Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Smakoszka wina

Vet cztery butelki wina tygodniowo to duzo?

Polecane posty

Gość Justyna
14 minut temu, Gość Gość napisał:

Jak ktoś wcina czekoladę dzień w dzień, to też raczej ma problem.

No kurcze to ja mam duzy problem chyba, bo codziennie zjadam co najmniej 2-3 kostki czekolady 85% zawartosci kakao, albo i pol tabliczki, i ze cztery wieczory w tygodniu mam lampke lub dwie wina. 

A, i jeszcze czasem seks piec wieczorow z rzedu... to tez uzaleznienie, co nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
Przed chwilą, Gość Justyna napisał:

No kurcze to ja mam duzy problem chyba, bo codziennie zjadam co najmniej 2-3 kostki czekolady 85% zawartosci kakao, albo i pol tabliczki, i ze cztery wieczory w tygodniu mam lampke lub dwie wina. 

A, i jeszcze czasem seks piec wieczorow z rzedu... to tez uzaleznienie, co nie.

Jest różnica między dwiema kostkami czekolady 85% kakao a cała tabliczka czekolady mlecznej, tak samo jak jest różnica między lampka wina raz w tygodniu a 4 butelkami tygodniowo. Serio nie wiesz o co chodzi,czy tylko udajesz taka tępą? Jak dla mnie to sobie możecie chlac i żreć ile wlezie, nawet was nie znam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
8 minut temu, Gość Gość napisał:

To nie ma nic wspólnego ze smakiem. Wolę herbatę 🙂

Ale już nie bądź taka święta, ja też pije dla smaku, ale nie robię z siebie egzaltowanej panienki z kulturalnym winem, tylko pije prawdziwy alkohol

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Sporo 🙂 Wszystko jest dla ludzi, też mamy wino w domu, słodkie. Ale nie liczę na butelki bo jedna butelka starcza nam różnie- na tydzień, na 5 dni, na dwa tygodnie, na miesiąc 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
15 minut temu, Gość Gosc napisał:

Ale już nie bądź taka święta, ja też pije dla smaku, ale nie robię z siebie egzaltowanej panienki z kulturalnym winem, tylko pije prawdziwy alkohol

Ty weź przeczytaj zanim się wzburzysz. Wolę herbatę zamiast alkopodobnych wymysłów, żeby tylko mieć świadomość, że piję "alkohol" 🙂

Ps. Co to jest kulturalny alkohol?  

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosc
14 godzin temu, Gość GOSC napisał:

Wiedziałaś, że już jedna dawka jest kancerogenna?

 

pa!

Życie samo w sobie jest kancerogenne... I nieuchronnie prowadzi do śmierci.

Więc nie przesadzajcie - raz na jakiś czas winko czy piwo raczej nikomu nie zaszkodzi. Wszystko jest dla ludzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
20 minut temu, NataliaGawron20 napisał:

Sporo 🙂 Wszystko jest dla ludzi, też mamy wino w domu, słodkie. Ale nie liczę na butelki bo jedna butelka starcza nam różnie- na tydzień, na 5 dni, na dwa tygodnie, na miesiąc 🙂

Ale wino,  chocby nie wiem jak dobre i drogie, zwykle robi sie kwasne i niesmaczne tak 3, 4 dni po otwarciu, a ty masz otwarte miesiac ...? ble. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
8 minut temu, Gość gosc napisał:

Ale wino,  chocby nie wiem jak dobre i drogie, zwykle robi sie kwasne i niesmaczne tak 3, 4 dni po otwarciu, a ty masz otwarte miesiac ...? ble. 

Dlatego trzeba wychlac od razu całe 🤣 pijak to zawsze znajdzie powód żeby się nachlac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 godzinę temu, Gość Gosc napisał:

Ale z tym bezalkoholowych akurat dobrze napisała, jak chodzi o smak, to po co się truc zawartością alkoholu? 

Smak bezalkoholowego i dobrego alkoholowego jest zupełnie inny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc

My alkohol kupujemy rzadko.Mąz nie pije wcale, ja wina nie znosze, wiec czasem piwo, czasem jakiegos drinka z whisky , ale bardzo rzadko. Szkoda wątroby ,zołądka i cery

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytrynada

nie wiem po co kolorować rzeczywistość. autorka i jej podobne wypierają fakty o czym świadczy ich wzburzenie. autorko nie jesteś uzależniona? nie jesteś alkoholiczką? To odstaw wino z dnia na dzień w czym problem?

Nie zrobisz tego, nie potrafisz. Będziesz się wściekać, wyzywać inne od dewotek czy abstynentek, a także racjonalizować i usprawiedliwiać tu swoje picie. Tylko po co nam te przemyślenia na temat jakości i zdrowotności wina? co nas to obchodzi? A no właśnie ty to robisz dla siebie i przed sobą się tlumaczysz. Nas chcesz przekonać tylko po to żebyśmy ci przyklasnęły, bo wtedy będziesz spokojniejsza i wytłumaczona sama przed samą sobą. To jest jedna z faz alkoholizmu. 

Czy ci się to podoba czy nie JESTEŚ ALKOHOLICZKĄ. Wam się wydaje że alkoholik to brudny bezrobotny menel. Nie, nie moi drodzy, to tak nie jest ale wy chyba niektórzy nie chcecie dopuścić tego do świadomości, bo "gdzie ja? Ja mam dobrą pracę, studia, jestem czysty, pachnący, mam dom i rodzinę, ja piję tylko dobre wino, likiery, 12 letnią whisky, a nie jakieś bełty za 5 zł" No niestety ale nie macie racji. Taka ilość jak 16 butelek miesięcznie na osobę to jest alkoholizm. To wychodzi ponad pół butelki CODZIENNIE...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1 godzinę temu, Gość Gość napisał:

Ty chyba nie wiesz o czym piszesz. Nie miałam takich problemów w dzieciństwie. W mojej rodzinie alkohol to nie był stały punkt dnia w stylu 2 lampki wina, 2 piwka, to była kwestia bardzo okazjonalnego wypicia czegoś a nie walenia dzień w dzień. Wy myślicie, że jak ktoś chleje w domu a rano stawia się do pracy, to wszystko jest w porządku? Jak nie chowa po torebce, to znaczy że nie ma problemu? W rodzinie miałam taki przypadek, rodzina się rozpadła, bo matka codziennie musiała wypić piwko lub dwa, codziennie w pracy stawiała się trzeźwa, nie upijała się do nieprzytomnosci, dla męża i dziecka to jednak był problem, jak dziecko skończyło 18 lat, to ojciec z dzieckiem wyprowadzili się, nie mają z nią praktycznie kontaktu. 

Jak ktoś wcina czekoladę dzień w dzień, to też raczej ma problem.

jeśli ktoś upija się piwkiem lub dwa to problemem nie jest jego domniemany alkoholizm a słbe zdrowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

autorko DDA wszędzie widzą alkoholików a uwarunkowane jest to ich patologią wyniesioną z domu rodzinnego, więc nic się nie przejmuj, obiektywnie wszystko jest w normie 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ale komu ty to będziesz tłumaczyć. One teraz szukają usprawiedliwienia i zapewnienia że wszystko jest w normie. Same do tego dojdą jak będzie za późno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
5 minut temu, Gość gość napisał:

jeśli ktoś upija się piwkiem lub dwa to problemem nie jest jego domniemany alkoholizm a słbe zdrowie

Tłumaczcie sobie dalej. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytrynada
3 minuty temu, Gość gość napisał:

jeśli ktoś upija się piwkiem lub dwa to problemem nie jest jego domniemany alkoholizm a słbe zdrowie

jeśli ktoś MUSI wypić codziennie to ma problem z alkoholem czy ci się to podoba czy nie. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
1 minutę temu, Gość cytrynada napisał:

jeśli ktoś MUSI wypić codziennie to ma problem z alkoholem czy ci się to podoba czy nie. 

One ci się będą tłumaczyć że nie muszą, tylko lubią, że to dla smaku. Jak ktoś powie, że coś bo lubi i że bierze tylko działkę dziennie, to też jest spoko, no bo sprawia mu to radość 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytrynada
7 minut temu, Gość gość napisał:

autorko DDA wszędzie widzą alkoholików a uwarunkowane jest to ich patologią wyniesioną z domu rodzinnego, więc nic się nie przejmuj, obiektywnie wszystko jest w normie 🙂

Nie jestem DDA, nie trolluj kobieto bo guzik wiesz.

Ja nikogo nie próbowałam ukłuć i nie robię sobie szpilowatych osobistych wycieczek jak ty tylko piszę jak jest. Pracowałam w ośrodku leczenia uzależnień przez 4 lata i takich historii jak autorki słyszałam dziesiątki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ingrid
1 godzinę temu, Gość zniesmaczona napisał:

Wiecie, co mnie najbardziej śmieszy u alkoholików? To tłumaczenie, że piją "dla smaku" 😄 Heloł, są wina bezalkoholowe, jeśli pijesz tylko dla smaku. Mnie też bardzo zaczęło smakować piwo, miałam ochotę codziennie - pyk, przestawiłam się na bezalkoholowe, bo chodziło mi TYLKO o smak, a nie o procenty jak u uzależnionych.

Helol widza jak sie produkuje wino i z czego i dlaczego taki to dlugi i delikatny proces .  Gdybys wiedziala to nie pisalabys glupot!wino bez alkoholu ( pewnie skad alkohol w winie tez nie wiesz, wino to nie nalewka dziadka czyli sok i czysty spirytus) to zwykly sok .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ingrid
1 minutę temu, Gość Ingrid napisał:

Helol widza jak sie produkuje wino i z czego i dlaczego taki to dlugi i delikatny proces .  Gdybys wiedziala to nie pisalabys glupot!wino bez alkoholu ( pewnie skad alkohol w winie tez nie wiesz, wino to nie nalewka dziadka czyli sok i czysty spirytus) to zwykly sok .

Mialo byc , widze ze nie masz pojecia . 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytrynada
7 minut temu, Gość Gość napisał:

One ci się będą tłumaczyć że nie muszą, tylko lubią, że to dla smaku. Jak ktoś powie, że coś bo lubi i że bierze tylko działkę dziennie, to też jest spoko, no bo sprawia mu to radość 

Tak masz rację. Ja wiem to tak działa u wysoko funkcjonującego alkoholika, przerabiałam to z wieloma osobami w ośrodku. Większość zaczynała niewinnie, chodzili do pracy, mieli rodziny, nie pili bełtów i tak jak autorka mówiła oni też nigdy pijani nie byli, rowerek, śniadanie dla dzieci tralalala stała śpiewka. Wyżej o tym pisałam, niestety tak się zaczyna równia pochyła. Już nie mówiąc o tym, że choćby nie wiem jak to wino było świetne i drogie to takie ilości alkoholu nigdy nie są zdrowe, a autorka od tego w ogóle zaczęła tu swoje racjonalizowanie picia, że "wino jest zdrowe"

No coż sól kamienna z Kłodawy też jest zdrowa... ale nie kilo dziennie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 minut temu, Gość cytrynada napisał:

Nie jestem DDA, nie trolluj kobieto bo guzik wiesz.

Ja nikogo nie próbowałam ukłuć i nie robię sobie szpilowatych osobistych wycieczek jak ty tylko piszę jak jest. Pracowałam w ośrodku leczenia uzależnień przez 4 lata i takich historii jak autorki słyszałam dziesiątki.

Nie zesrej się kvrwo. Następna która kieliszka szampana nie tyka bo 'od tego się zaczynaaaa, ło jezuuu! apokalipsa'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12 minut temu, Gość Ingrid napisał:

Helol widza jak sie produkuje wino i z czego i dlaczego taki to dlugi i delikatny proces .  Gdybys wiedziala to nie pisalabys glupot!wino bez alkoholu ( pewnie skad alkohol w winie tez nie wiesz, wino to nie nalewka dziadka czyli sok i czysty spirytus) to zwykly sok .

To prawda jednak osoba która pije 16 butelek miesięcznie... w życiu nie uwierzę, że ona tak za smakiem przepada. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
43 minuty temu, Gość cytrynada napisał:

nie wiem po co kolorować rzeczywistość. autorka i jej podobne wypierają fakty o czym świadczy ich wzburzenie. autorko nie jesteś uzależniona? nie jesteś alkoholiczką? To odstaw wino z dnia na dzień w czym problem?

Nie zrobisz tego, nie potrafisz. Będziesz się wściekać, wyzywać inne od dewotek czy abstynentek, a także racjonalizować i usprawiedliwiać tu swoje picie. Tylko po co nam te przemyślenia na temat jakości i zdrowotności wina? co nas to obchodzi? A no właśnie ty to robisz dla siebie i przed sobą się tlumaczysz. Nas chcesz przekonać tylko po to żebyśmy ci przyklasnęły, bo wtedy będziesz spokojniejsza i wytłumaczona sama przed samą sobą. To jest jedna z faz alkoholizmu. 

Czy ci się to podoba czy nie JESTEŚ ALKOHOLICZKĄ. Wam się wydaje że alkoholik to brudny bezrobotny menel. Nie, nie moi drodzy, to tak nie jest ale wy chyba niektórzy nie chcecie dopuścić tego do świadomości, bo "gdzie ja? Ja mam dobrą pracę, studia, jestem czysty, pachnący, mam dom i rodzinę, ja piję tylko dobre wino, likiery, 12 letnią whisky, a nie jakieś bełty za 5 zł" No niestety ale nie macie racji. Taka ilość jak 16 butelek miesięcznie na osobę to jest alkoholizm. To wychodzi ponad pół butelki CODZIENNIE...

Masz 100% racji, najlepszy wpis.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość
6 minut temu, Gość cytrynada napisał:

Nie jestem DDA, nie trolluj kobieto bo guzik wiesz.

Ja nikogo nie próbowałam ukłuć i nie robię sobie szpilowatych osobistych wycieczek jak ty tylko piszę jak jest. Pracowałam w ośrodku leczenia uzależnień przez 4 lata i takich historii jak autorki słyszałam dziesiątki.

Ja mam takie osoby w pracy. Ludzie myślą że tego nie widać. Widać, widać, wszyscy w pracy wiedzą jaki jest problem. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cytrynada
2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ja mam takie osoby w pracy. Ludzie myślą że tego nie widać. Widać, widać, wszyscy w pracy wiedzą jaki jest problem. 

Tak to jest kolejny problem. Ten alkoholizm zawsze widać. Osoby które są blisko doskonale widzą co jest grane. Koledzy w pracy widzą ale się nie odezwą, bo i po co? tylko sobie wroga zrobią, a po co im kwasy w pracy? Takiej osobie, z którą się jest dość blisko w pracy można powiedzieć na luzie, że przytyła albo schudła ostatnio, że jej ubranie nie pasuje dzisiaj do butów, zaśmiać się, że jej się fryzura pod czapką rozwaliła ale nie to, że za często i za dużo pije. Wtedy jest zawsze postawa obronno atakująca, złość, agresja, a nawet wyśmiewanie tego kto zwrócił uwagę i puszczają hamulce. Sama tego doświadczyłam jako terapeutka. Wystarczy poczytać wpisy autorki i jej obrońców. To jest właśnie taka postawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
2 godziny temu, Gość gość napisał:

no już, już ciiii islamistyczna dewoto, allah nie widzi możesz sobie chlapnąć lampke wina na ukojenie nerwów 🙂

Ha ha ha ha co? Tak cię boli przeliczenie ilości alkoholu na ilość drugiego, czy alkohol ci już połowę mózgu zeżarł?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
24 minuty temu, Gość gość napisał:

Nie zesrej się kvrwo. Następna która kieliszka szampana nie tyka bo 'od tego się zaczynaaaa, ło jezuuu! apokalipsa'

to pewnie jakaś wdowa po mudżachedinie z Państwa Islamskiego, no skądś musiała wynieść niedzisiejsze przekonania 😄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Przed chwilą, Gość cytrynada napisał:

Wystarczy poczytać wpisy autorki i jej obrońców. To jest właśnie taka postawa.

Żałosne są prawda? Pół flaszki wina codziennie to w normie. 3-4 piwa dziennie (to jest 1,5-2 litry płynu!) 3/4 szl wódki dziennie, to też w normie. Ciekawe co jest poza normą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gosc
Przed chwilą, Gość gość napisał:

to pewnie jakaś wdowa po mudżachedinie z Państwa Islamskiego, no skądś musiała wynieść niedzisiejsze przekonania 😄

Fajna agresja. Typowa dla alkoholików, kiedy się im alkohol wypomni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×