Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie moge juz

Jak mam nad soba zapanowac?

Polecane posty

Gość nie moge juz

Męczę się, ale...nie mam serca go zostawić.Z  drugiej strony ledwo nad sobą panuję. 

Po 1 nie podoba mi sie jego wygląd... po 2 jest strasznie cichy i posłuszny.Spelnia każdą nawet najbardziej okropną zachciankę. Nie odgryza mi sie,pokornie wszystko znosi.Nie chce robic z niego worka bokserskiego czy coś,ale ciężko zapanowac nad soba,czasem nienawidze sie za to.Daje mu odczuć,że go nie lubię, a nawet się brzydzę... on nic nie mowi,czasem przytakuje nawet.. na wszystko sie zgadza,jak cien podąża za mną ,naśladuje. Jest jak taki pies. Kiedy go zostawiam płacze, niby akceptuje ale i tak wraca.Prosil, żebysmy byli tylko znajomymi,a nie parą.Wiem,ze jest zakochany ale zachowuje sie tak jakby nie mial godnosci.

denerwuje mnie tez to, ze ja mam pelno znajomych wszędzie,a on nie i trzyma sie z samymi odludkami.Obniza to moja samoocene.

 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz
19 minut temu, Gość nie moge juz napisał:

Męczę się, ale...nie mam serca go zostawić.Z  drugiej strony ledwo nad sobą panuję. 

Po 1 nie podoba mi sie jego wygląd... po 2 jest strasznie cichy i posłuszny.Spelnia każdą nawet najbardziej okropną zachciankę. Nie odgryza mi sie,pokornie wszystko znosi.Nie chce robic z niego worka bokserskiego czy coś,ale ciężko zapanowac nad soba,czasem nienawidze sie za to.Daje mu odczuć,że go nie lubię, a nawet się brzydzę... on nic nie mowi,czasem przytakuje nawet.. na wszystko sie zgadza,jak cien podąża za mną ,naśladuje. Jest jak taki pies. Kiedy go zostawiam płacze, niby akceptuje ale i tak wraca.Prosil, żebysmy byli tylko znajomymi,a nie parą.Wiem,ze jest zakochany ale zachowuje sie tak jakby nie mial godnosci.

denerwuje mnie tez to, ze ja mam pelno znajomych wszędzie,a on nie i trzyma sie z samymi odludkami.Obniza to moja samoocene.

 

biedny człowiek pewnie jego matka była suką a ty jak urosniesz tez suką bedziesz, ... cie obchodzi czy ma znajomych ...ko, ty sie brzydzisz nim a ja tobą, nawet nie jestes kolezanka w srodku jestes wredotą, nawet rozmawiac z nim nie potrafisz, to ze jest brzydki i nie uległy nie znaczy ze jest smieciem , predzej ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzzz
25 minut temu, Gość nie moge juz napisał:

Męczę się, ale...nie mam serca go zostawić.Z  drugiej strony ledwo nad sobą panuję. 

Po 1 nie podoba mi sie jego wygląd... po 2 jest strasznie cichy i posłuszny.Spelnia każdą nawet najbardziej okropną zachciankę. Nie odgryza mi sie,pokornie wszystko znosi.Nie chce robic z niego worka bokserskiego czy coś,ale ciężko zapanowac nad soba,czasem nienawidze sie za to.Daje mu odczuć,że go nie lubię, a nawet się brzydzę... on nic nie mowi,czasem przytakuje nawet.. na wszystko sie zgadza,jak cien podąża za mną ,naśladuje. Jest jak taki pies. Kiedy go zostawiam płacze, niby akceptuje ale i tak wraca.Prosil, żebysmy byli tylko znajomymi,a nie parą.Wiem,ze jest zakochany ale zachowuje sie tak jakby nie mial godnosci.

denerwuje mnie tez to, ze ja mam pelno znajomych wszędzie,a on nie i trzyma sie z samymi odludkami.Obniza to moja samoocene.

 

biedny człowiek pewnie jego matka była suką a ty jak urosniesz tez suką bedziesz, ... cie obchodzi czy ma znajomych ...ko, ty sie brzydzisz nim a ja tobą, nawet nie jestes kolezanka w srodku jestes wredotą, nawet rozmawiac z nim nie potrafisz, to ze jest brzydki i uległy nie znaczy ze jest smieciem , predzej ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×