Równy podział obowiązków domu?? CO???

1 minutę temu, Piaskun napisał:

ale co wy tam o tym wiecie.. 

przybij piątkę z 40letnim dziadem w swetrze nagabującym młode laski w pracy - chyba też taki twój poziom

3 minuty temu, Piaskun napisał:

Tak ci się może wydawać, nawet jeśli błędnie. Mężczyzna to nie 3,14zdeczka zachwycająca sie kupkami, ale co wy tam o tym wiecie.. 

Kupkami nikt sie nie zachwyca. To cos z czego mozna sie smiac bo to rozladowuje stres i co trzeba obserwowac bo dzieci czesto maja niestrawnosc. Znam duzo mezczyzn ktorzy zajmuja sie swoimi dzieci i je kochaja. I zajmuja sie nimi dlatego wlasnie, ze je kochaja. Nie dlatego, ze przewijanie pieluch jest fascynujace. Ty po prostu generalizujesz swoje  podejscie. 

4 minuty temu, Piaskun napisał:

Tak ci się może wydawać, nawet jeśli błędnie. Mężczyzna to nie 3,14zdeczka zachwycająca sie kupkami, ale co wy tam o tym wiecie.. 

Ja też się nie zachwycam sra.ką córki w pampersie, ale brudna du.pa grozi odparzeniem, jak mus to mus, nasze dziecko nasza kupa. 

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Mój mąż też nie wylicza czasu córce, gotujemy na zmianę, ja zupy, mąż lepiej przyrządza mięso, jego kaczka jest lepsza i steki też. Kotlety mi wychodzą i naleśniki, których on nie potrafi zrobić. Jest pół na pół. Żadne nie ma fizycznej, ciężkiej pracy. 

I o to chodzi, aby właśnie się zazębiało Wówczas taki związek jest po prostu stabilny i ma szanse przetrwać długie lata   Ale do takiego związku potrzeba dwojga ludzi z określonymi charakterami - o co niestety dziś ciężko bardzo. Cieszę się, że Tobie się udało

4 minuty temu, Gość Gość napisał:

Wiem. Gdybys mial znajomych to nie mialbys potrzeby dzielic sie tu zyciem prywatnym 

Jeśli uważasz to za dzielenie sie życiem prywatnym. 
 

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

Ja tam sprzątam mieszkanie, zajmuję się Młodym (odrabianie lekcji i wspólne zajęcia), często też gotuję i piorę

Bo mąż tego od Ciebie żądał? Wątpię. Taka natura i tyle. Ja się sprzątania nie tykam, gotuję, bo jestem alergikiem, ale pracuję na 3 etaty, mąż ma nielimitowany czas pracy, więc przyrządza sobie sam. Dzieśmi (2) zawsze zajmowaliśmy się razem , teraz już podrosły.

Ale Piaskun sobie wyobraź, że mężczyźni też zmieniają pampersy i szykują kaszki dla bobasów! Niemożliwe, co?

Przed chwilą, Piaskun napisał:

Jeśli uważasz to za dzielenie sie życiem prywatnym. 
 

No coz. To ty opowiadasz o poswiecaniu sie pracy i kobiecie z ktora mogles miec dzieci. Nikt o to nie pytal. To ty sie lubisz dzielic relacjami :)

Piaskun ,tak z ciekawości,ile liczysz sobie wiosenek . Choć w przybliżeniu. Będę wdzięczna za odpowiedź

3 minuty temu, Gość Gość napisał:

Kupkami nikt sie nie zachwyca. To cos z czego mozna sie smiac bo to rozladowuje stres i co trzeba obserwowac bo dzieci czesto maja niestrawnosc. Znam duzo mezczyzn ktorzy zajmuja sie swoimi dzieci i je kochaja. I zajmuja sie nimi dlatego wlasnie, ze je kochaja. Nie dlatego, ze przewijanie pieluch jest fascynujace. Ty po prostu generalizujesz swoje  podejscie. 

Może i generalizuję. A może po prostu się cenię i nie pozwalam żadnej kobiecie narzucać mi jej widzimisię.

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Ja też się nie zachwycam sra.ką córki w pampersie, ale brudna du.pa grozi odparzeniem, jak mus to mus, nasze dziecko nasza kupa. 

Z mojej perspektywy to wygląda tak - kto chce dzieci niech się nimi zajmuję. Ja je mieć mogę, jeśli kobieta bardzo by nalegała, ale ich mieć nie chce. Mycie dupy i przewijanie to jej robota. Zanim dziecko będzie na tyle interesujące żeby się nim zająć trochę czasu minie.
 

7 minut temu, Piaskun napisał:

Strasznie się rozlazłem na przedłużonym urlopie, ale przynajmniej sie odstresowałem. Ciągle czekam na część kasy, którą firma mi wisi. . Wyszedł nowy dodatek do Destiny 2, kilka ciekawych książek i parę wartych obejrzenia serii anime. Nie jest źle.

Przynajmniej nie muszę dzieci bawić i użerać się kto w tym tygodniu sprząta
 

Nadal ta kasa sprzed roku? To tak, długo już czekasz. Fantastycznie słyszeć, że u ludzi nie dzieje się źle.:) Byle do wiosny. Trzymaj się w zdrowiu.

2 minuty temu, Piaskun napisał:

Mycie dupy i przewijanie to jej robota

I tu się mylisz!

A że miałeś złe wzorce w domu, widać na kilometr z innych odpowiedzi.

Przed chwilą, Piaskun napisał:

Może i generalizuję. A może po prostu się cenię i nie pozwalam żadnej kobiecie narzucać mi jej widzimisię.

Z mojej perspektywy to wygląda tak - kto chce dzieci niech się nimi zajmuję. Ja je mieć mogę, jeśli kobieta bardzo by nalegała, ale ich mieć nie chce. Mycie dupy i przewijanie to jej robota. Zanim dziecko będzie na tyle interesujące żeby się nim zająć trochę czasu minie.
 

Nie. Ty zaslaniasz swoj potencjalny brak odpowiedzialnosci. Przeciez nie przyznasz sie, ze po prostu bylbys beznadziejnym rodzicem bo to zle brzmi. Ty dzieci 'mozesz miec', ale wyraznie nie chcesz wiec w zyciu nie wezmiesz za nie odpowiedzialnosci czyli bedziesz beznadziejnym ojcem. 

Wyobraz sobie odwrotna sytuacje. Facet chce dziecko, kobieta nie. Daje mu dziecko jak psa pod choinke i umywa rece bo 'on chcial'. To jest odpowiedzialne?

Piaskun na bank z rozbitej rodziny, albo ojciec go zlewal - dlatego taki teraz jest, ale nigdy tego nie powie

1 minutę temu, Gość Gość napisał:

No coz. To ty opowiadasz o poswiecaniu sie pracy i kobiecie z ktora mogles miec dzieci. Nikt o to nie pytal. To ty sie lubisz dzielic relacjami

Lubię przykłady anegdotyczne. Lubię pisać, nikt jednakże nie może ode mnie wymagać by szczegóły prawdziwe
Tak jak każda kafeterianka tutaj wygląda lepiej niż osiemnastka, zarabiająca ponad 4-5k na rękę i ma mieszkanie kupione za gotówkę.

3 minuty temu, Gość Iza napisał:

Piaskun ,tak z ciekawości,ile liczysz sobie wiosenek . Choć w przybliżeniu. Będę wdzięczna za odpowiedź

Więcej niż 35 ale mniej niż 40. Wieczny chłopiec, sybaryta, utracjusz, piewca pogańskiej przeszłości i filozof za dychę. To właśnie ja. 
 

1 minutę temu, Piaskun napisał:

Lubię przykłady anegdotyczne. Lubię pisać, nikt jednakże nie może ode mnie wymagać by szczegóły prawdziwe
Tak jak każda kafeterianka tutaj wygląda lepiej niż osiemnastka, zarabiająca ponad 4-5k na rękę i ma mieszkanie kupione za gotówkę.

Więcej niż 35 ale mniej niż 40. Wieczny chłopiec, sybaryta, utracjusz, piewca pogańskiej przeszłości i filozof za dychę. To właśnie ja. 
 

Pierwsza zasada internetu. Nawet nie zakladaj, ze szczegoly sa prawdziwe :P

Piaskun ma wiecej niż 60 ale mniej niż 65  

2 minuty temu, Gość gościówa napisał:

I tu się mylisz!

A że miałeś złe wzorce w domu, widać na kilometr z innych odpowiedzi.

A któż Ci daje prawo decydować o tym, że się mylę?

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Nie. Ty zaslaniasz swoj potencjalny brak odpowiedzialnosci. Przeciez nie przyznasz sie, ze po prostu bylbys beznadziejnym rodzicem bo to zle brzmi. Ty dzieci 'mozesz miec', ale wyraznie nie chcesz wiec w zyciu nie wezmiesz za nie odpowiedzialnosci czyli bedziesz beznadziejnym ojcem. 

Wyobraz sobie odwrotna sytuacje. Facet chce dziecko, kobieta nie. Daje mu dziecko jak psa pod choinke i umywa rece bo 'on chcial'. To jest odpowiedzialne?

Nie obchodzi mnie inna odpowiedzialność niż ta, której chcę się podjąć. Tyle. A co o mnie uważa jedna z drugą obchodzi mnie jeszcze mniej.

Nie wierzę w tradycyjną moralność. Jeśli inni ludzie uważają, że coś muszą albo powinni - to ich problem. Dla mnie najwyższą wyrocznią w sprawie własnej moralności jestem ja.

Piaskun ojeciec mial cie w dupie, prawda? matka tez?

1 minutę temu, Piaskun napisał:

Nie wierzę w tradycyjną moralność. Jeśli inni ludzie uważają, że coś muszą albo powinni - to ich problem. Dla mnie najwyższą wyrocznią w sprawie własnej moralności jestem ja.

Dlatego możesz zarąbć maczetą tę jakąś smerfetkę z kowbojek? A może i kogoś innego? 

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

Pierwsza zasada internetu. Nawet nie zakladaj, ze szczegoly sa prawdziwe

Nie zakładam, że nawet zgrubne opowieści są prawdziwe. A propo "zgrubnych" kto widział zdjęcia kobiet na portalach randkowych i skonfrontował je z rzeczywistością ten wie wszystko o internecie.

3 minuty temu, Gość kol napisał:

Piaskun ma wiecej niż 60 ale mniej niż 65  

I do tego jestem chciwy! Więcej, więcej!

Od 89 ale nie więcej 102. 

7 minut temu, Piaskun napisał:

Lubię przykłady anegdotyczne. Lubię pisać, nikt jednakże nie może ode mnie wymagać by szczegóły prawdziwe
Tak jak każda kafeterianka tutaj wygląda lepiej niż osiemnastka, zarabiająca ponad 4-5k na rękę i ma mieszkanie kupione za gotówkę.

Więcej niż 35 ale mniej niż 40. Wieczny chłopiec, sybaryta, utracjusz, piewca pogańskiej przeszłości i filozof za dychę. To właśnie ja. 
 

Dziękuję za odpowiedź

Przed chwilą, Piaskun napisał:

Nie wierzę w tradycyjną moralność. Jeśli inni ludzie uważają, że coś muszą albo powinni - to ich problem. Dla mnie najwyższą wyrocznią w sprawie własnej moralności jestem ja.

I ja sie z tym podejsciem zgadzam, ale ono nijak sie ma to sytuacji kiedy ktos w 100% swiadomie pakuje sie w sytuacje za ktora jest odpkwiedzialny. To nie ma nic wspolnego z tradycyjna moralnoscia ani podzialem rol. Jak masz miec dzieci to je kochaj. Jak nie bedziesz ich kochal to po co je miec? Kupilbys psa wiedzac, ze go zaglodzisz? Dziecko potrzebuje obojga rodzicow, robienie dzieci ktorymi nie bedziez sie zajmowal byloby okrutne. I to nie jest normalne "meskie zachowanie" 

1 minutę temu, Gość gosc napisał:

Piaskun ojeciec mial cie w dupie, prawda? matka tez?

Oboje chcieli żebym wyrósł na dobrego polaka katolika. Nie wiem czy można nazwać to maniem w dupie
 

2 minuty temu, Gość gość napisał:

Dlatego możesz zarąbć maczetą tę jakąś smerfetkę z kowbojek? A może i kogoś innego? 

Jeśli kiedyś będę chciał kogoś zabić to zabiję. Ale musi mi sie to opłacać. Socjopatia to nie głupota czy brak instynktu zachowawczego. To tylko... skrajny indywidualizm. 
 

Jak tak czytam te wypociny z Kafe, jestem przeszczęśliwa, że mam odpowiedzialnego, pracującego faceta, chcącego założyć rodzinę (i to nie po 20 latach "chodzenia" ani po 40), który normalnie gotuje, sprząta i wspiera.

2 minuty temu, Piaskun napisał:

ł na dobrego polaka katolika

a zdajesz sobie sprawe, ze nie reprezentujesz?

2 minuty temu, Gość Gość napisał:

I ja sie z tym podejsciem zgadzam, ale ono nijak sie ma to sytuacji kiedy ktos w 100% swiadomie pakuje sie w sytuacje za ktora jest odpkwiedzialny. To nie ma nic wspolnego z tradycyjna moralnoscia ani podzialem rol. Jak masz miec dzieci to je kochaj. Jak nie bedziesz ich kochal to po co je miec? Kupilbys psa wiedzac, ze go zaglodzisz? Dziecko potrzebuje obojga rodzicow, robienie dzieci ktorymi nie bedziez sie zajmowal byloby okrutne. I to nie jest normalne "meskie zachowanie" 

Skoro nie mam dzieci z kobietą, która zajmowałbym się nimi tak jak ja bym chciał to jest, uważam, bardzo odpowiedzialne. Podobnież nie mam zwierząt bo nie mam czasu się nimi zajmować, ani ochoty by ze względu na potencjalną przyjemność posiadania takowego zmieniać swój tryb życia.

 

Przed chwilą, Gość gosc napisał:

a zdajesz sobie sprawe, ze nie reprezentujesz?

Właśnie dlatego. Zostałem obdarzony świadomością bardzo wcześnie jak na dziecko, więc miałem dość czasu by odkryć, ze mój wymyślony przyjaciel jest wart więcej niż wymyślony przyjaciel dorosłych i że po śmierci nic nie ma. Im bardziej mi wciskano wiarę,  zasady moralne i tradycję tym mniej w to wierzyłem.

Teraz wciska mi się nowoczesne lewackie pierdoły i mam do tego dokładnie to samo podejście.

6 minut temu, Gość Kiss napisał:

Jak tak czytam te wypociny z Kafe, jestem przeszczęśliwa, że mam odpowiedzialnego, pracującego faceta, chcącego założyć rodzinę (i to nie po 20 latach "chodzenia" ani po 40), który normalnie gotuje, sprząta i wspiera.

Tak, wiem. To wasza wspólna decyzja

Przed chwilą, Piaskun napisał:

Właśnie dlatego. Zostałem obdarzony świadomością bardzo wcześnie jak na dziecko, więc miałem dość czasu by odkryć, ze mój wymyślony przyjaciel jest wart więcej niż wymyślony przyjaciel dorosłych i że po śmierci nic nie ma. Im bardziej mi wciskano wiarę,  zasady moralne i tradycję tym mniej w to wierzyłem.

Teraz wciska mi się nowoczesne lewackie pierdoły i mam do tego dokładnie to samo podejście.

Tak, wiem. To wasza wspólna decyzja

Tak. Wspólna.

6 minut temu, Piaskun napisał:

Skoro nie mam dzieci z kobietą, która zajmowałbym się nimi tak jak ja bym chciał to jest, uważam, bardzo odpowiedzialne. Podobnież nie mam zwierząt bo nie mam czasu się nimi zajmować, ani ochoty by ze względu na potencjalną przyjemność posiadania takowego zmieniać swój tryb życia.

 

Ale dzieci potrzebuja tez ojca. To ludzie i maja emocjonalne potrzeby. Skoro lubisz przyklady wlasne, to podam ci swoj. Ja nie mam dzieci chociaz wiem, ze mialby je kto kochac i sie nimi zajmowac. Zylyby jak paczki w masle. Tylko ich nie mam bo wiem, zr mialabym je w dupie, a to by je ranilo mimo calej milosci jaka dostawalyby od innych 

7 minut temu, Piaskun napisał:

Im bardziej mi wciskano wiarę,  zasady moralne i tradycję tym mniej w to wierzyłem.

a mimo to uznajesz tradycyjny model rodziny...