Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
plastka-77

In vitro z komórką dawczyni cz. 3

Polecane posty

11 minut temu, Rewolucja napisał:

Dziewczyny, trzymam za Was i Wasze maluszki kciuki. Postarajcie się dać im przez weekend pozytywne myśli i się nie stresować ✊

Powiem Ci że właśnie staram się tak postępować... Obudziłam się dziś mniej zdołowana, z cieniem nadziei że jednak maluszek jest wciąż w macicy. Ale Wasze wsparcie, kciuki i modlitwy nie ukrywam że pomogą mi w tym trwaniu do poniedziałku ✊✊✊

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, MartaM napisał:

Luteinę 3x2 i Lutinus 3x2. Strasznie ze mnie wyciekają te ilości leków i nie nadążam z podpaskami. Codziennie ciuchy do prania bo zawsze gdzieś na biało upapram się. 

Musisz uwierzyć Kochana że wszystko się uda. Pozytywne myśli przyciągają dobro. Spróbuj chociaż się zająć czymś i nie myśleć bo rozumiem że po wielu porażkach jest ciężko wierzyć i być spokojną. Trzymam kciuki i czekam razem z Tobą na testowanie i badania bety. 

Ja tak strasznie bym chciała żebyście miały rację....że będzie ok. Objawów nie mam żadnych totalnie 😥 nie wiem czy to dobrze czy nie ale gdyby się coś działo złego to raczej bym coś już czuła....jakieś bóle albo krwawienia miała 😭

I to wszystko dopochwowo ? ciekawe czemu dwa różne preparaty? Mi tez Cyclogest wycieka i po aplikacji staram się leżeć ale rano zwykle ciężko bo trzeba wstać do pracy. A z kolei zastrzyki Prolutex mega mnie bolą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dopochwowo biorę Lutinus a luteinę podjezykowo 😄 od początku mam te same leki tylko dawki są zmieniane. Ja mam cykle sztuczne od zawsze więc może dlatego te wszystkie leki mam brać? Napewno dzięki temu jest wreszcie udany transfer i bardzo bym chciała żeby tak zostało do końca.

No z tymi cieknącymi lekami to komedia jest....ile razy biegłam do łazienki bo tak poleciało że myślałam że to okres to nie macie pojęcia 🤭 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja tez cykle sztuczne. Najgorzej ze nawet jak po aplikacji się poleży to i tak po wstaniu wypłynie 🙂 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 14.05.2021 o 09:27, PolaMela napisał:

Trochę to dziwne ze wynik był tak szybko skoro to badanie genowe ale zapytałam o to i powiedzieli tylko ze tez się trochę zdziwili ale mam się cieszyć bo zyskałam transfer miesiąc wcześniej. Dziś 1 dzień po transferze i strasznie mnie boli głowa. Woem ze tak na mnie działa progesteron, podnosi mi ciśnienie. Biorę Dopegyt i metocard ale szału nie ma

Najdłużej to pewnie trwa przesyłanie tych próbek do Hiszpanii.  Może się wstrzelilas od razu w planowany transport.  To trzymajmy kciuki.  Będę podczytywac twoje posty 🤜🤛

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Ja ciagle w luzku ,ciaza ciagle zagrozona , plamie ale mam wielka nadzieje chociaz juz teraz wiem ze cala ciaze bede musiala w luzku spedzic.To co  przechodzimy my to cos okropnego, najpierw strs  z zajciem proby nieudane a jak sie uda to caly  czas stres czy zdtrowe  trzymam mocno kciuki i sprubuj sie nie stresowac wiem ze to bardzo  trudne ale sprubuj

  • Sad 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 minut temu, amore napisał:

Ja ciagle w luzku ,ciaza ciagle zagrozona , plamie ale mam wielka nadzieje chociaz juz teraz wiem ze cala ciaze bede musiala w luzku spedzic.To co  przechodzimy my to cos okropnego, najpierw strs  z zajciem proby nieudane a jak sie uda to caly  czas stres czy zdtrowe  trzymam mocno kciuki i sprubuj sie nie stresowac wiem ze to bardzo  trudne ale sprubuj

Niestety masz dużo racji.... I niestety ciężka jest ta Nasza droga 😥 Ja staram się nie myśleć a jak już to poprostu staram się myśleć pozytywnie, że to wszystko się wyjaśni i będzie dobrze. Ja mogę nawet cała ciążę leżeć jak będzie trzeba....byle maluszek był zdrowy i cały ✊🍀 W Nas staraczkach jest ogrom siły, mocy i jeszcze więcej nadziei. Trzymam @amore za Ciebie bardzo mocno kciuki

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, jako nowa użytkowniczka mam pytanie odnośnie in vitro z komórką dawczyni. Nie mogę się do końca przekonać, jednak ze względu na wiek ostatnio okazało się, że jest to moja ostatnia deska ratunku, jeśli chcę zawalczyć o ciążę. Mój mąż jest jak najbardziej za, ja jednak mam straszne opory. Czy dziecko będzie do mnie podobne? Czy nie będą później jakieś dziwne problemy z dawczynią, która będzie szukać dziecka? Już sama nie wiem, czy sobie czegoś nie uroiłam. Mam koszmary i jestem strasznie zestresowana, czas leci, a ja ciągle nie umiem podjąć decyzji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
19 minut temu, Patiti__35 napisał:

Dziewczyny, jako nowa użytkowniczka mam pytanie odnośnie in vitro z komórką dawczyni. Nie mogę się do końca przekonać, jednak ze względu na wiek ostatnio okazało się, że jest to moja ostatnia deska ratunku, jeśli chcę zawalczyć o ciążę. Mój mąż jest jak najbardziej za, ja jednak mam straszne opory. Czy dziecko będzie do mnie podobne? Czy nie będą później jakieś dziwne problemy z dawczynią, która będzie szukać dziecka? Już sama nie wiem, czy sobie czegoś nie uroiłam. Mam koszmary i jestem strasznie zestresowana, czas leci, a ja ciągle nie umiem podjąć decyzji...

Dawczyni nie może Cię poszukiwać i chcieć odebrać Twojego dziecka, bo nie ma opcji, żeby wiedziała, komu odda swoją komórkę. Kliniki bardzo dbają o kwestię praw, RODO i prywatność pacjentów oraz dawczyń, naprawdę nie ma się o co martwić. Ja jestem pacjentką kliniki Invicta i na początku też miałam obawy co do in vitro z komórką dawczyni, jednak poszłam na sesje do psychologa. Rozmowa pozwoliła mi uporządkować myśli i ustalić moje proorytety, zdecydowałam się na transfer. Co do wyglądu dziecka, nie wiem jak jest w innych klinikach, ale w mojej mamy wgląd w opis wyglądu dawczyni. Na jego podstawie mogliśmy wybrać komórkę tak, żeby geny były jak najbardziej zbliżone do naszych. Zarówno ja, jak i mój mąż mamy ciemne oczy, ciemne włosy i jasną karnację, tak też dobraliśmy dawczynię komórki. Polecam Ci taką sesję u psychologa. Nie będzie Cię do niczego nakładniał, a może pomóc Ci zrozumieć Twoje emocje i podjąć decyzję.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziecko będzie miało jedną komórkę dawczyni. Od Twojego organizmu dostanie znacznie więcej, to Ty będziesz je nosić, czuć ruchy i Ty urodzisz. Dawczynie są optymalnie dobrane do wyglądu przyszłej mamy. Tyle ze młodsze i zdrowe. Ja walczę o ciąże z kd i nie mam najmniejszych wątpliwości ze postępuję słusznie. 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziś 4dpt a ja zaczynam wariować... jaka szkoda, że nie da się wcześniej wiedzieć! I po tylu porażkach już nawet nie umiem sobie wyobrazić ze beta mogłaby być dodatnia. W czasie ewentualnej implantacji 2-4 dni po transferze miałyście jakieś objawy? 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, PolaMela napisał:

Dziś 4dpt a ja zaczynam wariować... jaka szkoda, że nie da się wcześniej wiedzieć! I po tylu porażkach już nawet nie umiem sobie wyobrazić ze beta mogłaby być dodatnia. W czasie ewentualnej implantacji 2-4 dni po transferze miałyście jakieś objawy? 

Hej, nie doszukuj się objawów, nie ma co się nakręcać :) Trzymam kciuki, żeby tym razem się udało, a Ty staraj się odpocząć i zrelaksować, to najlepsze co możesz teraz zrobić dla swojej kruszynki 😍 Kiedy testujesz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Rewolucja napisał:

Hej, nie doszukuj się objawów, nie ma co się nakręcać :) Trzymam kciuki, żeby tym razem się udało, a Ty staraj się odpocząć i zrelaksować, to najlepsze co możesz teraz zrobić dla swojej kruszynki 😍 Kiedy testujesz?

Dopiero za 10 dni, w dodatku w moje imieniny ... z relaksem trudniej bo wróciłam dziś do pracy. Ale się postaram 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Cześć Dziewczyny, niestety u mnie drugi lekarz potwierdził diagnozę. Ciąża śródścienna....😭😥 Jutro mam się wstawić do szpitala w Warszawie i będą usuwać. Jakby tego było mało.... grozi mi utrata macicy 😭😥 Ja chyba już nie dzwigne tego 😭

  • Sad 7

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, PolaMela napisał:

Dopiero za 10 dni, w dodatku w moje imieniny ... z relaksem trudniej bo wróciłam dziś do pracy. Ale się postaram 

Przesyłam pozytywne myśli, żebyś miała fajny imieninowy prezent 🤩

 

12 minut temu, MartaM napisał:

Cześć Dziewczyny, niestety u mnie drugi lekarz potwierdził diagnozę. Ciąża śródścienna....😭😥 Jutro mam się wstawić do szpitala w Warszawie i będą usuwać. Jakby tego było mało.... grozi mi utrata macicy 😭😥 Ja chyba już nie dzwigne tego 😭

kochana, tak mi przykro... Będę jutro o Tobie mocno myśleć, aby zabieg przeszedł bezproblemowo. Daj potem znać 😪 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
49 minut temu, MartaM napisał:

Cześć Dziewczyny, niestety u mnie drugi lekarz potwierdził diagnozę. Ciąża śródścienna....😭😥 Jutro mam się wstawić do szpitala w Warszawie i będą usuwać. Jakby tego było mało.... grozi mi utrata macicy 😭😥 Ja chyba już nie dzwigne tego 😭

Bardzo mi przykro ze tym razem się nie udało ale nie wolno się poddawać! O utracie macicy oni zawsze musza powiedzieć tak jak mówią ze możesz umrzeć przy prostym zabiegu. To nie musi nic znaczyć pamiętaj! Wierze mocno ze jeszcze zostaniesz Mamą. Koniecznie dawaj znać co się z Tobą dzieje🌷🌷🌷

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, MartaM napisał:

Cześć Dziewczyny, niestety u mnie drugi lekarz potwierdził diagnozę. Ciąża śródścienna....😭😥 Jutro mam się wstawić do szpitala w Warszawie i będą usuwać. Jakby tego było mało.... grozi mi utrata macicy 😭😥 Ja chyba już nie dzwigne tego 😭

bardzo mi przykro , newet nie wyobrazam sobie jak musisz cierpiec ... trzymam kciuki za ciebie jutro , wierze ze nastepnym razem sie uda .sciskam cie mocno.

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, PolaMela napisał:

Dopiero za 10 dni, w dodatku w moje imieniny ... z relaksem trudniej bo wróciłam dziś do pracy. Ale się postaram 

trzymam kciuki✊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, MartaM napisał:

Cześć Dziewczyny, niestety u mnie drugi lekarz potwierdził diagnozę. Ciąża śródścienna....😭😥 Jutro mam się wstawić do szpitala w Warszawie i będą usuwać. Jakby tego było mało.... grozi mi utrata macicy 😭😥 Ja chyba już nie dzwigne tego 😭

Boże MartaM, tak strasznie mi przykro :(((. Ale na pewno lekarze zrobią wszystko żeby zachować macicę i wszystko się jeszcze ułoży. Może nawet tak lepiej niż gdybyś zaszła naturalnie, przynajmniej wszyscy byli czujni i błyskawicznie to wyłapali, bo im później tym gorzej...

Trzymam kciuki za bezproblemowy zabieg, a potem za najszczęśliwszy finał❤️.

Los nam wszystkim w końcu musi odpłacić szczęściem za te wszystkie łzy, strach i cierpienie, po prostu musi...

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, MartaM napisał:

Cześć Dziewczyny, niestety u mnie drugi lekarz potwierdził diagnozę. Ciąża śródścienna....😭😥 Jutro mam się wstawić do szpitala w Warszawie i będą usuwać. Jakby tego było mało.... grozi mi utrata macicy 😭😥 Ja chyba już nie dzwigne tego 😭

O nie, tak bardzo mi przykro 😞 

Nie wiem nawet co napisać, ani zrozumieć tego jak musisz się czuć.  💔

Trzymam kciuki, żeby nie było potrzebne usuwanie macicy. Wypłacz sie odpocznij. Udźwigniesz, dasz radę. Trzymam kciuki, żebyś doszła do siebie jak najszybciej 🍀

 

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 17.05.2021 o 13:58, MartaM napisał:

Cześć Dziewczyny, niestety u mnie drugi lekarz potwierdził diagnozę. Ciąża śródścienna....😭😥 Jutro mam się wstawić do szpitala w Warszawie i będą usuwać. Jakby tego było mało.... grozi mi utrata macicy 😭😥 Ja chyba już nie dzwigne tego 😭

Tak mi przykro 😞

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
21 godzin temu, Rewolucja napisał:

Amore, a jak Ty się z maluszkami czujesz?

Dziekuje ze pytasz. Leze caly czas w luzku , caly czas plamie ale na brazowo.Podobno to stara krew i caly czas sie boje czy wszystko wporzadku . Jestem juz w 10 tyg . NIE moge sie doczekac az  skoncze  1 trymestr. Bede spokojniejsza , chociaz juz wiem ze cala ciaze bede  musiala spedzic w luzku. 28 mam wizyte u gin. Jak sie czujesz ty i twoja fasolka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
29 minut temu, amore napisał:

Dziekuje ze pytasz. Leze caly czas w luzku , caly czas plamie ale na brazowo.Podobno to stara krew i caly czas sie boje czy wszystko wporzadku . Jestem juz w 10 tyg . NIE moge sie doczekac az  skoncze  1 trymestr. Bede spokojniejsza , chociaz juz wiem ze cala ciaze bede  musiala spedzic w luzku. 28 mam wizyte u gin. Jak sie czujesz ty i twoja fasolka?

Biedna jesteś 😥 ale rozumiem Cię aż za bardzo. Też plamię czymś takim, mam sporego krwiaka i ciągle leżę. Też mam kontrolę za tydzień z hakiem i tylko o tym myślę. My to silne kobiety jesteśmy i być musimy 👊

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dnia 16.05.2021 o 17:15, Patiti__35 napisał:

Dziewczyny, jako nowa użytkowniczka mam pytanie odnośnie in vitro z komórką dawczyni. Nie mogę się do końca przekonać, jednak ze względu na wiek ostatnio okazało się, że jest to moja ostatnia deska ratunku, jeśli chcę zawalczyć o ciążę. Mój mąż jest jak najbardziej za, ja jednak mam straszne opory. Czy dziecko będzie do mnie podobne? Czy nie będą później jakieś dziwne problemy z dawczynią, która będzie szukać dziecka? Już sama nie wiem, czy sobie czegoś nie uroiłam. Mam koszmary i jestem strasznie zestresowana, czas leci, a ja ciągle nie umiem podjąć decyzji...

Chyba każda z nas poczatkowo miała te opory, ale one z czasem topnieją. Nie ma możliwości, żeby dawczyni cię szukała - dawstwo i biorstwo komórek jest całkowicie anonimowe i to jest bardzo pilnowane. Dawczynię dobieracie tak, aby była podobna do ciebie pod względem fenotypowym. My akurat wybraliśmy taką która ma cechy zarówno moje, jak i męża i była to druga dawczyni jaką nam zaproponowali w invimedzie. Wiesz, prawda jest taka, że z tymi genami to też jest czesto loteria, bo dziecko może być podobne do dziadków np jesli ich geny będą dominujące a twoje recesywne. Może się okazac tak, ze maluszek to będzie po prostu skóra zdjęta z tatusia 🙂  Ale tutaj nic na siłę, jesli nie jestes przekonana, to nie decyduj się na to, musisz być 100% pewna. Może rozmowa z psychologiem ci pomoże?

Dnia 17.05.2021 o 13:58, MartaM napisał:

Cześć Dziewczyny, niestety u mnie drugi lekarz potwierdził diagnozę. Ciąża śródścienna....😭😥 Jutro mam się wstawić do szpitala w Warszawie i będą usuwać. Jakby tego było mało.... grozi mi utrata macicy 😭😥 Ja chyba już nie dzwigne tego 😭

Boże... Tak bardzo mi przykro, że nie umiem wyrazić tego słowami :(((( przesyłam ci mnóstwo siły, bo to teraz będzie najbardziej potrzebne❤️

  • Like 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

MartaM czekamy na Ciebie tutaj ❤️ 

Ja testuje za 8 dni. Nie mam wielkich nadziei ale jednak jakaś tam się tli ze może się w koncu uda. Dziś wydawało mi się ze mam małe plamienie ale to raczej moja wyobraźnia. Za to strasznie mnie boli brzuch po wkluciach Prolutexu, czy ktoś tak miał czy może ja zle robię zastrzyki? A wydawało mi się ze jestem w tym już niezła 

  • Like 2

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, potrzebuje wsparcia....a może rady. Sama nie wiem....

Po wizycie u drugiego lekarza który również podejrzewa ciążę śródścienną wylądowałam w trybie natychmiastowym w szpitalu. Mój lekarz sam mi załatwił wszystko żebym ostatecznie wylądowała u Niego w Warszawie w szpitalu Bielańskim. Jestem tu od wczoraj....

USG dopochwowe miałam już zrobione miliony razy przez milion lekarzy i w różnych pozycjach etc. (Naprawdę ciężko). Ostatecznie stanęło na tym że okazało się że są dwa maluszki , jeden większy drugi mniejszy ale mówili że to bardzo możliwe więc tym się nie przejmuje i obydwa są żywe. Ciąży nie da się na 100% określić jako śródścienna czy pozamaciczna ponieważ zarodek przylega do endometrium ale jest w rogu (róg po usunięciu jajowodów). Obawa jest że zacznie się krwotok. Ostatecznie lekarze wiedząc jak długo walczyliśmy o maleństwa i wiedząc jaka mam historię zdrowotna i ile musiałam już znieść dają Nam 10% na to że maluchy jakimś cudem zaczną rosnąć w stronę głębi macicy. Do sedna.....

Nie zgodziłam się na zabieg planowany usunięcia ciąży która wiąże się z zabiegiem operacyjnym z usunięciem części macicy do której dzieci przylegają. Podanie już leków na wywołanie poronienia jest za późno bo beta to ponad 13 tysięcy z wczoraj i serduszko większego bobaska bije już 110 na minutę. Dali mi szansę na bycie pod obserwacja (oczywiście ciągle w szpitalu będę przez ten czas). Sa przygotowani że w każdej chwili mogę trafić na stół. Ale ja stwierdziłam że muszę zrobić wszystko co w mojej mocy żeby uratować ciążę chociażby to się wiązało z zagrożeniem mojego zdrowia. Tak czy inaczej czeka mnie ta sama operacja, więc wolę dać tym swoim 10% szansę na życie.

Co Wy o tym wszystkim myślicie? Myślicie że mamy szansę żeby te Nasze maluchy się urodziły?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
29 minut temu, MartaM napisał:

Dziewczyny, potrzebuje wsparcia....a może rady. Sama nie wiem....

Po wizycie u drugiego lekarza który również podejrzewa ciążę śródścienną wylądowałam w trybie natychmiastowym w szpitalu. Mój lekarz sam mi załatwił wszystko żebym ostatecznie wylądowała u Niego w Warszawie w szpitalu Bielańskim. Jestem tu od wczoraj....

USG dopochwowe miałam już zrobione miliony razy przez milion lekarzy i w różnych pozycjach etc. (Naprawdę ciężko). Ostatecznie stanęło na tym że okazało się że są dwa maluszki , jeden większy drugi mniejszy ale mówili że to bardzo możliwe więc tym się nie przejmuje i obydwa są żywe. Ciąży nie da się na 100% określić jako śródścienna czy pozamaciczna ponieważ zarodek przylega do endometrium ale jest w rogu (róg po usunięciu jajowodów). Obawa jest że zacznie się krwotok. Ostatecznie lekarze wiedząc jak długo walczyliśmy o maleństwa i wiedząc jaka mam historię zdrowotna i ile musiałam już znieść dają Nam 10% na to że maluchy jakimś cudem zaczną rosnąć w stronę głębi macicy. Do sedna.....

Nie zgodziłam się na zabieg planowany usunięcia ciąży która wiąże się z zabiegiem operacyjnym z usunięciem części macicy do której dzieci przylegają. Podanie już leków na wywołanie poronienia jest za późno bo beta to ponad 13 tysięcy z wczoraj i serduszko większego bobaska bije już 110 na minutę. Dali mi szansę na bycie pod obserwacja (oczywiście ciągle w szpitalu będę przez ten czas). Sa przygotowani że w każdej chwili mogę trafić na stół. Ale ja stwierdziłam że muszę zrobić wszystko co w mojej mocy żeby uratować ciążę chociażby to się wiązało z zagrożeniem mojego zdrowia. Tak czy inaczej czeka mnie ta sama operacja, więc wolę dać tym swoim 10% szansę na życie.

Co Wy o tym wszystkim myślicie? Myślicie że mamy szansę żeby te Nasze maluchy się urodziły?

Żadna z nas nie powie Ci jakie masz szanse na donoszenie ciąży. Ja bym słuchała lekarzy, jeśli oni mówią że jest ta szansa 10% to bym się jej trzymała. Co mówia lekarze na te pozostałe 90%? Możesz zacząć krwawic i wtedy będzie ptrzebna operacja jaką proponują Ci teraz? Jak duze jest zagrozenie dla Ciebie? Jesteś w szpitalu, wiec rozumiem, ze oni mają nad wszystkim kontrolę. Kiedy są w stanie stwierdzic, w którą stronę rozwijają sie maluszki? Rozumiem, ze obydwa są w tym rogu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

90% to prawdopodobieństwo że maluszki w tym rogu zaczną rozrywać ściankę macicy według nich. Dlatego zostawili mnie w szpitalu mówiąc że długo z Nimi tutaj będę. Tak maluszki są razem w rogu. Nie mówili kiedy będą w stanie ostatecznie dać znac czy jest ok czy nie... Co chwilę pytają jak się czuje i co dwa dni mam mieć robione badania. No i tak....może zacząć się krwawienie i wtedy skończy się to wszystko operacja ta sama która proponowali w obecnej sytuacji tylko poprostu to już nie będzie operacja planowa tylko nagła czy natychmiastowa.

  • Sad 1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×