Ada23 34 Napisano Maj 26, 2021 27 minut temu, PolaMela napisał: Masz oczywiście racje, ja pomyślałam o rodzeństwie nie przyrodnim. Na to nie ma szans. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ada23 34 Napisano Maj 26, 2021 Dziewczyny,które podchodziły do transferu na cyklu sztucznym(Estrofem+progesteron)czy pamiętacie jaki miałyście poziom progesteronu dzień przed transferem lub w dniu transferu i przy ilu dniowych zarodkach?Może wiecie jaki powinien być min.progesteron w dniu transferu przy trzydniowych? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
meggmartin 127 Napisano Maj 26, 2021 Nie sprawdzano mi Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Maja12 108 Napisano Maj 26, 2021 4 godziny temu, PolaMela napisał: Jaki lek dostałaś od immunologa ? Encorton, accofil i clexane (mam też stwierdzoną już wcześniej mutację MTHFR) 3 godziny temu, Ania123456 napisał: A jak poradziłyscie sobie z myśla ze z pozostałych komorek od dawczyni może urodzic sie przyrodnie rodzeństwo? Gdzieś czytałam ze od jednej dawczyni mozs skorzystać max 10 par. Sama rozważam adopcje kd z powodu translokacji i przyznam ze to jedyna obawa jaką posiadam Wiesz, ryzyko zawsze istnieje, ale pocieszam się tym, że jest naprawdę niewielkie prawdopodobieństwo, że te dzieci kiedyś mogłyby się spotkać. W invimedzie mieliśmy komórki z banku z Hiszpanii i myślę, że mało prawdopodobne, aby nasze dziecko kiedyś spotkało biologiczne dziecko naszej dawczyni. 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Wiosenka 676 Napisano Maj 26, 2021 5 godzin temu, Ada23 napisał: Dziewczyny mam do was pytanie czy w dniu transferu,przed zabiegiem aplikowałyście sobie leki dopochwowe czy dopiero po wykonanym zabiegu?Chodzi mi o to ,ze po tych dopochwowych dużo wycieka i zostaje dużo białego.Jak zrobić zeby ta biala masa ,która sie rozpuszcza nie utrudniala transferu i nie blokowała pezejscia cewnikowi.Transfer mam o 17 to czy rannej dawki progesteronu dopochwowego nie aplikować? Jak bylo u was? Ja miałam transfer o 14.00 i to było blisko godziny drugiej aplikacji (7.00, 14.30 i 22.00) zapytałam wcześniej lekarza i powiedział, żebym rano zaaplikowała normalnie a tą tabletkę o 14.30 zaaplikowała dopiero w domu, nawet jeśli bedzie to 15.00, żeby nie było zbyt dużo masy tabletki podczas transferu. 3 godziny temu, Ania123456 napisał: A jak poradziłyscie sobie z myśla ze z pozostałych komorek od dawczyni może urodzic sie przyrodnie rodzeństwo? Gdzieś czytałam ze od jednej dawczyni mozs skorzystać max 10 par. Sama rozważam adopcje kd z powodu translokacji i przyznam ze to jedyna obawa jaką posiadam W invictie dawczyni musi mieć swoje dzieci (teoretycznie, bo chyba za bardzo sie tym nie przejmuja) wiec już na dzień dobry jest to "rodzeństwo" Ja kompletnie nie mam ani nigdy nie miałam myśli tego typu. Dziecko które rozwija sie w Tobie jest Twoim dzieckiem, dla mnie dziwne są te rozważania. Rozumiem, że ktoś może takie mieć , ale ja nigdy w ten sposób na to nie patrzyłam. Robiono badania w których wyszło ze 1 na 10 ojców nie jest biologicznym ojcem (i o tym nie wie) swojego dziecka. Oni je wychowują, słuchają jakie jest do nich podobne, a nie nosili tych maleństw pod sercem, nie mają w sobie ich krwi, komórek itp, wiem, że fakt, ze o tym nie wiedzą stawia całą sytuację w innym świetle. W przypadku kobiety korzystającej z KD, ciąża rozwijające sie w niej dziecko poród i karmienie piersią bardzo dużo z tego faktu zaciera w głowie. Trudniej mogą mieć moim zdaniem mężczyźni, którzy musza korzystać z banku nasienia, bo to dziecko nie ma z nimi nic wspólnego. 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Agata29 65 Napisano Maj 26, 2021 23 godziny temu, Bounty90 napisał: Odpowiem ja, chociaż nie było do mnie. Miałam ciągle wątpliwości. Ciągle. Czy pokocham, czy nie będzie obcym dzieckiem dla mnie itd. Nie ma osoby która na mojego syna powiedziałaby że podobny do męża - każdy mówi, że skóra ze mnie zdjęta. Lekarze w szpitalu, znajomi, rodzina, teściowa!! Wszyscy! Nawet u pediatry byliśmy razem w trójkę i lekarka się śmiała "widać, że pani syn, bo że pana to w ogóle". Może akurat tak się złożyło, ale to nie ma znaczenia i tak. Nie jest mi ani przez chwilę przykro. Od momentu jak go zobaczyłam nawet o tym nie myślę, w ogóle nie myślę że jest dzięki innej kobiecie. Jest dzięki mnie na świecie i jest tylko mój. No i męża niech mu będzie Szczerze Wam powiem, że będę mieć zadatki na teściowa z piekła rodem kiedyś tak zeswirowalam na jego punkcie, że mogę być ciężkim przypadkiem z działu najbardziej upierdliwych teściowych Dziękuję za wiadomość, dużo daje mi to do pozytywnego myślenia i do dzialania 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Agata29 65 Napisano Maj 26, 2021 20 godzin temu, amore napisał: U mnie nowotwor jajowodow .Po operacji usumieto mi oby dwa jajowody. Po 4 latach probowalismy in vitro na swoich komorkach. Proba nieudana. Zewzgledu na wiek a mialam wtedy 39 lat nie chcielismy ryzykowac ze kolejne proby nam sie nie powoioda, odrazu zdecydowalismy sie na kd 1 proba ciaza biochemiczna ,2 -ga 11 tydzien ciza blizniacz Bardzo mi przykro z powodu choroby. Cieszę się że mimo dużych prób walki udało się i to aż podwójnie. Gratuluję kochana i trzymam w kciuki za Was! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
amore 52 Napisano Maj 26, 2021 7 godzin temu, Ada23 napisał: Dziewczyny mam do was pytanie czy w dniu transferu,przed zabiegiem aplikowałyście sobie leki dopochwowe czy dopiero po wykonanym zabiegu?Chodzi mi o to ,ze po tych dopochwowych dużo wycieka i zostaje dużo białego.Jak zrobić zeby ta biala masa ,która sie rozpuszcza nie utrudniala transferu i nie blokowała pezejscia cewnikowi.Transfer mam o 17 to czy rannej dawki progesteronu dopochwowego nie aplikować? Jak bylo u was? po transferze 1 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
PolaMela 447 Napisano Maj 27, 2021 Ja zaraz oszaleję, pobrałam rano bete, równo 2 tygodnie po transferze. Nawet boje się myśleć ze mogłoby się udać... 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MartaM 118 Napisano Maj 27, 2021 4 minuty temu, PolaMela napisał: Ja zaraz oszaleję, pobrałam rano bete, równo 2 tygodnie po transferze. Nawet boje się myśleć ze mogłoby się udać... Trzymam kciuki Kochana Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
PolaMela 447 Napisano Maj 27, 2021 1 godzinę temu, MartaM napisał: Trzymam kciuki Kochana Dziękuję bardzo a Ty jak się czujesz? Wypuścili Cię ? Jakie zalecenia? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Moniii78 226 Napisano Maj 27, 2021 1 godzinę temu, PolaMela napisał: Ja zaraz oszaleję, pobrałam rano bete, równo 2 tygodnie po transferze. Nawet boje się myśleć ze mogłoby się udać... Kochana też trzymam kciuki!!! O której wyniki? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MartaM 118 Napisano Maj 27, 2021 19 minut temu, PolaMela napisał: Dziękuję bardzo a Ty jak się czujesz? Wypuścili Cię ? Jakie zalecenia? Od wczoraj jestem w domu. Szwy strasznie ciągną bo są w bardzo nie wygodnym miejscu(od pępka w dół)...ale jakoś daje radę. Zalecenia.... badać spadek bety, rok bez starań, zdjęcie szwów i USG za 2 tygodnie. Psychicznie zbieram się do kupy W dalszym ciągu kibicuje Wam wszystkim. Zastanawiam się nad zaprzestaniem śledzenia wszystkiego co dotyczy in vitro na jakiś czas ale z drugiej strony daje mi to w dalszym ciągu nadzieję na zostanie kiedyś mamą. Mam już 32 lata więc ten zakazany rok to dla mnie wieczność i kara Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Krokus 209 Napisano Maj 27, 2021 3 minuty temu, MartaM napisał: Od wczoraj jestem w domu. Szwy strasznie ciągną bo są w bardzo nie wygodnym miejscu(od pępka w dół)...ale jakoś daje radę. Zalecenia.... badać spadek bety, rok bez starań, zdjęcie szwów i USG za 2 tygodnie. Psychicznie zbieram się do kupy W dalszym ciągu kibicuje Wam wszystkim. Zastanawiam się nad zaprzestaniem śledzenia wszystkiego co dotyczy in vitro na jakiś czas ale z drugiej strony daje mi to w dalszym ciągu nadzieję na zostanie kiedyś mamą. Mam już 32 lata więc ten zakazany rok to dla mnie wieczność i kara Masz całą masę czasu przed sobą. Ja miałam poronienie w 18 tyg ciąży. W wieku prawie 43 lat. Teraz mam 44 i zaczynam od nowa. Także masz całe morze czasu. To nie jest "już 32 lata", ale "tylko 32 lata". 4 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Izzy 129 Napisano Maj 27, 2021 Marta, też uważam, że masz dopiero 32 lata przepiękny czas, który daje Ci szansę na jeszcze niejedno dzieciątko Dojdziesz do siebie i wykorzystaj ten czas dla Ciebie, dla Was, przepiękny czas, jeszcze bez dzieci, a One na pewno pojawią się w Waszym życiu:-) Wtedy będziecie wspominać go z przyjemnością:-) I tego Ci życzę:-) Ach, jak to pięknie było mieć 32 lata 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Izzy 129 Napisano Maj 27, 2021 Krokus, a jak u Ciebie się sprawy mają? Podjęłaś już jakieś decyzje? Działasz dalej? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Agata29 65 Napisano Maj 27, 2021 Dnia 26.05.2021 o 08:31, Maja12 napisał: U mnie okazało się, że mam Kiry AA, które utrudniają implantację. Doktórka z invimedu skierowała mnie do immunologa i dał mi leki, po nich zaskoczyło. Nie wiem, może tym razem udałoby się i bez nich, no ale to teraz nie ważne. Najważniejsze, że się udało Ja w ogóle o tym nie myślę Liczy się tylko to, że rozwija się we mnie, wczoraj czułam pierwsze ruchy (chyba!) i to cudowne uczucie Cudownie trzymam w kciuki za Was Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Krokus 209 Napisano Maj 27, 2021 7 minut temu, Izzy napisał: Krokus, a jak u Ciebie się sprawy mają? Podjęłaś już jakieś decyzje? Działasz dalej? Tak. Już jestem w trakcie przygotowań powolnych do transferu. Zdecydowaliśmy się na Reprofit w Brnie i jedziemy w lipcu. Póki co wrażenia znacznie lepsze niż poprzednia klinika, ale pożyjemy zobaczymy. Nie ma co chwalić dnia przed zachodem słońca. Wstąpiła jednak we mnie nowa nadzieja. To będzie już nasza ostatnia procedura. Także proszę za kciuki. 7 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Agata29 65 Napisano Maj 27, 2021 2 godziny temu, PolaMela napisał: Ja zaraz oszaleję, pobrałam rano bete, równo 2 tygodnie po transferze. Nawet boje się myśleć ze mogłoby się udać... Trzymam w kciuki! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
PolaMela 447 Napisano Maj 27, 2021 Beta 389, progesteron 14.1 czy ktoś może mnie uszczypnąć ? 10 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MartaM 118 Napisano Maj 27, 2021 4 minuty temu, PolaMela napisał: Beta 389, progesteron 14.1 czy ktoś może mnie uszczypnąć ? Gratuluję Kochana Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MartaM 118 Napisano Maj 27, 2021 29 minut temu, Krokus napisał: Masz całą masę czasu przed sobą. Ja miałam poronienie w 18 tyg ciąży. W wieku prawie 43 lat. Teraz mam 44 i zaczynam od nowa. Także masz całe morze czasu. To nie jest "już 32 lata", ale "tylko 32 lata". 22 minuty temu, Izzy napisał: Marta, też uważam, że masz dopiero 32 lata przepiękny czas, który daje Ci szansę na jeszcze niejedno dzieciątko Dojdziesz do siebie i wykorzystaj ten czas dla Ciebie, dla Was, przepiękny czas, jeszcze bez dzieci, a One na pewno pojawią się w Waszym życiu:-) Wtedy będziecie wspominać go z przyjemnością:-) I tego Ci życzę:-) Ach, jak to pięknie było mieć 32 lata Dziękuję Dziewczyny, muszę się pozbierać do kupy. Jakoś to będzie Trzymam za Was wszystkie mocno kciuki....bez ustanku 2 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Moniii78 226 Napisano Maj 27, 2021 1 godzinę temu, PolaMela napisał: Beta 389, progesteron 14.1 czy ktoś może mnie uszczypnąć ? Gratulacje!!!! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
amore 52 Napisano Maj 27, 2021 1 godzinę temu, PolaMela napisał: Beta 389, progesteron 14.1 czy ktoś może mnie uszczypnąć ? Gratuluje mamusiu i trzymam kciuki za przyrosty. Mialas transferowana blastke czy 3 dniowy zarodek. Wczoraj bylam na kolejnej wizycie , fasolki maja 5 cm i wszystko z nimi wporzadku. @martam masz tylko 32 lata , posluchaj dziewczyn odpocznij ,poswiec ten czs dla siebie i za rok do roboty . Zobaczysz za rok bedziesz wciazy . Bede zwsze trzymac kciuki za ciebie ja ma 41 lat i zaszlam 1 ciaze ,rok temu bylam w ciazy biochemicznej a zaczelam starania 3 lata temu, Nie poddawaj sie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Dasha 5 Napisano Maj 27, 2021 1 godzinę temu, PolaMela napisał: Beta 389, progesteron 14.1 czy ktoś może mnie uszczypnąć ? uszczypniecie, uściski i i koniczynka na szczęśliwą ciążę! Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
amore 52 Napisano Maj 27, 2021 @rewolucja ja sie czujesz ty i twoja fasolka . Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
PolaMela 447 Napisano Maj 27, 2021 34 minuty temu, amore napisał: Gratuluje mamusiu i trzymam kciuki za przyrosty. Mialas transferowana blastke czy 3 dniowy zarodek. Wczoraj bylam na kolejnej wizycie , fasolki maja 5 cm i wszystko z nimi wporzadku. @martam masz tylko 32 lata , posluchaj dziewczyn odpocznij ,poswiec ten czs dla siebie i za rok do roboty . Zobaczysz za rok bedziesz wciazy . Bede zwsze trzymac kciuki za ciebie ja ma 41 lat i zaszlam 1 ciaze ,rok temu bylam w ciazy biochemicznej a zaczelam starania 3 lata temu, Nie poddawaj sie Dzięki, oczywiście boje się ze to tylko biochemia i czy będzie przyrost. Po ilu dniach robilyscie drugą i trzecią bete ? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ada23 34 Napisano Maj 27, 2021 2 godziny temu, MartaM napisał: Od wczoraj jestem w domu. Szwy strasznie ciągną bo są w bardzo nie wygodnym miejscu(od pępka w dół)...ale jakoś daje radę. Zalecenia.... badać spadek bety, rok bez starań, zdjęcie szwów i USG za 2 tygodnie. Psychicznie zbieram się do kupy W dalszym ciągu kibicuje Wam wszystkim. Zastanawiam się nad zaprzestaniem śledzenia wszystkiego co dotyczy in vitro na jakiś czas ale z drugiej strony daje mi to w dalszym ciągu nadzieję na zostanie kiedyś mamą. Mam już 32 lata więc ten zakazany rok to dla mnie wieczność i kara MartaM dlaczego rok bez starań? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Ada23 34 Napisano Maj 27, 2021 11 minut temu, Ada23 napisał: MartaM dlaczego rok bez starań? Czy podejrzewają ciążę zaśniadową i dlatego rok przerwy? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MartaM 118 Napisano Maj 27, 2021 Przed chwilą, Ada23 napisał: Czy podejrzewają ciążę zaśniadową i dlatego rok przerwy? Nie. Usunięcie ciąży było operacyjne i jest traktowane jak cesarskie cięcie. Macica była "krojona" i musi się zaleczyć i zregenerować. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach