czemu ?

Lubie sie czasem odmozdzac..

Mialam powtarzac material do jutrzejszego egzaminu a tu prosze.. jaka zabawa

Trzeba bedzie rano wstac..

A co kończysz wieczorowo liceum?

35 minut temu, Gość gosc napisał:

Widocznie jest wiecej nieogarnietych ludzi na swiecie , ktorzy sobie z tym ogarnianiem nie radza niz przypuszczasz

Wystarczy poczytac wpisy na kafe..

Nie wiem czemu zakładasz jedyny mozliwy scenariusz z Mopsem ..

Juz tyle razy na kafe byly dyskusje o sposobach zabezpieczenia sie na wszelkie wypadki, ze nie chce mi sie tego dublowac.

Naprawde tak ciezko uwierzyc , ze sa kobiety ktore nie tyle co nie chca pracowac, co nie musza ?

 

Twoja niewiara nie zmienia faktu, ze takie istnieja.

Rzeczywiście zapomniałam dodać, że zami st pójść do MOPSu można znaleźć sobie kolejnego faceta, który będzie utrzymywał kobietę w zamian za różne usługi.

No i oczywiście wszystkie niepracujące kobiety są ubezpieczone po zęby na wszelkie wypadki. A za kasę z ubezpieczenia będą mogły żyć do końca ich dni.

"Naprawde tak ciezko uwierzyc , ze sa kobiety ktore nie tyle co nie chca pracowac, co nie musza ?' - ale ja w to wierzę. Gdzieś pisałam, że nie? Są osoby, których sposobem na życie jest żerowanie na pracy innych.

9 minut temu, Gość gość napisał:

Patrząc na Twój niski poziom naprawdę nie chce mi się już dyskutować z takim gołąbem jak Ty. Udowodniłaś tylko, że nie bez powodu siedzisz w domu i nie jest to zamożność, a raczej brak wykształcenia i lenistwo. Możesz i 10 lat siedzieć w domu z dziećmi, ale przy obecnym poziomie inteligencji niewiele im przekażesz. Radzę też ciułać do skarpety na czarną godzinę... nie wiadomo ile mąż wytrzyma z taką pijawką bez inteligencji i ambicji.

Rowniez proponuje sie zabezpieczyc na czarna godzine, bo wiesz wypadki chodza po ludziach, a mezowie zostawiaja nie tylko pijawki bez inteligencji i ambicji

Nie wierzysz ? Sprawdz statystyki.

Pomysl, jak taka pijawka bez wyksztalcenia i leniwa moze sobie siedziec w domu, a ty nie ?

A, tak ty nie chcesz..

A ja moge

8 minut temu, Gość gość napisał:

Oczywiście, zaraz napiszesz, że robisz błędy dla hecy

Nie , nie dla hecy  Robie , bo zle napisze

9 minut temu, Gość gość napisał:

Może uwiera, że mąż chodzi na boki. Przy takiej rozwielitce umysłowej to wcale mu się nie dziwię

 

Naprawde sadzisz, ze faceci w kochankach szukaja podniet intelektualnych ?

7 minut temu, Gość bywa i tak napisał:

Jest jeszcze czasem, choć rzadko tak, że kobieta bardzo chce pracowac, ale faktycznie nie ma mozliwosci

Przez ponad 10 lat pracowałam bardzo intensywnie, w Polsce i za granica, w dużych firmach i na dobrych, umysłowych stanowiskach. Awansowałam na starszego specjaliste, potem managera. A potem, po 30-tce zaplanowałam w koncu rodzinę i ciążę, która okazała sie ciążą mnogą wysokiego ryzyka. Jak się urodziły dzieci, to mi się posypało zdrowie,  a przy dwóch niemowlakach naraz był taki za..., ze spałam po 3 godziny na dobę na zmianę z mężem. Po roku próbowałam coś dorabiać, wrocic do zawodu, ale udawało mi sie tylko pracować dorywczo (znam języki obce, wiec mogłam uczyc, prowadzic konwersacje i tłumaczyc).  Niestety mineły ponad 4 lata, a ja nadal nie wrocilam do zawodu, choc bardzo chce. Popracowałam prawie  rok w korpo w finansach, ale nie dałam rady z ogarnianiem dzieci i domu. Mąż ma dwie własne działalanosci, jedna to nowy start up, więc też staram sie w tym go wspierac, chocby marketingowo i pozyskując klientów, podtrzymując dobre relacje z nimi - to tez zabiera czas. 

Od wrzesnia zaczynam nowa prace, tez nie stricte w zawodzie, i niestety mało płatna oraz bez wiekszych perspektyw. Ale przynajmniej na miejscu, i dobre godziny pracy, wiec ogarnę dzieci, przedszkole, dom, swoje zdrowie, i jeszcze męzowi pomogę w jego przedsiębiorstwie.

Tak więc, w moim przypadku rodzina faktycznie na dłuzej przekreslila prawdziwy rozwój i kontynuuacje kariery, jaka miałam przed zajsciem w ciaze mnogą (czego przeciez nie planowałam). Nad czym bardzo ubolewam, ale najwazniejsze ze dzieci żyją i mają się dobrze. A ja... cóz. Swoje 5 minut juz chyba miałam

 

 

Zycie 

 

Ty przynajmniej chcesz. A nie jak niektóre, ledwo z zawodówki wyjdzie i już dzieci klepie, żeby broń Boże do pracy nie iść. Po co, jak za pięcioro dzieci dochód będzie miała lepszy niż ci, co pracują. Ty masz chęci i tym się różnisz od leniwych gamoni bez szkoły. 

10 minut temu, Gość gość napisał:

A co kończysz wieczorowo liceum?

Nie mam egzamin z corporation tax.

I tak nie uwiezysz, ale

Przed chwilą, Gość gosc napisał:

Nie mam egzamin z corporation tax.

I tak nie uwiezysz, ale

uwierzyc od wiary

7 minut temu, Gość gość napisał:

Ty przynajmniej chcesz. A nie jak niektóre, ledwo z zawodówki wyjdzie i już dzieci klepie, żeby broń Boże do pracy nie iść. Po co, jak za pięcioro dzieci dochód będzie miała lepszy niż ci, co pracują. Ty masz chęci i tym się różnisz od leniwych gamoni bez szkoły. 

I jeszcze robią z siebie nie wiadomo kogo.

54 minuty temu, Gość gość napisał:

To te nie masz czasu dla dzieci. Więc po co sączysz jad jak to matki na etacie zabiedbują dzieci? Lecz się no masz co z głową...

Mylisz mnie z kimś, nie " sączę jadu"? Bo chyba jako jedyna pracująca na tym forum stanęłam w obronie kobiet zajmujących się domem i dziećmi. Jakaś z pań napisała, że czuje się lepsza od kobiet które nie pracują  a ja jej zwróciłam uwagę. Nigdy nic złego nie napisałam na kobiety niepracujące, sama kilka lat zajmowałam się domem, więc jeszcze raz powtarzam, że mnie z kimś pomyliłaś.

4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Mylisz mnie z kimś, nie " sączę jadu"? Bo chyba jako jedyna pracująca na tym forum stanęłam w obronie kobiet zajmujących się domem i dziećmi. Jakaś z pań napisała, że czuje się lepsza od kobiet które nie pracują  a ja jej zwróciłam uwagę. Nigdy nic złego nie napisałam na kobiety niepracujące, sama kilka lat zajmowałam się domem, więc jeszcze raz powtarzam, że mnie z kimś pomyliłaś.

No czuję się lepsza od kobiet niepracujących. Twoje uwagi tego nie zmienią.