plastka-77 253 Napisano Grudzień 4, 2019 21 godzin temu, Małgorzata nowa napisał: Dziewczyny kiedy zaczelyscie wykonywać iniekcje z fraxiparyny czy clexany? Przed transferem czy już po? Przed Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Batidora 79 Napisano Grudzień 5, 2019 Dnia 3.12.2019 o 22:30, Moni napisał: Powodzenia. Trzymam kciuki dziekuje To nasza ostatnia szansa w tej procedurze. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sywi 372 Napisano Grudzień 5, 2019 Lka, Plastka jak u Was dziewczyny? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Maja12 108 Napisano Grudzień 5, 2019 Jakaś się nam tutaj cisza na forum zrobiła, co u Was dziewczyny? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Ika Napisano Grudzień 5, 2019 hej dziewczyny, ja dzis bylam na podgladzie endo 13,7, transfer 13 w piatek Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mkk Napisano Grudzień 5, 2019 Dnia 25.11.2019 o 13:23, Alo77 napisał: 14 minut temu, Gość Ika napisał: hej dziewczyny, ja dzis bylam na podgladzie endo 13,7, transfer 13 w piatek Super! A juz myslalam ze sie moze spotkamy. Ja zaczelam brac tabletki. 18 grudnia jestem w warszawie na sprawdzeniu i jesli wszystko bedzie dobrze to 23 albo 24 transfer 13 minut temu, Gość Ika napisał: hej dziewczyny, ja dzis bylam na podgladzie endo 13,7, transfer 13 w piatek Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
anett96 78 Napisano Grudzień 5, 2019 Dnia 4.12.2019 o 11:51, Gość Frustratio napisał: Z jakim rezultatem te stymulacje ? Ja teraz przy dawkach 300j i amh 0,8 wyhodowalam raptem 1 duży pęcherzyk i 3 małe. Jutro mam mieć punkcje, ale nie liczę, że ta jedna komórka będzie dojrzala. Chce to skończyć.. miałam tak po 4 komórki Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sywi 372 Napisano Grudzień 5, 2019 Lka no to extra!!!! To obyś miała na święta cudowny prezent życzę Ci tego z całego serducha! Wam wszystkim tego życzę, bo każda dzidzia na forum to kolejny dowód na to, że to się udaje, i kolejny promyk nadziei dla mnie że i mnie kiedyś spotka to szczęście Jakiś mam taki dzisiaj nostalgiczny nastrój... 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sywi 372 Napisano Grudzień 5, 2019 Lka no to extra!!!! To obyś miała na święta cudowny prezent życzę Ci tego z całego serducha! Wam wszystkim tego życzę, bo każda dzidzia na forum to kolejny dowód na to, że to się udaje, i kolejny promyk nadziei dla mnie że i mnie kiedyś spotka to szczęście Jakiś mam taki dzisiaj nostalgiczny nastrój... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
_Ika_ 30 Napisano Grudzień 5, 2019 dziekuje dziewczyny Mkk Ty tez masz blastke z 6 dnia ? czy 5 ? , mi kazala lekarka brac na 6 dni proga przed transferem wlasnie blastki 6 dniowej. Sywi a Ty kiedy planujesz podchodzic do transferu ?. Ja jakos nie wierze zeby mi sie udalo, nie wiem w sumie nie jestem jakos wielka pesymistka , ale juz po tej sredniej procedurze (zeby nie powiedziec fatalnej) to stracilam wszelka nadzieje , ale coz dociagnac do konca trzeba , pozniej chyba dam sobie juz spokoj, bynajmniej na dluzszy czas (moj maz twierdzi ze juz nie bedziemy probowac wiecej, ale wiadomo zobaczymy jak bedzie nam sie zylo z ta swiadomoscia). Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sywi 372 Napisano Grudzień 5, 2019 Lka nigdy nie mów nigdy kochana! Pozytywne myślenie to bardzo dużo! Musisz być dobrze nastawiona, choć wiem że to nie łatwe.... Ja do lutego robię przerwę, muszę się trochę zdystansować, odpocząć psychicznie i fizycznie od tych wszystkich leków, zregenerować organizm. Nam też została blastka z 6 doby, do tego słabej jakości, ale u mnie dwie super jakości się nie przyjęły wcale, a ta trzecia która była słabsza chociaż drgnęła. Czwarta jest bardzo słaba, ale może szczęśliwa jak się nie uda to od razu zaczynamy kolejną procedurę, dopóki wystarczy sił ! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mkk Napisano Grudzień 5, 2019 23 minuty temu, _Ika_ napisał: dziekuje dziewczyny Mkk Ty tez masz blastke z 6 dnia ? czy 5 ? , mi kazala lekarka brac na 6 dni proga przed transferem wlasnie blastki 6 dniowej. Sywi a Ty kiedy planujesz podchodzic do transferu ?. Ja jakos nie wierze zeby mi sie udalo, nie wiem w sumie nie jestem jakos wielka pesymistka , ale juz po tej sredniej procedurze (zeby nie powiedziec fatalnej) to stracilam wszelka nadzieje , ale coz dociagnac do konca trzeba , pozniej chyba dam sobie juz spokoj, bynajmniej na dluzszy czas (moj maz twierdzi ze juz nie bedziemy probowac wiecej, ale wiadomo zobaczymy jak bedzie nam sie zylo z ta swiadomoscia). Hej Ika, no ja mam takie samo podejscie. To juz jest ostatnia nasza proba, chyba bym juz tego nie robila ale mam ta jedna blastke wiec zamierzam to juz dociagnac do konca. Moja jest chyba 5 dniowa, tak mi sie wydaje. Mi koordynatorka powiedziala ze jak bedzie wszystko ok tego 18tego to transfer powinien byc 23 albo 24. Tylko ze u nas jest jednak inna sytuacja,. Ja mam juz jedno dziecko wiec mi jest chyba latwiej powiedziec ze odpuszczam .ja juz jestem zmeczona tym wszystkim, tak psychicznie zmeczona.Podziwiam was wszystkie dziewczyny jak walczycie! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Maja12 108 Napisano Grudzień 5, 2019 5 godzin temu, Gość Ika napisał: hej dziewczyny, ja dzis bylam na podgladzie endo 13,7, transfer 13 w piatek Super! W takim razie będę mocno trzymać kciuki, żeby na święta beta była wysoka Sylwi czemu masz nostalgiczny nastrój? No zdrowie psychiczne jest najważniejsze, my też sie nie spieszymy, bo ja wierzę, że z dystansem i spokojem są większe szanse na powodzenie Wiesz, nie jedna już zaszła ze słabej blastki, a zobaczysz że ta Twoja jeszcze nas zaskoczy 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alo77 99 Napisano Grudzień 5, 2019 Dziewczyny, trzymam za wszystkie kciuki myślę że grudzień będzie szczęśliwy dla Was. Ja mialam podchodzić w grudniu, ale cos mi się okres wstrzymał już 36 dni nic. Jestem załamana zaczynam się martwić że coś nie tak u mnie się dzieje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Jagoda_01 Napisano Grudzień 5, 2019 Dziewczyny w tamtym roku grudzień był dla mnie bardzo szczęśliwy, wierzę że wszystkie wasze grudniowe transfery będą udane tak jak i mój w tamtym roku. W grudniu jest coś wyjątkowego to czas magii... mocno zaciskam kciuki i wierzę że się uda bo naprawdę się udaje. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Destiny80 63 Napisano Grudzień 5, 2019 Hej kadetki. Ja od jakiegoś czasu miałam problem z wejściem na forum. Dopiero dziś zobaczyłam dlaczego... Jestem po histeroskopii i wszystko jest ok. Pobrane próbki wiele wykluczyło. Jestem zdrowa. Lekarz nie widzi przeciwwskazań do ciąży. Niestety 3x in vitro bez implantacji. A tymczasem test pozytywny. Testu nie Zrobiłam w dniu spodziewanej bo jakoś chciałam poczekać do następnego dnia. A następnego dnia bomba wybuchła w moim brzuchu. Oprócz tego kolka gdzieś obok żołądka. To było wczoraj a dziś rano zrobiłam test bo moje samopoczucie nie dało mi spokoju i szok. Niestety krwawienie to koniec. Znowu to samo. Nie mam genów AA w endometrium. Paśnik powiedział że jeśli zajde mam robić zastrzyki z accofilu. Nie zdążyłam. Nic nie mówił o wlewie przy naturalnych staraniach. Został mi jedek 6 dniowy zarodek AB Ja już nie wierzę że tym razem się uda. Takie piękne zarodki i nawet beta nie drgnęła. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gość Azi Napisano Grudzień 6, 2019 Witam dziewczyny. Kiedyś się udzielałam na forum a obecnie po ciuchu podczytuję i Wam kibicuję. Ja jestem dowodem, że nie można skreślać nawet tej słabej blastki bo ona może nas zaskoczyć. W ubiegłym roku podchodziłam do invitro w lipcu i zabrałam ze sobą 2 blastki BL3,1,2 i BL3,2,2. Niestety ciąża biochemiczna. We wrześniu zabrałam ze sobą BL2.2.2 sukces bo dzidzia ze mną została. Cieszyłam się bardzo aż do usg w 12 tygodniu, kiedy się dowiedziałam, że serdudzko mojego skarba przestało bić, noszę w sobie martwy płód i czeka mnie czyszczenie macicy. Powód śmierci maleństwa nieznany a na szczegółowe badania genetyczne się nie zdecydowaliśmy. Po tym traumatycznym przeżyciu lekarz z kliniki kazał odczekać pół roku. Po 6 miesiącach wróciłam po ostatnią niepozorną blastkę BL1.1.2. Nie wierzyłam, że nam się uda ale chciałam podejść ten ostatni raz żeby potem nie żałować. Od dnia transferu miałam okropny kaszel więc do bety podchodziłam sceptycznie a tu w 7dpt beta 4,2 więc raczej się nie udało. Nawet mój lekarz nie wyglądał na przekonanego, że sie uda. A ja ciągle męczyłam się z zapaleniem gardła. W 10dpt beta 42. W tej chwili ten niepozorny zarodek ma już skończone 30 tygodni i rośnie na zdrową dziewczynkę. Nie można skreślać nawet tych słabych zarodków bo nigdy nie wiadomo czy to nie ten właściwy. Dodam tylko, że podchodziłam do AZ i zarodki były od tej samej pary bo na moich komórkach beta nawet nie ruszyła. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Destiny80 63 Napisano Grudzień 6, 2019 16 minut temu, Gość Gość Azi napisał: Witam dziewczyny. Kiedyś się udzielałam na forum a obecnie po ciuchu podczytuję i Wam kibicuję. Ja jestem dowodem, że nie można skreślać nawet tej słabej blastki bo ona może nas zaskoczyć. W ubiegłym roku podchodziłam do invitro w lipcu i zabrałam ze sobą 2 blastki BL3,1,2 i BL3,2,2. Niestety ciąża biochemiczna. We wrześniu zabrałam ze sobą BL2.2.2 sukces bo dzidzia ze mną została. Cieszyłam się bardzo aż do usg w 12 tygodniu, kiedy się dowiedziałam, że serdudzko mojego skarba przestało bić, noszę w sobie martwy płód i czeka mnie czyszczenie macicy. Powód śmierci maleństwa nieznany a na szczegółowe badania genetyczne się nie zdecydowaliśmy. Po tym traumatycznym przeżyciu lekarz z kliniki kazał odczekać pół roku. Po 6 miesiącach wróciłam po ostatnią niepozorną blastkę BL1.1.2. Nie wierzyłam, że nam się uda ale chciałam podejść ten ostatni raz żeby potem nie żałować. Od dnia transferu miałam okropny kaszel więc do bety podchodziłam sceptycznie a tu w 7dpt beta 4,2 więc raczej się nie udało. Nawet mój lekarz nie wyglądał na przekonanego, że sie uda. A ja ciągle męczyłam się z zapaleniem gardła. W 10dpt beta 42. W tej chwili ten niepozorny zarodek ma już skończone 30 tygodni i rośnie na zdrową dziewczynkę. Nie można skreślać nawet tych słabych zarodków bo nigdy nie wiadomo czy to nie ten właściwy. Dodam tylko, że podchodziłam do AZ i zarodki były od tej samej pary bo na moich komórkach beta nawet nie ruszyła. Gratuluję. Cudownie że Ci się udało. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Sywi 372 Napisano Grudzień 6, 2019 Azi wlewasz nadzieję w moje serce ❤ może i moja blastunia 4.2.3 zaskoczy Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Moni 440 Napisano Grudzień 7, 2019 Azi ale przeżycia. Gratuluję maleństwa. Ja nie wiem nawet jakie miałam zarodki. Doktor powiedziała ‚piękna blastka’ ale co to znaczy nie wiem do tej pory. Tez czekam na nasz cud z ostatniego zarodka. Jeszcze 16 tygodni 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Moni 440 Napisano Grudzień 7, 2019 Destiny więc zaszłaś naturalnie, ale ciąża biochemiczna? Trochę zawiłe jest to co napisałaś. Wiem, ze docent zaleca wlew z accofilu tez przy staraniach naturalnych. Jaki masz teraz plan? Naturalne starania, czy jednak ostatni transfer? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Batidora 79 Napisano Grudzień 7, 2019 Dnia 5.12.2019 o 14:27, Gość Ika napisał: hej dziewczyny, ja dzis bylam na podgladzie endo 13,7, transfer 13 w piatek Lka pierwszy krok - piekne endo - odhaczyc. Teraz laduj sie kochana pozytywna energia grudniowa. Czas adwentu to (moim zdaniem) czas cudow. To oczekiwania na narodziny dzieciatka bozego daje mi duza nadzieje, sile, wiare, spokoj psychiczny i nieziemskie poklady milosci. Wszystkie kadetki zaciskaja kciuki. Buziaki 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Batidora 79 Napisano Grudzień 7, 2019 Dnia 5.12.2019 o 19:15, Sywi napisał: Lka nigdy nie mów nigdy kochana! Pozytywne myślenie to bardzo dużo! Musisz być dobrze nastawiona, choć wiem że to nie łatwe.... Ja do lutego robię przerwę, muszę się trochę zdystansować, odpocząć psychicznie i fizycznie od tych wszystkich leków, zregenerować organizm. Nam też została blastka z 6 doby, do tego słabej jakości, ale u mnie dwie super jakości się nie przyjęły wcale, a ta trzecia która była słabsza chociaż drgnęła. Czwarta jest bardzo słaba, ale może szczęśliwa jak się nie uda to od razu zaczynamy kolejną procedurę, dopóki wystarczy sił ! Sywi masz juz plan, wiec jestes gotowa do dakszej walki. Moim zdaniem Twoja blastka, nie jest bardzo slaba. Jest dobra. Oczywiscie sa lepsze, ale nie masz najgorszej. Ja mam podobna i oceniam ja na dobra 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Batidora 79 Napisano Grudzień 7, 2019 Mkk transfer przed samym swietami moze przyniesc Wam najwspanialszy prezent gwiazdkowy. Azi, Moni Waste slowa sa takie wazne. Pokazujecie, ze mimo przeciwnosci i nieudanych prob nie poddalyscie sie i teraz nosicie pod sercem największe Cuda tego swiata. Jagoda_01 grudniowa transferowiczka 2018 jest zywym przykladem swiateczne go cudu!! Dziekuje za slowa otuchy Wszystkie jestescie kochane i macie ogromne serducha! Kazda mimo swoich traumatycznych przezyc, porazek i ciezkich chwil, podnosi sie po raz kolejny do walki i jeszcze ciagnie za soba te, które traca sile... To jest najcudowniejsza moc kobiet, jakiej do tej pory nie doswiadczylam nigdzie indziej. Dziekuje Wam! Jestescie moimi bohaterkami. 1 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Batidora 79 Napisano Grudzień 7, 2019 Dnia 5.12.2019 o 20:29, Alo77 napisał: Dziewczyny, trzymam za wszystkie kciuki myślę że grudzień będzie szczęśliwy dla Was. Ja mialam podchodzić w grudniu, ale cos mi się okres wstrzymał już 36 dni nic. Jestem załamana zaczynam się martwić że coś nie tak u mnie się dzieje. Alo77 dzwonilas do lekarza albo koordynatorki o porade? 36 dni to ciut za dlugo, ale moze przyjedzie na dniach... Jakby tak sie stalo to jest jeszcze szansa na okolo- sylwestrowe podejscie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Alo77 99 Napisano Grudzień 7, 2019 41 minut temu, Batidora napisał: Alo77 dzwonilas do lekarza albo koordynatorki o porade? 36 dni to ciut za dlugo, ale moze przyjedzie na dniach... Jakby tak sie stalo to jest jeszcze szansa na okolo- sylwestrowe podejscie No właśnie długo mam wizytę w poniedziałek, martwię się co się mogło zadziac. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Jagoda_02 Napisano Grudzień 8, 2019 Azi super fajnie że się pidzielilas na forum swoją historię a happy and już nie długo Będzie chłopczyk czy dziewczynka? Pozdrawiam serdecznie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Jagoda_02 Napisano Grudzień 8, 2019 Moni jeszcze tylko 16 tygodni i będziesz mamą ale ten czas leci. Pracujesz dalej czy już odpoczywasz? Pamiętam jak mi wszyscy pokolei mówili odpoczywaj póki możesz a ja wiecznie nie miałam czasu nawet będąc w ciąży teraz bym odpoczęła ale nie ma kiedy kochana gorąco pozdrawiam. Piesze znów jako gość bo zablokowalam wcześniej konto i nie mam czasu go odblokować. Pozdrawiam serdecznie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Jagoda_02 Napisano Grudzień 8, 2019 Pełne szczęście, Kasia co u was? Kasiu odblokuje konto lub założę nowe to będziemy mogły popisać na priv nie zapomniałam o tobie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Gosia Gosia Napisano Grudzień 8, 2019 Dziewczyny, ja już nie pamiętam, czy pisałam, ale po kolejnej porażce w pażdzierniku, kiedy blastka się nie zaimplementowała, w połowie listopada pozwolono nam użyć 12 zamroożonych komórek dawczni z jej wcześniejszego cyklu. Niestety, zapłodniło się 9, w 3 dniu było 7 a w 5 znowu tylko jedna 4bb (4.2.2) I teraz ok 16-18 miałam miec transfer, ale nie przychodzi @ !!! Musiałam się wcisnąć w daty i zrobić krótki sztuczny cykl, żeby zrobić scratching i pobrać komórki NK. Scratchingu nie było, bo nikt nie miał terminu na szybko , więc NK zrobiłam z krwi w środę i wyniki w normie . W środę odstawiłam tabletki , tzn. wzięłam ostatnią, dzisiaj niedziela, a @ ani śladu !!! Piję krwawnik, jem aspirynę i nic , a transfer miał być za 10 dni przed świętami ! Normalnie jestem w panice . Jak przyspieszyć @ ? czy nie za mało progesteronu brałam, duphaston x 2 i luteinę 100x 1 ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach